-
21. Data: 2015-06-01 16:31:28
Temat: Re: Większy akumulator do samochodu
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:556c1f9c$0$27519$65785112@news.neostrada.pl...
> A potem masz wersje 2.0 Diesel CR i 30Ah nie wystarczy :-)
To kiepaśny ten diesel, skoro przez ponad minutę nie odpali...
Teoretycznie 30 Ah, to 30 A przez godzinę. Minuta, to 1/60 godziny, więc
przez minutę 1800A. Załóżmy, ze rozrusznik bierze połowę, 900, a sprawność
też jest 50%, więc mamy na minutę kręcenia. Jak mi nie odpali w minutę, to
raczej sprawa dla mechaniora, czemu nie odpala...
> Tak po prawdzie to nie zalezy od pojemnosci aku tylko od wydajnosci
Ano, to isttony parametr.
> pradowej, tym niemniej jakos sie przyjelo ze wieksze silniki wymagaja
> wiekszych akumulatorow ...
Pewnie marketingowy bełkot.
W czasach kłopotów z akumulatorami, w swojej byłej Skarpecie miałem syfa o
10 Ah. Z rok się na nim przejeździło i trzeba tylko było mieć świadomość, że
to słabizna. Ale wydajności do odpalania to on miał, spoko. Stawiałbym
raczej na niską oporność wewnętrzną (2 prawo Kirchhoffa się kłania, w
powiązaniu z prawem Ohma), albowiem liczyłem, że do odpalenia silnika
wystarczyło by znacznie poniżej 1Ah ładunku. Rozrusznik w Skarpecie chodził
przeciętnie 5 sekund, z prądem ok. 300A. Zatem, do rozruchu trzeba było
jedynie ok. 0.42Ah. Teoretycznie, można by zebrać 10 paluszków NiCd, gdyby
nie och oporność wewnętrzna, to by poszło, bo ładunku wystarczy.
Może w tym rzecz, że jak silnik większy, to więcej mocy trzeba do jego
odpalenia, a większy aku jest zwykle po prostu wydajniejszy?
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048
(ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
(A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)
-
22. Data: 2015-06-01 16:31:44
Temat: Re: Większy akumulator do samochodu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "ACMM-033" napisał w wiadomości
Użytkownik "PiteR" <e...@f...pl> napisał w wiadomości
>>> przecież teraz samochody mają spore alternatory
>>> czy to 60 Ah czy 90Ah
>> nie tylko teraz, kiedyś tez miały 90A
>Podobnie w Malaczach, OIDP, standardowo było tam 34 Ah, a ludkowie,
>ze względu na zbliżone, o ile nie takie same rozmiary, dawali 45 Ah i
>jakoś nie słyszałem, żeby się nie doładowywał, po prostu dłużej to
>trwało.
Przede wszystkim akumulator w samochodzie jest w zasadzie naladowany,
rozladowuje sie troche przy rozruchu, a potem ma uzupelnic ladunek.
I pojemnosc w zasadzie nic tu nie zmienia.
W niektorych przypadkach bilans ladunku moze byc ujemny ... ale to tym
bardziej wiekszy aku na dluzej starczy, moze sie trafi dluzsza trasa,
to sie doladuje.
I dopiero podczepienie jakiegos zestawu akumulatorow z okretu
podwodnego mogloby spowodowac, ze ten malutki alternator nie starcza
na uzupelnienie samowyladowania.
>Kiedyś, mając prądnicę (Syrena 105L, wersja z prądnicą 300W), tak
>naprawdę, jeśli tylko zadbałem o to, aby akumulator był naładowany i
>sprawny, to nawet po nocy -20, rano odpalał prawie z dotyku. Ale
>jeśli tylko się to zaniedbało, to pchanie niemal pewne. Inni memłali
>i zdychali, a nasz w najgorszym razie do 3-5 sekund i chodził. A jak
>był z domu przyniesiony, to odpalał awet poniżej sekundy. Ale, to
>dwusuw, gdzie wał silnika dwoma palcami dało się ruszyć.
Ba, jak mialem w dacii dobrze wyczuty gaznik, to silnik zapalal w pol
sekundy nawet przy -20.
Zazdrosc na parkingu budzilem.
I wcale nie trzeba akumulatora na noc do domu zanosic - nie martwcie
sie, producenci maja komory klimatyczne i start przy -30 czy -40
testuja.
Co ciekawe - aku byl stary i zuzyty, na smietnik trafil z pojemnoscia
~4Ah (slownie: cztery).
Zapalal znakomicie ... ale swiatel nie wolno bylo zapomniec wylaczyc.
J.
-
23. Data: 2015-06-01 17:47:44
Temat: Re: Większy akumulator do samochodu
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:556c6cd1$0$2199$65785112@news.neostrada.pl...
> Przede wszystkim akumulator w samochodzie jest w zasadzie naladowany,
> rozladowuje sie troche przy rozruchu, a potem ma uzupelnic ladunek.
> I pojemnosc w zasadzie nic tu nie zmienia.
No, mniej-więcej.
> I dopiero podczepienie jakiegos zestawu akumulatorow z okretu podwodnego
> mogloby spowodowac, ze ten malutki alternator nie starcza na uzupelnienie
> samowyladowania.
I trudno orzec, jak wielki musiałby to być zestaw, żeby jego samowyładowanie
było większe, niż możliwości prądnicy.
>
>>Kiedyś, mając prądnicę (Syrena 105L, wersja z prądnicą 300W), tak
>>naprawdę, jeśli tylko zadbałem o to, aby akumulator był naładowany i
>>sprawny, to nawet po nocy -20, rano odpalał prawie z dotyku. Ale jeśli
>>tylko się to zaniedbało, to pchanie niemal pewne. Inni memłali i zdychali,
>>a nasz w najgorszym razie do 3-5 sekund i chodził. A jak był z domu
>>przyniesiony, to odpalał awet poniżej sekundy. Ale, to dwusuw, gdzie wał
>>silnika dwoma palcami dało się ruszyć.
>
> Ba, jak mialem w dacii dobrze wyczuty gaznik, to silnik zapalal w pol
> sekundy nawet przy -20.
No, sam widzisz, wystarczy kilku spraw dopilnować i już jest git.
> Zazdrosc na parkingu budzilem.
Się wie :)
> I wcale nie trzeba akumulatora na noc do domu zanosic - nie martwcie sie,
> producenci maja komory klimatyczne i start przy -30 czy -40 testuja.
Jedyne, czego trzeba było w sumie dopilnować, aby wypustoszony aku nie
został na noc, albo, aby nic go w nocy nie opróżniło, bo wtedy bywało już
nieciekawie. Ale, jak auto z prądnicą, to porządniejszy pych i już pyrczy :)
Gorzej z alternatorem, w Ładzie, wypustoszony aku i nichuja nie odpalił,
nawet z dobrym zaciągiem... A tak tylko w okolicach zera miał trudności z
odpalaniem i w najgorszym razie wystarczyło mocniej pchnąć.
>
> Co ciekawe - aku byl stary i zuzyty, na smietnik trafil z pojemnoscia ~4Ah
> (slownie: cztery).
> Zapalal znakomicie ... ale swiatel nie wolno bylo zapomniec wylaczyc.
Zimą to nawet przy pełnosprawnym aku groziło pchanie przy niewyłączonych
światłach... Przypuśćmy, że żarówki, to była H4, policzę dla mniejszej mocy,
60/55W. Powiedzmy, że bierze ona 4.5A, tak dla okrągłego rachunku. Wiec dwie
razem 9A. Przypuśćmy, że aku ma 45Ah i jest pod korek naładowany w chwili
opuszczania pojazdu, oraz zaniedbujemy fakt, że przy niskiej temperaturze
realna pojemność znacznie maleje, że mimo tych -20 ma te 45Ah.
9A światła, to 45/9 5 godzin świecenia. Więc rano już tylko pchanie, jeśli
choć ułamek energii zostanie... i elektrolit nie zamarznie, gdzieś
wynalazłem, że rozładowany aku zamarznie przy -18, a temperatura nad ranem
to raczej jeszcze spadnie. Policzylem dla Twojego starego aku - jakieś 26.5
minuty świecenia...
Policzyłem tylko dla tych 2 żarówek, a one nie są jedyne przy odbiorze
prądu.
Więc w ogóle nie wolno zapomnieć o wyłączeniu świateł...
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048
(ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
(A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)
-
24. Data: 2015-06-01 20:32:25
Temat: Re: Większy akumulator do samochodu
Od: PiteR <e...@f...pl>
ACMM-033 pisze tak:
> Jak nie odłączasz dodatkowego aku, to co z prądami wyrównawczymi?
> Mogą być spore...
Wiem że płyną :) Zamieniam się w słuch.
--
Piter
Let me see your war face.
-
25. Data: 2015-06-02 02:10:23
Temat: Re: Większy akumulator do samochodu
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "PiteR" <e...@f...pl> napisał w wiadomości
news:XnsA4ACD0F27FA71elektronik@localhost.net...
> ACMM-033 pisze tak:
>
>> Jak nie odłączasz dodatkowego aku, to co z prądami wyrównawczymi?
>> Mogą być spore...
>
>
> Wiem że płyną :) Zamieniam się w słuch.
Ja bym raczej zamienił się w węch :)
W końcu wyrównanie pójdzie w grzanie.
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048
(ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
(A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)
-
26. Data: 2015-06-02 03:26:30
Temat: Re: Większy akumulator do samochodu
Od: Zachariasz Dorożyński <k...@g...com>
W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 02:10:17 UTC+2 użytkownik ACMM-033 napisał:
> Użytkownik "PiteR" <e...@f...pl> napisał w wiadomości
> news:XnsA4ACD0F27FA71elektronik@localhost.net...
> > ACMM-033 pisze tak:
> >
> >> Jak nie odłączasz dodatkowego aku, to co z prądami wyrównawczymi?
> >> Mogą być spore...
> >
> >
> > Wiem że płyną :) Zamieniam się w słuch.
>
> Ja bym raczej zamienił się w węch :)
> W końcu wyrównanie pójdzie w grzanie.
>
> --
> Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
> 896510439 896126048
> (ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
> (A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)
Jak ktoś weźmie do połączenia przewód 0,25 to może być ciekawie ale jak to będzie 2,5
to z wyjątkiem tego że z jednego akumulatora ubędzie a w drugim przybędzie nic więcej
się nie będzie działo. Niby prąd popłynie przez kilkanaście sekund duży ale
rezystancja przewodu mała i wydzielana moc też będzie nieduża. Na powietrzu przez 2,5
kwadrat można puścić z 50-70A. Z alternatora wychodzi czasami 70-100A przez 5 kwadrat
i nic się nie dzieje. Kiedyś musiałem przedłużyć o jakieś dwa metry przewód do
spawarki. Nie miałem nic innego jak przedłużacz 3x1,5. Połączyłem równolegle żyły i
przy 120A nic się z przewodem nie działo. Ciepły się przewód zrobił ale nic się nie
topiło ani nie świeciło. Widać że teoretyk jesteś, na dodatek marny. Bo dobry
teoretyk przynajmniej by oszacował czego może się spodziewać.
-
27. Data: 2015-06-02 13:31:07
Temat: Re: Większy akumulator do samochodu
Od: g...@g...com
W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 14:03:52 UTC+2 użytkownik Desoft napisał:
> Akumulator podczas rozruchu pracuje jako żródło prądowe.
> Kiedyś liczyłem do odpalenia benzyniaka wystarczy energia zawarta w płaskiej
> baterii. Tylko to Rwew :-)
To trzeba silniczek, rozpedzic kolo zamachowe, a dopiero z tego kola wlasciwy silnik.
Cos jak w starych samolotach albo czolgach :)
bajcik
-
28. Data: 2015-06-02 14:51:30
Temat: Re: Większy akumulator do samochodu
Od: Zachariasz Dorożyński <k...@g...com>
W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 13:31:08 UTC+2 użytkownik g...@g...com napisał:
> W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 14:03:52 UTC+2 użytkownik Desoft napisał:
> > Akumulator podczas rozruchu pracuje jako żródło prądowe.
> > Kiedyś liczyłem do odpalenia benzyniaka wystarczy energia zawarta w płaskiej
> > baterii. Tylko to Rwew :-)
>
> To trzeba silniczek, rozpedzic kolo zamachowe, a dopiero z tego kola wlasciwy
silnik. Cos jak w starych samolotach albo czolgach :)
>
> bajcik
A po co jak akumulatory tanie i dostępne nawet w kioskach ruchu.
-
29. Data: 2015-06-02 15:14:26
Temat: Re: Większy akumulator do samochodu
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2015-06-02 o 14:51, Zachariasz Dorożyński pisze:
> W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 13:31:08 UTC+2 użytkownik g...@g...com
napisał:
>> W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 14:03:52 UTC+2 użytkownik Desoft napisał:
>>> Akumulator podczas rozruchu pracuje jako żródło prądowe.
>>> Kiedyś liczyłem do odpalenia benzyniaka wystarczy energia zawarta w płaskiej
>>> baterii. Tylko to Rwew :-)
>>
>> To trzeba silniczek, rozpedzic kolo zamachowe, a dopiero z tego kola wlasciwy
silnik. Cos jak w starych samolotach albo czolgach :)
>>
>> bajcik
>
> A po co jak akumulatory tanie i dostępne nawet w kioskach ruchu.
>
A pamiętasz stare ciężarówki, z dwoma rozrusznikami?
1/ "zwykły" elektryczny, rozpędza
2/ mały silnik spalinowy,
który dopiero odpala główny silnik.
Czasem mały spalinowy był benzynowy, a główny - dizel. A niektórzy się
dziwowali, po co dwa baki, w tym jeden malutki.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
30. Data: 2015-06-02 17:30:50
Temat: Re: Większy akumulator do samochodu
Od: Zachariasz Dorożyński <k...@g...com>
W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 15:14:28 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
> W dniu 2015-06-02 o 14:51, Zachariasz Dorożyński pisze:
> > W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 13:31:08 UTC+2 użytkownik g...@g...com
napisał:
> >> W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 14:03:52 UTC+2 użytkownik Desoft napisał:
> >>> Akumulator podczas rozruchu pracuje jako żródło prądowe.
> >>> Kiedyś liczyłem do odpalenia benzyniaka wystarczy energia zawarta w płaskiej
> >>> baterii. Tylko to Rwew :-)
> >>
> >> To trzeba silniczek, rozpedzic kolo zamachowe, a dopiero z tego kola wlasciwy
silnik. Cos jak w starych samolotach albo czolgach :)
> >>
> >> bajcik
> >
> > A po co jak akumulatory tanie i dostępne nawet w kioskach ruchu.
> >
>
> A pamiętasz stare ciężarówki, z dwoma rozrusznikami?
>
> 1/ "zwykły" elektryczny, rozpędza
> 2/ mały silnik spalinowy,
> który dopiero odpala główny silnik.
>
> Czasem mały spalinowy był benzynowy, a główny - dizel. A niektórzy się
> dziwowali, po co dwa baki, w tym jeden malutki.
>
>
>
> --
> Pozdrawiam.
>
> Adam
Ciężarówek takich nie pamiętam bo chyba nie było. Za to był spychacz Staliniec w
którym główny silnik był odpalany małym silnikiem benzynowym a ten benzynowy odpalany
był z korby. Przynajmniej ten Stalinic co go widziałem tak miał. Widziałem jeszcze
silnik w agregacie prądotwórczym odpalany nabojami podobnymi do takich jak do
dubeltówki. Operator instalował naboje i potem walił w spłonki w określonej
kolejności młotkiem żeby silnik odpalić. Odpalanie nabojami to lotniczy wynalazek.
Niemieckie tygrysy za to miały awaryjne odpalanie ze sprężyny takiej jak w zegarku
tylko ciut większej. Korbą nakręcali sprężynę i potem robiło to za rozrusznik.
Okrętowe silniki tłokowe za to były i pewno są odpalane sprężonym powietrzem. Za to
Mig 18 i 19 ( osiemnasty i dziewiętnasty, a nie mig osiemnaście....) miał podwozie
wysuwane siłownikami pneumatycznymi. Na pokładzie miał dwie duże butle ( takie jak do
spawania gazowego) ze powietrzem sprężonym do 200 atmosfer. Jak widzisz dużo pamiętam
ale takiej ciężarówki jak napisałeś nie pamiętam. Co nie znaczy że takich nie było.