eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaŻe kiedyś takie wynalazki chciało się produkować...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 92

  • 51. Data: 2020-07-15 21:14:38
    Temat: Re: Że kiedyś takie wynalazki chciało się produkować...
    Od: Krzysztof Gajdemski <s...@d...org.pl>

    Jest Wed, 15 Jul 2020 20:11:04 +0200, Jarosław Sokołowski pisze:
    >> Wtedy popularny stał się Stacker (przejęty potem przez MS), który
    >> kompresował w sposób przeźroczysty dla użytkownika całą zawartość
    >> dysku.
    > Ale zanim to nastąpiło, trochę sie procesowali. Stąd wersja MS DOS 6.22,
    > która była *zubożona* w stosunku do 6.2, z której sąd nakazał wyjęcie
    > algorytmów kompresji, do których MS nie miał praw. Ale ludzie oczywiście
    > robili "upgrade" z 6.2 do 6.22, bo to nowość, więc pewnie lepsza.

    IIRC, kompresję musieli usunąć w 6.21, ale tej wersji nikt nie kupował,
    gdyż było wiadomo, że za chwilę będzie coś nowego. W 6.22 była już
    kompresja drvspace, którą MS reklamował jako nie gorszą od tej z DOS
    6.2. Jeśli pamięć mnie nie myli (a może), to spór w prasie
    (polskojęzycznej) opisywany był dość rzetelnie. M.in. poddawano
    w wątpliwość racje MS na temat wyższości drvspace. Fakt, że w końcowym
    rozrachunku wszyscy przesiedli się na intensywnie promowaną wersję
    6.22. MS był na fali. Za chwilę Windows miało zdominować PC...

    Dziś śmieszą mnie te czasy.

    k.
    --
    Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
    Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
    PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
    Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg


  • 52. Data: 2020-07-15 21:48:58
    Temat: Re: Że kiedyś takie wynalazki chciało się produkować...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Krzysztof Gajdemski napisał:

    >>> Wtedy popularny stał się Stacker (przejęty potem przez MS), który
    >>> kompresował w sposób przeźroczysty dla użytkownika całą zawartość
    >>> dysku.
    >> Ale zanim to nastąpiło, trochę sie procesowali. Stąd wersja MS DOS 6.22,
    >> która była *zubożona* w stosunku do 6.2, z której sąd nakazał wyjęcie
    >> algorytmów kompresji, do których MS nie miał praw. Ale ludzie oczywiście
    >> robili "upgrade" z 6.2 do 6.22, bo to nowość, więc pewnie lepsza.
    > IIRC, kompresję musieli usunąć w 6.21, ale tej wersji nikt nie kupował,
    > gdyż było wiadomo, że za chwilę będzie coś nowego. W 6.22 była już
    > kompresja drvspace, którą MS reklamował jako nie gorszą od tej z DOS
    > 6.2. Jeśli pamięć mnie nie myli (a może), to spór w prasie
    > (polskojęzycznej) opisywany był dość rzetelnie. M.in. poddawano
    > w wątpliwość racje MS na temat wyższości drvspace. Fakt, że w końcowym
    > rozrachunku wszyscy przesiedli się na intensywnie promowaną wersję
    > 6.22. MS był na fali. Za chwilę Windows miało zdominować PC...

    Wydawało mi się, że 6.22, ale też takich szczegółów nie pamiętam. Z tą
    dominacją to nie tak od razu, bo Windows jeszcze długo potrzebował DOS-a
    jako podkładkę.

    > Dziś śmieszą mnie te czasy.

    No śmieszne były. DOS też śmieszny, bo mało kto używał coś z niego ponad
    dwa pliki "kernela" i command.com w charakterze "shella".

    --
    Jarek


  • 53. Data: 2020-07-15 22:12:21
    Temat: Re: Że kiedyś takie wynalazki chciało się produkować...
    Od: RadoslawF <r...@g...com>

    W dniu 2020-07-15 o 21:04, Artur Stachura pisze:

    >>>>> Trochę później pojawiły się napędy IOmega ZIP z "dyskietkami"
    >>>>
    >>>> Dlaczego w cudzysłowie? To są dyskietki.
    >>>>
    >>>>> 80MB
    >>>>
    >>>> 100 MB a później 250 MB. Mam napęd i dyskietki do dziś.
    >>>>
    >>>>> i to był już luksus.
    >>>>
    >>>> Na krótki czas :(
    >>>
    >>> Zgadza się - napisane "Diskette 100 MB". Dla odróżnienia od "zwykłych"
    >>> nazywaliśmy je "zipkietkami".
    >>> Aż wyjąłem z szafki, żeby sprawdzić. Napęd też mam :-)
    >>
    >> Ale te napędy były dostępne w czasie kiedy były już nagrywarki CD.
    >> Brak było sensu ekonomicznego zakupu, do tego nie były popularne i
    >> jak szedłeś z danymi do kogoś to musiałeś zabrać też napęd.
    >> Co często oznaczało że trzeba kupić wolniejszy napęd zewnętrzny.
    >> To już lepszym rozwiązaniem było kupienie nagrywarki CD z jakimś kolegą.
    >> Czytniki CD mieli praktycznie wszyscy.
    >
    > Ten zewnętrzny napęd podpinało się bezproblemowo do portu drukarki
    > (była też wersja SCSI) i był widoczny jak zwykły dysk, z wielokrotnym
    > zapisem. Było to wygodniejsze niż procedura "wypalania", a i płyty
    > CD-RW były chyba wtedy mało popularne.

    W przypadku archiwizowania CD miało sporo większą pojemność.
    W przypadku przenoszenia danych do kolegi czytniki CD mieli prawie wszyscy.
    W przypadku ludzi często wymieniających dane komputerowe zainteresowani
    mieli szuflady (np. RH-06) i chodziło się z dyskiem.
    ZIP a potem LSy po prostu się nie przyjęły masowo i znam je głównie
    dlatego że sprytni sprzedawcy wciskali zapasy magazynowe Amigowcom
    jako rozwiązanie ich problemów z archiwizacją i przenoszeniem danych.
    Co dla Amigi było bezsensem ale kilku znajomych dało się namówić.


    Pozdrawiam


  • 54. Data: 2020-07-15 23:54:23
    Temat: Re: Że kiedyś takie wynalazki chciało się produkować...
    Od: Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz Wojtiuk">

    On 2020-07-15 22:12, RadoslawF wrote:

    >
    > W przypadku archiwizowania CD miało sporo większą pojemność.
    Przypominam, że pierwsze wypalarki były relatywnie drogie i wolne,
    a płytki nietanie


    > W przypadku przenoszenia danych do kolegi czytniki CD mieli prawie wszyscy.
    > W przypadku ludzi często wymieniających dane komputerowe zainteresowani
    > mieli szuflady (np. RH-06) i chodziło się z dyskiem.
    To najbardziej powszechne chyba.


    > ZIP a potem LSy po prostu się nie przyjęły masowo

    Też cena, raczej w firmach uzywane a nie do uzytku typowo domowego.



    W.


  • 55. Data: 2020-07-16 08:48:50
    Temat: Re: Że kiedyś takie wynalazki chciało się produkować...
    Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>

    2020-07-15 o 22:12 +0200, RadoslawF napisał:
    > W przypadku archiwizowania CD miało sporo większą pojemność.
    > W przypadku przenoszenia danych do kolegi czytniki CD mieli prawie
    > wszyscy. W przypadku ludzi często wymieniających dane komputerowe
    > zainteresowani mieli szuflady (np. RH-06) i chodziło się z dyskiem.

    Dyskietka ZIP była jednak dużo wygodniejsza. Wrzucam pliki bez
    zastanowienia, jak na "normalną" dyskietką, jak coś nie pasuje to
    usuwam i robię inaczej. Przy wypalarce trzeba było nagimnastykować się
    bardziej, przemyśleć dobrze wybór a potem modlić się podczas wypalania
    by nie dostać 'buffer underflow'.

    Do tego napęd ZIP działał bezproblemowo w DOS (przynajmniej w wersji
    IDE, taką miałem), jak wymienny dysk twardy z którego można było
    bezpośrednio uruchamiać programy. Jeśli dobrze pamiętam to jedna
    dyskietka ZIP100 to był koszt 50 zł, więc w porównaniu do flopa 1.44
    całkiem sensownie.

    > ZIP a potem LSy po prostu się nie przyjęły masowo

    No nie przyjęły, ale nie obwiniałbym za to CD-R, tylko raczej
    USB które się nagle upowszechniło, wraz z pamięciami flash w
    pendrajwach.

    Mateusz


  • 56. Data: 2020-07-16 10:06:26
    Temat: Re: Że kiedyś takie wynalazki chciało się produkować...
    Od: RadoslawF <r...@g...com>

    W dniu 2020-07-16 o 08:48, Mateusz Viste pisze:

    >> W przypadku archiwizowania CD miało sporo większą pojemność.
    >> W przypadku przenoszenia danych do kolegi czytniki CD mieli prawie
    >> wszyscy. W przypadku ludzi często wymieniających dane komputerowe
    >> zainteresowani mieli szuflady (np. RH-06) i chodziło się z dyskiem.
    >
    > Dyskietka ZIP była jednak dużo wygodniejsza. Wrzucam pliki bez
    > zastanowienia, jak na "normalną" dyskietką, jak coś nie pasuje to
    > usuwam i robię inaczej. Przy wypalarce trzeba było nagimnastykować się
    > bardziej, przemyśleć dobrze wybór a potem modlić się podczas wypalania
    > by nie dostać 'buffer underflow'.

    Zamiast się modlić wystarczyło w czasie wypalania nie robić nic innego.
    A różnica pojemności niwelowała niewygodę wypalania.

    > Do tego napęd ZIP działał bezproblemowo w DOS (przynajmniej w wersji
    > IDE, taką miałem), jak wymienny dysk twardy z którego można było
    > bezpośrednio uruchamiać programy. Jeśli dobrze pamiętam to jedna
    > dyskietka ZIP100 to był koszt 50 zł, więc w porównaniu do flopa 1.44
    > całkiem sensownie.
    >
    >> ZIP a potem LSy po prostu się nie przyjęły masowo
    >
    > No nie przyjęły, ale nie obwiniałbym za to CD-R, tylko raczej
    > USB które się nagle upowszechniło, wraz z pamięciami flash w
    > pendrajwach.

    Bez żartów.
    Zipa masz od 94 roku, USB1.1 od 98 a USB2.0 od 2000r.
    A i tak w pierwszych latach USB2.0 jak chciałeś komuś
    film przynieść (koło 700 megabajtów) to miałeś za mały
    pendrive.
    Tylko płytka CD. :-)

    pozdrawiam


  • 57. Data: 2020-07-16 10:36:22
    Temat: Re: Że kiedyś takie wynalazki chciało się produkować...
    Od: Silver Dream ! <s...@n...net>

    On 15/07/2020 23:54, Włodzimierz Wojtiuk wrote:
    > On 2020-07-15 22:12, RadoslawF wrote:
    >
    >>
    >> W przypadku archiwizowania CD miało sporo większą pojemność.
    > Przypominam, że pierwsze wypalarki były relatywnie drogie i wolne,
    > a płytki nietanie
    >
    I - jeżeli kolega przedpiśca miał jakieś włąsne doświadczenia praktyczne
    to wie, że - duża część z nich lądowała w koszu po tym jak na którymś
    etapie, np pod koniec kilkudziesięciu minut oczekiwania, nagranie się
    ,,nie udało". Początkowe nagrywarki były powolne, drogie i notorycznie
    niewiarygodne. Nośniki do nich były drogie i nigdy nie było wiadomo ile
    z nich będzie trzeba wyrzucić do śmietnika.


  • 58. Data: 2020-07-16 10:38:53
    Temat: Re: Że kiedyś takie wynalazki chciało się produkować...
    Od: Silver Dream ! <s...@n...net>

    On 16/07/2020 08:48, Mateusz Viste wrote:

    > Dyskietka ZIP była jednak dużo wygodniejsza. Wrzucam pliki bez
    > zastanowienia, jak na "normalną" dyskietką, jak coś nie pasuje to
    > usuwam i robię inaczej. Przy wypalarce trzeba było nagimnastykować się
    > bardziej, przemyśleć dobrze wybór a potem modlić się podczas wypalania
    > by nie dostać 'buffer underflow'.

    Przy czym modlitwy, nawet żarliwe często nie były wysłuchane.


  • 59. Data: 2020-07-16 10:44:24
    Temat: Re: Że kiedyś takie wynalazki chciało się produkować...
    Od: Silver Dream ! <s...@n...net>

    On 16/07/2020 10:06, RadoslawF wrote:

    > Zamiast się modlić wystarczyło w czasie wypalania nie robić nic innego.

    W skrócie - nie. Wystarczało, że w nieodpowiednim momencie dysk się
    zrekalibrował (czy jak się ten proces nazywał)

    > A różnica pojemności niwelowała niewygodę wypalania.

    W skrócie - nie.

    Mam wrażenie, że mówisz nie o pierwszych nagrywarkach tylko o znacznie
    późniejszych, kiedy proces nadal był niewygodny ale przynajmniej nie tak
    niewiarygodny i niewiarygodnie drogi. Wtedy to zaczęło mieć sens.


  • 60. Data: 2020-07-16 10:51:05
    Temat: Re: Że kiedyś takie wynalazki chciało się produkować...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:20200716084850.797f4442@mateusz...
    2020-07-15 o 22:12 +0200, RadoslawF napisał:
    >> W przypadku archiwizowania CD miało sporo większą pojemność.
    >> W przypadku przenoszenia danych do kolegi czytniki CD mieli prawie
    >> wszyscy. W przypadku ludzi często wymieniających dane komputerowe
    >> zainteresowani mieli szuflady (np. RH-06) i chodziło się z dyskiem.

    Te szuflady byly w kilku wersjach ... wzajemnie niekompatybilne :-)

    >Dyskietka ZIP była jednak dużo wygodniejsza. Wrzucam pliki bez
    >zastanowienia, jak na "normalną" dyskietką, jak coś nie pasuje to
    >usuwam i robię inaczej. Przy wypalarce trzeba było nagimnastykować
    >się
    >bardziej, przemyśleć dobrze wybór

    ale CD byl wiekszy. Z czasem jak danych przybylo - ZiP byl za maly, a
    przemyslenie wyboru - mniej problematyczne.

    >a potem modlić się podczas wypalania by nie dostać 'buffer
    >underflow'.

    Przynajmniej od razu, a nie przy probie odtworzenia :-)

    Takie plyty mozna bylo czasem wykorzystac "na druga sesje".

    >Do tego napęd ZIP działał bezproblemowo w DOS (przynajmniej w wersji
    >IDE, taką miałem), jak wymienny dysk twardy z którego można było
    >bezpośrednio uruchamiać programy.

    Z CD w zasadzie tez mozna bylo, choc czasem program chcial cos zapisac
    w swoich danych.
    Pod Windows gorzej ... ale chwaliles DOS.

    >Jeśli dobrze pamiętam to jedna
    >dyskietka ZIP100 to był koszt 50 zł, więc w porównaniu do flopa 1.44
    >całkiem sensownie.

    Dodaj cene napedu ... i kup wiekszego twardziela :-)

    >> ZIP a potem LSy po prostu się nie przyjęły masowo
    >No nie przyjęły, ale nie obwiniałbym za to CD-R, tylko raczej
    >USB które się nagle upowszechniło, wraz z pamięciami flash w
    >pendrajwach.

    Hm, jesli mnie skleroza nie myli, to zupelnie nie te czasy.

    ZIP, oraz magnetooptyki, byly po prostu dosc drogie, i bezposrednia
    konkurencja byl CD-R.
    Potem CD-RW, przenosne/kieszeniowe dyski ...

    Moze w pewnych kregach ZIP sie cieszyly powodzeniem i tam faktycznie
    pendrive wyparly.
    W Polsce w szerokich kregach malo tych ZIPow bylo.

    J.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: