-
1. Data: 2012-01-12 11:00:20
Temat: ecoenergia w domowej sieci 230V
Od: a...@p...pl
Czesc,
produkowanie energi z alternatywnych zrodel i odsprzedanie nadwyzki do
sieci wymaga odpowiedniego wyposazenia. "dwukierunkowy" licznik i
zsynchronizowanie sie z siecia (50Hz). Oczywiscie sa to spore koszty.
Ale gdyby chciec tylko i wylacznie pompowac energie pozyskiwana z
wiatraka/fotowoltaiki do wlasnej domowej czesci, to wystarczyloby
tylko zsynchronizowanie sie z siecia aby dolozyc troche sie do
amplitudy sinusoidy.
Macie pomysl jak skonstruowac maly inwerter zsynchronizowany z siecia,
ktory pompowalby energie do domowej instalacji. Moc rzedu
kilkudziesiecu/kilkuset watow.
Np. mamy wiatrak, ktory sie kreci i produkuje niewielkie ilosci
energii i energie te przeznaczyc np. na granie radia, swiecenie
zarowek, prace komputera....W kazdym domu jest staly pobor na poziomie
kilkudziesieciu watow. Jak nie ma swojej energii lub jest jej za malo,
to wszystko lub roznica pobierana jest z sieci.
Potraktujmy to jako hobby proekologiczne i nie zawsze musi sie
oplacac. Natomiast mogloby cieszyc.
--
ThinkXtra
-
2. Data: 2012-01-12 11:07:55
Temat: Re: ecoenergia w domowej sieci 230V
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
a...@p...pl napisał:
> produkowanie energi z alternatywnych zrodel i odsprzedanie nadwyzki
> do sieci wymaga odpowiedniego wyposazenia. "dwukierunkowy" licznik i
> zsynchronizowanie sie z siecia (50Hz). Oczywiscie sa to spore koszty.
Ten dwukierunkowy licznik, to jakiś specjalny musi być? Taki zwykły
z tarczą potrafi kręcić się w obie strony i powinno to wiernie oddawać
dwukierunkowy przepływ energii. Chodzi mi tylko o stronę techniczną,
nie o umowy z energetykami.
--
Jarek
-
3. Data: 2012-01-12 11:38:43
Temat: Re: ecoenergia w domowej sieci 230V
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Jak to jest że na siłę instaluje się fotoogniwa i wiatraczki do zasilania
przydrożnych znaków nawet w miejscach gdzie dosłownie 2m dalej znajduje się
linia zasilająca np. oświetlenie uliczne czy też do gospodarstw domowych? K
Koszt urządzenia oraz eksploatacji i dozoru wystarczył by z powodzeniem na
instalację urządzenia zasilającego tradycyjnie a kasy pozostałoby na około
100lat na opłacanie rachunków elektrycznych. Przecież od czasu kiedy w
Polsce upadają molochy pracujące w trybie wielozmianowym energetycy mają
nadwyżki prądu po godzinach szczytu. Kuszą nas dwoma taryfami aby tylko był
odbiór energii w godzinach nocnych. Akurat wtedy te świecidełka przydrożne
mogłyby z powodzeniem być zasilane z takiej drugiej taryfy.
Niech mi ktoś powie jaki jest sens na siłę instalować te "cuda" przydrożne
obok sieci energetycznych. Buduje się i remontuje odcinki dróg, często
energetycy przy okazji kładą albo przewieszają kable do oświetlenia
ulicznego. W czym problem zasilić przy okazji jakiś durny znak drogowy?
Szczytem takiego idiotyzmu jest w gminie Chełmiec koło Nowego Sącza parking
przylegający do budynku urzędu gminy i policji który oświetlany jest kilkoma
lampami a na każdej z nich wiatraki i fotoogniwa. Ile razy tamtędy jeżdżę to
wiatraki stoją bezczynnie. Niech mi jakiś urzędnik co to wymyślił napisze
ile wydano na te "cuda" ile kasy wydaje się na dozór i wymianę akumulatorów.
Tymczasem do domu przychodzą reklamówki z ZE namawiające do zmiany taryfy na
dwustrefową bo energetycy mają potężne nadwyżki w godzinach nocnych.
Marek
-
4. Data: 2012-01-12 12:03:23
Temat: Re: ecoenergia w domowej sieci 230V
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "4CX250" napisał w wiadomości grup
>Jak to jest że na siłę instaluje się fotoogniwa i wiatraczki do
>zasilania przydrożnych znaków nawet w miejscach gdzie dosłownie 2m
>dalej znajduje się linia zasilająca np. oświetlenie uliczne czy też
>do gospodarstw domowych? K
>Koszt urządzenia oraz eksploatacji i dozoru wystarczył by z
>powodzeniem na instalację urządzenia zasilającego tradycyjnie a kasy
>pozostałoby na około 100lat na opłacanie rachunków elektrycznych.
a) byc moze do ekologicznych rozwiazan sa doplaty unijne,
b) zamawiajacy moze sie pochwalic "ekologia",
c) firma przyjezdza, instaluje, odjezdza i wysyla fakture, a nie
projekt, zatwierdzenia, elektrycy z uprawnieniami ... moze lepiej
wiatraczek :-)
J.
-
5. Data: 2012-01-12 12:31:38
Temat: Re: ecoenergia w domowej sieci 230V
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:jemi6f$888$1@inews.gazeta.pl...
> a) byc moze do ekologicznych rozwiazan sa doplaty unijne,
A pieniądze się drukuje czy też na końcu tego łańcuszka znajdują się
płatnicy podatków czyli ty, ja, on, ona, ono, my, wy, oni.
> b) zamawiajacy moze sie pochwalic "ekologia",
"Proszę państwa oto miś..." A wiatraki stoją w bezruchu...
> c) firma przyjezdza, instaluje, odjezdza i wysyla fakture, a nie projekt,
> zatwierdzenia, elektrycy z uprawnieniami ... moze lepiej wiatraczek :-)
Ależ do postawienia takiego czegoś, tymbardziej w pasie drogowym, też masz
projekt, zatwierdzenia i elektryków.
W wiatraczek co przejeżdżam to stoi...
Założę się że taki wiatrak na allegro kosztuje jakieś 5-7tys zł a w
przetargu jego cena to już mocno powyżej 10tys zł.
Marek
-
6. Data: 2012-01-12 13:46:54
Temat: Re: ecoenergia w domowej sieci 230V
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Am 12.01.2012 12:07, schrieb Jarosław Sokołowski:
> a...@p...pl napisał:
>
>> produkowanie energi z alternatywnych zrodel i odsprzedanie nadwyzki
>> do sieci wymaga odpowiedniego wyposazenia. "dwukierunkowy" licznik i
>> zsynchronizowanie sie z siecia (50Hz). Oczywiscie sa to spore koszty.
>
> Ten dwukierunkowy licznik, to jakiś specjalny musi być? Taki zwykły
> z tarczą potrafi kręcić się w obie strony i powinno to wiernie oddawać
> dwukierunkowy przepływ energii. Chodzi mi tylko o stronę techniczną,
> nie o umowy z energetykami.
Niekoniecznie. Na ogół mają hamulec odwrotnego kierunku.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
-
7. Data: 2012-01-12 14:00:42
Temat: Re: ecoenergia w domowej sieci 230V
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Am 12.01.2012 12:38, schrieb 4CX250:
> Jak to jest że na siłę instaluje się fotoogniwa i wiatraczki do
> zasilania przydrożnych znaków nawet w miejscach gdzie dosłownie 2m dalej
> znajduje się linia zasilająca np. oświetlenie uliczne czy też do
> gospodarstw domowych? K
> Koszt urządzenia oraz eksploatacji i dozoru wystarczył by z powodzeniem
> na instalację urządzenia zasilającego tradycyjnie a kasy pozostałoby na
> około 100lat na opłacanie rachunków elektrycznych. Przecież od czasu
> kiedy w Polsce upadają molochy pracujące w trybie wielozmianowym
> energetycy mają nadwyżki prądu po godzinach szczytu. Kuszą nas dwoma
> taryfami aby tylko był odbiór energii w godzinach nocnych. Akurat wtedy
> te świecidełka przydrożne mogłyby z powodzeniem być zasilane z takiej
> drugiej taryfy.
> Niech mi ktoś powie jaki jest sens na siłę instalować te "cuda"
> przydrożne obok sieci energetycznych. Buduje się i remontuje odcinki
> dróg, często energetycy przy okazji kładą albo przewieszają kable do
> oświetlenia ulicznego. W czym problem zasilić przy okazji jakiś durny
> znak drogowy? Szczytem takiego idiotyzmu jest w gminie Chełmiec koło
> Nowego Sącza parking przylegający do budynku urzędu gminy i policji
> który oświetlany jest kilkoma lampami a na każdej z nich wiatraki i
> fotoogniwa. Ile razy tamtędy jeżdżę to wiatraki stoją bezczynnie. Niech
> mi jakiś urzędnik co to wymyślił napisze ile wydano na te "cuda" ile
> kasy wydaje się na dozór i wymianę akumulatorów. Tymczasem do domu
> przychodzą reklamówki z ZE namawiające do zmiany taryfy na dwustrefową
> bo energetycy mają potężne nadwyżki w godzinach nocnych.
Niekiedy, jak już pisałeś, jest to szpanowanie. Jednak bardzo często
jest tak (przynajmniej u nas, czyli w .de), że różne elementy
wyposażenia drogi są eksploatowane przez różne firmy. Te mają je,
zgodnie z umową z gminą, postawić i utrzymywać w ruchu. Kabel
energetyczny jest kogo innego. Wtedy trzeba postawić szafkę (kosztuje
czynsz), przyłącze z licznikiem (umowa z ZE) itd. A to tylko wtedy, gdy
okablowanie w pobliżu jest i można się przyłączyć. W sumie koszty
instalacji są porównywalne, a eksploatacji niższe. Kolega, który pracuje
w takiej firmie (wiaty dla autobusów) twierdzi, że sprawa amortyzuje się
po 2-3 latach.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
-
8. Data: 2012-01-12 14:00:58
Temat: Re: ecoenergia w domowej sieci 230V
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Thu, 12 Jan 2012 12:00:20 +0100, a...@p...pl napisał(a):
> Macie pomysl jak skonstruowac maly inwerter zsynchronizowany z siecia,
> ktory pompowalby energie do domowej instalacji. Moc rzedu
> kilkudziesiecu/kilkuset watow.
Mam pomysł ale nie do końca dopracowany i napewno nie oparty na
istniejących rozwiązaniach. Jak jesteś elektronikiem, to moglibyśmy pogadać
bo nie mam z kim.
A na rynku brak jest inwerterów w tych widełkach mocowych, niestety. Kiedyś
był jeden ale wycofano z produkcji a na pytanie czemu odpowiadali że "bo
tak i już" :)
--
Jacek
-
9. Data: 2012-01-12 14:46:45
Temat: Re: ecoenergia w domowej sieci 230V
Od: AlexY <a...@i...pl>
Użytkownik a...@p...pl napisał:
> Czesc,
>
> produkowanie energi z alternatywnych zrodel i odsprzedanie nadwyzki do
> sieci wymaga odpowiedniego wyposazenia. "dwukierunkowy" licznik i
> zsynchronizowanie sie z siecia (50Hz). Oczywiscie sa to spore koszty.
[..]
Zorientuj się na początek czy przypadkiem nie jest tak że podpinając
jakiekolwiek źródło energii elektrycznej do sieci energetycznej nie
musisz spełnić tysiąca warunków oraz posiadać sprzętu ze stosownymi
certyfikatami.
http://mala-elektrownia.ovh.org/prawo.php
Coś interesującego może znajdziesz tu:
http://www.electro-tech-online.com/alternative-energ
y/86777-grid-tie-inverter-schematic-8.html
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
-
10. Data: 2012-01-12 15:04:36
Temat: Re: ecoenergia w domowej sieci 230V
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Waldemar Krzok napisał:
>>> produkowanie energi z alternatywnych zrodel i odsprzedanie nadwyzki
>>> do sieci wymaga odpowiedniego wyposazenia. "dwukierunkowy" licznik i
>>> zsynchronizowanie sie z siecia (50Hz). Oczywiscie sa to spore koszty.
>>
>> Ten dwukierunkowy licznik, to jakiś specjalny musi być? Taki zwykły
>> z tarczą potrafi kręcić się w obie strony i powinno to wiernie oddawać
>> dwukierunkowy przepływ energii. Chodzi mi tylko o stronę techniczną,
>> nie o umowy z energetykami.
>
> Niekoniecznie. Na ogół mają hamulec odwrotnego kierunku.
Kiedyś podłączyłem taki jeden odwrotnie i chodził do tyłu. Widać mu nie
zamontowali tego hamulca. Taki z dodatkowym hamulcem wygląda mi na bardziej
specjalny niż ten bez.
Jarek
--
Bąk złośliwie huczał basem, jakby straszył kwiaty,
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
Złachmianionych pajęczyn skrzyły się wisiory,
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.