eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › bledna decyzja = SM / laweta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 138

  • 31. Data: 2010-10-04 16:43:36
    Temat: Re: bledna decyzja = SM / laweta
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin p 47

    > Powtarzam,- opłata za holowanie TO NIE KARA i dlatego musi
    > odzwierciedlac ona rzeczywiste koszty, a nie wzięte z sufitu!

    Dokładnie tak, przykre, że tak wiele osób tego nie rozumie i każe się
    cieszyć się z tych 500 zł wziętych z sufitu.

    --
    ignorance is bliss


  • 32. Data: 2010-10-04 16:43:49
    Temat: Re: bledna decyzja = SM / laweta
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    radxcell wrote:
    > *Przemysław Bernat* wrote in <news:1sapzlvoy4l14.1ffi8vi809lnp.dlg@40tude.net>:
    >> Dnia Mon, 4 Oct 2010 11:52:18 +0200, radxcell napisał(a):
    >>> Dzieki za pomoc i proszę o powstrzymanie się od dyskusji filozoficznych
    >>> jakie to zło wyrządziłem zajmując chodnik, którym i tak nikt nie chodzi.
    >> Nie wiem jak to wygląda od strony prawnej, ale w Gdańsku jak przyjechał
    >> holownik, to na oczach kumpla załadował furę i pojechał. Żadne protesty nie
    >> pomogły. Dołożył jeszcze na taryfę, na jakieś zadupie i za parking. w Twoim
    >> przypadku i tak poszło ulgowo.
    >
    > Ładnie ulgowo, 5 stówek psu pod ogon...

    Czekaj cierpliwie aż tech "rachunek" przyjdzie. Jak przyjdzie to zobacz
    za co. I na jakiej podstawie.
    Jak za coś co nie miało miejsca to chyba wiadomo co dalej...

    pzdr
    \SK

    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 33. Data: 2010-10-04 16:44:29
    Temat: Re: bledna decyzja = SM / laweta
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-10-04 15:51, to pisze:
    > Artur 'futrzak' Maśląg
    >
    >> Niby dlaczego? Laweta przyjechała
    >
    > Przyjechała ale nie odholowała. Więc nie płaci za holowanie.

    Negocjować to sobie możesz w dyskusjach z klientem, a nie w kontekście
    opłaty dodatkowej związanej z odholowaniem pojazdu. Firma holująca
    jak najbardziej to robi z miastem, ale nie z Tobą - Ty masz okazję
    zabulić z racji swoich działań - czytaj popełnionego wykroczenia.
    T-24 było? Było. To nie firmie holującej płacisz i nie nią negocjujesz.

    >> - niech się cieszy, że nie musiał
    >> dodatkowo szukać samochodu i płacić za parking.
    >
    > I jeszcze może ma się cieszyć, że nie napluli mu w oko i nie podpalili
    > psa?

    A to jest związane z czynnościami tyczącymi konkretnego wykroczenia?

    >>> A i to jest dyskusyjne.
    >>
    >> Nie, nie jest dyskusyjne.
    >
    > Jest bo w zasadzie powinien pokryć rzeczywiste koszty.

    Bynajmniej - ma pokryć koszty usługi dodatkowej związanej z
    wykroczeniem, które zostały jakoś tam średnio skalkulowane per
    interwencja.

    > Skoro laweciarz
    > miał na miejscu kolejnego "klienta" i nie musiał wracać,

    Nieistotne - najwyżej laweciarz zarobił na tym konkretnym
    kursie więcej z racji stosownej umowy z miastem. Równie dobrze mogli
    go wezwać w tej samej cenie na drugi koniec miasta i pa chwilowe
    większe zyski. On nie jest stroną w Twoim sporze.

    > to w zasadzie
    > nie ma powodu by za ów nieistniejący powrót płacić.

    Nieistotne.



  • 34. Data: 2010-10-04 16:47:58
    Temat: Re: bledna decyzja = SM / laweta
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin Artur Maśląg

    > Nieistotne - najwyżej laweciarz zarobił na tym konkretnym kursie więcej
    > z racji stosownej umowy z miastem. Równie dobrze mogli go wezwać w tej
    > samej cenie na drugi koniec miasta i pa chwilowe większe zyski. On nie
    > jest stroną w Twoim sporze.

    Umowa miasta z laweciarzem to sprawa miasta i laweciarza, a ni radxcella.
    Jak się umówią na milion to radxcell ma zapłacić milion? Brednie. W tym
    przypadku redxcell powinien ewentualnie pokryć realny koszt rozpoczęcia
    interwencji (o ile była zasadna, a to nie jest dla mnie oczywiste) i nic
    ponadto. Twoje teorie są oparte na niczym.

    --
    ignorance is bliss


  • 35. Data: 2010-10-04 16:53:03
    Temat: Re: bledna decyzja = SM / laweta
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-10-04 16:40, p 47 pisze:
    (...)
    > Pytający popełnił wykroczenie i za to należy mu się kara. Zgodnie z
    > kodeksem wykroczeń jest nią WYŁĄCZNIE mandat (ew. grzywna itp ale to tu
    > nieistotne) i punkty karne.

    Chciałbyś - a tabliczkę widział? Niestety nie piszesz prawdy i nie
    znasz prawa - vide art. 130a PORD.

    > Opłata za lawete to nie jest kara! Miasto może zlecic taka usługę, aby
    > przywrócić np. drożnośc chodnika i obciązyć jej kosztami sprawcę.
    > Ale tu nie było takiej potrzeby (a przynajmniej miastu trudno będzie to
    > wykazać) skoro sprawca PRZED laweciarzem usunął swój samochód. Ponadto
    > koszt tej usługi nie może być dowolny tj. np. wspominane 500zł. Skoro
    > usługi takie sam dojazd na miejsce), co sprawca powinien dowieść,
    > kosztują zapewne mniej, to obciążaneie go zawyżonymi kosztami niezgodne
    > jest z zasadami współżycia i przed tym powinien, nawert sądownie, bronic
    > się.. Powtarzam,- opłata za holowanie TO NIE KARA i dlatego musi
    > odzwierciedlac ona rzeczywiste koszty, a nie wzięte z sufitu!

    Może po główce pogłaskać? Stawka za odholowanie jest określana przez
    organy samorządowe - podobnie jak stawki za parking depozytowy.
    Jak coś się komuś nie podoba, to może w późniejszym czasie dochodzić
    zwrotu 'nienależnej' części (bądź całości) opłaty.

    Powodzenia na drodze sądowej.






  • 36. Data: 2010-10-04 16:56:01
    Temat: Re: bledna decyzja = SM / laweta
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-10-04 16:47, to pisze:
    > begin Artur Maśląg
    >
    >> Nieistotne - najwyżej laweciarz zarobił na tym konkretnym kursie więcej
    >> z racji stosownej umowy z miastem. Równie dobrze mogli go wezwać w tej
    >> samej cenie na drugi koniec miasta i pa chwilowe większe zyski. On nie
    >> jest stroną w Twoim sporze.
    >
    > Umowa miasta z laweciarzem to sprawa miasta i laweciarza, a ni radxcella.

    Bredzisz. Laweciarzowi nic nie płacisz.

    > Jak się umówią na milion to radxcell ma zapłacić milion? Brednie.

    Tak, ma zapłacić milion.

    > W tym
    > przypadku redxcell powinien ewentualnie pokryć realny koszt rozpoczęcia
    > interwencji (o ile była zasadna, a to nie jest dla mnie oczywiste) i nic
    > ponadto. Twoje teorie są oparte na niczym.

    Bredzisz - art. 130a PoRD.



  • 37. Data: 2010-10-04 17:06:35
    Temat: Re: bledna decyzja = SM / laweta
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin Artur Maśląg

    >> Umowa miasta z laweciarzem to sprawa miasta i laweciarza, a ni
    >> radxcella.
    >
    > Bredzisz. Laweciarzowi nic nie płacisz.

    Rozumiesz to co czytasz?

    >> Jak się umówią na milion to radxcell ma zapłacić milion? Brednie.
    >
    > Tak, ma zapłacić milion.

    Nie osłabiaj mnie.

    >> W tym
    >> przypadku redxcell powinien ewentualnie pokryć realny koszt rozpoczęcia
    >> interwencji (o ile była zasadna, a to nie jest dla mnie oczywiste) i
    >> nic ponadto. Twoje teorie są oparte na niczym.
    >
    > Bredzisz - art. 130a PoRD.

    Ten artykuł mówi o tym, w jakich przypadkach pojazd będzie usunięty na
    koszt właściciela. W tym przypadku do usunięcia pojazdu nie doszło.

    Po za tym z opisu wynika, że pojazd nie utrudniał ruchu i nie zagrażał
    bezpieczeństwa więc nawet gdyby został usunięty to zasadność tegoż byłaby
    dyskusyjna. Tak czy siak usunięty NIE ZOSTAŁ więc ten artykuł nie ma tu
    zastosowania.

    --
    ignorance is bliss


  • 38. Data: 2010-10-04 17:17:36
    Temat: Re: bledna decyzja = SM / laweta
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-10-04 17:06, to pisze:
    (...)
    > Rozumiesz to co czytasz?

    Tak - pominąłeś co niewygodne, więc straciłeś orientację.

    > Nie osłabiaj mnie.

    Ponegocjuj sobie w tej materii z miastem, a nie ze mną. Przeczytaj
    rzeczony artykuł. Niektórzy nawet laweciarzom proponują 'gratyfikację'
    by odstąpili od holowania.

    >> Bredzisz - art. 130a PoRD.
    >
    > Ten artykuł mówi o tym, w jakich przypadkach pojazd będzie usunięty na
    > koszt właściciela. W tym przypadku do usunięcia pojazdu nie doszło.

    Doszło. By nie było wątpliwości to laweciarz powinien go spakować
    mimo protestów właściciela - szkoda, że tego nie zrobił. Nie jest
    to jakakolwiek złośliwość czy życzenie innym dodatkowych kosztów.
    Chcecie się bawić w cwaniaczków to płaćcie jak złapią. W niektórych
    krajach laweciarze nawet nie potrzebują wezwania SM czy Policji.
    Mają ściągać wszystko co stoi w miejscach niedozwolonych. Ale by
    się wrzask na pms-ie zrobił, gdyby tak w Polsce zaczęli postępować.

    > Po za tym z opisu wynika, że pojazd nie utrudniał ruchu i nie zagrażał
    > bezpieczeństwa więc nawet gdyby został usunięty to zasadność tegoż byłaby
    > dyskusyjna.

    Złóż zażalenie i podyskutuj sobie z miastem, sądem itd. Jako
    uzasadnienie podaj swe zdanie/opinię wyciągnięte na podstawie
    subiektywnego opisu w internecie.

    > Tak czy siak usunięty NIE ZOSTAŁ

    Został.

    > więc ten artykuł nie ma tu zastosowania.

    Chciałbyś...



  • 39. Data: 2010-10-04 17:51:21
    Temat: Re: bledna decyzja = SM / laweta
    Od: "radxcell" <s...@o...pl>

    *Artur Maśląg* wrote in <news:i8cr6l$6st$1@inews.gazeta.pl>:
    > Chcecie się bawić w cwaniaczków to płaćcie jak złapią. W niektórych
    > krajach laweciarze nawet nie potrzebują wezwania SM czy Policji.
    > Mają ściągać wszystko co stoi w miejscach niedozwolonych. Ale by
    > się wrzask na pms-ie zrobił, gdyby tak w Polsce zaczęli postępować.


    Widzisz, tu chodzi trochę o coś więcej.

    Kary dla kierowców w Polsce już od jakiegoś czasu przestały być karami, a są
    podatkiem - dodatkowym źródłem dochodu dla gmin. Nie jest żadną tajemnicą, że są
    gminy, które budżetują 50% swojego dochodu jako przychody z fotoradarów [2].

    A rząd, zamiast zlikwidować ZUS i pozwolić każdemu uzbierać sobie na
    czterokrotnie wyższą emeryturę [1], łata dziury czym się da. Podobnie samorządy.
    I teraz jest pytanie - czy iść jak to cielę na rzeź "bo dostalem fakturę i musze
    zapłacić", czy zastanowić się czy ktoś nie robi mnie w wała. Bo to trochę taka
    sytuacja - "tatuś przepija nasze pieniążki, więc musimy więcej dokładać do
    wspólnej kasy domowej, żeby na chlebek starczyło". Jakoś komunizm słabo do mnie
    przemawia.

    Zauważ, że nie kwestionuję mandatu za niedostosowanie się do B36. Nawet już
    zapłaciłem, mogę Ci wysłać potwierdzenie przelewu.

    Ale faktura za jakieś holowanie, którego nie było, od nie wiadomo kogo, w
    nieuzasadnionej wysokości (ile kosztuje wezwanie holownika do wypadku?) - to
    brzmi jak wyciąganie kasy od frajera.

    pozdr, rdx
    [1] http://bit.ly/a0EXWT
    [2] http://bit.ly/9Rwy2X


  • 40. Data: 2010-10-04 17:56:17
    Temat: Re: bledna decyzja = SM / laweta
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin Artur Maśląg

    >>> Bredzisz - art. 130a PoRD.
    >>
    >> Ten artykuł mówi o tym, w jakich przypadkach pojazd będzie usunięty na
    >> koszt właściciela. W tym przypadku do usunięcia pojazdu nie doszło.
    >
    > Doszło. By nie było wątpliwości to laweciarz powinien go spakować mimo
    > protestów właściciela - szkoda, że tego nie zrobił.

    Ale nie zrobił, więc nie doszło. Artykuł NIE MA zastosowania, ponieważ
    mówi o przypadkach, gdy samochód ZOSTAŁ odholowany, bo utrudniał ruch i/
    lub zagrażał bezpieczeństwu. W tym przypadku NIE ZOSTAŁ odholowany, a
    pewnie też ruchu nie utrudniał, ani bezpieczeństwu nie zagrażał.

    >> Tak czy siak usunięty NIE ZOSTAŁ
    >
    > Został.

    Piłeś? ;)

    --
    ignorance is bliss

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: