On Tue, 3 Jan 2012 16:47:11 +0000 (UTC), Adam Przybyla
<a...@r...pl> wrote:

>In pl.comp.programming Szyk <s...@o...pl> wrote:
>> Witam
>>
>> W systemie Windows można spotkać różne kompilatory C++. Np. Visual i
>> GNU. Kompilują one programy w postaci exe lub dll. A zatem:
>>
>> Dlaczego programy i biblioteki skompilowane różnymi kompilatorami C++
>> nie są ze sobą kompatybilne?
>>
>> Gdzie jest słaby punkt specyfikacji? Czy standard C++ jest nie
>> precyzyjny? Czy może standard plików DLL jest nie precyzyjny?
>>
>> Czy są takie systemy operacyjne w których programy (i biblioteki
>> współdzielone) kompilowane różnymi kompilatorami C++ są ze sobą
>> kompatybilne?
> ... oczywiscie, pod kazdym Linuksem. Z powazaniem
> Adam Przybyla

Echem.... Ja uzywam pewnego komercjalnego oprogramwoania. Platne, 5
cyfrowo w dolarach. Maja 5 roznych wersji binarow na rozne Linuksy. Na
ten sam pecet

A.L.

do góry

In pl.comp.lang.c A.L. <l...@a...com> wrote:
> Echem.... Ja uzywam pewnego komercjalnego oprogramwoania. Platne, 5
> cyfrowo w dolarach. Maja 5 roznych wersji binarow na rozne Linuksy. Na
> ten sam pecet

moga miec i 15 ale przyczyna niekoniecznie jest linux i jego biblioteki
ale np.:
- wersja rpm zeby ladnie w systemie redhatopodobnym wygladalo
- j.w. ale deb
- rowniez deb ale ze slowem "ubuntu" w nazwie pliku :-)
- wersja tar.gz
- wersja whatever...

jesli nie sa to wersje wynikajace z roznych architektur to jest to dosc
dziwne bo jakos inni daja rade. kiedys faktycznie bylo sporo instalek typu
"red hat jakastam wersja" ze sknoconymi skryptami instalacyjnymi silnie
zaleznymi od dystrybucji ale z tego co mi sie wydaje to wynikalo to z jakichs
partnerstw z redhatem i obecnie w swiecie oprogramowania komercyjnolinuxowego
w ktorym sie poruszam istnieje tylko wersja: x86, x86-64, power, mainframe.
i to w zasadzie wszystko

co to za magiczne oprogramowanie z 5-cioma wersjami na jedna architekture?

--
butthead
o 'Niesmiertelnym' (c) Pleciucha:
"Jest to jedyny film, w którym Szkot gra Egipcjanina, który jest Hiszpanem
i Francuz, który gra Szkota, który jest Nowojorczykiem..."

do góry

On 2012-01-03, Bartlomiej Lidke <o...@r...cy.rot13.invalid> wrote:
> In pl.comp.lang.c A.L. <l...@a...com> wrote:
>> Echem.... Ja uzywam pewnego komercjalnego oprogramwoania. Platne, 5
>> cyfrowo w dolarach. Maja 5 roznych wersji binarow na rozne Linuksy. Na
>> ten sam pecet
>
> moga miec i 15 ale przyczyna niekoniecznie jest linux i jego biblioteki
> ale np.:
> - wersja rpm zeby ladnie w systemie redhatopodobnym wygladalo
> - j.w. ale deb
> - rowniez deb ale ze slowem "ubuntu" w nazwie pliku :-)
> - wersja tar.gz
> - wersja whatever...
>
> jesli nie sa to wersje wynikajace z roznych architektur to jest to dosc
> dziwne bo jakos inni daja rade. kiedys faktycznie bylo sporo instalek typu
> "red hat jakastam wersja" ze sknoconymi skryptami instalacyjnymi silnie
> zaleznymi od dystrybucji ale z tego co mi sie wydaje to wynikalo to z jakichs
> partnerstw z redhatem i obecnie w swiecie oprogramowania komercyjnolinuxowego
> w ktorym sie poruszam istnieje tylko wersja: x86, x86-64, power, mainframe.
> i to w zasadzie wszystko
>
> co to za magiczne oprogramowanie z 5-cioma wersjami na jedna architekture?

Zapewne takie korzystające z bibliotek dostarczanych z systemem, jak na
przykład zlib, SQLite, unixODBC, OpenSSL, GTK+/GLib, BerkeleyDB,
libxml2, któryś interpreter (Perl, Python, Ruby) osadzony w aplikacji
albo cokolwiek innego.

--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot

do góry

In pl.comp.lang.c Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
wrote:
>> co to za magiczne oprogramowanie z 5-cioma wersjami na jedna architekture?
> Zapewne takie korzystające z bibliotek dostarczanych z systemem, jak na
> przykład zlib, SQLite, unixODBC, OpenSSL, GTK+/GLib, BerkeleyDB,
> libxml2, któryś interpreter (Perl, Python, Ruby) osadzony w aplikacji
> albo cokolwiek innego.

jesli cos uzywa zewnetrznych bibliotek to jesli ich licencja na to pozwala
nalezy (tak uwazam) wrzucic ja do swojego pakietu. a jesli nie pozwala
no to... napisac wlasna albo dostosowac sie do tego co ma w systemie klient
(rozne paczki) albo zmusic go do zainstalowania czegos (wymagania bibliotek
w konkretnych wersjach) ale to juz cecha nie systemu a konsekwencja uzycia
jakiejstam biblioteki

na przyklad ibm-owy "informix openadmin" przychodzi jako kombo w postaci:
apache + php + java jre + informix connect oraz oczywiscje sam OAT. taka
forma dystrybucji jest dla mnie wygodna

--
butthead
o 'Niesmiertelnym' (c) Pleciucha:
"Jest to jedyny film, w którym Szkot gra Egipcjanina, który jest Hiszpanem
i Francuz, który gra Szkota, który jest Nowojorczykiem..."

do góry

On 2012-01-03, Bartlomiej Lidke <o...@r...cy.rot13.invalid> wrote:
> In pl.comp.lang.c Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
wrote:
>>> co to za magiczne oprogramowanie z 5-cioma wersjami na jedna architekture?
>> Zapewne takie korzystające z bibliotek dostarczanych z systemem, jak na
>> przykład zlib, SQLite, unixODBC, OpenSSL, GTK+/GLib, BerkeleyDB,
>> libxml2, któryś interpreter (Perl, Python, Ruby) osadzony w aplikacji
>> albo cokolwiek innego.
>
> jesli cos uzywa zewnetrznych bibliotek to jesli ich licencja na to pozwala
> nalezy (tak uwazam) wrzucic ja do swojego pakietu.

Nie administrowałeś nigdy żadnym systemem, prawda? Nie znasz pojęcia
DLL hell? Bo to co proponujesz, to głupota i średniowiecze.

[...]
> na przyklad ibm-owy "informix openadmin" przychodzi jako kombo w postaci:
> apache + php + java jre + informix connect oraz oczywiscje sam OAT. taka
> forma dystrybucji jest dla mnie wygodna


--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot

do góry

W dniu 2012-01-03 18:12, Szyk pisze:
>
>>> Czy są takie systemy operacyjne w których programy (i biblioteki
>>> współdzielone) kompilowane różnymi kompilatorami C++ są ze sobą
>>> kompatybilne?
>>
>> Najlepiej przyjąć, że najmniejszym wspólnym mianownikiem jest interfejs
>> typu C. Do tego każde zwolnienie zasobów powinno nastąpić w tym module,
>> w którym zostały zaalokowane. Wtedy ma duże szansę zagrać bez względu
>> na kompilator.
>
> Czyli wzorzec fabryka obiektów się kłania?

Tyle, że oprócz fabryki potrzebna jest zazwyczaj "niszczarka". Najlepiej
opakować to po stronie klienta w sprytne uchwyty/wskaźniki (chyba, że
cały obiekt po stronie klienta jest takim uchwytem na wewnętrzne
zasoby).

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry

W dniu 2012-01-03 17:47, Adam Przybyla pisze:
> In pl.comp.programming Szyk<s...@o...pl> wrote:
>> Witam
>>
>> W systemie Windows można spotkać różne kompilatory C++. Np. Visual i
>> GNU. Kompilują one programy w postaci exe lub dll. A zatem:
>>
>> Dlaczego programy i biblioteki skompilowane różnymi kompilatorami C++
>> nie są ze sobą kompatybilne?
>>
>> Gdzie jest słaby punkt specyfikacji? Czy standard C++ jest nie
>> precyzyjny? Czy może standard plików DLL jest nie precyzyjny?
>>
>> Czy są takie systemy operacyjne w których programy (i biblioteki
>> współdzielone) kompilowane różnymi kompilatorami C++ są ze sobą
>> kompatybilne?
> ... oczywiscie, pod kazdym Linuksem. Z powazaniem

Nie byłbym taki pewien... Czasami wersja kompilatora (2.x, 4.x) nie robi
różnicy?

Zakładam oczywiście, że mówimy o linuksach na jedną platforme sprzętową...

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

do góry

On Jan 3, 5:47 pm, Adam Przybyla <a...@r...pl> wrote:

> > Czy są takie systemy operacyjne w których programy (i biblioteki
> > współdzielone) kompilowane różnymi kompilatorami C++ są ze sobą
> > kompatybilne?
>
>         ... oczywiscie, pod kazdym Linuksem.

Oczywiście, bzdura. Nie dość, że nawet na jednej instalacji Linuksa
można mieć różne niekompatybilne wersje "tego samego" kompilatora g++,
to różne instalacje mogą mieć różne wersje bibliotek run-time.
Akurat tak się składa, że na Linuksie większość softu jest dostępna
razem z kodem źródłowym, co umożliwia jego dystrybucję w zgodzie z
konkretną kombinacją jądra/run-time/kompilatora, ale przenośności
binarek pomiędzy różnymi instalacjami nikt nie gwarantuje.
W szczególności istnieją też programy bez dostępnego kodu źródłowego,
w których ten problem będzie najbardziej widoczny.

--
Maciej Sobczak * http://www.inspirel.com

do góry

Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid> wrote:
>> jesli cos uzywa zewnetrznych bibliotek to jesli ich licencja na to pozwala
>> nalezy (tak uwazam) wrzucic ja do swojego pakietu.
>
> Nie administrowałeś nigdy żadnym systemem, prawda? Nie znasz pojęcia
> DLL hell? Bo to co proponujesz, to głupota i średniowiecze.

po pierwsze nie pisze o paczkach dystrybucyjnych tylko o zewnetrznym
oprogramowaniu. po drugie "dll hell" (rozumiem ze piszesz o zleznosciach
a nie konkretnie o windowsie) to linkujac sie statycznie albo wkladajac
wymagane biblioteki *so do katalogow swojego oprogramowania raczej unikasz
niz generujesz

a wlasnie niedawno na takie "dll hell" trafilem poniewaz binarki svn oraz
ssh na aix (oba z paczki) zaleza od libcrypto. kazdy chce libcrypto w innej wersji.
chetnie uzylbym svn-a w formie: binarki + niezbedne biblioteki w paczce
dystrybucyjnej tak jak pisalem ale nie znalazlem wiec zostalo mi wlasnie
dll hell

po trzecie: porozmawiaj z adobem (libssl, libcurl, itp), autorami bibble
(libQT*), blendera (python), googlem (libqt*), ibm-em (libssl, libxml2,
i wiele innych), ingresem (libxerces), libreoffice (np. libxml2) i powiedz
im ze sa bardzo sredniowieczni (to bo szybkim przeleceniu /opt-a)

--
butthead
o 'Niesmiertelnym' (c) Pleciucha:
"Jest to jedyny film, w którym Szkot gra Egipcjanina, który jest Hiszpanem
i Francuz, który gra Szkota, który jest Nowojorczykiem..."

do góry

On 2012-01-04, Bartlomiej Lidke <o...@r...cy.rot13.invalid> wrote:
> po trzecie: porozmawiaj z adobem (libssl, libcurl, itp), autorami bibble
> (libQT*), blendera (python), googlem (libqt*), ibm-em (libssl, libxml2,
> i wiele innych), ingresem (libxerces), libreoffice (np. libxml2) i powiedz
> im ze sa bardzo sredniowieczni (to bo szybkim przeleceniu /opt-a)

Wiesz, też mogę przytoczyć trochę softu robiącego podobny kretynizm.
Tylko co to ma do rzeczy? To kretynizm i tyle.

--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot

do góry