eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
  • Data: 2010-10-17 23:12:49
    Temat: Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
    Od: newsy_gazeta <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Hej

    Jesli jestes pieniaczem, ktory stwierdzi, ze zyje gdzies w oblokach i na
    co ja w ogole licze - dziekuje :)
    Nie mam pojecia, nie mam nic doczynienia z prawem, z kolizjami jak dotad
    i .. dlatego moze moje wyobrazenia o wyrownaniu mojej straty bardzo
    odbiegaja od praktyki w Polsce.. Prosze o brak wiec zlosliwych
    komentarzy, a rzeczowe i konkretne porady..

    We wrześniu miałem kolizję, sprawca ubezpieczony w Liberty Direct,
    Policja uznała jego winę, sprawca dostał mandat. To tak w kwestii
    formalnej dotyczącej odpowiedzialności za kolizję.

    1. Ustawowo, z tego co się dowiedziałem, Liberty Direct ma 30 dni na
    przelew mi odszkodowania (wybrałem opcję kalkulacji i przelewu, zresztą
    naprawa bezgotówkowa nie wchodziła w grę ze względu na rozmiary szkody),
    a 90 dni, jeśli z powodów niezależnych jakiś coś się przedłuży... i
    teraz pierwsze pytanie - czy powód musi być jakiś "oficjalny", czy też
    opisany przepisami, czy od widzimisie czy też wewnętrznych opóźnień
    ubezpieczyciela zależy, czy mają na to 30 dni czy 90?

    2. Jak już wyżej napisałem, samochód dostał raczej mocno, nie nadaje się
    do jazdy (jak nadawałby się np jeśli by tylko była pognieciona blacha
    etc), więc czy przy opcji kalkulacji, a nie naprawy bezgotówkowej (wtedy
    dobry serwis daje chyba samochód zastępczy) należy mi się samochód
    zastępczy (nie wyższej klasy niż rozbity), jeżeli nie mam formalnie
    żadnych strat, tzn popartych fakturami, zarobkami etc związanych
    bezpośrednio z zaistniałą szkodą. Chodzi o to, że np muszę obniżyć sobie
    "standard" podróżowania, czas przejazdów i ponoszę wyższe wydatki
    (komunikacja miejsca/taxi itp) - pytam, bo raz, że przeczytałem (nie
    podam teraz przepisu), że te wydatki muszą być konieczne i jestem
    zobowiązany do minimalizacji ponoszonych kosztów, tj rozumiem, że muszę
    jeździć np komunikacją miejską zamiast taxi, żeby było taniej - ale jak
    to się ma do obowiązku ubezpieczyciela do pokrycia całej mojej szkody, a
    więc nie tylko strat materialnych ale i braku mozliwości skorzystania z
    mojego samochodu, który kupiłem w celu korzystania z niego a nie, żeby
    sobie stał .. zakładam (na szczęście tutaj nie było takiej sytuacji,
    pytanie hipotetyczne) - mam nagrany wyjazd za granicę samochodem, plany,
    rezerwacje, opłaty itp, sprawca rozbija mi samochód, ja co oczywiste
    ponoszę stratę, musząc zrezygnować z ww wyjazdu, ale nie mam żadnych
    wyliczalnych kwot, wykupionej wycieczki itp.. - z tego co zrozumiałem z
    przepisów i artykułów w Internecie, nie należy mi się nic, z drugiej
    strony, idąc za obowiązkiem ubezpieczyciela do pokrycia szkód i
    zadośćuczynienia za wszystkie problemy wynikające z kolizji powinienem
    jakieś odszkodowanie za to dostać lub.. natychmiast samochód zastępczy,
    żebym nie tracił nic z moich planów (tzn tak powinno być na logikę
    oraz.. sprawiedliwie, ale niestety podejrzewam, że przepisy i praktyka
    pokazują co innego.. koszta związane z obsługą takiej szkody natychmiast
    przekroczyłyby wartośc pojazdu rozbitego (np rozbite auto za 10k, a
    wynajem na czas likwidacji szkody samochodu..) - zaznaczam,że nie zależy
    mi na zarobieniu na szkodzie, jeżdżeniu lepszym samochodem, ja po prostu
    nie chcę stracić, ani pieniędzy (gorszy samochód, bo z abelek mi kasę
    wyliczą albo zawyżą wrak, którego nie da się sprzedać) ani właśnie
    planów itp - to też jest strata, choćby czas, którego więcej potrzebuję
    codziennie na przejazdy, kiedy nie mam auta zastępczego. Jak jest, nie
    tylko wg przepisów, ale w praktyce? Czy ktoś przerabiał taki problem?
    Nie mam pieniedzy (ogromna kaucja, spore kwoty za codzienny wynajem) na
    wypozyczenie samochodu, a pozniej na ryzyko, ze ubezpieczyciel nie
    zwroci mi tych pieniedzy.. czy mozliwe jest, zeby wynajac samochod za
    posrednictwem ubezpieczyciela, on za niego placi, rozlicza sie itp?

    3. Nie mam doswiadczen z kolizjami, OC itp, ale czytajac czy to
    artykuly, czy komentarze w Internecie mozna sie spotkac z opiniami, ze
    ubezpieczyciele mocnon zanizaja wartosc szkody, wartosc pojazdu przed
    kolizja czy tez zawyzaja wartosc pozostalego wraku.. Podobno taka jest
    ich polityka, ze pierwsza kwota jest kiepska, a po odwolaniu albo nie
    dodaja nic albo jakies symboliczne pare setek pln.. Co dalej, jesli
    nadal kwota wyplacona nie jest w stanie pokryc szkody, glownie chodzi mi
    o szkody calkowite, ja ponosze koszty szukania samochodu, telefonow,
    przejazdow, wiec zebym nie poniosl szkody to (oczywiscie teoretycznie,
    nie oczekuje tego:) ubezpieczyciel powinien mi podstawic mozliwie
    zblizony stanem, wyposazeniem, rocznikiem i nawet kolorem samochod pod
    wskazane przeze mnie miejsce, gdzie przebywam, wzglednie w okolice
    miejsca kolizji, tak byloby dla mnie mozliwie "bezbolesnie", oczywiscie
    nie ma szans, zeby tak bylo.. co wiec robic, zeby ubezpieczyciel
    (zgodnie z zasada zminimalizowania mojej straty/zadoscucienienia
    pelnego) nie chce oddac (nie widzi podstaw) kosztow poszukiwania,
    sprawdzenia, przerejestrowania samochodu? to tez koszty. jak je
    wyegzekwowac? a moze nie nalezy mi sie to i nie mam szans na to? (i znow
    odwoluje sie do odpowiedzialnosci ubezpieczyciela, ktory ma pokryc
    wszelkie moje straty) - nie slyszalem, zeby ktos dostal zwrot za
    przerejestrowanie samochodu, telefony i listy polecone do
    ubezpieczyciela (te niezbedne, ktore ubezpieczyciel polecil
    wykonac/przeslac dokumenty itp)
    to tak bardziej dla zasady pytam, a nie z jakiejs pazernosci, ze bede o
    5 groszy z kwoty 6.05 za list polecony walczyl:)

    4. co jesli likwidacja szkody przedluza sie ponad ustawowe terminy
    (30/90 dni), tylko sad (nie jestem pieniaczem itp, wiadomo, ze staram
    sie miec dobry kontakt, zrozumiec jakies problemy, ale nie chce byc
    jednak "dymany" przez olewajacego malutkich ludzikow ubezpieczyciela),
    jakies pismo o odsetkach, odszkodowaniu za brak samochodu przez tak
    dlugi czas..?

    5. jak wycenić wrak? jako suma wartosci "allegrowej" czesci? wtedy raz,
    ze nie moge legalnie wyrejestrowac/zezlomowac (koszt OC), dwa, ze
    przetrzymywanie wraku na parkingu to koszty, trzy, ze czas (dlugi) na
    sprzedanie wszystkich czesci to tez straty.. samochod o wartosci
    rynkowej 12-14 tys, uszkodzenia pobieznie: cala lewa strona (blachy,
    zawias, slupki, podloga, drzwi, kola), jak to w ogole wyceniaja
    ubezpieczyciele?


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: