eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWciąż się zastanawiam
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 95

  • 71. Data: 2010-04-05 13:41:44
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4bb95d3b@news.home.net.pl...
    > Adam Płaszczyca wrote:
    >
    >> Art. 4. PoRD własnei jest ową zasadą. Daje on prawo do zaufania, a przy
    >> okazji ogranicza to zaufanie w jednym, konkretnym przypadku.
    >> Dlatego też jest to ograniczone zaufanie. Ty zaś uważasz, że to zasada
    >> nieograniczonego braku zaufania.
    > Poczytaj sobie orzecznictwo SN. Kierujący ma zakładać możliwość
    > niestosowania się innego uczestnika ruchu do przepisów nawet w sytuacji
    > gdy nie tylko jego obecne zachowanie, ale choćby same cechy osobowe
    > wskazują na taką ewentualność.

    Nie pitol o cechach osobowych osoby, której nigdy na oczy nie widziałeś.

    > Tymczasem tu mówimy o sytuacji, gdy jedziemy z prędkością dozwoloną, a
    > kierowca jadący za nami się do nas zbliża, więc nie ma tu już nawet mowy
    > o zakładaniu takiej możliwości, tylko wprost widać, że osoba ta nie
    > stosuje się do przepisów.

    Występuje więc odstępstwo od zasady zaufania i następuje spadek tego
    zaufania pod wpływem konkretnych okoliczności a nie apriori u wszystkich.
    neelix


  • 72. Data: 2010-04-05 13:48:25
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "p47" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hpb630$rgc$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    > Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com> napisał
    > w wiadomości news:slrnhri3bd.spj.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-
    ho.pl...
    >> On 2010-04-04, to <t...@a...xyz> wrote:
    >>>> W ściśle określonej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że jest to zasada
    >>>> *zaufania*.
    >>> OGRANICZONEGO zaufania. Słowo klucz wyróżniłem wersalikami.
    >> No i co z tego, że podkreśliłeś skoro prostego przepisu nie rozumiesz?
    >> Krzysiek Kiełczewski
    > Jesli jedziesz z maksymalną dozwoloną na danym odcinku prędkością (np w
    > obszarze zabudowanym 50 km/godz) to czy zmieniając pas nie sprawdzasz, czy
    > ktos akurat ciebie nie wyprzedza?! Wiecej, czy wówczas w ogóle nie
    > patrzysz w lusterka do tyłu bo, zgodnie z twoją teoria masz rzekomo prawo
    > uwazac, iż " nikt mnie nie ma prawa wyprzedzać" , ani , że nikt ciebie
    > nie może doganiać??
    > Jesli jednak,( jak mam nadzieję), tak nie postępujesz, to dlaczego, skoro,
    > jak twierdzisz, nie ma takiego obowiązku?

    Przy istniejącej zasadzie zaufania (Art.4) stosujesz zasadę szczególnej
    ostrożności, bo taka jest wymagana.
    neelix


  • 73. Data: 2010-04-05 13:50:23
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "p47" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hpavhm$p0u$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > W sądzie sędzia spyta, czy doświadczenie zyciowe oskarżonego nie nauczyło
    > go, ze dośc często na drogach publicznych z ograniczeniem predkości
    > zdarzają się kierowcy naruszający to ograniczenie..
    > I ostatecznie w sentencji wyroku sąd orzeknie, że za wypadek wine ponosi
    > zarówno ten, co jechał za szybko, jak i ten, kto przed wykonanie manewru
    > nie upewnił się, ze może go bezpiecznie wykonać. I jedynie smieszne będzie
    > tłumaczenietego ostatniego, ze nie musiał upewnić się, czy nikt go nie
    > wyprzedza przy zmienianiu pasa, bo jechał z maksymalną dozwolona w danym
    > miejscu predkością.

    Fantazjujesz. Przy określonych manewrach obowiązuje szczególna ostrożność.
    neelix


  • 74. Data: 2010-04-05 14:52:12
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4bb8946b@news.home.net.pl...
    > neelix wrote:
    >
    >> Bo tak nakazuje bezpieczeństwo. To co proponujesz jest chore. Patrzeć
    >> powinniśmy głównie do przodu i na boczne ulice na skrzyżowaniach.
    > Kiedyś pisałeś coś o "kursantach", czy to znaczy, ze uczysz kogoś jeździć
    > za pieniądze i przekazujesz im takie mądrości, jak np. ta, że
    > obserwowanie drogi za autem "jest chore"?

    Przeczytać nie potrafisz a wnioski wyciągasz? Nie widzisz "głównie"?

    >> Jazda
    >> ma być przyjemnością, a nie katorgą. Jedziesz kilkaset km i połowę czasu
    >> patrzysz do tyłu?
    > ZAWSZE wiem co się dzieje za mną. Teoretycznie mógłbym zamknąć oczy i
    > zmienić pas. Zawsze jednak dodatkowo patrzę w lusterka przed manewrem
    > żeby się upewnić.

    I to jest normalne czy chore? Dla mnie to jest chore to znaczy chore jest
    to, ze drogowi debile zmuszają do takich zachowań czyli przesadnego
    panikowania. Względy własnego bezpieczeństwa.to inna para kaloszy.

    >> Do tyłu należy patrzeć przy zamiarze wykonania
    >> manewru.
    > To jest bzdura, osoby tak myślące potem opowiadają niestworzone historie
    > o pojazdach pojawiających się znikąd.

    Nie ma prawa pojawić się coś znikąd jeśli jedziesz z przepisową prędkością.
    Jaka musi być prędkość innego pojazdu, by nagle coś się pojawiło?

    >> Oczywiście sam często patrzę do tyłu, ale bez przesady. Sam
    >> odczuwam, ze robię to zbyt często i tak nie powinno być.
    > Tak neelix, świadomość tego, co się dzieje wokół pojazdu to coś bardzo
    > złego. Gratuluje (nie)myślenia.

    Patrzenie do tyłu przez 50% czasu podróży powinno być leczone. Są jakieś
    granice absurdu.

    >> Problemem
    >> pojawia się z powodu przekraczania prędkości przez innych.. Jeśli sam
    >> jedziesz 95/90 to nikt nie powinien się zbliżyć i wystarczy popatrzeć na
    >> kilka-kilkanaście sekund przed manewrem.
    > Takie założenia to prawdziwa głupota.

    Głupota to to, ze jednak coś się pojawia, bo nie powinno. Reakcje na
    panującą u nas głupotę mogą być różne. Jedna z nich to zapobieganie, ale nie
    o to chodzi.
    neelix


  • 75. Data: 2010-04-05 16:35:20
    Temat: Re: Wci?? si? zastanawiam
    Od: to <t...@a...xyz>

    neelix wrote:

    >>>>Taki nawyk szybko wyrabia szybka jazda. ;-)
    >>> Hm, wrecz odwrotnie.
    >>> Im szybciej sie jedzie tym mniejsza potrzeba spogladania w lusterko.
    >> Może w trasie, w mieście to podstawa.
    >
    > Bo ktoś będzie jeszcze szybszy?

    Bo jadąc szybko dużo częściej trzeba zamieniać pas.

    --
    cokolwiek


  • 76. Data: 2010-04-05 17:43:41
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: to <t...@a...xyz>

    neelix wrote:

    > Nie wiedziałem, ze większość pojazdów to tzw. służby w stanie wyższej
    > konieczności. Jakoś mnie to nie przekonało. Gdyby tak było to byłby to
    > problem pojedyńczych pojazdów, a nie norma.

    Z Tobą się rozmawia jak z kobietą -- co chwilę gubisz wątek. Nie chodzi o
    to, że to większość, ale że taka sytuacja może się zdarzyć, dlatego
    właśnie nie możesz się tłumaczyć, że jak jedziesz 55/50 to nikt Cię na
    pewno nie wyprzedzi, więc nie musisz obserwować drogi za autem.

    --
    cokolwiek


  • 77. Data: 2010-04-05 17:53:53
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: to <t...@a...xyz>

    Adam Płaszczyca wrote:

    >> Mówić sobie może co tam chce. W przypadku zmiany pasa ruchu masz
    >> ustąpić pierwszeństwa, wytłumaczeniem mogłaby być tylko sytuacja, gdy
    >> ktoś jechał tak szybko, że nie dało się go zauważyć (bo np. wyjechał
    >> zza zakrętu).
    >
    > Ogólnie - nie było go widać.

    Jak ktoś patrzy tylko przed siebie to nie widzi niczego z tyłu. Ważne
    jest to, czy mógł zauważyć, czy nie. Podczas zmiany pasa należy ustąpić
    pierwszeństwa i martwe pole w lusterkach nie stanowi od tego żadnego
    wyjątku.

    --
    cokolwiek


  • 78. Data: 2010-04-05 18:03:41
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: to <t...@a...xyz>

    neelix wrote:

    >> ZAWSZE wiem co się dzieje za mną. Teoretycznie mógłbym zamknąć oczy i
    >> zmienić pas. Zawsze jednak dodatkowo patrzę w lusterka przed manewrem
    >> żeby się upewnić.
    >
    > I to jest normalne czy chore? Dla mnie to jest chore to znaczy chore
    > jest to, ze drogowi debile zmuszają do takich zachowań czyli przesadnego
    > panikowania. Względy własnego bezpieczeństwa.to inna para kaloszy.

    Nie, to jest bardzo dobre przyzwyczajenie z wielu powodów. Choćby z
    takiego, że w sytuacji zagrożenia często nie ma czasu spojrzeć w
    lusterko, bo trzeba NATYCHMIAST zdecydować czy hamować czy omijać. Jeśli
    wiem, co się dzieje z tyłu to mogę podjąć lepszą decyzję.

    >>> Do tyłu należy patrzeć przy zamiarze wykonania manewru.
    >> To jest bzdura, osoby tak myślące potem opowiadają niestworzone
    >> historie o pojazdach pojawiających się znikąd.
    >
    > Nie ma prawa pojawić się coś znikąd jeśli jedziesz z przepisową
    > prędkością. Jaka musi być prędkość innego pojazdu, by nagle coś się
    > pojawiło?

    Podałem parę przykładów, że ma prawo, tyle wystarczy, żeby nie robić
    takich debilnych założeń.

    > Patrzenie do tyłu przez 50% czasu podróży powinno być leczone. Są jakieś
    > granice absurdu.

    50% to sam sobie dośpiewałeś. Chodzi o to by cały czas wiedzieć co się
    dzieje z tyłu, w jaki sposób się to uzyska to już indywidualna kwestia.

    > Głupota to to, ze jednak coś się pojawia, bo nie powinno. Reakcje na
    > panującą u nas głupotę mogą być różne. Jedna z nich to zapobieganie, ale
    > nie o to chodzi.

    Nie powinno być tylu przepisów oderwanych od rzeczywistości. Jeśli
    większość łamie jakiś przepis, to nie większość jest zła tylko ten
    przepis.

    --
    cokolwiek


  • 79. Data: 2010-04-05 18:51:26
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: to <t...@a...xyz>

    neelix wrote:

    >> Neelix traktuje PoRD wybiórczo. ;-)
    >
    > Neelix czy reszta, która ma PoRD głęboko w dupie? neelix

    J.w.

    --
    cokolwiek


  • 80. Data: 2010-04-05 18:53:29
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: to <t...@a...xyz>

    neelix wrote:

    >> Poczytaj sobie orzecznictwo SN. Kierujący ma zakładać możliwość
    >> niestosowania się innego uczestnika ruchu do przepisów nawet w sytuacji
    >> gdy nie tylko jego obecne zachowanie, ale choćby same cechy osobowe
    >> wskazują na taką ewentualność.
    >
    > Nie pitol o cechach osobowych osoby, której nigdy na oczy nie widziałeś.

    Jeśli nie widzisz tych co jadą za Tobą to znaczy, ze nie ogarniasz
    przestrzeni wokół auta. No chyba, że ktoś wyjechał Ci z prędkością 200 km/
    h zza łuku i nie miałeś szans go zauważyć, ale to totalny margines.

    >> Tymczasem tu mówimy o sytuacji, gdy jedziemy z prędkością dozwoloną, a
    >> kierowca jadący za nami się do nas zbliża, więc nie ma tu już nawet
    >> mowy o zakładaniu takiej możliwości, tylko wprost widać, że osoba ta
    >> nie stosuje się do przepisów.
    >
    > Występuje więc odstępstwo od zasady zaufania i następuje spadek tego
    > zaufania pod wpływem konkretnych okoliczności a nie apriori u
    > wszystkich.

    Skoro jedziesz 50/50 i widzisz, że ktoś Cię dogania to czego Ci jeszcze
    trzeba, żeby stwierdzić, że osoba ta nie stosuje się do przepisów?

    --
    cokolwiek

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: