-
41. Data: 2014-12-19 11:03:07
Temat: Re: Uprawnienia "służb" energetycznych
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "Maciek" <m...@p...com> napisał w wiadomości
news:5493eacc$0$22790$65785112@news.neostrada.pl...
> W latach 80 budowano bloki z prowadzeniem instalacji oświetleniowej u
> sąsiada z góry. Trudno mi było w to uwierzyć ale pod wylewką w podłodze
> sąsiada z góry jest poprowadzony przewód do żyrandola jego sąsiada
> poniżej.
Budynek oddany 3 lata temu.
Dostałem dokumentację foto rurek do kaloryferów abym wiedział gdzie mogę w
podłodze wiercić.
Zapytałem też o dokumentację foto sufitu abym wiedział, gdzie mogę wiercić
pod lampy. Odpowiedź: wszędzie, bo kable są pod podłogą sąsiada u góry.
Się zdziwiłem bo nie wiedziałem o tym wcześniej.
W innym mieszkaniu (budynek oddany coś koło 17 lat temu). Zdarzyło się kilka
razy, że sąsiad z góry troszkę mnie zalał. Zawsze woda kapie z żyrandoli i
żadnych mokrych plam na suficie nie ma. Dawniej się nad tym nie
zastanawiałem ale teraz (jak wiem o takiej możliwości) podejrzewam, że
świadczy to o kablach do mich lamp u niego.
P.G.
-
42. Data: 2014-12-19 13:05:46
Temat: Re: Uprawnienia "służb" energetycznych
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości
Użytkownik "Maciek" <m...@p...com> napisał w wiadomości
>> W latach 80 budowano bloki z prowadzeniem instalacji oświetleniowej
>> u sąsiada z góry. Trudno mi było w to uwierzyć ale pod wylewką w
>> podłodze sąsiada z góry jest poprowadzony przewód do żyrandola jego
>> sąsiada poniżej.
>Budynek oddany 3 lata temu.
>Dostałem dokumentację foto rurek do kaloryferów abym wiedział gdzie
>mogę w podłodze wiercić.
>Zapytałem też o dokumentację foto sufitu abym wiedział, gdzie mogę
>wiercić pod lampy. Odpowiedź: wszędzie, bo kable są pod podłogą
>sąsiada u góry.
>Się zdziwiłem bo nie wiedziałem o tym wcześniej.
Tak sie chyba robi.
Ja mam stare mieszkanie z wielkiej plyty ... to w suficie plyty sa
dwie.
Jedna moja "sufitowa", druga zapewne "podlogowa". Kable miedzy nimi.
>W innym mieszkaniu (budynek oddany coś koło 17 lat temu). Zdarzyło
>się kilka razy, że sąsiad z góry troszkę mnie zalał. Zawsze woda
>kapie z żyrandoli i żadnych mokrych plam na suficie nie ma. Dawniej
>się nad tym nie zastanawiałem ale teraz (jak wiem o takiej
>możliwości) podejrzewam, że świadczy to o kablach do mich lamp u
>niego.
W peszlach ? Ale jak on to robi, ze cala wode w peszel wpuszcza :-)
Bo kable nawet jak sa, to powinny byc jakos zabetonowane, zagipsowane
... a woda to penetruje tak sobie ...
Chyba ze nad stropem masz warstwe izolacji, styropianu i jeszcze
jakos, i woda szuka dziurek w tej izolacji ..
J.
-
43. Data: 2014-12-19 14:00:22
Temat: Re: Uprawnienia "służb" energetycznych
Od: Zachariasz Dorożyński <k...@g...com>
W dniu piątek, 19 grudnia 2014 10:07:34 UTC+1 użytkownik Maciek napisał:
> Użytkownik Pogromca żab napisał:
> > kontrola była u wszystkich w bloku których zastali, "kontrolują" masowo
> > ile się da bo to firma "zewnętrzna" wynajęta przez elektrownię, firma
> > zewnętrzna to taka że ktoś wczoraj grzebał w śmietnikach a dzisiaj udało
> > mu się zatrudnić jako kontroler, nie wiadomo co będzie robił jutro, w
> > skrócie często człowiek prosto z ulicy
> >
>
> No własnie zatrudnili takich "ze śmietnika" - gdybyś ich nie wpuścił do
> dalszych pomieszczeń, to mogliby Ci tylko grzecznie powiedzieć
> "przepraszam". Jakakolwiek szamotanina i panowie lądują w policyjnym
> areszcie. Po wezwaniu policji jeszcze oni sami mieliby kłopoty, zresztą
> pewnie nawet nie dzwoniliby na 997.
> Co by było, gdyby otworzyłby im nieletni? Mnie jako naprawiacza TV
> uczono, że pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić do mieszkania, gdy
> otwiera dziecko. Nawet jeżeli mówi, że mama je w tym celu pozostawiła.
> Każda kontrola w mieszkaniu, np. wymagana okresowymi pomiarami jest
> poprzedzana informacją od spółdzielni/zarządcy i są ustalone godziny z
> PROŚBĄ o udostępnienie pomieszczeń, ewentualnie telefon w celu umówienia
> innego, dogodnego terminu. Między innymi po to, żeby nie doszło do
> napadu ale też i sytuacji, gdy w sąsiednim pokoju czeka w pościeli
> żona/kochanka/dziewczyna, czyli krępującej :-). Jeżeli lokator nie
> udostępnia, to są bardzo długie ceregiele, żeby go do tego zmusić.
> Gdy podpisywałem umowę, to panowie z energetyki przyszli potwierdzić
> prawdziwość danych, jakie podałem i sprawdzili prawidłowość podłączenia
> licznika. Grzecznie zapytali, czy mogą wyłączyć bezpieczniki, "bo mogę
> mieć włączony komputer". Żadnego wchodzenia do mieszkania. Wszystkie
> liczniki i tak mam na korytarzu (prąd, woda, gaz), więc nie mam Twoich
> problemów.
>
> Wykrywanie pajęczarstwa jest bardzo proste, tylko wymaga myślenia:
> 1) Jeżeli suma wskazań liczników odbiorców = wskazaniu głównego z
> dopuszczalnym odchyłem. Jeżeli nikt się nie skarży na zawyżone rachunki,
> zwłaszcza gdy był na wczasach. Wniosek -> nic nie robimy.
> 2) Jeżeli ktoś się skarży na zawyżanie rachunków lub widać, że za mało
> płaci, to najpierw sprawdza się jego licznik pod względem prawidłowości
> liczenia zużytej energii. Zwykle wymienia się na sprawdzony. Sprawdza
> się plomby.
> 3) Jeżeli jest podejrzenie, że ktoś się podpina do cudzej instalacji lub
> omija licznik, to po sprawdzeniu działania licznika i jego podłączenia
> (mają do tego prawo zgodnie z umową), wystarczy u sąsiadów, do których
> mógł się przekuć, wyłączyć na chwilę prąd. Ci sąsiedzi skarżą się na
> wysokie rachunki, więc łatwo sie godzą na współpracę. Również wyłącza
> się oświetlenie klatki schodowej. Jeżeli światło równocześnie
> gaśnie/zapala się u podejrzanego, to mamy wysokie prawdopodobieństwo
> pajęczarstwa. Wczesne zapadanie zmroku o tej porze roku bardzo sprzyja
> takim działaniom. W latach 80 budowano bloki z prowadzeniem instalacji
> oświetleniowej u sąsiada z góry. Trudno mi było w to uwierzyć ale pod
> wylewką w podłodze sąsiada z góry jest poprowadzony przewód do żyrandola
> jego sąsiada poniżej. Tu były przypadki wkuwania się przez podłogę.
> 4) Trzeba zwyczajnie przeanalizować możliwe sposoby lewego podłączenia i
> je sprawdzać. Jeżeli jest jeden podejrzany, to celuje się wyłącznie w
> niego i dalej sprawdza np. aktywnym szukaczem sygnału a nie trzepie bez
> sensu cały blok, chyba że to jakiś socjal i cuda się dzieją w całym
> budynku.
> Prawdziwi energetycy mają swoje sposoby i na pewno wiedzą na ten temat
> więcej, niż tu opisałem a co znam z rozmów ze znajomymi.
>
> Maciek
Przy okazji szukania czegoś w necie trafiłem na artykuł o wyłapywaniu nieprawidłowych
podłączeń przed licznikiem. Jeśli liczniki posiadają zdalną możliwość wyłączenia za
licznikiem to każą licznikom na kilka okresów wyłączyć napięcie u odbiorcy i w tym
czasie wpuszczają w sieć przebieg o częstotliwości kilkuset kiloherców, sprawdzają
impedancję i porównują ze zmierzoną jak byli pewni że jest ok. Pewno w Polsce to
łabędzi śpiew bo nie przypuszczam żeby tanie liczniki elektroniczne miały w środku
styczniki do odłączenia odbiorców. Na oko za małe są.
-
44. Data: 2014-12-19 18:06:36
Temat: Re: Uprawnienia "służb" energetycznych
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Fri, 19 Dec 2014 05:00:22 -0800 (PST), Zachariasz Dorożyński
napisał(a):
> Pewno w Polsce to łabędzi śpiew bo nie przypuszczam żeby tanie liczniki
elektroniczne miały w środku styczniki do odłączenia odbiorców. Na oko za małe są.
Liczniki przedpłatowe posiadają styczniki bo jakoś przecież trzeba
odciąć zasilanie gdy skończy się kasa i trzeba ponownie zasilić licznik.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
-
45. Data: 2014-12-19 22:47:29
Temat: Re: Uprawnienia "służb" energetycznych
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2014-12-19 o 09:01, Miroo pisze:
>>> A w ostateczności mają argument najważniejszy - śrubokręt i kombinerki.
>>> Nie wpuścisz - odkręcą zacisk, wyjmą przewód i już nie jesteś ich
>>> klientem.
>>>
>> Teraz to się popisałeś.
>> Cały pion odetną no kowalski ich do licznika nie dopuścił ?
>> A jak nie dopuścił to jego od piony nie bardzo mają jak odciąć.
>
> Standardowo w piwnicy(?) jest jeszcze skrzynka z jednym bezpiecznikiem
> na każde mieszkanie, do której energetycy (a w zasadzie każdy) ma dostęp.
>
Nie bardzo.
Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
tego pionu a nie wybranego delikwenta.
Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
dole możesz odciąć już tylko cały pion.
To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.
Pozdrawiam
-
46. Data: 2014-12-19 23:21:41
Temat: Re: Uprawnienia "służb" energetycznych
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "RadoslawF"
>>> A w ostateczności mają argument najważniejszy - śrubokręt i kombinerki.
>>> Nie wpuścisz - odkręcą zacisk, wyjmą przewód i już nie jesteś ich
>>> klientem.
>>>
>> Teraz to się popisałeś.
>> Cały pion odetną no kowalski ich do licznika nie dopuścił ?
>> A jak nie dopuścił to jego od piony nie bardzo mają jak odciąć.
>
> Standardowo w piwnicy(?) jest jeszcze skrzynka z jednym bezpiecznikiem
> na każde mieszkanie, do której energetycy (a w zasadzie każdy) ma dostęp.
>
Nie bardzo.
Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
tego pionu a nie wybranego delikwenta.
Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
dole możesz odciąć już tylko cały pion.
To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.
---
A ta klatka to .. czym się prawnie różni od mieszkania ?
-
47. Data: 2014-12-20 00:37:48
Temat: Re: Uprawnienia "służb" energetycznych
Od: w...@g...com
W moim poprzednim mieszkaniu w bloku 10p z wielkiej płyty piony były w mieszkaniu.
W piwnicy dla każdego pionu były 3 bezpieczniki, po jednym na fazę.
W szachcie za licznikiem były 3, dosyć łatwo dostępne przewody fazowe plus neutralny.
Mieszkania były podłączone co trzecie piętro by równo obciążać fazy.
W aktualnym mieszkaniu, ta sama wielka płyta tylko wybudowanym rok-dwa później każde
mieszkanie miało swoje oddzielne przewody i bezpiecznik w piwnicy.
Niedawno była modernizacja, piony na klatce schodowej, do mieszkań w kanałach
natynkowych do starego węzła po zdemontowanym liczniku biegnie 5 przewodów choć
podłączona tylko jedna faza.
Ja mam od ponad 10 lat kuchnię ceramiczną 5.7kW na jednej fazie.
Przez lata pół kuchni zasilałem z bezpiecznika "łazienka" a drugie pół z
"oświetlenia"- nigdy nie było kłopotu.
Teraz kuchnię mam na 2 oddzielnych bezpiecznikach.
Przed licznikiem jest bezpiecznik 25A/D, w domu 4x16A i 10A na oświetlenie.
Pytałem osiedlowego elektryka, czy ktoś podłączył sobie 3 fazy - nie słyszał o takim
przypadku.
-
48. Data: 2014-12-20 15:44:37
Temat: Re: Uprawnienia "służb" energetycznych
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2014-12-19 o 23:21, re pisze:
>>> Teraz to się popisałeś.
>>> Cały pion odetną no kowalski ich do licznika nie dopuścił ?
>>> A jak nie dopuścił to jego od piony nie bardzo mają jak odciąć.
>>
>> Standardowo w piwnicy(?) jest jeszcze skrzynka z jednym bezpiecznikiem
>> na każde mieszkanie, do której energetycy (a w zasadzie każdy) ma dostęp.
>>
> Nie bardzo.
> Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
> też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
> tego pionu a nie wybranego delikwenta.
> Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
> schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
> dole możesz odciąć już tylko cały pion.
> To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.
> ---
> A ta klatka to .. czym się prawnie różni od mieszkania ?
Pracownik elektrowni będzie miał dostęp do klatki schodowej
w bloku a do twojego mieszkania już nie koniecznie.
Pozdrawiam
-
49. Data: 2014-12-20 16:33:06
Temat: Re: Uprawnienia "służb" energetycznych
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "RadoslawF"
>>> Teraz to się popisałeś.
>>> Cały pion odetną no kowalski ich do licznika nie dopuścił ?
>>> A jak nie dopuścił to jego od piony nie bardzo mają jak odciąć.
>>
>> Standardowo w piwnicy(?) jest jeszcze skrzynka z jednym bezpiecznikiem
>> na każde mieszkanie, do której energetycy (a w zasadzie każdy) ma dostęp.
>>
> Nie bardzo.
> Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
> też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
> tego pionu a nie wybranego delikwenta.
> Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
> schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
> dole możesz odciąć już tylko cały pion.
> To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.
> ---
> A ta klatka to .. czym się prawnie różni od mieszkania ?
Pracownik elektrowni będzie miał dostęp do klatki schodowej
w bloku a do twojego mieszkania już nie koniecznie.
---
No ale skąd będzie miał ten dostęp ? Bo w opisywanym przypadku ten dostęp
uzyskał od właściciela. Nie jest czasem tak, że spółdzielca może go wyp.. z
tej klatki tak samo jak z mieszkania ?
-
50. Data: 2014-12-21 00:34:16
Temat: Re: Uprawnienia "służb" energetycznych
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2014-12-20 o 16:33, re pisze:
>
>> Nie bardzo.
>> Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
>> też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
>> tego pionu a nie wybranego delikwenta.
>> Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
>> schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
>> dole możesz odciąć już tylko cały pion.
>> To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.
>> ---
>> A ta klatka to .. czym się prawnie różni od mieszkania ?
>
> Pracownik elektrowni będzie miał dostęp do klatki schodowej
> w bloku a do twojego mieszkania już nie koniecznie.
> ---
> No ale skąd będzie miał ten dostęp ? Bo w opisywanym przypadku ten
> dostęp uzyskał od właściciela. Nie jest czasem tak, że spółdzielca może
> go wyp.. z tej klatki tak samo jak z mieszkania ?
W opisywanym przypadku wlazł do mieszkania więc wpuścił
właściciel lub jego rodzina. Klatka schodowa to nie mieszkanie
i wejść może praktycznie każdy bez wiedzy właściciela
jednego z mieszkań.
Pozdrawiam