-
21. Data: 2015-09-05 09:08:50
Temat: Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
Użytkownik "ToMasz" <t...@p...fm.com.pl> napisał w wiadomości
news:msd0qs$rk9$1@dont-email.me...
>
>> Jednak najtrudniej (lub najdrożej) to będzie z mechaniką. Nie ma zamków
>> poniżej 1000zł.
>> Robić samemu... nie chciałbym aby taki prototyp mi się zaciął.
>
> 1. wkładka do standardowego zamka, z jednej strony dziurka na klucz, z
> drugiej taki "motylek" do przekręcania ręcznego bez klucza
> 2. serwomotorek czy inne urządzenie mechaniczne które ma tyle siły aby to
> obrócić i zwraca jakąśtam informacje o położeniu
> 3. sterowanie. ja uzyję arduino (nano) lub jeszcze mniejszego odpowiednika
Może masz inną wkładkę....
W mojej kręcąc kluczem kręcisz też motylkiem. Odpada silnik z przekładnią
ślimakową.
Przełożenie będzie raczej duże (duży silnik będzie głupio wyglądał) pytanie
czy kręcac kluczem pokonasz opór silnika.
Sprzęgło? nię będzie to proste.
--
Desoft
-
22. Data: 2015-09-05 09:26:39
Temat: Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
Użytkownik "Marek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.5315527943976198155@news.neostrada.pl
...
> On Thu, 3 Sep 2015 21:41:22 +0200, Jarosław Sokołowski<j...@l...waw.pl>
> wrote:
>> Hotelowe zamki jakoś sobie radzą z bateryjką, która zasila rygiel i
> układ
>> do karty zbliżeniowej (wcześniej bywały na przeciąganą kartę
> magnetyczną).
>> Bateria starcza na lata, a to jakieś zwykłe paluszki są. Jeśli ktoś
> nie
>> szlaja się po hotelach, może eksponaty obejrzeć tu (pierwsze
> wyguglane):
>> http://www.patronic.pl/technika-drzwiowa/product/id/
63 lub szukać
>> podobnych.
Generalnie trzeba zwracać uwagę na zastosowanie. Te z działu
hotelowego/biurowego nie nadają się do drzwi wejściowych.
>
> Zawsze mnie ciekawiło, co taki zamek robi jak mu bateria padnie... nie da
> się drzwi otworzyć czy będą otwarte się na stałe?
Mnie też ciekawiło. Obejrzałem sobie taki zamek.
Nie ma tam zapadki, jest silniczek. Wielkości wibracji od telefonu.
Dużo prądu nie potrzebuje, padanie baterii nie stanowi problemu.
Nie wiem jak takie za >1000zł. Testowałem taki tańszy chociaż nie był
hotelowo-biurowy.
Jeżeli nie jest odblokowany to klamka lata luźno - ale nie do końca! Czyli:
klamka w poziomie - zamek zamknięty - naciskam klamkę i obracam o 90st idzie
lekko bez oporu. Naciskam dalej i przekręcam o następne 90st zamek się
otwiera. Blokada otwarcia jest w klamce.
Uprzedzając: tam nie da się załozyć standardowej klamki (od wewnątrz zawsze
dzrzwi otwiera się bez odblokowania zamka) czyli klamka jest dzielona:
wewnętrzna sobie, zewnętrzna sobie co bardzo osłabia konstrukcję - łatwo ją
wyrwać.
Reasumując ten zamek który miałem w rękach jestem w stanie otworzyć w 15
sekund mając opcjonalnie duży wkrętak.
--
Desoft
-
23. Data: 2015-09-05 11:10:04
Temat: Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2015-09-05 o 06:02, Marek pisze:
> On Sat, 5 Sep 2015 01:49:47 +0200, "yabba"
> <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote:
>> Najprostsze mechanicznie rozwiązanie to wymiana wkładki na wkładkę
> z
>> czytnikiem RFID.
>> Np. polski produkt:
>> http://www.corral.pl/promocje/wkladka-bebenkowa-r8-d
etail
>
> Cena powala :-)
>
I filmu brakuje :)
--
Pozdr
Janusz_K
-
24. Data: 2015-09-05 12:46:29
Temat: Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marek napisał:
>> To relacja z samodzielnych obserwacji, czy tylko domysły? Wydaje mi
>> że gdy układ elektoniczny wykryje nadmierne rozładowanie baterii,
>> to póki jeszcze sił na to staje, odblokuje rygiel i nie dopuści do
>> zatrzaśnięcia drzwi na amen. Tym samym zmusi kogoś do wymiany
>> baterii.
>
> Mam nadzieję, że nikt tak nie robi bo to byłby bardzo głupi pomysł,
> drzwi nie powinny zostać otwarte bo ktoś zapomniał wymienić baterię.
> Drzwi nie są zatrzaśnięte na amen ale tylko do wymiany baterii.
Jednak na amen -- do wymiany baterii trzeba otworzyć drzwi i wyjąć
zamek. Mam nadzieję, że nikt inaczej tego nie robi, bo to by był
bardzo głupi pomysł.
Zamek hotelowy nie ma być pancerną barierą nie do pokonania -- to
raczej symboliczne zamknięce, więc te nasze dywagacje też mają
tylko symboliczne znaczenie. Tradycją zamkową jest to, że aby zrobić
z zamkiem cokolwiek, trzeba mieć klucze. Bez klucza nie da się na
ogół nawet wyjąć zamka (mechanicznego) z otwartych drzwi, trzeba coś
rozwiercić lub zrobić inny włam. Mając do dyspozycji możliwości
elektroniki aż się prosi, żeby uniknąć takich nieprzyjemnych sytuacji.
Strategia "nie zamknę, bo nie wiem, czy będę miał siłę otworzyc" jest
bardzo rozsądnym wyjściem (to nie to samo co "otwieram, bo się bateria
rozładowała"!). Ale już wcześniej wspomniałem, że w powszechny rozsądek,
to ja nie całkiem wierzę -- nie mam zatem pewności, że tak to zostało
zrobione.
Przy okazji mam takie pytanie. Miałem kiedyś jeden klucz, który
otwierał drzwi wejściowe do budynku oraz kilka innych drzwi wewnątrz.
Inne osoby korzystające z biura też tak miały -- tym samym kluczem
otwierały drzwi główne i ich własne. Kiedy zaszła potrzeba abym mógł
otwierać kolejne drzwi, właściciel tego przybytku coś "przeprogramował"
w ich zamku -- i już mogłem. To zamek był dostosowywany do klucza,
a nie odwrotnie. I nic nie wskazywało na to, że istnieje jakieś
ograniczenie na liczbę różnych kluczy otwierających różne drzwi --
te wejściowe otwierał każdy klucz.
Nie zastanawiałem się wcześniej jak to jest zrobione, ale klucz był
zwykły, metalowy. Czy mechanika precyzyjna stanęła na tak wysokim
poziomie, że możliwe jest programowanie zachowań jak w wyżej opisanej
sytuacji, czyli tak elastycznie jak w cyfrowej elektronice? Czy może
jednak to są zamki elektroniczne z mikroprocesorem, a metalowy klucz
jest nośnikiem danych identyfikacyjnych, jak pastylka lub karta?
Dobrze rozumiem to, że wielu ludzi woli tradycyjny klucz od jakiejś
pastylki. Oczywiście jeden klucz lub najwyżej kilka, a nie cały ich
pęk uwiązany na taśmie.
Jarek
--
[...] Klucznikiem siebie tytułował,
Iż ten urząd na zamku przed laty piastował.
I dotąd nosił wielki pęk kluczów za pasem,
Uwiązany na taśmie ze srebrnym kutasem.
-
25. Data: 2015-09-05 12:51:53
Temat: Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
Od: Jawi <g...@p...fm>
W dniu 2015-09-05 o 01:30, Jarosław Sokołowski pisze:
> To relacja z samodzielnych obserwacji, czy tylko domysły? Wydaje mi
> się, że*inteligentny* projektant takiego zamka postąpi w ten sposób,
> że gdy układ elektoniczny wykryje nadmierne rozładowanie baterii,
> to póki jeszcze sił na to staje, odblokuje rygiel i nie dopuści do
> zatrzaśnięcia drzwi na amen. Tym samym zmusi kogoś do wymiany baterii.
> Wiem, o inteligentnych projektantów teraz trudno.
tak właśnie jest, to wynik obserwacji.
Już tak miałem, że nie mogłem otworzyć pokoju, pani w recepcji moją
kartę przeprogramowała i dostałem pokój obok.
Ale kolega, który przyjechał tego dnia wieczorem dostał właśnie pokój
który na moją kartę nie reagował.
Ponad to chyba musi być jakieś połączenie z zamkiem zdalne skoro
programuje kartę i ten zamek ją rozpoznaje. A jeśli tak, to
informowanie o stanie baterii powinno być.
--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"
-
26. Data: 2015-09-05 12:57:48
Temat: Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
Od: Jawi <g...@p...fm>
W dniu 2015-09-05 o 12:46, Jarosław Sokołowski pisze:
> Przy okazji mam takie pytanie. Miałem kiedyś jeden klucz, który
> otwierał drzwi wejściowe do budynku oraz kilka innych drzwi wewnątrz.
> Inne osoby korzystające z biura też tak miały -- tym samym kluczem
> otwierały drzwi główne i ich własne. Kiedy zaszła potrzeba abym mógł
> otwierać kolejne drzwi, właściciel tego przybytku coś "przeprogramował"
> w ich zamku -- i już mogłem. To zamek był dostosowywany do klucza,
> a nie odwrotnie. I nic nie wskazywało na to, że istnieje jakieś
> ograniczenie na liczbę różnych kluczy otwierających różne drzwi --
> te wejściowe otwierał każdy klucz.
Podejrzewam, że każdy klucz się obraca i aktywuje inny kod "zapadek,
czujników" Zamek po prostu reaguje na podany kod. Klucz może być bez
elektroniki. Wszystko w zamku.
Typowe mechaniczne podobne rozwiązanie ma Abloy. Możesz kupić zamek
mechaniczny i do niego rożne klucze, które mogą otwierać ten zamek ale i
inne. Taka nadrzędność. Czyli masz klucz, który pasuje do pięciu zamków
i klucz, który pasuje do dwóch z nich, itd.
--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"
-
27. Data: 2015-09-05 13:22:25
Temat: Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Jawi pisze:
>> To relacja z samodzielnych obserwacji, czy tylko domysły? Wydaje mi
>> się, że *inteligentny* projektant takiego zamka postąpi w ten sposób,
>> że gdy układ elektoniczny wykryje nadmierne rozładowanie baterii,
>> to póki jeszcze sił na to staje, odblokuje rygiel i nie dopuści do
>> zatrzaśnięcia drzwi na amen. Tym samym zmusi kogoś do wymiany baterii.
>> Wiem, o inteligentnych projektantów teraz trudno.
> tak właśnie jest, to wynik obserwacji.
> Już tak miałem, że nie mogłem otworzyć pokoju, pani w recepcji moją
> kartę przeprogramowała i dostałem pokój obok.
Ten wniosek obserwacyjny nie jest poprawny. Bo przecież nie wiemy, czy
to bateria zła była, czy też sam czytnik szwankował (niekoniecznie jego
hardware, może mu się rozum pomieszał).
> Ale kolega, który przyjechał tego dnia wieczorem dostał właśnie pokój
> który na moją kartę nie reagował.
Wymienili w tym czasie baterię? Czy zrobili coś innego?
> Ponad to chyba musi być jakieś połączenie z zamkiem zdalne skoro
> programuje kartę i ten zamek ją rozpoznaje.
Pierwszy raz z takim systemem hotelowym zetknąłem się kilkanaście lat
temu. Karty były magnetyczne, przeciągane, ale takie jednorazowe, na
grubszym papierku. Jak swoją zatrzasnąłem, to mi natychmiast dali nową
-- programując ją w jakimś diwajsie. A czy musi być zdalne połączenie
każdego zamka z recepcją? Nie, nie musi. I na pewno nie było, zwłaszcza
w tamtych czasach. Zamek może rozpoznawać tysiące różnych kodów.
I unieważniać wcześniej wykorzystywane, gdy użyje się nowego z danej
mu wcześniej puli.
> A jeśli tak, to informowanie o stanie baterii powinno być.
Wcześniej opisane (i wymyślone na poczekaniu) wciąż wydaje mi się
najrozsądniejsze. Przeciwdziała dwudziestemu stopniowi zasilania,
co jest ważne nie tylko z punktu widzenia napędu mechanizmu, ale
też fukcjonowania czytnika.
--
Jarek
-
28. Data: 2015-09-05 13:40:12
Temat: Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Jawi pisze:
>> Przy okazji mam takie pytanie. Miałem kiedyś jeden klucz, który
>> otwierał drzwi wejściowe do budynku oraz kilka innych drzwi wewnątrz.
>> Inne osoby korzystające z biura też tak miały -- tym samym kluczem
>> otwierały drzwi główne i ich własne. Kiedy zaszła potrzeba abym mógł
>> otwierać kolejne drzwi, właściciel tego przybytku coś "przeprogramował"
>> w ich zamku -- i już mogłem. To zamek był dostosowywany do klucza,
>> a nie odwrotnie. I nic nie wskazywało na to, że istnieje jakieś
>> ograniczenie na liczbę różnych kluczy otwierających różne drzwi --
>> te wejściowe otwierał każdy klucz.
> Podejrzewam, że każdy klucz się obraca i aktywuje inny kod "zapadek,
> czujników" Zamek po prostu reaguje na podany kod. Klucz może być bez
> elektroniki. Wszystko w zamku.
> Typowe mechaniczne podobne rozwiązanie ma Abloy. Możesz kupić zamek
> mechaniczny i do niego rożne klucze, które mogą otwierać ten zamek ale i
> inne. Taka nadrzędność. Czyli masz klucz, który pasuje do pięciu zamków
> i klucz, który pasuje do dwóch z nich, itd.
Tak to sobie właśnie wyobrażałem, ale bez szczegółów. Szczegóły jednak
są istotne -- gdzie i w jaki sposób zapamiętywane są w zamku klucze?
Różnych kluczy są przecież grube tysiące -- niemożliwe, by mechaniczny
zamek znał je wszystkie i tylko odhaczał w pamięci które ma akceptować,
a które nie (to by była tablica jednobitowych zmiennych długości N,
gdzie N określa ile różnych kluczy używa system -- i to jest duża liczba).
Bardziej prawdopodobne jest odczytanie wartości klucza i wprowadzenie
liczby do pamięci -- wkładam klucz, przekręcam, odczytywana jest jego
wartość 8234899234 i zapisywana w rejestrze kluczy ważnych. Ale rejestr
taki musi mieć swoje ograniczenie wielkości. W krzemie mogę przyjąć
absurdalnie dużą wielkośc tablicy (czy innej struktury) -- raczej nikt
nie będzie chciał dopasować więcej niż 64k kluczy do zamka, a tablica
64k słów, to drobiazg. Jak taki rejestr zrobić w żelazie? Jakoś nie mogę
sobie wyobrazić.
--
Jarek
-
29. Data: 2015-09-05 14:19:06
Temat: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Najpierw raczej sobie poradz z mechanika. A jak bedziesz pewny jej dzialania to
dorobisz do niej co bedziesz chcial. Obstawiam ze nie poradzisz sobie z mechanika i
dotychczasowe talmudystyczne rozwazania psu pod ogon mozna wsadzic.
-
30. Data: 2015-09-05 14:20:52
Temat: Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> Przy okazji mam takie pytanie. Miałem kiedyś jeden klucz, który
> otwierał drzwi wejściowe do budynku oraz kilka innych drzwi wewnątrz.
> Inne osoby korzystające z biura też tak miały -- tym samym kluczem
> otwierały drzwi główne i ich własne.
To jest właśnie system hotelowy albo master key. Przynajmniej z takimi
nazwami się spotykałem.
http://www.mirpol.com.pl/systemy-klucza-centralnego-
master-key.xhtml
http://www.jeden-klucz.pl/o-systemach-masterkey/co-t
o-jest-system-master-key
http://www.mksan.pl/master_key
http://www.lockpol.pl/wkladki.html#system%20gtv
http://www.lockpol.pl/wkladki.html#system%20mcm
Nie szperałem aż tak dokładnie, żeby sprawdzić który z tych systemów
pozwala na ustawianie zapadek we wkładce.
Mechaniczne klucze mają jedną, podstawową wadę - jeżeli klucz zostanie
wyniesiony przez portiernię i w jakiś sposób dorobiony, to nagle
pomieszczenia z odpowiednimi zamkami stoją otworem przed złodziejami.
Dlatego też przechodzi się na elektronikę ze względu na łatwość
anulowania zagubionej karty, bądź karty po zwolnionym pracowniku.