eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › fotobłysk - neverending story
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 48

  • 31. Data: 2011-08-12 21:59:31
    Temat: Re: fotobłysk - neverending story
    Od: N1 <s...@v...pl>

    W dniu 2011-08-12 15:01, J.F. pisze:
    > Dnia Thu, 11 Aug 2011 22:18:32 +0200, N1 napisał(a):
    >> d) a przysłali uzgodniony z policją harmonogram pomiarów prędkości?
    >> Nie, to poproś i sprawdź czy daty zdjęcia i uzgodnienia zgadzają się.
    >> U mnie się nie zgadzały, do dzisiaj strażnicy przysyłają mi kwiaty na
    >> przeprosiny.
    >
    > Tylko wiesz - takie kruczki zasadniczo nie zmieniaja sprawy wykroczenia.
    > No chyba ze zaczniesz straszyc.
    >
    > Poza tym z czasem sie dorobia wszystkich dokumentow :-)
    >
    > J.
    Zasadniczo zmieniają, pomiar nie był zgodny z prawem.
    Z czasem nie dorobią się dokumentów bo już przedstawili niezgodne.


  • 32. Data: 2011-08-12 22:28:18
    Temat: Re: fotobłysk - neverending story
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 12 Aug 2011 21:59:31 +0200, N1 napisał(a):
    > W dniu 2011-08-12 15:01, J.F. pisze:
    >> Dnia Thu, 11 Aug 2011 22:18:32 +0200, N1 napisał(a):
    >>> d) a przysłali uzgodniony z policją harmonogram pomiarów prędkości?
    >>
    >> Tylko wiesz - takie kruczki zasadniczo nie zmieniaja sprawy wykroczenia.
    >> No chyba ze zaczniesz straszyc.
    >> Poza tym z czasem sie dorobia wszystkich dokumentow :-)
    >>
    > Zasadniczo zmieniają, pomiar nie był zgodny z prawem.

    Hej, tu jest polska a nie usa. Tutaj to nie ma znaczenia.

    Jedyne co mozesz zrobic to prokurature powiadomic,

    > Z czasem nie dorobią się dokumentów bo już przedstawili niezgodne.

    Z czasem to w nastepnych przypadkach. Kiedys sie nadziejesz na kolejny FR,
    i tam juz beda mieli komplet.

    J.


  • 33. Data: 2011-08-13 21:09:10
    Temat: Re: fotobłysk - neverending story
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2011-08-12 11:31, MMS pisze:
    > W dniu 2011-08-12 10:44, J.F. pisze:
    >> Dnia Fri, 12 Aug 2011 08:41:34 +0300, MMS napisał(a):
    >>> W dniu 2011-08-11 21:21, Tomasz Pyra pisze:
    >>>> W tym momencie strażnicy już na pewno nie dostaną ani grosza, a
    >>>> ponieważ
    >>>> muszą ponieść pewne koszty i poświęcić czas na skierowanie sprawy do
    >>>> sądu rejonowego, to zazwyczaj mandat leci do kosza (bo nie mają już
    >>>> finansowego interesu).
    >>>
    >>> I dostają działę od proroka za niedopełnienie obowiązku przez
    >>> zaniechanie art. 231 kk, a ponieważ robi to ewidentnie umyślnie, więc §
    >>> 1 czyli do 3 lat. Myślisz, że ktoś jest na tyle głupi aby się podłożyć w
    >>> celu zrobienia dobrze obcej osobie i nie mając w tym żadnego interesu ?
    >>
    >> Jak masz na stole 100 fotek do wyslania, z ktorych kazda moze przyniesc
    >> premie, to bedzie ci sie chcialo wypisywac papiery do sadu, ktory nic nie
    >> przyniesie ?
    >> Gdyby tak wszyscy robili, to by SG zwinely te FR, z wyjatkiem tych, gdzie
    >> im sie wydaje ze naprawde dbaja o bezpieczenstwo :-)
    >
    > Każda z tych fotek gdy znajdzie się w koszu jak chce kolega powyżej
    > oznacz potencjalnie 3 latka offline ;)
    > Tym bardziej, że fotopstryczek nie tyle robi samą fotkę, co fotkę i
    > informację w pamięci, że takowa została wykonana, gdzie, kiedy, ID itp.
    > Tak samo jak nowsze alkomaty. Od razu dodam, że obsługa nie ma
    > możliwości ingerencji w zapis pamięci urządzenia. Bateria trzyma około
    > 10 lat i bez młotka i przecinaka jej nie wydłubiesz ;)
    >
    >>> ;) Dla proroka sprawa wprost wymarzona. 100% wykrywalności sprawcy bez
    >>> zbytniego zachodu.
    >>
    >> Najpierw trzeba kontrole zarzadzic, potem wykryc odpowiednie, a potem ..
    >> kto jest odpowiedzialny, jak odpowiedzialnych jest na przyklad trzech ?
    >
    > Polega to na porównaniu ile fotopstryczek ma zapisane w pamięci,ile
    > zostało wysłanych, a ile nie i z jakiego powodu. I takich sprawdzeń się
    > dokonuje.
    > Dalej, obróbką zdjęć nie zajmuje się NN lecz osoba z imienia i nazwiska,
    > jak i na wysyłce w książce ewidencji odpowiedzialny zostawia swój
    > podpis, a nie XX. Zachodu wielkiego nie ma. Podane jak na tacy.
    > Zadaj sobie więc pytanie czy zdecydowałbyś się na takie "zrobienie
    > dobrze" jakiemuś nie znanemu ci Iksińskiemu ? ;) Czy jednak chroniłbyś
    > swój tyłek jak to jest możliwe.
    >
    >
    > Pewno wielu by chciało liczyć na cud ale niestety samowola dawno już się
    > skończyła.

    No ja dostałem od SG dwa mandaty - jeden za wskazanie (tzn. za
    przekroczenie prędkości), drugi za niewskazanie kierującego.
    Odmówiłem przyjęcia obu.
    Mandat za niewskazanie został normalnie wystawiony, na numerowanym
    blankiecie mandatowym i mam go w domu.
    Mandatu za przekroczenie prędkości odmówiłem nim powstał na piśmie -
    zaznaczyłem taką opcję w tym co się dostaje razem w fotką.

    W bazie danych którą ta straż prowadzi w internecie po podaniu numeru
    sprawy o niewskazanie dostaję komunikat "sprawa zakończona".
    Po podaniu numeru sprawy o przekroczenie prędkości mam sprawę w toku.

    Prawdę mówiąc nie wiem na ile SG ma uprawnienia do takiego postępowania
    i robienia z odmówionymi mandatami co im się podoba, ale tak właśnie
    robią. Odmawiasz przyjęcia - sprawa zazwyczaj trafi do kosza.

    Być może jest jakaś dziura prawna która jednak im pozwala tak robić.
    Nie wiem też czy da się tak łatwo pociągnąć strażnika do jakiejkolwiek
    odpowiedzialności za takie rzeczy.
    Obawiam się że będzie tak że mandatami nie zajmuje się "strażnik", a
    "straż" jako całość. Straży do pudła nie wyślesz.
    A w razie uchybień w pracy strażnika jemu grozi najwyżej
    odpowiedzialność dyscyplinarna - np. nagana ustna od komendanta.

    No ale może w ramach testu i narobienia im bydła popytam o losy mojego
    mandatu który stał się "sprawę zakończoną".


  • 34. Data: 2011-08-13 22:03:27
    Temat: Re: fotobłysk - neverending story
    Od: K <g...@z...gov.pl>

    W dniu 11-08-2011 09:04, pwz pisze:
    > Witam!
    >
    > No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość. I straszaki
    > wiejskie przysłały zdjęcie (nawet z legalizacją fotopstryczka) do mnie,
    > jako właściciela auta. Sprawa się komplikuje, bo fota twarzy niewyraźna-
    > nie widać, kto prowadzi. Poza tym wszystko jasne. Z tym że teraz nie
    > wiem, czy dla świętego spokoju: wybrać wariant (a) i przyznać, że to ja
    > prowadziłem (grzywna + punkty karne), czy wariant (b), że zgodnie z
    > prawdą, że to nie ja prowadziłem, ale nie pamiętam, kto był kierowcą (ta
    > sama grzywna, bez punktów) - bo auto używane przez kilku jeźdźców na tej
    > samej trasie...
    >
    > Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
    > co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
    > straszniki nie dostały z tego nawet grosza?
    >
    > Pozdr
    > pwz

    przerabiałem wariant b, czyli nie rozpoznałem siebie na fotografii. mimo
    mocnych sugestii pani policjantki nadal twierdziłem że ja to nie ja.
    wobec powyższego pani policjantka oznajmiła mi, że w związku z tym że
    zdjęcie jest bardzo wyraźne, nie może tego umorzyć bo jej cofną
    "sprawę". pani stwierdziła, że muszę podać czyjeś personalia i ona ta
    osobę przesłucha. podałem kolegę w mieście obok, inna pani/pan w mieście
    obok zaprosiła do siebie kolegę, który nie rozpoznał we mnie siebie ;]
    'musiał' podać kolejne dane, wiec podał. po kolejnych dwóch miesiącach
    pani zaprosiła kolejnego kolegę (z powrotem w poprzednim mieście), ten
    podał kolejnego, ale tu się sprawa zakończyła - kolejnego kolegi nie
    zaprosili. przyszedł po pół roku natomiast wyrok w imieniu RP orzekający
    o winie popełnienia wykroczenia, koszty 'procesu' + mandat wyniosły 450
    pln, czyli 50 pln mniej niż mandat. w wyroku nie było mowy o punktach,
    więc poszedłem się dowiadywać na policji - punktów brak.
    pozdrawiam.


  • 35. Data: 2011-08-13 22:04:06
    Temat: Re: fotobłysk - neverending story
    Od: K <g...@z...gov.pl>

    W dniu 12-08-2011 08:07, Marcin Jan pisze:
    > W dniu 11-08-11 09:04, pwz pisze:
    >> Witam!
    >>
    >> No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość. I straszaki
    >> wiejskie przysłały zdjęcie (nawet z legalizacją fotopstryczka) do mnie,
    >> jako właściciela auta. Sprawa się komplikuje, bo fota twarzy niewyraźna-
    >> nie widać, kto prowadzi. Poza tym wszystko jasne. Z tym że teraz nie
    >> wiem, czy dla świętego spokoju: wybrać wariant (a) i przyznać, że to ja
    >> prowadziłem (grzywna + punkty karne), czy wariant (b), że zgodnie z
    >> prawdą, że to nie ja prowadziłem, ale nie pamiętam, kto był kierowcą (ta
    >> sama grzywna, bez punktów) - bo auto używane przez kilku jeźdźców na tej
    >> samej trasie...
    >>
    >> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
    >> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
    >> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?
    >>
    >> Pozdr
    >> pwz
    >
    > jeśli facjaty nie widać to napisz że kierował np. szwagier. A szwagier
    > niech im odpisze że ty kierowałeś. Sprawa do umorzenia w wyniku nie
    > wykrycia sprawcy.
    > pozdrawiam
    > marcin

    otoz nie. wiecej w moim poscie nizej/wyzej


  • 36. Data: 2011-08-13 22:15:01
    Temat: Re: fotobłysk - neverending story
    Od: N1 <s...@v...pl>

    W dniu 2011-08-12 22:28, J.F. pisze:
    > Hej, tu jest polska a nie usa. Tutaj to nie ma znaczenia.
    >
    > Jedyne co mozesz zrobic to prokurature powiadomic,
    >
    Mylisz się, w Polsce też zadziałało bez powiadamiania prokuratury.


  • 37. Data: 2011-08-14 10:42:58
    Temat: Re: fotobłysk - neverending story
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 13 Aug 2011 22:15:01 +0200, N1 napisał(a):
    > W dniu 2011-08-12 22:28, J.F. pisze:
    >> Hej, tu jest polska a nie usa. Tutaj to nie ma znaczenia.
    >> Jedyne co mozesz zrobic to prokurature powiadomic,
    >>
    > Mylisz się, w Polsce też zadziałało bez powiadamiania prokuratury.

    To ze tobie sie raz udalo, nie znaczy ze inny, albo nawet ten sam straznik
    nie wypisze wniosku do sadu. A sad cie skaze, bo powie ze jego ustalenia z
    policja nie interesuja - jechales za szybko i reszta go nie interesuje.

    Z zemsty mozesz doniesc policjantom lub prokuraturze, ale nie na sedziego,
    tylko na straznikow. Jak oni tak moga, zostalo zlamane prawo, komendant i
    wojt to toleruja, jak oni tak moga.
    Policja moze pchnie to dalej, zalezy jak straznikow lubi, a prokurator
    umorzy z powodu znikomej szkodliwosci spolecznej :-)

    J.


  • 38. Data: 2011-08-15 10:10:06
    Temat: Re: fotobłysk - neverending story
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    Dnia 13.08.2011 K <g...@z...gov.pl> napisał/a:
    > przerabiałem wariant b, czyli nie rozpoznałem siebie na fotografii. mimo
    > mocnych sugestii pani policjantki nadal twierdziłem że ja to nie ja.
    > wobec powyższego pani policjantka oznajmiła mi, że w związku z tym że
    > zdjęcie jest bardzo wyraźne, nie może tego umorzyć bo jej cofną
    > "sprawę". pani stwierdziła, że muszę podać czyjeś personalia i ona ta
    > osobę przesłucha. podałem kolegę w mieście obok, inna pani/pan w mieście
    > obok zaprosiła do siebie kolegę, który nie rozpoznał we mnie siebie ;]
    > 'musiał' podać kolejne dane, wiec podał. po kolejnych dwóch miesiącach
    > pani zaprosiła kolejnego kolegę (z powrotem w poprzednim mieście), ten
    > podał kolejnego, ale tu się sprawa zakończyła - kolejnego kolegi nie
    > zaprosili. przyszedł po pół roku natomiast wyrok w imieniu RP orzekający
    > o winie popełnienia wykroczenia, koszty 'procesu' + mandat wyniosły 450
    > pln, czyli 50 pln mniej niż mandat. w wyroku nie było mowy o punktach,
    > więc poszedłem się dowiadywać na policji - punktów brak.
    > pozdrawiam.

    Ale za co ten wyrok? Za niewskazanie? Trzeba było się odwołać - przecież
    wskazałeś.
    --
    Samotnik


  • 39. Data: 2011-08-15 10:39:30
    Temat: Re: fotobłysk - neverending story
    Od: Marcin Jan <t...@g...pl>

    W dniu 11-08-13 22:03, K pisze:
    > W dniu 11-08-2011 09:04, pwz pisze:
    >> Witam!
    >>
    >> No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość. I straszaki
    >> wiejskie przysłały zdjęcie (nawet z legalizacją fotopstryczka) do mnie,
    >> jako właściciela auta. Sprawa się komplikuje, bo fota twarzy niewyraźna-
    >> nie widać, kto prowadzi. Poza tym wszystko jasne. Z tym że teraz nie
    >> wiem, czy dla świętego spokoju: wybrać wariant (a) i przyznać, że to ja
    >> prowadziłem (grzywna + punkty karne), czy wariant (b), że zgodnie z
    >> prawdą, że to nie ja prowadziłem, ale nie pamiętam, kto był kierowcą (ta
    >> sama grzywna, bez punktów) - bo auto używane przez kilku jeźdźców na tej
    >> samej trasie...
    >>
    >> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
    >> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
    >> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?
    >>
    >> Pozdr
    >> pwz
    >
    > przerabiałem wariant b, czyli nie rozpoznałem siebie na fotografii. mimo
    > mocnych sugestii pani policjantki nadal twierdziłem że ja to nie ja.
    > wobec powyższego pani policjantka oznajmiła mi, że w związku z tym że
    > zdjęcie jest bardzo wyraźne, nie może tego umorzyć bo jej cofną
    > "sprawę". pani stwierdziła, że muszę podać czyjeś personalia i ona ta
    > osobę przesłucha. podałem kolegę w mieście obok, inna pani/pan w mieście
    > obok zaprosiła do siebie kolegę, który nie rozpoznał we mnie siebie ;]
    > 'musiał' podać kolejne dane, wiec podał. po kolejnych dwóch miesiącach
    > pani zaprosiła kolejnego kolegę (z powrotem w poprzednim mieście), ten
    > podał kolejnego, ale tu się sprawa zakończyła - kolejnego kolegi nie
    > zaprosili. przyszedł po pół roku natomiast wyrok w imieniu RP orzekający
    > o winie popełnienia wykroczenia, koszty 'procesu' + mandat wyniosły 450
    > pln, czyli 50 pln mniej niż mandat. w wyroku nie było mowy o punktach,
    > więc poszedłem się dowiadywać na policji - punktów brak.
    > pozdrawiam.

    jaka podstawa? Podeślij skan wyroku. Myślę że sąd zadziałał z automatu
    albo policjanci napisali że nie wskazałeś. albo sąd dopatrzył sie na
    zdjęciu twojej facjaty.Pozdrawiam Marcin jan.


  • 40. Data: 2011-08-15 23:08:42
    Temat: Re: fotobłysk - neverending story
    Od: K <g...@z...gov.pl>

    W dniu 15-08-2011 10:39, Marcin Jan pisze:
    >
    > jaka podstawa? Podeślij skan wyroku. Myślę że sąd zadziałał z automatu
    > albo policjanci napisali że nie wskazałeś. albo sąd dopatrzył sie na
    > zdjęciu twojej facjaty.Pozdrawiam Marcin jan.

    pisalem na ten temat i wrzucalem skan wyroku na pl.soc.prawo na poczatku
    tego albo pod koniec zeszlego roku. niestety google nie chce mi znalezc
    tego posta, a na kompie nie widze nigdzie skanu. pisalem spod tego
    samego nicka.

    w kazdym razie nie bylo informacji na jakiej podstawie uznali ze to ja
    (dlatego zadalem pytanie na pl.soc.prawo) i konkluzja byla taka, ze
    robia tak 'specjalnie' i jak sie komus nie spodoba i napisze odwolanie,
    to powoluja bieglego. za bieglego wiadomo kto placi. olalem odwolania,
    bo mi najbardziej zalezalo na punktach.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: