eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › dCi - wynalazek diabła?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 103

  • 31. Data: 2013-11-15 14:40:54
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: Megrims <m...@i...pl>

    On 11/15/2013 02:33 PM, Trybun wrote:
    > W dniu 2013-11-15 13:38, Megrims pisze:
    >>
    >>> Auto ma być nowe czy używane? Jeżeli nowe (lub w miarę nowe) to jeszcze
    >>> weź pod uwagę kosztowną i problematyczną obsługę koszmaru zwanego "filtr
    >>> cząsteczek stałych", DPF itd. . Diesel w dzisiejszych czasach to tylko
    >>> dla kierowcy mającego dostęp do taniego paliwa. Zdecydowanie przyłączam
    >>> sie do chóru odradzającego Ci taki zakup, i to nie tylko na ten dci ale
    >>> każdego nowoczesnego diesla.
    >>
    >> Problem z FAP rozwiązesz zawsze za pomocą wiertarki.
    >
    > A jak na przeglądzie diagnosta się do tego doczepi? Chyba wiesz ile
    > takie cudo nowe kosztuje?

    Wiem ile kosztuje. Jak się doczepi, to wtedy trzeba wymienić.
    Znam przypadków wiele, że sie nie czpepiali. Przewiercenie
    wzdłuż daje opór spalinom i czujniki ciśnienia spalin przed
    i za DPF'em dają odczyty prawidłowe. Komp uważa, że DPF
    jest i że wszystko jest OK.


  • 32. Data: 2013-11-15 14:45:08
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: s...@g...com

    W dniu piątek, 15 listopada 2013 10:52:28 UTC+1 użytkownik Kamil 'Model' napisał:
    > Kumpel ma od nowości Kangoora 1,5DCI 82KM (2005r.).

    W firmie mamy takiego Kangura.
    Powiem tak - jest katowany. Osoba, która nim jeździ kręci przy każdej prawie zmianie
    biegów do 4000 obr/min, jakby to był silnik benzynowy ;) Teraz auto ma przebieg
    ok.100tys.km. Auto poważnej awarii nie miało. Zapalał się "check engine", czasami
    auto traciło moc (jakby problem z turbodoładowaniem), ale samo z siebie wraca do
    normy ;) Wymieniliśmy w aucie przewód na dolocie, "check engine" zapala się nadal,
    ale mocy już nie traci.
    Poza tym bezproblemowa eksploatacja. Acha zawieszenie wymaga wymiany niektórych
    elementów, ale na razie nikt się stukami nie przejmuje.


  • 33. Data: 2013-11-15 14:54:42
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2013-11-15, Trybun <Y...@y...com> wrote:
    >>> Auto ma być nowe czy używane? Jeżeli nowe (lub w miarę nowe) to jeszcze
    >>> weź pod uwagę kosztowną i problematyczną obsługę koszmaru zwanego "filtr
    >>> cząsteczek stałych", DPF itd. . Diesel w dzisiejszych czasach to tylko
    >>> dla kierowcy mającego dostęp do taniego paliwa. Zdecydowanie przyłączam
    >>> sie do chóru odradzającego Ci taki zakup, i to nie tylko na ten dci ale
    >>> każdego nowoczesnego diesla.
    >>
    >> Problem z FAP rozwiązesz zawsze za pomocą wiertarki.
    >
    > A jak na przeglądzie diagnosta się do tego doczepi? Chyba wiesz ile
    > takie cudo nowe kosztuje?
    >
    To pojedziesz na druga stacje gdzie sie diagnosta nie przyczepi...
    Zreszta jak diagnosta stwierdzi ze masz przewierconego DPF-a?

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 34. Data: 2013-11-15 14:56:51
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: Trybun <Y...@y...com>

    W dniu 2013-11-15 14:40, Megrims pisze:
    >
    >>> Problem z FAP rozwiązesz zawsze za pomocą wiertarki.
    >>
    >> A jak na przeglądzie diagnosta się do tego doczepi? Chyba wiesz ile
    >> takie cudo nowe kosztuje?
    >
    > Wiem ile kosztuje. Jak się doczepi, to wtedy trzeba wymienić.
    > Znam przypadków wiele, że sie nie czpepiali. Przewiercenie
    > wzdłuż daje opór spalinom i czujniki ciśnienia spalin przed
    > i za DPF'em dają odczyty prawidłowe. Komp uważa, że DPF
    > jest i że wszystko jest OK.

    Może również policja zabrać dowód i skierować na przegląd, a wtedy
    diagnosta na pewno się doczepi...

    Tak, tu chyba masz rację - takie nawiercenia raczej nie spowodują
    wariacji kompa.


  • 35. Data: 2013-11-15 15:00:01
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: Trybun <Y...@y...com>

    W dniu 2013-11-15 14:54, AZ pisze:
    > On 2013-11-15, Trybun <Y...@y...com> wrote:
    >>>> Auto ma być nowe czy używane? Jeżeli nowe (lub w miarę nowe) to jeszcze
    >>>> weź pod uwagę kosztowną i problematyczną obsługę koszmaru zwanego "filtr
    >>>> cząsteczek stałych", DPF itd. . Diesel w dzisiejszych czasach to tylko
    >>>> dla kierowcy mającego dostęp do taniego paliwa. Zdecydowanie przyłączam
    >>>> sie do chóru odradzającego Ci taki zakup, i to nie tylko na ten dci ale
    >>>> każdego nowoczesnego diesla.
    >>> Problem z FAP rozwiązesz zawsze za pomocą wiertarki.
    >> A jak na przeglądzie diagnosta się do tego doczepi? Chyba wiesz ile
    >> takie cudo nowe kosztuje?
    >>
    > To pojedziesz na druga stacje gdzie sie diagnosta nie przyczepi...
    > Zreszta jak diagnosta stwierdzi ze masz przewierconego DPF-a?
    >

    Z tego co wiem - diagnosta ma obowiązek zatrzymywania dowodu
    rejestracyjnego w razie niesprawności auta.
    Po prostu zobaczy że filtr jest dziurawy.


  • 36. Data: 2013-11-15 15:12:26
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu 15.11.2013 o 10:02 Jacek Maciejewski <j...@g...pl> pisze:

    > Cześć
    > Wygląda na to że kupuję samochód z silnikiem diesla dCi (Renault Kangoo)
    > wbrew radom wszystkich, twierdzących że jak się wtryskiwacz popsuje czy
    > zatka to naprawa kosztuje majątek. A jakie są wasze doświadczenia w tej
    > materii? Czy dCi to naprawdę wielkie ryzyko? Jakie są prawdziwe koszty
    > naprawy wtryskiwaczy?

    Dojeździłem scenikiem 1.9 dci do 360kkm - gdy go sprzedawałem był sprawny,
    nic mu nie dolegało.
    Paliwo lałem zawsze najtańsze jakie było po drodze. Panewki, turbina,
    wtryski oczywiście oryginalne.
    Może tak mi się udaje bo w kazdym dieslu wbrew UE i ekopszołomom zmieniam
    olej co 15kkm (leję najtańszy jaki spełnia normy producenta silnika).

    TG


  • 37. Data: 2013-11-15 15:30:14
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2013-11-15, Trybun <Y...@y...com> wrote:
    >>
    >> To pojedziesz na druga stacje gdzie sie diagnosta nie przyczepi...
    >> Zreszta jak diagnosta stwierdzi ze masz przewierconego DPF-a?
    >>
    >
    > Z tego co wiem - diagnosta ma obowiązek zatrzymywania dowodu
    > rejestracyjnego w razie niesprawności auta.
    > Po prostu zobaczy że filtr jest dziurawy.
    >
    Ale filtr jest dziurawy w srodku, z zewnatrz wyglada normalnie :-)

    Co do zatrzymania to nie wiem czy DPF miesci sie w tej formulce, cieknacy
    olej pewnie tak.

    ###
    ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 16 grudnia 2003 r. w sprawie
    zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów
    dokumentów stosowanych przy tych badaniach (Dz. U. z dnia 30 grudnia 2003 r.)

    "§ 12. 1. W przypadku gdy wynik badania technicznego jest pozytywny,
    uprawniony diagnosta zgodnie z art. 82 ustawy zamieszcza odpowiedni wpis w
    dowodzie rejestracyjnym pojazdu, a w przypadku pojazdu niezarejestrowanego
    wystawia zaświadczenie o pozytywnym wyniku badania technicznego.
    2. W przypadku gdy wynik badania technicznego jest negatywny, uprawniony
    diagnosta wystawia zaświadczenie o negatywnym wyniku badania technicznego i
    jeżeli:
    1) stwierdzone usterki nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa
    ruchu drogowego lub środowiska, zamieszcza się je w zaświadczeniu z badania
    technicznego i informuje właściciela pojazdu o konieczności wykonania badania
    technicznego pojazdu po usunięciu usterek;
    2) stwierdzone usterki stwarzają bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa ruchu
    drogowego lub środowiska lub gdy cechy identyfikacyjne pojazdu są niezgodne z
    danymi w dowodzie rejestracyjnym lub odpowiadającym mu dokumencie, w zaświadczeniu
    z badania technicznego dokonuje się wpisu "zatrzymano dowód rejestracyjny nr...".
    3. W przypadkach określonych w ust. 2 pkt 2 zatrzymuje się dowód rejestracyjny
    i w terminie trzech dni przesyła się go do właściwego organu rejestrującego,
    który go wystawił, wraz z kopią zaświadczenia."
    ###

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 38. Data: 2013-11-15 15:34:27
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: wchpikus <w...@w...wp.pl>

    Odpowietrza się automatycznie po przekręceniu kluczyka w poz 2 i
    > odczekaniu chyba 30sek. Dotyczy Forda i Volvo po 2006r nie wiem jak
    > Peugeot i Citroen.

    Nie dziala, V 2006r


  • 39. Data: 2013-11-15 15:37:51
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: wchpikus <w...@w...wp.pl>

    W dniu 2013-11-15 15:34, wchpikus pisze:
    > Odpowietrza się automatycznie po przekręceniu kluczyka w poz 2 i
    >> odczekaniu chyba 30sek. Dotyczy Forda i Volvo po 2006r nie wiem jak
    >> Peugeot i Citroen.
    >
    > Nie dziala, V 2006r

    Chyba po 2006 dolozyli pompe paliwa w baku.


  • 40. Data: 2013-11-15 15:41:53
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: anacron <a...@a...pl>

    W dniu 15.11.2013 10:18, Megrims pisze:
    > Jeśli chce mieć się w miarę bezawaryjne auto, to nie kupuje się aut,
    > których
    > nazwa zaczyna się na "F" ani wyprodukowanych w kraju, którego nazwa
    > zaczyna się na "F".

    Bredzisz. Miałem Mondeo (Ford czyli na F) i to było jedno z mniej
    awaryjnych aut jakie miałem. Kuzyn kupił sobie paska a żonie pługa cc i
    zgadnij w którym padł silnik pierwszy?

    --
    anacron
    Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-z
    aba/
    Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: