-
71. Data: 2010-02-02 17:04:57
Temat: Re: Bulwarowe psudo-terenowki na przykladzie Hondy CR-V
Od: n...@o...pl
> w sobote widzialem dokladnie takie samo zachowanie Hondy CR-V jak
> pokazano na filmie. Przednie kola mielily, tyl wlaczal sie na moment i
> zaraz odpuszczal...
I co w tym dziwnego? Dobrze widziałeś. Nawet więcej niż było widać :-O
Chyba, że masz rozstaw oczu ponad 2m?
Bo z przodu mieliło jedno koło a tył mielił w tym czasie z drugiej strony.
Tam nie ma blokady ani szpery w dyfrach.
Pozdrawiam.
Sebastian
http://www.speedyelise.fora.pl/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
72. Data: 2010-02-02 17:54:23
Temat: Re: Bulwarowe psudo-terenowki na przykladzie Hondy CR-V
Od: AL <a...@s...tam>
n...@o...pl pisze:
>> w sobote widzialem dokladnie takie samo zachowanie Hondy CR-V jak
>> pokazano na filmie. Przednie kola mielily, tyl wlaczal sie na moment i
>> zaraz odpuszczal...
> I co w tym dziwnego? Dobrze widziałeś. Nawet więcej niż było widać :-O
> Chyba, że masz rozstaw oczu ponad 2m?
> Bo z przodu mieliło jedno koło a tył mielił w tym czasie z drugiej strony.
> Tam nie ma blokady ani szpery w dyfrach.
> Pozdrawiam.
>
>
majac widok na samochod (stojac powyzej, na zboczu) tak, ze widze trzy
kola - dwa przednie i jedno tylne: dwa przednie mielily w miejscu - to
jedne tylne (widoczne) 'stalo w miejscu' a auto w konsekwencji lecialo
do tylu (tzn osuwalo sie ze zbocza).
Przyznasz, ze nie tak powinien dzialac naped na 4 kola?
Jak obserwuje czasami inne marki - widac wyraznie, ze jak przod nie
moze, to tylne sie dolaczaja i pchaja az przednie zlapie przyczepnosc
(badz zadziala inny warunek odlaczajacy tyl).
A wracajac do tego filmiku, gdzie H.CR-V i T.Highhlander nie daly rady
wtoczyc sie na pochylnie - jak to wytlumaczysz?
Zla wola testujacych, manipulacja?
Do tej pory mialem inne zdanie o tego rodzaju napedach (ba, nawet sam
sie zastanawialem, czy moze jednak nie pojsc na ta 'strone mocy' - po
tym jak raz zapadlem sie po os w piachu przenimi kolami na przecince
lesnej i inne auto musialo mnie wyciagac).
Po tym co zobaczylem - zwatpilem, czy w w/w sytuacji (przednie kola
mielace w piasku) tyl by mnie z tej sytuaji wyciagnal.
Co do odczuc subiektywnych - byc moze wydaje Ci sie, ze ow naped w CR-V
dziala(l) i cie ratuje(owal), natomiast prawdopodobnie gdybys jechal
autem FWD zajechal bys tak samo.
W zeszlym roku w Tatrach Slowackich podszedl do mnie jakis pan i wprost
spytal: "czy ja na serio wjechalem tu na samych oponach?" (X.Picasso)
Fakt, ze wiekszosc jezdzila na lancuchach - nawet z napedem 4x4 - nie
swiadczy, ze FWD nie da rady (jakby co lancuchy byly w bagazniku, ale
nie odczuwalem jeszcze przymusu ich zakladania)
--
pozdr
Adam (AL)
TG
-
73. Data: 2010-02-03 10:27:58
Temat: Re: Bulwarowe psudo-terenowki na przykladzie Hondy CR-V
Od: n...@o...pl
> Przyznasz, ze nie tak powinien dzialac naped na 4 kola?
W tym modelu powinno mielić jedno z przodu i jedno z tyłu, po przeciwnej
stronie. I tak powinien działać ten napęd na lodzie. Przynajmniej w mojej tak
działał. Skoro widziałeś trzy kola to znaczy, że leżałeś na ziemi a śniegu było
najwyżej kilka cm. No i nie widziałeś tylnego, kręcącego się koła.
Skoro był lód, to wszystko w porządku. Tak powinien działać napęd bez blokad i
szper. No i autko choćby i z blokadą mogło się zsuwać.
Nie przyznam więc.
> Jak obserwuje czasami inne marki - widac wyraznie, ze jak przod nie
> moze, to tylne sie dolaczaja i pchaja az przednie zlapie przyczepnosc
> (badz zadziala inny warunek odlaczajacy tyl).
W tej marce, tył dołączony jest już przy ruszaniu, a odłącza się dopiero przy
pewnej prędkości po ruszeniu. I jak na razie żaden z szanownych teoretyków nie
wyjaśnił jak to się dzieje? Bardzo jestem ciekaw. Bo też nie wiem. Tak działał w
tej, którą miałem przyjemność podróżować 6 lat.
Jak było przy prędkościach szosowych, nie mam pojęcia bo nie było jak sprawdzić.
> A wracajac do tego filmiku, gdzie H.CR-V i T.Highhlander nie daly rady
> wtoczyc sie na pochylnie - jak to wytlumaczysz?
> Zla wola testujacych, manipulacja?
Nie mam pojęcia. Sądzę, że zmyślna manipulacja.
> Po tym co zobaczylem - zwatpilem, czy w w/w sytuacji (przednie kola
> mielace w piasku) tyl by mnie z tej sytuaji wyciagnal.
Jeśli wisisz na podwoziu to żaden napęd nie pomoże. Jeśli pomoże to znaczy, że
nie wisiałeś.
> Co do odczuc subiektywnych - byc moze wydaje Ci sie, ze ow naped w CR-V
> dziala(l) i cie ratuje(owal), natomiast prawdopodobnie gdybys jechal
> autem FWD zajechal bys tak samo.
To akurat mogłem kilka razy sprawdzić. Moja firma wysyła nas co jakiś czas na
szkolenia z jazdy w terenie. No i tam okazuje się, że CR-V radzi sobie w
głębokim błocie czy śniegu, stromym podjeździe dokładnie tak samo jak posiadane
przez nas np. Navary ze zblokowanym napędem, bez centralnego dyfra.
Przejedzie wszystko o ile nie wisi na podwoziu.
Pozdrawiam.
Sebastian
http://www.speedyelise.fora.pl/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
74. Data: 2010-02-03 10:33:17
Temat: Re: Bulwarowe psudo-terenowki na przykladzie Hondy CR-V
Od: n...@o...pl
> Nie może trzymać bo działa dopiero, gdy jest różnica prędkości. Taka jest
> zasada działania. W nowszych Haldeksach
> jest elektryczna pompa, która daje wytwarza ciśnienie niezbędne do
> natychmiastowego zadziałania bądź zablokowania sprzęgła. W systemie Hondy
> czegoś takiego nie było, więc ulegasz sugestii, że tył masz napędzany bez
> poślizgu przodu i podczas ruszania.
To dlaczego od razu zjeżdża z rolek w stacji diagnostycznej? Nawet przy
wyłączonym silniku?
Wielokrotnie widziałem na szkoleniach, że tył dołączony jest od razu a
prawdopodobnie rozłącza się już po ruszeniu.
Myślę, że w dedukcji szanownych teoretyków jest pewien drobny błąd.
Pamiętam ten film Hondy, szkoda, że nie mogę znaleźć go na sieci.
Sądzę, że tam było wyjaśnienie.
Pozdrawiam.
Sebastian
http://www.speedyelise.fora.pl/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
75. Data: 2010-02-03 10:35:31
Temat: Re: Bulwarowe psudo-terenowki na przykladzie Hondy CR-V
Od: n...@o...pl
> http://www.prekursor.com/files/temp/CR-V.GIF
> Widać tam dwie pompy o zazębieniu wewnętrznym oraz sprzęgło wielotarczowe
> sterowane różnicą ciśnień między pompami. Myślę, że wszystko tam widać.
Tego co istotne nie widać.
Nie chcę wymyślać, dlatego mam nadzieję, że ktoś, kto naprawdę się na tym zna,
wyjaśni dlaczego na postoju i przy małej prędkości tył jest stale dołączony.
Pozdrawiam.
Sebastian
http://www.speedyelise.fora.pl/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
76. Data: 2010-02-03 10:48:17
Temat: Re: Bulwarowe psudo-terenowki na przykladzie Hondy CR-V
Od: "Mihaj" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik <n...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:6...@n...onet.pl
...
> Moja firma wysyła nas co jakiś czas na
> szkolenia z jazdy w terenie. No i tam okazuje się, że CR-V radzi sobie w
> głębokim błocie czy śniegu, stromym podjeździe dokładnie tak samo jak
> posiadane
> przez nas np. Navary ze zblokowanym napędem, bez centralnego dyfra.
> Przejedzie wszystko o ile nie wisi na podwoziu.
> Pozdrawiam.
No i popatrz - czołg w przebraniu crossovera! Ciekawe co wg. Ciebie oznacza
głębokie błoto czy śnieg? Próbowałeś jeździć po rzeczywiście stromych
podjazdach? Próbowałeś wtedy ruszać pod górę? Czy Twoja
wszystko-przejeżdżająca CR-V jeździła po piasku? Wykonywała manewry na
piasku, czyli czy w ogóle potrafi ruszyć na sypkim piasku bez spalenia
sprzęgła? Ta wyśmiana Navara nie jest może demonem bezdroży, ma jednak
reduktor dzięki czemu potrafi nie tylko jeździć w lżejszym terenie ale i
manewrować w nim. Popylanie na wprost - z rozpędu po błocie czy śniegu
możliwe prawie każdą "terenówką" która przy tym nie zgubi od razu zderzaka.
MP
-
77. Data: 2010-02-03 11:31:30
Temat: Re: Bulwarowe psudo-terenowki na przykladzie Hondy CR-V
Od: "Mihaj" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik <n...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:6...@n...onet.pl
...
>> Nie może trzymać bo działa dopiero, gdy jest różnica prędkości. Taka jest
>> zasada działania. W nowszych Haldeksach
>> jest elektryczna pompa, która daje wytwarza ciśnienie niezbędne do
>> natychmiastowego zadziałania bądź zablokowania sprzęgła. W systemie Hondy
>> czegoś takiego nie było, więc ulegasz sugestii, że tył masz napędzany bez
>> poślizgu przodu i podczas ruszania.
> To dlaczego od razu zjeżdża z rolek w stacji diagnostycznej? Nawet przy
> wyłączonym silniku?
Co znaczy od razu? Silnik nie jest potrzebny do zadziałania systemu
dołączania napędu na tył w Hondzie CR-V!
> Wielokrotnie widziałem na szkoleniach, że tył dołączony jest od razu a
> prawdopodobnie rozłącza się już po ruszeniu.
A ja Ci piszę, jak działa system napędu. Może ktoś wcześniej grzebał w Twoim
aucie (pisałeś coś o widoku tarcz "wiskozy") i zablokował sprzęgło i masz
"prawie 4x4". Pozostaje się tylko cieszyć z Twojego zadowolenia z tego
powodu.
> Myślę, że w dedukcji szanownych teoretyków jest pewien drobny błąd.
> Pamiętam ten film Hondy, szkoda, że nie mogę znaleźć go na sieci.
> Sądzę, że tam było wyjaśnienie.
Teoria napędu Hondy jest na tyle prosta, że ciężko znaleźć w niej nawet
drobny błąd - do zadziałania MUSI być początkowa różnica prędkości pomiędzy
przednią i tylną osią.
MP
-
78. Data: 2010-02-03 17:10:56
Temat: Re: Bulwarowe psudo-terenowki na przykladzie Hondy CR-V
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
Panowie, Panie...
Właśnie (10 minut temu) przejechałem ciekawą trasą, potwierdzając przy
okazji że Rav4 jest do d... ;-)
W Bielsku-Białej jest taki przejazd, który zawsze stwarza problemy. Od
Starego Bielska przez przejazd kolejowy na osiedle Wojska Polskiego
(wyjazd koło pizzeri Colorata) - dla znających miasto. Otóż żaden z
samochodów jednoosiowych, nawet RAV4 nie przejechała tej trasy - nie
udało się wyjechać pod przejazd kolejowy), wszyscy wracali po próbach.
Zapytałem Panią odśnieżającą sobie podjazd - potwierdziła, jeden lód na
drodze i żadnych szans. Tak naprawdę był tam mocno ubity i wyślizgany
śnieg. Przede mną polówka próbowała z rozpędu i poddała się, a że stała
na środku - ominąłem ją przez pole i bez rozpędu .... wyjechałem. Nie
było żadnego piłowania, uślizgiwania kół... wcisnąłem gaz prawie w
podłogę, systemy ograniczyły moc, było słychać że hamulce dohamowują
koła (odgłosy jak przy kontroli trakcji czy ABS-ie) i tyle... poszedł
jak po sznurku.Na koniec górki byłem już rozpędzony i musiałem zdjąć
nogę z gazu - był zakręt na sam przejazd.
Tak więc... niestety, ale pieprzenie że na jednoosiowych napędach można
tyle co na 4x4 to bajki, że opony to gwarancja też, a i umiejętności
kierowcy to nie wszystko.
Piszę tak gdyż jestem... zachwycony i chcę się z Wami tym podzielić.
Co do samochodu. XC70 z dobrymi zimówkami, bez żadnych kolców czy
łańcuchów... a właśnie, jedna z osobówek miała na tyle jakiegoś spajdera
czy jak toto się nazywa - taki plastikowy nakładany na koło łańcuch -
jak widać nie pomogło.
Pozdrawiam... jadę dalej poszaleć ;)
Irek.N.
-
79. Data: 2010-02-03 17:14:38
Temat: Vitara
Od: "PaweL" <l...@i...pl>
>
> Tylna oś nie może być w poślizgu, gdy następuje wtedy utrata stabilności
> jazdy - mówi się potocznie, że "tył wyprzedza przód". Jeśli jest 4x4 na
> sztywno to podczas hamowania obie osie są blokowane jednocześnie, czyli
> tył także więc jest duże ryzyko niekontrolowanego poślizgu. ...
Jak kierowca nie umie kontrolować poślizgów, to nie jest kierowcą, tylko
użytkownikiem samochodu.
Rzeczywiście na przy mocniejszym hamowaniu samochód chce stawiać bokiem. I
gorzej skręca na ciasnych zakrętach. Mnie to specjalnie nie przeszkadza.
Rozumiem dlaczego tak jest i uwzględniam to w czasie jazdy.
Za to w śniegu po kostki samochód przyśpiesza jak na czystym asfalcie
(prawie). :)
Paweł
-
80. Data: 2010-02-03 21:39:38
Temat: Re: Bulwarowe psudo-terenowki na przykladzie Hondy CR-V
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
Nooo... i poszalelim ;)
Górka nadal (a może jeszcze bardziej nawet) nieprzejezdna, zrobił się
lód w międzyczasie. Wszystkie jednoosiowe nadal... nie dają rady, te
które zjeżdżają czasami nawet bokiem trochę idą (jak abs uzna że auto
stoi i przestanie kierowcy pomagać (słabemu zapewne).
Pojechałem z kolegą S4-ką z napędem na 4 i blokadą tylnego mostu. Ruszyć
ze środka górki się nie dało, przy lekkim rozbiegu szedł ładnie, ale na
zapiętym moście tylnym. Bez niego uślizgiwał o wiele łatwiej. O ruszeniu
z miejsca nie było mowy.
Volvica za nie ma żadnych układów którymi kierowca mógł by się pobawić -
wszystko bierze na klate komputer. W efekcie dało się ruszyć ze środka
górki, ale nie było to nic przyjemnego - trwało długo i było widać że
momentami co i raz jakieś koło przegrzebało się przez lód. Generalnie
system sprawdził się - samochód wyjechał, ale audica zrobiła to ...
hmm... gładziej*? Może też dlatego że z lekkiego rozpędu.
W każdym razie, napędy zasługują na szacun moim zdaniem, w sytuacji gdy
zależy kierowcy na przedarciu się przez otoczenie takie jak przykładowo
dzisiaj w B-B natura zaserwowała - bezapelacyjnie.
Do jazdy wyczynowej Volvica się nie nadaje... nie takie przeznaczenie
samochodu, Audi natomiast jak najbardziej z tego co czułem, za to co i
raz ryliśmy podwoziem... No cóż, w końcu nie było all na początki nazwy
i podnieść się nie dało :)
Pamiętajcie proszę jeszcze jedno, jestem kierowcą, nie ekspertem, mogę
pisać nieskładnie ;)
Ach, jeszcze jedno. W Audicy jedno koło było zimowe ale z rezerwy - nic
o nim nie wiemy poza tym że inne niż trzy pozostałe. W każdym razie na
zahamowanych wszystkich kołach zsuwaliśmy się dokładnie tak samo, więc
chyba podobnie z przyczepnościa było.
Miłego.
Irek.N.
* w volvo koła losowo szarpały i w efekcie samochodem trochę huśtało w
boki, w audi tego zjawiska nie było, koła nie były dohamowywane, więc
tylko zsuwał się z gracją, albo szedł do przodu oczywiście.