eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programming › "Wzorce projektowe. Rusz głową!" w wydaniu Heliona
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 137

  • 101. Data: 2012-02-07 18:43:53
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: "slawek" <s...@h...pl>


    Użytkownik "A.L." <l...@a...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:80lti75q8vhmreae2aacq35g5qhkgdt232@4ax.
    com...
    > Nie chce mi sie z toba dyskutowac.

    To nie rób tego.



  • 102. Data: 2012-02-07 18:44:04
    Temat: Re: Nauka ilościowa
    Od: Edek <e...@g...com>

    On 02/07/2012 06:14 PM, n...@m...invalid wrote:
    > W dniu 6.02.2012 r. 15:31, A.L. pisze:

    > Komercjalizacją chce się wymusić szerszy udział podmiotów prywatnych w
    > finansowaniu nauki, ale nawet własne analizy rządowe, liberalne wskazują
    > na recesyjne cięcia firm w B+R.

    Badania rządowe nt. B+R, czyli R&D - obawiam się, że większość działów
    R&D w informatyce to klepalnia kodziku, a nei żadna nauka. Taki PR.

    Edek


  • 103. Data: 2012-02-07 19:00:33
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: "slawek" <s...@h...pl>


    Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał w
    wiadomości grup
    dyskusyjnych:7d64d0ce-a9f1-4f16-87a2-529fff40777a@f3
    0g2000yqh.googlegroups.com...
    > polsku. Co niby w tej kwestii wynika z faktu, że Hindusów czy
    > Chińczyków jest dużo?

    Może to, że przy wyrównanym poziomie, wśród dwóch miliardów ludzi będzie
    kilkadziesiąt razy więcej naukowców niż wśród 36 milionów ludzi? Czyli na
    jedną publikację polskiego naukowca będzie - statystycznie - 50 prac
    Hindusów/Chińczyków.

    > A dlaczego uważasz, że uważam, że byli gorsi?

    Skoro umarli zanim narodził się Szekspir, to nie znali twórczości Szekspira.
    A sformułowałeś mniej więcej coś takiego: "nie znać Szekspira to obciach".
    Czyli ci ludzie byli "obciachowi" czy jakoś tak. Czyli byli gorsi od
    ciebie - no, chyba że ty też jesteś "obciachnięty".

    Logika. Nic więcej.

    > więc tak żeby nie dzielić włosa na czworo napiszę, że jeśli dany
    > programista nie zna żadnej, to jest to dla niego kompromitujące. Jeśli

    Dlaczego? Kiedyś programowano bez zmiennych lokalnych. Tak circa 1890, czy
    może trochę później. Wczesny Basic nie miał zmiennych lokalnych - i jakoś
    się dało.

    > To nie tak. Jeśli ktoś jest czy podaje się za profesjonalistę w danej
    > dziedzinie, to zakłada się, że pewne rzeczy wie. Oczywiście opczócz

    Jeżeli ktoś jest pilotem, to powinien pewne rzeczy zrobić. Ale po to są
    chcecklisty i procedury startu/lądowania, aby się upewnić. I to jest
    prawdziwy profesjonalizm.



  • 104. Data: 2012-02-07 19:19:56
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: bartekltg <b...@g...com>

    W dniu 2012-02-07 19:39, slawek pisze:
    >
    > Użytkownik "bartekltg" <b...@g...com> napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:jgqoar$rsp$...@n...news.atman.pl...
    >> BTW, ani matematyka, ani fizyka teoretyczna nie odpada
    >> od peletonu, a ciężko o bardziej zanglicyzowane działy.
    >
    > Aby ci nie było aż tak ciężko... to podpowiem - jest jeszcze coś takiego
    > jak filologia angielska.

    I filologia angielska jest nauką badawczą? Żeś chlapnął;)

    pzdr
    bartekltg


  • 105. Data: 2012-02-07 21:49:51
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: "slawek" <s...@h...pl>


    Użytkownik "bartekltg" <b...@g...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:jgrtgt$4f3$...@n...news.atman.pl...
    > I filologia angielska jest nauką badawczą? Żeś chlapnął;)

    A jaką?

    Wyjaśnij, bo zupełnie nie rozumiem: niby nie można publikować etc. jeżeli
    jest się filologiem?!

    Niby nauki humanistyczne są "niebadawcze"? Skąd ty żeś się urwał?!


  • 106. Data: 2012-02-07 22:21:38
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Tue, 7 Feb 2012 19:42:26 +0100, "slawek" <s...@h...pl> wrote:

    >
    >Użytkownik "Roman W" <b...@g...pl> napisał w wiadomości grup
    >dyskusyjnych:24360349.3607.1328605416317.JavaMail.g
    eo-discussion-forums@vbgr9...
    >> Odpada. Czasy Infelda i "polskiej szkoly polprzewodnikow" juz minely.
    >
    >Infeld? A kto to był, tzn. co zrobił? (Konkretnie, poza lansowaniem się.)
    >

    Proponuje abys nie robil z siebie durnia. Polska Wikipedia:

    W 1930 zostal asystentem w katedrze Fizyki Teoretycznej na
    Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. W 1932 podczas pobytu w
    Lipsku napisal dwie prace, które staja sie poczatkiem jego
    miedzynarodowej kariery. W pierwszej z tych prac (napisanej razem z
    holenderskim matematykiem van der Waerdenem) rozwinal tzw. rachunek
    spinorowy do postaci dajacej sie wykorzystac w ogólnej teorii
    wzglednosci (van der Waerden wprowadzil wczesniej rachunek spinorowy
    do szczególnej teorii wzglednosci). W drugiej pracy Infeld znalazl
    postac równania Diraca w czasoprzestrzeniach ogólnej teorii
    wzglednosci.

    Kolejnym etapem w karierze naukowej Infelda byl dwuletni pobyt w
    Cambridge w charakterze stypendysty Fundacji Rockefellera. Poznal tam
    Maxa Borna. Efektem ich wspólpracy bylo uogólnienie klasycznej
    elektrodynamiki Maxwella w taki sposób aby mozliwy byl nielinowy opis
    pola elektromagnetycznego (tzw. elektrodynamika nieliniowa lub
    elektrodynamika Borna-Infelda). Teoria ta byla krokiem posrednim na
    drodze do elektrodynamiki kwantowej.

    W 1936 zostal stypendysta w Instytucie Studiów Zaawansowanych w
    Princeton i rozpoczal wspólprace z Albertem Einsteinem. Wynikiem tej
    wspólpracy byl prace dotyczace równan ruchu w ogólnej teorii
    wzglednosci (tzw. teoria Einsteina-Infelda-Hoffmanna). Podczas
    dwuletniego pobytu w Princeton Infeld przy wspólpracy z Einsteinem
    napisal ksiazke Ewolucja fizyki, która stala sie miedzynarodowym
    bestsellerem (w ciagu siedemdziesieciu lat od chwili publikacji miala
    ponad 200 wydan).

    W 1938 roku zostal profesorem fizyki na Uniwersytecie Toronto w
    Kanadzie. Prace z tego okresu dotyczyly kosmologii relatywistycznej i
    teorii faktoryzacji (jedna z metod rozwiazywania zagadnienia
    wlasnego).

    A.L.


  • 107. Data: 2012-02-07 22:26:45
    Temat: Re: Nauka ilościowa (było: Re: "Wzorce projektowe. Rusz głową!" w wydaniu Heliona)
    Od: "slawek" <s...@h...pl>


    Użytkownik <n...@m...invalid> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:jgoltp$evk$...@n...icpnet.pl...
    > I to jest clu problemu. Nazywają to procesem bolońskim. Fetysz m.in.
    > bolończyków -- indeks Hirscha, nie opiera się krytyce promowania
    > naukowców paperowo płodnych. Komercjalizacja i utowarowienie nauki,
    > szczególnie badań podstawowych, jest w tym sensie szkodliwa, że tworzy
    > postnaukę stosującą ekonomiczne samoograniczanie zainteresowań na polu,
    > gdzie od zarania "bezpieczny konserwatyzm" (ktoś napisałby: konformizm)
    > utrudniał postęp. Według niektórych, to proces samorzutny, ale jestem
    > sceptyczny. Daleką analogią jest utowarowienie Internetu; były czasy,
    > gdy stawał się już masowy, ale w wyszukiwarkach dawało się znaleźć w
    > przeważającej większości strony poświęcone hasłu, fragmentacja nie
    > przeszkadzała przepływowi informacji, a o SEO nikt nie słyszał.

    Jasna pietruszka, amen. Shannon nie określił istotności informacji, a
    jedynie dał instrument do określania ile ona zajmuje.

    Indeks Hirscha kolejnym aparatem do generowania samouwielbienia: dla tzw.
    ludzkości wynalazek sraj-taśmy jest indyferentny do IQ i indeksu Hirscha
    pomysłodawcy. Pisze się bzdety: ja napiszę bzdet, ty zacytujesz, ja
    zacytuję ciebie, coda. Raz będę pisać, że białe jest czarne, potem że czarne
    jest białe, wreszcie że białe jest białe. Na koniec... że jednak białe jest
    białe. Liczba publikacji będzie rosła, indeks h też, bo fejsbukowe "zacytuj
    mnie" zadziała.



  • 108. Data: 2012-02-07 22:54:08
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: "slawek" <s...@h...pl>


    Użytkownik "A.L." <l...@a...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qr83j71fbja78uvg4u966dak6c593cn351@4ax.
    com...

    > W 1930 zostal asystentem w katedrze Fizyki Teoretycznej na
    > Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. W 1932 podczas pobytu w
    > Lipsku napisal dwie prace, które staja sie poczatkiem jego
    > miedzynarodowej kariery. W pierwszej z tych prac (napisanej razem z

    Czyli lans.

    > holenderskim matematykiem van der Waerdenem) rozwinal tzw. rachunek
    > spinorowy do postaci dajacej sie wykorzystac w ogólnej teorii

    Obawiam się, że nie Infeld wynalazł spinory, ale to drobiazg.

    > wzglednosci (van der Waerden wprowadzil wczesniej rachunek spinorowy
    > do szczególnej teorii wzglednosci). W drugiej pracy Infeld znalazl
    > postac równania Diraca w czasoprzestrzeniach ogólnej teorii
    > wzglednosci.

    Czyli przepisał równanie Diraca w innej postaci. Też ładnie.

    > Kolejnym etapem w karierze naukowej Infelda byl dwuletni pobyt w
    > Cambridge w charakterze stypendysty Fundacji Rockefellera. Poznal tam

    Lans.

    > Maxa Borna. Efektem ich wspólpracy bylo uogólnienie klasycznej
    > elektrodynamiki Maxwella w taki sposób aby mozliwy byl nielinowy opis
    > pola elektromagnetycznego (tzw. elektrodynamika nieliniowa lub

    Tyle, że elektrodynamika nieliniowa to nadal nie teges jeżeli chodzi o
    rozwiązania.

    > W 1936 zostal stypendysta w Instytucie Studiów Zaawansowanych w
    > Princeton i rozpoczal wspólprace z Albertem Einsteinem. Wynikiem tej

    Mega lans.

    > wspólpracy byl prace dotyczace równan ruchu w ogólnej teorii
    > wzglednosci (tzw. teoria Einsteina-Infelda-Hoffmanna). Podczas

    Miętolenie teorii zrobionej przez Alberta.

    > dwuletniego pobytu w Princeton Infeld przy wspólpracy z Einsteinem
    > napisal ksiazke Ewolucja fizyki, która stala sie miedzynarodowym
    > bestsellerem (w ciagu siedemdziesieciu lat od chwili publikacji miala
    > ponad 200 wydan).

    Lans.

    > W 1938 roku zostal profesorem fizyki na Uniwersytecie Toronto w

    To nie osiągnięcie naukowe.

    > Kanadzie. Prace z tego okresu dotyczyly kosmologii relatywistycznej i
    > teorii faktoryzacji (jedna z metod rozwiazywania zagadnienia
    > wlasnego).

    Czyli powolny uwiąd starczy.

    Pomijam już pominięcie info nt. RWE - ale tak naprawdę to Infield był
    słynny, bo otarł się o mega Austina Powersa fizyki - czyli samego
    Alberciaka. I w zasadzie to wystarczyło.




  • 109. Data: 2012-02-07 23:01:45
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: Roman W <b...@g...pl>

    On Tuesday, February 7, 2012 6:33:39 PM UTC, slawek wrote:
    > Użytkownik "Roman W" <> napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:30621139.3671.1328452486845.JavaMail.ge
    o-discussion-forums@yqma6...
    > > Albo zastap sobie programiste sloniem. W koncu i to ssak, i to ssak.
    > > Mistrzu Nietrafionych Analogii.
    >
    > Masz jakiś uraz, z dzieciństwa, do słoni?

    Uraz? Wole slonie od programistow.

    >
    > > Znajomosc angielskiego to standard w tej branzy.
    >
    > Tak. Taki sam jak wiele innych standardów MS.

    W jakim jezyku dyskutuja na liscie mailingowej kernela Linux?

    RW


  • 110. Data: 2012-02-07 23:05:14
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: Roman W <b...@g...pl>

    On Tuesday, February 7, 2012 6:40:06 PM UTC, A. L. wrote:
    > >Gdyby to była książka w Polsce w księgarni to nawet niekoniecznie by
    > >się to opłacało. Raczej pewnie problem jest taki, że nie ma za bardzo
    > >kasy w sprzedawaniu angielskojęzycznych książek w polskich
    > >księgarniach po (relatywnie) niskich cenach - żeby te ceny mogły byc
    > >odpowiednio niskie, trzebaby sprowadzić odpowiednio wiele egzemplarzy,
    > >a tyle się nie sprzeda nawet po tych stosunkowo niskich cenach. A
    > >przecież kwantyfikator nie jest taki, że ktoś gdzieś w .pl sprzedaje
    > >jakąś książkę po angielsku taniej (bo pewnie ktoś gdzieś sprzedaje),
    > >tylko że dany grupowicz chciałby kupic jakąś określoną książkę i
    > >pytanie czemu jej nie ma po angielsku w pobliskiej księgarni po
    > >atrakcyjnej cenie. Więc podstawowy problem jest taki, że nie ma rynku
    > >na to, żeby dobrze wyposażyć dużą ilość polskich księgarni w tanie
    > >anglojęzyczne książki.
    >
    > Nie ma rozniez w USA motywacji aby zaopatrzyc ksiegarni w ksiazki
    > specjalistyczne. W okresie boomu dot.com byly dziesiatki metrow
    > regalow ksiazek specjalistycznych, teraz jest pare ksiazek na krzyz.
    > Ksiegarnie oferuja to samo co w Polsce: ksiazki kucharskie, Kama Sutre
    > i poradniki przepowiadania snow. Ksiazki specjalistyczne zamawia sie z
    > Amazona lub innych ksiegarni internetowych.
    >
    > Ksiegarnie nie trzymaja "niszowych" ksiazek, bo nie dostaja ich od
    > wydawcy w komis, a musza je kupic. A jak nie trafia, to beda
    > tygodniami czy miesiacami lezaly na polce.
    >
    > Zreszta, dotyczy to nei tylko ksiazek. Sklepy z elektronika maja
    > "fizycznie" okolo 10% oferty. Reszte mozna kupic z komputerowego
    > katalogu z darmowa dostawa do sklepu w ciagu 3 dni (albo platna do
    > klienta).

    W City w ksiegarni obok mojego biura sa metry ksiazek o ekonomii, bankowosci itd. Jak
    sa klienci, to ksiegarnia zamawia.

    RW

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: