eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWciąż się zastanawiam
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 95

  • 81. Data: 2010-04-05 18:54:04
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: to <t...@a...xyz>

    MichałG wrote:

    > coś ci sie poepało....

    Pitu, pitu...

    --
    cokolwiek


  • 82. Data: 2010-04-05 19:05:10
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    Budzik w <news:Xns9D4F86EABDDE8budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1
    >:

    > Użytkownik 'Tom N' n...@i...dyndns.org.invalid ...

    >>> Kierowcy nie mają zwyczaju oglądania się do tyłu przez ramię.
    >>> Nawet tutaj na grupie są tacy, którzy uważają, że lusterka im
    >>> wystarczają.
    >> Bo wystarczają. Masz głowę śrubą przymocowaną do zagłówka, a klatkę
    >> piersiową do oparcia?

    > imo zmieniajac pas zdecydowanie trzeba spojrzec przez ramie,

    <http://www.mongooseexhausts.com/vehicles/Mercedes_S
    printer.jpg>

    Możesz obracać głowę i patrzeć przez ramię -- i podziwiać wnętrze, czy to
    przy cofaniu, czy zmianie pasa... ;-)

    > chyba ze mamy jakies gigantyczne lusterka i juz sobie sprawdzilismy, ze
    > nie maja martwego pola
    > Łatwo to sprawdzic - stance koło jakiegos auta, przesuwajcie sie wzdluz
    > niego i zobaczcie kiedy przestaniecie je widziec w lusterku. A podejrzewam,
    > ze samochód nadal bedzie tam stał. :)

    Pochylenie do przodu i w bocznych lusterkach widać pod innym kątem -- a cały
    czas widzisz co się dzieje przed pojazdem.

    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 83. Data: 2010-04-05 19:56:59
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik 'Tom N' n...@i...dyndns.org.invalid ...

    >>>> Kierowcy nie mają zwyczaju oglądania się do tyłu przez ramię.
    >>>> Nawet tutaj na grupie są tacy, którzy uważają, że lusterka im
    >>>> wystarczają.
    >>> Bo wystarczają. Masz głowę śrubą przymocowaną do zagłówka, a klatkę
    >>> piersiową do oparcia?
    >
    >> imo zmieniajac pas zdecydowanie trzeba spojrzec przez ramie,
    >
    > <http://www.mongooseexhausts.com/vehicles/Mercedes_S
    printer.jpg>
    >
    > Możesz obracać głowę i patrzeć przez ramię -- i podziwiać wnętrze, czy
    > to przy cofaniu, czy zmianie pasa... ;-)
    >
    tak wiem, jezdziłem takim dosc duzo (własciwie to wczesniejsza 207,
    traffikiem i podbnymi wynalazkami)
    Ale przewaznie mialem dodatkowe lusterka pokazujace martwe pole.

    >> chyba ze mamy jakies gigantyczne lusterka i juz sobie sprawdzilismy,
    >> ze nie maja martwego pola
    >> Łatwo to sprawdzic - stance koło jakiegos auta, przesuwajcie sie
    >> wzdluz niego i zobaczcie kiedy przestaniecie je widziec w lusterku. A
    >> podejrzewam, ze samochód nadal bedzie tam stał. :)
    >
    > Pochylenie do przodu i w bocznych lusterkach widać pod innym kątem --
    > a cały czas widzisz co się dzieje przed pojazdem.

    ok, powiem inaczej - nie warto opierac sie na tym, co widzimy w isterkach,
    poniewz maja martwe pole. Musimy w jakis sposób objerzec równiez to martwe
    pole (albo obracajac glowe, albo zmieniajac kąt patrzenia w lusterko)
    Ok?


  • 84. Data: 2010-04-06 11:07:40
    Temat: Re: Wci?? si? zastanawiam
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4bb9f528$1@news.home.net.pl...
    > neelix wrote:
    >
    >>>>>Taki nawyk szybko wyrabia szybka jazda. ;-)
    >>>> Hm, wrecz odwrotnie.
    >>>> Im szybciej sie jedzie tym mniejsza potrzeba spogladania w lusterko.
    >>> Może w trasie, w mieście to podstawa.
    >> Bo ktoś będzie jeszcze szybszy?
    > Bo jadąc szybko dużo częściej trzeba zamieniać pas.

    Na ten zapchany? Jak ktoś jedzie szybko to pocina lewym i nie zmienia.
    Chyba, że jakiś rajdowiec wykorzystujący każdą lukę.

    neelix


  • 85. Data: 2010-04-06 11:18:26
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4bba052d$1@news.home.net.pl...
    > neelix wrote:
    >
    >> Nie wiedziałem, ze większość pojazdów to tzw. służby w stanie wyższej
    >> konieczności. Jakoś mnie to nie przekonało. Gdyby tak było to byłby to
    >> problem pojedyńczych pojazdów, a nie norma.
    > Z Tobą się rozmawia jak z kobietą -- co chwilę gubisz wątek. Nie chodzi o
    > to, że to większość, ale że taka sytuacja może się zdarzyć, dlatego
    > właśnie nie możesz się tłumaczyć, że jak jedziesz 55/50 to nikt Cię na
    > pewno nie wyprzedzi, więc nie musisz obserwować drogi za autem.

    To Ty myślisz jak kobieta. Ja piszę, że to nie powinno mieć miejsca. Jadąc
    przepisiowo jestem wyprzedzany przez większość, nawet przez motorowery więc
    nie pisz o em aj six i nie pisz, że to się może zdarzyć, bo to ściema.
    To po prostu się dzieje, a nie powinno. Służby mają w zanadrzu status
    "pojazd uprzywilejowany", a to wymaga oznakowania takiego przejazdu.
    neelix


  • 86. Data: 2010-04-06 11:19:11
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4bba150e$1@news.home.net.pl...
    > neelix wrote:
    >
    >>> Neelix traktuje PoRD wybiórczo. ;-)
    >> Neelix czy reszta, która ma PoRD głęboko w dupie? neelix

    Bredzisz.
    neelix


  • 87. Data: 2010-04-06 11:36:52
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4bba1589$1@news.home.net.pl...
    > neelix wrote:
    >
    >>> Poczytaj sobie orzecznictwo SN. Kierujący ma zakładać możliwość
    >>> niestosowania się innego uczestnika ruchu do przepisów nawet w sytuacji
    >>> gdy nie tylko jego obecne zachowanie, ale choćby same cechy osobowe
    >>> wskazują na taką ewentualność.
    >> Nie pitol o cechach osobowych osoby, której nigdy na oczy nie widziałeś.
    > Jeśli nie widzisz tych co jadą za Tobą to znaczy, ze nie ogarniasz
    > przestrzeni wokół auta. No chyba, że ktoś wyjechał Ci z prędkością 200 km/
    > h zza łuku i nie miałeś szans go zauważyć, ale to totalny margines.

    Co ja widzę to ja wiem i to jest moja sprawa. Jeżdżę wystarczająco długo byś
    takich metod w stosunku do mnie nie stosował. Mam nadzieję, że to tylko taka
    figura retoryczna. Gdyby z tyłu nie jechał idiota to rzadko obchodziłoby
    mnie co tam jedzie. Jadąc z dozwoloną prędkością nic nie powinno do mnie
    dojechać. Kursant jak się zapatrzył do tyłu to znaku nie zauważył. W innym
    przypadku pewnie wjechałby komuś w dupę. Oczywiście to konsekwencja braku
    doświadczenia, ale też pierwszy sygnał, że wszystko dobre, ale z umiarem.To
    co dzieje się z tyłu powinno być sprawą głównie tych jadących z tyłu ze
    względu na lepszą i bezpieczniejszą obserwację do przodu. Nie powinno być
    tak, że wszyscy jadą jak chcą, a my jedni musimy na nich wszystkich uważać,
    bo coś się może wydarzyć.

    >>> Tymczasem tu mówimy o sytuacji, gdy jedziemy z prędkością dozwoloną, a
    >>> kierowca jadący za nami się do nas zbliża, więc nie ma tu już nawet
    >>> mowy o zakładaniu takiej możliwości, tylko wprost widać, że osoba ta
    >>> nie stosuje się do przepisów.
    >> Występuje więc odstępstwo od zasady zaufania i następuje spadek tego
    >> zaufania pod wpływem konkretnych okoliczności a nie apriori u
    >> wszystkich.
    > Skoro jedziesz 50/50 i widzisz, że ktoś Cię dogania to czego Ci jeszcze
    > trzeba, żeby stwierdzić, że osoba ta nie stosuje się do przepisów?

    A więc konkretne okoliczności, chociaż nieformalnie z ciągłych obserwacji
    możnaby zalożyć, że nikt nie przestrzega przepisów. Prawo jednak pozwala na
    złudzenia, że tak nie jest tyle, że do czasu.
    neelix


  • 88. Data: 2010-04-06 11:51:35
    Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4bba09dd@news.home.net.pl...
    > neelix wrote:
    >
    >>> ZAWSZE wiem co się dzieje za mną. Teoretycznie mógłbym zamknąć oczy i
    >>> zmienić pas. Zawsze jednak dodatkowo patrzę w lusterka przed manewrem
    >>> żeby się upewnić.
    >> I to jest normalne czy chore? Dla mnie to jest chore to znaczy chore
    >> jest to, ze drogowi debile zmuszają do takich zachowań czyli przesadnego
    >> panikowania. Względy własnego bezpieczeństwa.to inna para kaloszy.
    > Nie, to jest bardzo dobre przyzwyczajenie z wielu powodów. Choćby z
    > takiego, że w sytuacji zagrożenia często nie ma czasu spojrzeć w
    > lusterko, bo trzeba NATYCHMIAST zdecydować czy hamować czy omijać. Jeśli
    > wiem, co się dzieje z tyłu to mogę podjąć lepszą decyzję.

    Poziom obserwacji zależy więc od warunków drogowych.

    >>>> Do tyłu należy patrzeć przy zamiarze wykonania manewru.
    >>> To jest bzdura, osoby tak myślące potem opowiadają niestworzone
    >>> historie o pojazdach pojawiających się znikąd.
    >>
    >> Nie ma prawa pojawić się coś znikąd jeśli jedziesz z przepisową
    >> prędkością. Jaka musi być prędkość innego pojazdu, by nagle coś się
    >> pojawiło?
    > Podałem parę przykładów, że ma prawo, tyle wystarczy, żeby nie robić
    > takich debilnych założeń.

    Generalnie nie ma prawa, a jeśli to robi to są wyjątki, ale i te wymagają
    odpowiedniego "oznakowania" takiego pojazdu. Założenia są również zgodne z
    prawem więc nie są debilne. Mam prawo oczekiwać jazdy z przepisową
    prędkością.

    >> Patrzenie do tyłu przez 50% czasu podróży powinno być leczone. Są jakieś
    >> granice absurdu.
    > 50% to sam sobie dośpiewałeś. Chodzi o to by cały czas wiedzieć co się
    > dzieje z tyłu, w jaki sposób się to uzyska to już indywidualna kwestia.

    50% to równy podział.

    >> Głupota to to, ze jednak coś się pojawia, bo nie powinno. Reakcje na
    >> panującą u nas głupotę mogą być różne. Jedna z nich to zapobieganie, ale
    >> nie o to chodzi.
    > Nie powinno być tylu przepisów oderwanych od rzeczywistości. Jeśli
    > większość łamie jakiś przepis, to nie większość jest zła tylko ten
    > przepis.

    Albo nie ma tzw. nieuchronności kary. Miliony much jedzą gówno. Mają rację
    godną polecenia wszystkim? Polak, a poszanowanie prawa to prawie zawsze
    sprzeczność. Co do sensu niektórych przepisów nie będę się teraz wypowiadał.
    Kierowca może wyrażać protest w formie ustnej, ale jego obowiązkiem jest
    stosować się do obowiązującego prawa. Jeśli chce zaprotestować czynnie może
    zrezygnować z jazdy, wystąpić do odpowiedniej instytucji lub wyrazić swoją
    dezaprobatę za pomocą kartki wyborczej.
    neelix


  • 89. Data: 2010-04-06 14:44:16
    Temat: Re: Wci?? si? zastanawiam
    Od: to <t...@a...xyz>

    neelix wrote:

    > Na ten zapchany? Jak ktoś jedzie szybko to pocina lewym i nie zmienia.
    > Chyba, że jakiś rajdowiec wykorzystujący każdą lukę.

    Mówimy o jeździe w mieście, tutaj nie ma reguły po którym pasie jedzie
    się szybciej, zawalidrogi są na każdym. Jeśli chce się jechać szybciej od
    większości to slalom jest koniecznością.

    --
    cokolwiek


  • 90. Data: 2010-04-06 15:53:19
    Temat: Re: Wci?? si? zastanawiam
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4bbb2ca0$1@news.home.net.pl...
    > neelix wrote:
    >
    >> Na ten zapchany? Jak ktoś jedzie szybko to pocina lewym i nie zmienia.
    >> Chyba, że jakiś rajdowiec wykorzystujący każdą lukę.
    > Mówimy o jeździe w mieście, tutaj nie ma reguły po którym pasie jedzie
    > się szybciej, zawalidrogi są na każdym. Jeśli chce się jechać szybciej od
    > większości to slalom jest koniecznością.

    Niezupełnie. na lewym jest mniej autobusów i ciężarowych.
    neelix

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: