-
11. Data: 2012-08-08 12:56:40
Temat: Re: Złomy na drogach.
Od: dddddd <d...@k...oplk>
W dniu 2012-08-08 11:30, J.F. pisze:
> Dnia Wed, 8 Aug 2012 00:38:24 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
>> Oglądałem ostatnio program o sprzedawaniu samochodów (złomów) przez komisy.
>> W gazetach czytam o tym że po Polsce jeżdźą złomy (samochody).
>> I zastanawi mnie jedna rzecz.
>> Przez rok robiłem trase Kraków-Toruń-Kraków co tydzień.
>> I zastanawiam się gdzie są te złomy.
>
> bo to taka moda. Winni pijacy, zlomy ... i narod to chwyta.
> Inna sprawa ze hamulce to nie wiesz czy sprawne.
hamulce, zawieszenie, pewnie jeszcze parę innych rzeczy. Ja co jakiś
czas zmieniam złoma* na innego złoma* i dochodzę do wniosku że bardzo
dużo złomów jeździ po naszych drogach. Chyba w każdym aucie tuż po
zakupie musiałem zainwestować w niego w celu poprawy bezpieczeństwa
(opony, wywalone zawieszenie, jakieś luzy itp.) w wielu sprzedawanych
autach widać to na pierwszy rzut oka, w innych nie - teraz w
wielowahaczowym zawieszeniu wymieniłem chyba większość elementów, a
jedyną oznaką było pukanie w tylnym zawieszeniu. Ale ja jak zdecyduję że
będę jeździł danym autem to jadę na stację diagnostyczną, płacę 40zł
(20zł za oś) i sprawdzają co tam nie tak (dla wielu to nie do pomyślenia
pojechać do SKP pół roku przed końcem ważności przeglądu!) :P
*-złoma czyli auto starsze niż te 4 lata
>
> A kolejna sprawa - jade sobie swoja 20-letnia sierra do zakopanego, korek
> na zakopiance, ale zlomowi to nie przeszkadza. A na poboczu pare nowszych
> aut z podniesiona maska.
>
to prawda, wiek ma tu akurat niewielkie znaczenie (choć faktycznie
częściej widzę zepsute auta max kilkuletnie niż te stare złomy)
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
12. Data: 2012-08-08 12:58:51
Temat: Re: Złomy na drogach.
Od: dddddd <d...@k...oplk>
W dniu 2012-08-08 12:30, Mariusz Wozniak pisze:
> Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4c220b08-103a-49c5-96a3-d0c06df9ba17@go
oglegroups.com...
>> Więc gdzie są te samochody ?
>
> Jeżdżą. W wiekszości pozostawiając za sobą plamy (i smugi) wyciekniętych
> płynów. Co najczęściej widac przed skrzyżowaniami.
>
> X.
rzadko widuję plamy na skrzyżowaniach, takie co plamią to raczej za
daleko nie zajadą...
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
13. Data: 2012-08-08 13:27:21
Temat: Re: Złomy na drogach.
Od: AL <a...@s...tam>
W dniu 2012-08-08 09:55, Pawel "O'Pajak" pisze:
>
> (...) a lemingi zaplaca
> kilkadziesiat tys zl wiecej, by miec (...) jakies
> autko na "f".
folkswagen?
;)
--
pozdr
Adam (AL)
TG
-
14. Data: 2012-08-08 13:31:03
Temat: Re: Złomy na drogach.
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-08-08 11:30, J.F. pisze:
> Dnia Wed, 8 Aug 2012 00:38:24 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
(...)
>> I zastanawiam się gdzie są te złomy.
>
> bo to taka moda. Winni pijacy, zlomy ... i narod to chwyta.
Czymś go karmić trzeba, ale z drugiej strony samochody w wieku
powyżej 5 lat (czy 10) jeżdżą wszędzie - problem jest tylko ze
stanem, a ten bywa różny.
> Inna sprawa ze hamulce to nie wiesz czy sprawne.
Podobnie jak w samochodzie niby nowym (kilkuletnim). Rozmawiałem
jakiś czas temu ze "znajomkiem" na temat usterek na przeglądach
okresowych (obowiązkowych). Człowiek mówił, że wielu osobom się
wydaje, że kupił nowy (albo prawie nowy) to już nic robić nie
musi i dziwi się, że przeglądu nie przechodzi.
Co do kwestii samych hamulców - ciężko bez nich jeździć. W
takim ruchu jak w DC to się nie da, na przelotówkach podobnie.
O górach to już nie wspominam, więc skąd nagle miałby być z tym
problem?
> No wiesz - zlom stoi przy drodze moze dwie godziny, a potem w warsztacie 2
> tygodnie, wiec nie widzisz :-)
Eeeee tam - niedawno ktoś zostawił octę na lewarku (bez koła) na
wlocie do W-wy z Gdańska (DK7, Wybrzeże Gdańskie) na pasie. Złom? ;)
> A kolejna sprawa - jade sobie swoja 20-letnia sierra do zakopanego, korek
> na zakopiance, ale zlomowi to nie przeszkadza.
Nie przeszkadza do czasu aż przeszkodzi. Ostatnio poległ jakiś stary
nissan na podjeździe na Zieleniec - stał sobie tak jak jechał, kamienie
tylko ktoś podłożył pod koła ;) Trójkąta nie widziałem, ale może
ukradli ;)
> A na poboczu pare nowszych aut z podniesiona maska.
VIN-y sprawdzali? ;)
-
15. Data: 2012-08-08 13:47:07
Temat: Re: Złomy na drogach.
Od: WS <L...@c...pl>
On 8 Sie, 12:56, dddddd <d...@k...oplk> wrote:
> hamulce, zawieszenie, pewnie jeszcze parę innych rzeczy. Ja co jakiś
> czas zmieniam złoma* na innego złoma* i dochodzę do wniosku że bardzo
> dużo złomów jeździ po naszych drogach. Chyba w każdym aucie tuż po
> zakupie musiałem zainwestować w niego w celu poprawy bezpieczeństwa
> (opony, wywalone zawieszenie, jakieś luzy itp.)
Akurat tego mozna sie spodziewac, sam mam "zloma" z '97 i serwisuje na
biezaco, ale jesli ktos planuje sprzedaz, to raczej przestaje do tego
doplacac jakis czas wczesniej ;) Trudno spodziewac sie, ze wymieni
wszystko tuz przed sprzedaza ...
WS
-
16. Data: 2012-08-08 14:59:13
Temat: Re: Złomy na drogach.
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-08-08 13:47, WS pisze:
> On 8 Sie, 12:56, dddddd <d...@k...oplk> wrote:
>
>> hamulce, zawieszenie, pewnie jeszcze parę innych rzeczy. Ja co jakiś
>> czas zmieniam złoma* na innego złoma* i dochodzę do wniosku że bardzo
>> dużo złomów jeździ po naszych drogach. Chyba w każdym aucie tuż po
>> zakupie musiałem zainwestować w niego w celu poprawy bezpieczeństwa
>> (opony, wywalone zawieszenie, jakieś luzy itp.)
>
> Akurat tego mozna sie spodziewac, sam mam "zloma" z '97 i serwisuje na
> biezaco, ale jesli ktos planuje sprzedaz, to raczej przestaje do tego
> doplacac jakis czas wczesniej ;)
Bez przesadyzmu - to o czym piszesz to zarzynanie bo do żyda idzie.
Ja rozumiem, że trzeba coś tam zrobić eksploatacyjnie po kupnie, ale
nie reanimować pół samochodu, bo ktoś miał go zamiar sprzedać.
No, ale to o czym piszesz doskonale oddaje sytuację, w której
nie sposób kupić używany samochód w dobrym stanie.
> Trudno spodziewac sie, ze wymieni wszystko tuz przed sprzedaza ...
Nie chodzi o wymienianie wszystkiego przed sprzedażą, tylko o
sprzedaż samochodu w normalnej kondycji, a nie w stanie agonalnym.
Inna sprawa, że jakiś czas temu sprzedałem samochód właśnie
po totalnej rewitalizacji (trochę się zebrało, trochę stał, chciałem
by żona miała święty spokój - ja też) i dwa miesiące po odebraniu
z warsztatu okazało się, że trzeba się go będzie pozbyć (choć
podobno od przybytku głowa nie boli ;) ) Nowy właściciel był
bardzo szczęśliwy, że tanio kupił igiełkę.
-
17. Data: 2012-08-08 15:14:28
Temat: Re: Złomy na drogach.
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-08-08 11:25, s...@g...com pisze:
> W dniu środa, 8 sierpnia 2012 10:29:56 UTC+2 użytkownik Adampio napisał:
>> W dniu 2012-08-08 09:38, s...@g...com pisze:
>>
>>> W gazetach czytam o tym �e po Polsce je�d�� z�omy (samochody).
>>
>>
>>
>> Ale definiowali jako� t� z�omowato��?
>
> Podobno powyżej 10 roku życia.
> Ja prywatnie mam 12 letnie auto i w tym roku wydałem na niego 3000 PLN (skrzynia +
przekładnia kierownicza) a przedtem 4000 PLN wydawałem na raty rocznie jak go
kupowałem.
Na moje 17-letnie (kupione za 17 tys w 2004) wydałem przez 8 lat dodatkowo około 6800
(liczę takie naprawy,
jak np. chłodnica x2, półoś, a nawet wybite wahacze i podspawanie podłogi; nie liczę
zaś ewidentnej eksploatacji,
typu tarcze, płyny itd, która wystąpiłaby przez tyle lat również w kupionym jako
nowe).
Dostałbym za niego teraz pewnie ze 3-4 tys. Wychodzi więc ok. 21 kzł na 8 lat i 150
tys km.
Z punktu widzenia amortyzacji czy to na kilometr, czy na rok, chyba nieźle.
Ale jakby tak padła skrzynia czy silnik, to by się pojazd niechybnie przejechał na
złom.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
18. Data: 2012-08-08 19:01:32
Temat: Re: Złomy na drogach.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:jvtonk$92s$...@n...ipartners.pl...
> W dniu 2012-08-08 11:25, s...@g...com pisze:
>> W dniu środa, 8 sierpnia 2012 10:29:56 UTC+2 użytkownik Adampio napisał:
>>> W dniu 2012-08-08 09:38, s...@g...com pisze:
>>>
>>>> W gazetach czytam o tym �e po Polsce je�d�� z�omy
>>>> (samochody).
>>>
>>>
>>>
>>> Ale definiowali jako� t� z�omowato��?
>>
>> Podobno powyżej 10 roku życia.
>> Ja prywatnie mam 12 letnie auto i w tym roku wydałem na niego 3000 PLN
>> (skrzynia + przekładnia kierownicza) a przedtem 4000 PLN wydawałem na
>> raty rocznie jak go kupowałem.
>
> Na moje 17-letnie (kupione za 17 tys w 2004) wydałem przez 8 lat dodatkowo
> około 6800 (liczę takie naprawy,
> jak np. chłodnica x2, półoś, a nawet wybite wahacze i podspawanie podłogi;
> nie liczę zaś ewidentnej eksploatacji,
> typu tarcze, płyny itd, która wystąpiłaby przez tyle lat również w
> kupionym jako nowe).
No patrz, a ja na moje 5 letnie przez 5 lat wydałem na naprawy 90 zł, teraz
w perspektywie mam kolejne 200 zł.....
-
19. Data: 2012-08-08 20:44:10
Temat: Re: Złomy na drogach.
Od: s...@g...com
> No patrz, a ja na moje 5 letnie przez 5 lat wyda�em na naprawy 90 z�, teraz
>
> w perspektywie mam kolejne 200 zďż˝.....
A ile dałes za auto ????
-
20. Data: 2012-08-08 20:50:22
Temat: Re: Złomy na drogach.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:0f2ea19a-e651-4c65-8dd6-254d87176302@go
oglegroups.com...
>> No patrz, a ja na moje 5 letnie przez 5 lat wyda�em na naprawy 90 z�,
>> teraz
>>
>> w perspektywie mam kolejne 200 zďż˝.....
>
> A ile dałes za auto ????
Deczko więcej zapewne.
Ale jakoś nie żałuję, co najwyżej tego, że nie kupiłem go jako 2 latka.