-
81. Data: 2016-04-22 08:28:54
Temat: Re: Ubezpieczenie nieużywanego auta - warto?
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2016-04-22 o 04:00, Budzik pisze:
> Trudno mi sie wypowiedziec czy lepiej na kierowce czy na samochód. Moze po
> prostu powinna być dowolnosc.
Wszystko się rozbija o pieniądze: masz pięć samochodów, wolałbyś OC na
kierowcę, masz czworo pełnoletnich dzieci i jednego pełnoletniego golfa
od dziadka, który płakał jak sprzedawał - wolisz OC na samochód ;-)
Z drugiej strony lobby ubezpieczycieli pewnie by chciało, żeby obowiązek
OC obejmował i samochody i kierowców :-)
W normalnym kraju OC powinno być dla zainteresowanych, a resztę powinien
załatwiać zespół sąd + komornik, który w razie braku OC zabierałby Ci na
rzecz poszkodowanych nawet zasrane majtki, a potem zakuwał w dyby i
wysyłał do odpracowania szkody w kopalni uranu. Każdy mógłby sobie
wyliczyć prawdopodobieństwo zostania sprawcą wypadku i podjąć decyzję.
Niestety w naszej rzeczywistości "niewypłacalności" dłużników można
jedynie stosować odpowiedzialność zbiorową i kazać płacić "wszystkim".
Oczywiście tu znów do przodu są ci cwańsi, ale jednocześnie jest tyle
baranów do ostrzyżenia, że jest z czego tworzyć UFG.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
82. Data: 2016-04-22 08:33:48
Temat: Re: Ubezpieczenie nieużywanego auta - warto?
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2016-04-21 o 21:19, Mateusz Bogusz pisze:
> Rozumiem, że gdy masz pozwolenie na broń i tą zostawisz w domu, a ktoś
> ją znajdzie i zrobi sobie kuku, to odpowiedzialnych nie ma? :-)
A są? A jak zostawisz sznur do bielizny, ktoś go znajdzie i się powiesi,
to kto jest za to odpowiedzialny i dlaczego właściciel sznura, a nie
producent konopi, z których został wykonany? :->
--
Pozdrawiam
Maciek
-
83. Data: 2016-04-22 17:57:17
Temat: Re: Ubezpieczenie nieużywanego auta - warto?
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
> CHcemy OC na drzewa?
> I co, placisz OC za bron?
Obie te rzeczy mają ubezpieczenie nazwane "OC w życiu prywatnym".
Możemy się rozwodzić, dlaczego ustawodawca uznał że w jednych
przypadkach warto wymusić przymus tego ubezpieczenia.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
84. Data: 2016-04-22 17:58:40
Temat: Re: Ubezpieczenie nieużywanego auta - warto?
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
> Na cholerę OC dla przechowywania ? Po co w ogóle powierzać do
> przechowywania ?
Na cholerę przechowywać samochód? Po co w ogóle trzymać coś za grubą
kasę, co traci tylko na wartości i tego nie używać...
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
85. Data: 2016-04-22 18:04:29
Temat: Re: Ubezpieczenie nieużywanego auta - warto?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
>Dzieki. Faktycznie UFG ma prawo dochodzic zwrotu wyplaconej kasy w
>przypadku szkody wyrzadzonej przez nie ubezpieczony pojazd.
>Cztery wymienione punkty dotycza sytuacji w ktorej samochod jest
>ubezpieczony.
>UFG zrobil dla siebie rozwiazanie na przypadek braku ubezpieczenia.
Nie "UFG zobil dla siebie", tylko "poslowie zrobili dla UFG".
>W sumie logiczne. Sorki za zamieszanie.
Ogolnie logiczne.
Tak czy inaczej - jadac bez OC ryzykuje sie duzo.
Uwaga na cudze pojazdy - kierowca ryzykuje na rowni z posiadaczem !
rekordzista ponoc ma do oddania 1.5 mln ... no coz, czas na emigracje
:-)
Do przemyslenia - a co bedzie, jak pojazd bez OC zlodziej ukradnie i
wypadek spowoduje ?
Albo ... straz miejska zapakuje na lawete, on z tej lawety sie zsunie
i rozpedem sie toczac cos uszkodzi.
P.S. A jak mi sie auto zaparkowane samoczynnie zapali, I przypali auta
po sasiedzku ... to kto placi - OC czy ja ?
J.
-
86. Data: 2016-04-22 18:14:03
Temat: Re: Ubezpieczenie nieużywanego auta - warto?
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
>> Rozumiem, że gdy masz pozwolenie na broń i tą zostawisz w domu, a ktoś
>> ją znajdzie i zrobi sobie kuku, to odpowiedzialnych nie ma? :-)
>
> A są? A jak zostawisz sznur do bielizny, ktoś go znajdzie i się powiesi,
> to kto jest za to odpowiedzialny i dlaczego właściciel sznura, a nie
> producent konopi, z których został wykonany? :->
A jak zostawisz auto u mechanika i spadnie na nie gałąź, to dlaczego
będziesz szukał odpowiedzialnych poza sobą? Przecież sam wybrałeś miejsce.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
87. Data: 2016-04-22 18:14:38
Temat: Re: Ubezpieczenie nieużywanego auta - warto?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Iguan_007" napisał w wiadomości grup
On Friday, April 22, 2016 at 8:51:23 AM UTC+10, J.F. wrote:
>> > Nie wiem. Ale nie podoba mi sie, ze nie mozna sobie np. trzymac
>> > samochodu na czesci.
>> Alez mozesz. Tylko musisz zaplacic OC :-)
>> No i nie mozesz go rozebrac na czesci - poza stacja demontazu.
>No i to wlasnie jest bez sensu. OC od motocykla np. na wystawie
>sklepowej :)
Nowiutki ? To niezarejestrowany i OC nie trzeba.
A jak masz potrzebe na wystawe ... sprowadzasz z zagranicy i nie
rejestrujesz :-)
>> > Jest i druga strona - czesci z tych zezlomowanych "na sile"
>> > pojazdow moznaby wykorzystac.
>> Na moj gust - mozna wykorzystac (z pewnymi wyjatkami) i sa
>> wykorzystywane. Ale sprzedaje uprawniony zlomiarz.
>Dlaczego w PL nie moge sprzedac swojego samochodu na czesci sam?
>Dlaczego musze oddawac haracz zlomiarzowi?
Zebys, k*, nie wylewal plynow do kanalu, a opon nie wywal do lasu :-)
>> > Nie bardzo widze zwiazek obowiazku ubezpieczenia niejezdzacego
>> > pojazdu z podatkiem drogowym.
>> Bo ja pisze o zwiazku zalegania zlomow na ulicach z obowiazkowa
>> oplata
>> od posiadania pojazdu - czy to w formie podatku czy np
>> ubezpieczenia.
>Ale dlaczego mialby ten zlom zalegac? Ludzie dzwonia po zlomiarza,
>ten zabiera co trzeba (placac tam jakies $).
Przeciez chcesz trzymac auto na czesci.
To i inni tez chca. I beda tak sobie trzymac, skoro to nic nie
kosztuje :-)
>> > A stare samochody
>> > zlomiarze kupuja chetnie - moge zadzwonic i przyjezdzaja. Nawet
>> > bez przymusu panstwa jak w PL.
>> A ja ciekaw jestem czy nie dzieki doplatom od panstwa.
>> Ewentualnie dzieki sprzedazy czesci. Bo raczej nie dzieki sprzedazy
>> zlomu.
>Dlaczego nie? Jak sa dni "wystawki" to zlomiarze jezdza i zbieraja
>wszystko co metalowe. Czyli jednak jakos im sie oplaca.
Ostatnio zlomowalem, to dostalem 500zl. Zlom stalowy nie jest taki
drogi.
Czesci juz raczej tez malo chodliwe.
>> > Nie wprowadzal obowiazku zlomowania wyrejestrowanych samochodow.
>> To bys nie mial gdzie zaparkowac :-)
>U mnie nie ma obowiazku zlomowania wyrejestrowanych samochodow a
>zaparkowac mam gdzie.
>Za wyrzucenie smieci na ulice jest kara.
>Jesli jest to caly porzucony samochod to najprawdopodobniej zostanie
>skonfiskowany
No jakze to tak - zabrac obywatelowi jego cenna wlasnosc ?
Czyli nie mozna trzymac na ulicy. Mozna u siebie na podworku, lub
trzeba placic :-)
> -http://www.legislation.nsw.gov.au/#/view/act/1993/3
1/part2/div4/sec16
> Part 2 Division 4 Section 16
>Przyklejaja naklejke na szybe, ze masz x dni na usuniecie pojazdu. Po
>tym terminie zostanie odholowany.
A jak wyjechalem na urlop ?
Albo leze w szpitalu, a auto calkiem nowe ?
Faszystowski kraj i takiego nie chcemy :-)
>> >> Bo cel podstawowy pamietasz - pojazdy na drogach maja byc
>> >> ubezpieczone, a ponoc wielu wlascicieli nie placi ...
>> > No i w obecnym systemie nadal nie placa.
>> Ale latwiej ich scigac.
>Dlaczego? To tylko kwestia innej bazy danych.
I kamer, rozpoznawania, sprawdzania, lapania, dowodzenia - a tak to
jedno wyszukiwanie i wezwania do zaplaty.
Ale nawet tego sie u nas nie robi :-)
J.
-
88. Data: 2016-04-22 18:17:31
Temat: Re: Ubezpieczenie nieużywanego auta - warto?
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
> Mowisz ze samochód zrobi potencjalnie wiecej krzywd niz np. posiadana bron?
> Hmm...
Masa jest przykładem. Przecież dużo ciężej dostać pozwolenie na broń
niż prowadzenie pojazdu silnikowego.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
89. Data: 2016-04-22 18:20:26
Temat: Re: Ubezpieczenie nieużywanego auta - warto?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości
Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>>> Ze co?
>>> Nie poradziło sobie, bo ci nie stanowia problemu - trudno zeby
>>> udało
>>> roziwazac sie problem ktorego nie ma...
>
>> Nie ma jak to zgrabnie przekuc dla mediow kleske w sukces :-)
>> Panstwo uwazalo, ze jednak stanowia problem, postanowilo z nimi
>> walczyc, walczylo, podnioslo kary ... i w koncu musialo przyznac,
>> ze z
>> wodka wygrac sie nie da, a walka za drogo kosztuje :-)
>
>Alez oni nie walczyli z wódka tylko z wyimaginowanym problemem
>pijanych
>rowerzystów.
Moze nie takim calkiem wyimaginowanym, bo sie tacy zdarzaja, samochod
mozna sobie rozwalic :-)
>Sam znam dwie osoby ktore straciły prawo jazdy jadac po piwie
>piaskową,
>osiedlowa droga - jeżeli tak definiuje sie problem i na takie
>działania
>wydaje sie miliardy złotych to jakich efektów sie oczekuje?
Ale to sie chyba nie zmienilo i nadal PJ straca.
I sie oducza jezdzic po pijaku, chocby rowerem :-)
J.
-
90. Data: 2016-04-22 18:27:03
Temat: Re: Ubezpieczenie nieużywanego auta - warto?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nfcgbd$90l$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2016-04-22 o 04:00, Budzik pisze:
>W normalnym kraju OC powinno być dla zainteresowanych, a resztę
>powinien
Znasz jakis "normalny kraj" ?
>załatwiać zespół sąd + komornik, który w razie braku OC zabierałby Ci
>na
>rzecz poszkodowanych nawet zasrane majtki, a potem zakuwał w dyby i
>wysyłał do odpracowania szkody w kopalni uranu.
Niestety - nie mamy juz kopalni uranu.
Mamy tez bezrobocie, nawet w wiezieniach.
To sie dalej sprowadza do tego, ze chcesz byc zabezpieczony -
ubezpiecz sie sam. Ubezpieczyciel wyplaci Ci co tam sie nalezy, i
regresem bedzie ze sprawcy sciagal.
Ktory moze bedzie mial OC, a moze straci domek z ogrodkiem. Albo
straci swojego 20 letniego golfa i telewizor.
I tego chcesz - powszechne dobrowolne ubezpieczenia, bo duzo
niewyplacalnych wariatow jezdzi ?
To moze jednak lepiej OC i jeszcze UFG ...
>Każdy mógłby sobie
>wyliczyć prawdopodobieństwo zostania sprawcą wypadku i podjąć
>decyzję.
No to masz teraz - mozna zaryzykowac jazde bez OC, mozna jazde po
pijaku ... i jakos ich nie brakuje ...
J.