eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Złe DPFy znowu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 183

  • 111. Data: 2018-09-16 17:29:21
    Temat: Re: Złe DPFy znowu
    Od: kk <k...@o...pl>

    W dniu 2018-09-16 o 10:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik s...@g...com ...
    >
    >> Co wybieramy?
    >> Ekonomiczne getto biednych bo ekologia ponad wszystko czy
    >> Ekonomiczny rozwoj w brudzie do czasu az populacja sie wzbogaci i
    >> bedzie ich stac na ekologiczny pojazd?
    >
    > IMO trzeba to zrobic stopniowo - nie naprawimy przeciez od razu całego
    > swiata.
    > Mamy tysiace aut kopcacych ponad miare na drogach - zamiast zastanawiac
    > sie jaka kare dac za brak DPFu (wiadomo ze poseł oderwany od
    > rzeczywistosci moze miec takie pomysły) wyłapujmy z drogi to co naprawde
    > kopci i kierujmy na badania diagnostyczne. łatwe proste tanie i da szybko
    > duze efekty.

    A będzie kara za skierowanie jak się okaże że wszystko w porządku?


  • 112. Data: 2018-09-16 17:34:57
    Temat: Re: Złe DPFy znowu
    Od: kk <k...@o...pl>

    W dniu 2018-09-16 o 09:59, Budzik pisze:


    > Z porównywalnego tematu:
    > w ducato po 400kkm staje licznik. Dzwonie do fiata czy wymienia za darmo
    > bo to przeciez ewidentny problem konstrukcyjny. A oni mi proponuja
    > wymiane za 2000zł plus robocizna...
    > Jak to sie stało ze producent butów jest odpowiedzialny za swój produkt
    > przez dwa lata (imo bardzo długo) a producent samochodu ktory z definicji
    > kupuje sie na duzo dłuzszy okres umywa rece i zrzuca odpowiedzialnosc za
    > swoje błedy na klientów?
    >

    To nie jest prawda. Przez dwa lata odpowiedzialny jest sprzedawca. A w
    praktyce 6 miesięcy.


  • 113. Data: 2018-09-17 06:00:00
    Temat: Re: Złe DPFy znowu
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik kk k...@o...pl ...

    >> Z porównywalnego tematu:
    >> w ducato po 400kkm staje licznik. Dzwonie do fiata czy wymienia za
    >> darmo bo to przeciez ewidentny problem konstrukcyjny. A oni mi
    >> proponuja wymiane za 2000zł plus robocizna...
    >> Jak to sie stało ze producent butów jest odpowiedzialny za swój
    >> produkt przez dwa lata (imo bardzo długo) a producent samochodu
    >> ktory z definicji kupuje sie na duzo dłuzszy okres umywa rece i
    >> zrzuca odpowiedzialnosc za swoje błedy na klientów?
    >>
    > To nie jest prawda. Przez dwa lata odpowiedzialny jest sprzedawca. A
    > w praktyce 6 miesięcy.
    >
    Co nie jest prawda? Ze nie dwa lata a 6 miesiecy? Z autopsji wiem ze
    własnie w praktyce 2 lata...

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    A świstak siedzi i wyrabia nadgodziny.


  • 114. Data: 2018-09-17 10:30:54
    Temat: Re: Złe DPFy znowu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    16 Sep 2018 09:00:00 GMT, Budzik

    > Bo w citroenie masz FAP ktory rzeczywiście jest duzo mniej awaryjnym
    > systemem.

    Owszem, w trakcie eksploatacji FAP działa nieco lepiej, bo dzięki tlenkowi
    ceru filtr ma lepsze warunki wypalania (tlenek podwyzsza temperaturę
    wypalania) -- ale właśnie FAP wspomagany EOLYSem jest bardziej obsługowy,
    bo trzeba go co jakiś czas czyścić z ceru (szary szlam przy płukaniu,
    wygląda jak sadza i często jest z nią mylony) a poza tym sam płyn też
    dodatkowo kosztuje i to wcale nie mało. DPF wypala się wolniej, ale jest
    pozbawiony powyższych wad.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 115. Data: 2018-09-17 10:42:27
    Temat: Re: Złe DPFy znowu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sat, 15 Sep 2018 09:00:27 +0200, z

    >> Jest zwyczajnie głupie. Nie tylko ze względu na wyższe koszty zakupu które
    >> nigdy się nie zwrócą w stosunku do turbobenzyny
    > Nawet głupota jest dozwolona.

    I się za nią zazwyczja płaci. hehe To czego się dziwisz?

    > Źle zaprojektowany samochód powinien być karalny ;-)

    Wystarczy że używanie niezgodnie z przeznaczeniem jest karalne.

    > Lubię pomruk diesla lubię duży moment obrotowy
    > przy ruszaniu nawet dieslem o mocy 75 KM

    Pomruk, a to dobre.

    Turbobenzyna ma lepszy moment obrotowy i co ważniejsze kulturalniej
    pracuje.

    > co potwierdzają moje
    >> 10-letnie doświadczenia z autem z DPFem gdzie przez pierwsze 7 lat
    >> jeździłem głównie tylko po Wawie w korkach, a ostatnie 3 lata głównie
    >> odcinki 2-4km, aż w końcu stwierdziłem że nie chcę klekota
    > Napisz jakie to auta były. Ciekaw jestem.

    Mazda 6 GG/GY CiTD -- okryte najgorszą sławą związaną z DPFem, bo w pewnym
    momencie zaczęło tego zjeżdżać do PL na pęczki, ludzie nie wiedzieli jak to
    obsługiwać, zalewali zwykły olej i po 500km mieli zajechany na amen DPF.

    > A jeśli myślisz że możesz uogólniać na swoim przykładzie to musisz mieć
    > bardzo wielkie ego :-)

    Człowieku, samochodów z DPFem jeżdżą setki tysięcy jak nie miliony, a o
    problemach pisze może jakiś promil i zazwyczaj okazuje się po krótkim
    rozpoznaniu, że samochód był skrajnie zaniedbany a czasem zwyczajnie
    niewłaściwie serwisowany (np. zalany zły olej). W przedziale od 2008 kiedy
    kupiłem auto z DPF do 2010 zaczęły właśnie zjeżdżać, po 3-5 latach od
    wyjazdu z salonu pierwszych modeli z DPF (w 2005) do PL, pierwsze sztuki i
    na lokalnym forum Mazdy zaczął się szał. Nawet rozbiegnięte silniki diesla,
    czy korby wychodzące bokiem, przypięto DPFowi -- gdy winna była wprost
    turbina. Niestety mity narosły i jest taki właśnie pasztet. DPF to synonim
    zła, dzięki takim jak ty -- choć niczemu winien nie jest.

    >> To tak jakby na dojazdy do pracy w centrum kupić sobie ciągnik z naczepą i
    >> się pieklić że pali jak smok i co gorsza nie można znaleźć miejsca
    >> parkingowego.
    > Jeśli ten ciągnik traciłby moc z powodu jej nie wykorzystywania to by
    > był ŹLE ZAPROJEKTOWANY!

    Silnik z powodu DPFu nic nie traci. Moje auto na hamowni, po 3 latach od
    wyjazdu z salonu, miało 3KM więcej niż wskazywał producent. DPFa nie
    wyciąłem w tym czasie żeby nie było wątpliwości.

    > Jeśli DPF w kupowanych "poniemieckich złomach" stwarza więcej problemów
    > niż inne urządzenia w aucie w tym wieku i o tych przebiegach to znaczy
    > że został on GORZEJ zaprojektowany niż inne urządzenia w tych autach.
    > PROJEKTANCI DALI DUPY. CI CO IM KAZALI TEŻ!

    Stwarza, bo gnomy kupują auto i nie umieją go serwisować. Niestety
    samochody nie są dla idiotów.

    > Koniec KROPKA

    Chciałbyś. :P

    > Na argumenty "kup se nowy i nie narzekaj" odpowiadać nie będę

    Se zadbaj żeby nie kupić zajechanego żużla, potem dbaj jak producent
    przykazał i nie będziesz mieć problemu. Ale coś czuję, że ty z tych co
    kupią złoma, nie będą dbać -- ale pierwsi będą do narzekania jakie gówno
    sprzedają.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 116. Data: 2018-09-17 10:55:11
    Temat: Re: Złe DPFy znowu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    16 Sep 2018 07:59:59 GMT, Budzik

    > Podoba mi sie twój sposób rozumowania - przeprowadziłes testy na jednym
    > samochodzie i własciwie wiesz juz wszystko o dpfach...
    > A jak komus padł po 90kkm to pewnie wina uzytkownika, trup auto i nic to
    > ze auto nowe, kierowca zawodowy etc... Ech... Jak to było? Zluzuj galoty
    > :)))

    Rozkminiałem temat DPF/FAP, wraz z mechanikami zajmującymi się serwisem
    tylko i wyłącznie diesli, do tego stopnia, że współpracowałem przy
    tworzeniu poradnika o silnikach diesla (gdy moderowałem również dział
    diesla na forum Mazdaspeed) w tym działu o DPF. Akurat była to MAzda, ale
    system z niewielkimi różnicami jest zbliżony we wszystkich markach.

    Także śmiem twierdizć że wiem o tym elemencie trochę więcej niż ty (który
    korzysta z wątpliwej lektury autaświata i tym podobnych pisemek), i mam
    skrajnie więcej próby statystycznej niż ty i niż tylko czy wyłącznie moje
    auto. I te statystyki mówią, że problemy z DPF to wprosta zaniedbania
    użytkownika (użytkowników, bo najczęściej problem mają auta z drugiej albo
    trzeciej ręki) albo błędy serwisowe (które często są też błędami
    użytkowników). Nie ma tu błędów inżynierskich jak starasz się wraz z
    "zetką" na siłę upychać.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 117. Data: 2018-09-17 11:47:56
    Temat: Re: Złe DPFy znowu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    16 Sep 2018 07:59:59 GMT, Budzik

    > Ja sobie tego nie wymysliłem
    > http://www.auto-swiat.pl/filtry-czastek-stalych-dpf-
    i-fap-radzimy-jak-
    > poprawnie-eksploatowac-auto-z-filtrem/yccg3f

    Za to powielasz coś co inni sobie wymyślili.

    > Hmm, dowiem sie bo jestem prawie pewny ze koledzy zeznawali,
    > ze w niektorych autach sa wskazniki.

    Są wskaźniki, ale awarii. Przy czym paląca się albo migająca kontrolka DPF
    wcale nie musi oznaczać awarii samego DPFu! Większość awarii silnika wywala
    kontrolkę DPF, dlatego tyle mitów narosło o tym elemencie, gdy on
    kompletnie nie jest niczemu winien. Jest wprost indykatorem tego że coś się
    dziele źle i samochód kadzi (tak, nawet wtedy gdy tego nie widać gołym
    okiem!).

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 118. Data: 2018-09-17 12:03:48
    Temat: Re: Złe DPFy znowu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    16 Sep 2018 08:59:59 GMT, Budzik

    > IMO trzeba to zrobic stopniowo - nie naprawimy przeciez od razu całego
    > swiata.

    No to przecież DPF jest elementem który pozwala nadal jeździć dieslom bez
    ich eliminacji. Przecież gdyby nie to od dawna do Berlina nikt by dieslami
    nie wjechał, ba, ludzie do starszych diesli montowali DPFy aby móc wjeżdżać
    do centrum.

    > Mamy tysiace aut kopcacych ponad miare na drogach - zamiast zastanawiac
    > sie jaka kare dac za brak DPFu (wiadomo ze poseł oderwany od
    > rzeczywistosci moze miec takie pomysły) wyłapujmy z drogi to co naprawde
    > kopci i kierujmy na badania diagnostyczne. łatwe proste tanie i da szybko
    > duze efekty.

    Nadal nie dociera do ciebie że jak auto nie kopci nie znaczy że nie truje.
    Truje znacznie bardziej niż DPFem. To samo jest z kotłami retortowymi na
    węgiel (i pelet). Niby nie kopcą, ale jednak nadal trują, często wyższa (5
    obecnie) klasa potrafi truć bardziej niż niższa klasa (bo kocioł może być
    mniejszej mocy) czy nawet dobrze prowadzony śmieciuch zasypowy palony od
    góry (bo śmieciuch jedzie na pełnej mocy i gaśnie a retorta kotłuje ponad
    pół roku na podtrzymaniu kiedy ŻADNYCH norm nie trzyma -- bo te są
    prowadzone dla mocy nominalnych tj. 100% i ew. 30% a potrzymanie to w
    porywach 10% mocy kotła).

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 119. Data: 2018-09-17 12:06:35
    Temat: Re: Złe DPFy znowu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    16 Sep 2018 07:59:59 GMT, Budzik

    > Ja sie bardziej zastanawiam czy mniej eko jest bus ktory bez dpfu jezdzi
    > po miescie ze spalaniem 7litrów, czy taki co ma dpf ale zuzywa 10-12
    > litrów i bezmyslnie cisnie od swiateł do swiateł (czerwonych
    > oczywiście...)

    Skąd założenie że ten z DPFem ma palić 3-5L więcej? To po pierwsze. Po
    drugie odpowiadając na pytanie -- dla ludzi lepiej jak spali więcej paliwa
    (nawet te 5L) emitując PMów 85-100% mniej.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 120. Data: 2018-09-17 13:01:50
    Temat: Re: Złe DPFy znowu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    16 Sep 2018 07:59:59 GMT, Budzik

    > Bo w sumie najbardziej o ten margines sie martwie.
    > Jak ktos ma kopcace gówno to nie widze przeszkody zeby go z ulicy policja
    > skierowała na przegląd. Ale wiem ze rykoszetem oberwa ci co naprawde
    > dbaja.

    Jak dbają, to nie muszą mieć obaw przed DPFem.

    > Auto kopci - policja wysyła na badanie do stacji kontroli.
    > Jaki kłopot?

    Taki, że jak nie kopci to też truje.

    > Bo to jest wszystko postawione na głowie. Oczywiście moim zdaniem.
    > Producenci wymyslili DPF i twierdza ze to element eksploatacyjny i ze
    > powinien 300kkm wytrzymac.

    Wg Ciebie prducenci wymyślił go żeby zarabiać piniądz. Tymczasem DPF
    zawitał do samochodów jako odpowiedź na zanieczyszczenie powietrza i
    ochronę LUDZI. Ciesz się, że filtr nie jest papierowy (bo i takie bywają) i
    nie musisz go wymieniać, jak filtry w rekuperatorze, co każdy większy
    postój.

    > A co jak pada po <100kkm? Dlaczego producent
    > nei jest odpowiedzialny a całe koszty ponosi klient?

    Po pierwsze co to znaczy że filtr pada przed 100kkm?

    Po drugie pokaż mi te setki tysięcy albo może nawet miliony (bo ile aut
    jeździ z DPFem?) przypadków gdzie producent ucieka od odpowiedzialności? Ja
    się zgadzam że może coś nawalić i o reklamacji decyduje indywidualna
    rozprawka, niemniej moje doświadczenia i obserwacje prowadzą do wniosku, że
    to zaniedbania użytkownika prowadzą do uszkodzeń.

    Po trzecie pytanie dlaczego nie chce wymienić -- jeśli auto było zaniedbane
    albo użytkowane niezgodnie z instrukcją, to nie ma się co dziwić. Niedawno
    ktoś tutaj pisał że jeździł autem elektrycznym, w którym padły baterie, i
    się okazało że nawet instrukcji nie przeczytał, nie wspominając o
    zachowaniu elementarnych chociaż zasad działania. To tak jakby kupić sobie
    deskę surfingową i się dziwić że jest problem żeby na wyciągu narciarskim
    nią wjechać.

    > Dlaczego auto które ma w instrukcji napisane ze zuzywa
    > do 1 litra oleju na 1000km jest ok? To nie truje?

    Truje, i instrukcja nie uwzględnia ile oleju ląduje w trakcie eksploatacji
    na drogach, nie uwzględnia ile trafia do rowów -- dlatego ja kibicuję
    elektrykom bo sa pozbawione takich "problemów".

    > Wreszcie - ja jestem naprawde za! Ograniczmy moc silników, ograniczmy
    > spalanie samochodów, badzmy konsekwentni.

    Wystarczy się trzymać tego co już nam narzucają, przypominam, dla ochrony
    NAS, ludzi, użytkowników bezpośrednich tych samochodów i osób postronnych.

    > :)
    > Ale to ma być wtedy lepiej czy gorzej?

    Jak dla mnie lepiej, dla większości gorzej, bo przecież elektryki to zło i
    gówno.

    > Ale prad tez trzeba wyprodukowac, baterie wyprodukowac
    > a mowimy cały czas o tym co bedzie zdrowsze i bardziej eko.

    Tak samo jak trzeba wyprodukować stal na silnik i skrzynię biegów, te
    wszystkie zębatki wyrzeźbić, inne elementy silnika, olej (i paliwo)
    wydobyć, wyprodukować (!) a później zutylizować. W praktyce wpływ na ludzi
    samochody elektryczne mają zdecydowanie mniejszy uwzględniając że coraz
    więcej energii pochodzi z paneli PV. Ja już mam elektryczne auto, za rok,
    najdalej za dwa lata będę je zasilać tylko panelami PV.

    > Marginesem?
    > Przykładowo dwa nowe fordy customy jezdzace według tego samego schematu:
    > 20km trasa, 20km po miescie, 20km trasa i potem 300km trasa filtry DPF
    > zdychały po przebiegu ponizej 100kkm...

    Ponownie, co to znaczy "zdychały"?

    >> No bo przechodzi, a przy butowaniu już nie przechodzi. Obecne testy
    >> to farsa, dzięki temu właśnie miała szansę się urodzić afera
    >> dieselgate.
    > Czyli sam piszesz, ze problemem jest przede wszystkim agresywna jazda?

    Piszę to co piszę, tj. testy są prowadzone na spoczynku, a kopcenie
    występuje pod obciążeniem. Niemniej DPF łapie syfy zarówno na spoczynku jak
    i po obciążeniu, dlatego jest właśnie elementem potrzebnym i pozytywnym.

    > Alez ja to rozumiem.
    > Nie rozumiem tylko dlaczego odpowiedzialnosc za działanie
    > ponosza tylko uzytkownicy a nie producenci.

    Oczywiście że ponoszą także producenci. Począwszy od konieczności
    zamontowania takiego elementu w samochodzie, bo wbrew temu co zdajesz się
    tutaj sugerować, z własnej nieprzymuszonej woli tego nie robią.

    > Z porównywalnego tematu:
    > w ducato po 400kkm staje licznik. Dzwonie do fiata czy wymienia za darmo
    > bo to przeciez ewidentny problem konstrukcyjny. A oni mi proponuja
    > wymiane za 2000zł plus robocizna...

    To po trzech latach?

    > Jak to sie stało ze producent butów jest odpowiedzialny za swój produkt
    > przez dwa lata (imo bardzo długo)

    Zależy który i jeszcze czy uwzględni gwarancję. Dla przykładu my już nie
    kupujemy butów w CCC, bo 3 pary córce się roklapciały po niecałych 2
    miesiącach i gwarancja ich nie objęła -- rzekomo były źle użytkowane.

    > a producent samochodu ktory z definicji
    > kupuje sie na duzo dłuzszy okres umywa rece i zrzuca odpowiedzialnosc za
    > swoje błedy na klientów?

    Porównanie butów do samochodu już z zasady jest absurdalne -- i nie zmienia
    tu faktu czas użytkowania. Tym bardziej że producent samochodu nie
    produkuje wszystkiego sam, a najczęściej po prostu składa części do kupy.
    Podejrzewam, że producent jest obciążony podobnymi problemami i zwiększenie
    czasu gwarancji na podzespoły skutkuje zwiększeniem ich ceny. I nie płaci
    za to producent, tylko użytkownik. Także gwarancja to jest jakaś tam
    wypadkowa czasu i ceny.

    Tak w ogóle kupiłem teraz auto, trzyletnie, na pięcioletniej gwaracji,
    przed zakupem zgłosiłem zauważone problemy i mi wszystko powymieniali. W
    tym wentylator kabinowy, jakieś silniczki krokowe od klimatyzacji, coś w
    kierownicy bo "rzęziła" przy obracaniu koła, zaraz mi jeszcze stelaż fotela
    kierowcy wymienią, bo skrzypi. I jakoś nie musisałem za to płacić.
    Normalnie jakieś dziecko szczęścia ze mnie ewidentnie. :P

    --
    Pozdor
    Myjk

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: