-
31. Data: 2010-05-02 00:37:40
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Yogi(n)" <y...@t...pl> napisał w wiadomości
news:4bdca222$0$17104$65785112@news.neostrada.pl...
> Widziałem dziewczynę leżącą na masce i wiszącą na pasie owiniętym wokół
> ręki. Być może był dwupunktowy, a może puściło mocowanie. Krwawiła dość
> obficie, widok był raczej makabryczny, wokół szyi miała resztki szyby.
Albo "ja sobie tylko tak przerzucę pas i nie będę zapinać, żeby mnie policja
nie złapała, bo nie lubię pasów".
Kiedyś dość mocno się pokłuciłem z ciotką, którą wiozłem swoim samochodem,
bo nie chciała zapiąć pasa, a z jej ust usłyszałem właśnie takie
tłumaczenie.
-
32. Data: 2010-05-02 01:42:00
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: <s...@a...pl>
> Przykre, bo wystarczyło zapiąć pasy i pewnie by żył. Ciekawe czy jak nie miał
> zapiętych pasów, to sama poduszka by go mogła uratować? Poduszka w kierownicy
> + poduszka na kolana?
http://www.goldap.info/wszystko/na-sygnale/3574
Tu człowieka uratowały pasy i poduszka. Choć wygląda to strasznie, gość już
dawno wyszedł ze szpitala, obrażenia miał bardzo małe.
Sam zapinam pasy nawet na krótkich odcinkach. W sumie jazda bez jest jakaś
dziwna :)
-
33. Data: 2010-05-02 06:49:40
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
neoniusz wrote:
> Użytkownik "Katanka" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:hrhq7u$bhf$1@inews.gazeta.pl...
>>> Ja mam odwrotnie: nie potrafie jechac bez pasow, choćbym miał
>>> przestawić auto na parkingu. Powód: bez pasów jest niewygodnie ...
>>> po prostu zamiast udawać maczo zapinałem od zawsze i tak zostało.
>>
>> Jesli chodzi o jazdę to faktycznie - bez pasów się czuję mało pewnie.
>> Lubię jak pasy "dociskają" mnie do fotela. Ale na krótkich trasach,
>> gdzie mam tylko wyskoczyc do sklepu te kilkaset metrów, to jakos nie
>> chce mi się zapinać, bo i po co ... teraz wiem po co :(
>
> I auto Ci nie piszczy zebys zapial? ;)
Oczywiście, że piszczy ale te kilkaset metrów jakos się nie przejmowałem.
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl
-
34. Data: 2010-05-02 10:23:38
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Grzegorz Brycki <g...@o...pl>
W dniu 2010-05-01 18:49, Katanka pisze:
> Nie wiem jak wy, ale ja od czasu do czasu, kiedy jadę na krótkie trasy
> nie zapinam pasów. Dlaczego? ciężko odpowiedzieć, ale raczej z lenistwa ...
Sprawa jest prosta: nie zapinasz pasów, ryzykujesz życie. NIE ma
możliwości NIE zapinania pasów, nawet na 10 m trasie. A gadanie że na
tylnych siedzeniach nie trzeba zapinać powinno być karane tygodniowym
szkoleniem z fizyki, zakończone trudnym egzaminem.
GB
-
35. Data: 2010-05-02 10:26:24
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Grzegorz Brycki <g...@o...pl>
W dniu 2010-05-01 19:21, Michał pisze:
> Katanka<k...@i...pl> napisał(a):
>
>> Nie wiem jak wy, ale ja od czasu do czasu, kiedy jadę na krótkie trasy nie
>> zapinam pasów. Dlaczego? ciężko odpowiedzieć, ale raczej z lenistwa ...
>> poduszka na kolana?
>>
>
> To było z 40..50km/h, tak poduszka na oko by wystarczyła, nawet bez pasów.
Co Ty pierd.... ?
Następny ku... fizyk od 7 boleści!?
Poduszka to Cię może zabić bałwanie przy 20 km na godzinę bez pasów!
Ty się opanuj wygadując takie pierdolety, bo ktoś Cię posłucha i zginie.
40-50km na godzinę to jest crashtest. Ta twoja teoria to się może
sprawdzić przy 10km/h aczkolwiek wolałbym tego nei testować nawet w kasku.
Poduszka nie jest alternatywą pasów tylko dodatkowym zabezpiecznieme.
Bez pasów wybije Ci zęby i połamie kinol... Co za bzdury wygadujesz.
GB
-
36. Data: 2010-05-02 10:30:04
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Bartosz 'Seco' Suchecki <p...@s...maupa.tlen.pl>
Krzysiek Kielczewski pisze:
> On 2010-05-01, Paul <e...@e...com> wrote:
>
>>> Przeciążenia 20g i tak nie
>>> przeżyjesz, ale już przy 4-5 g masz szanse
>> rotfl
>
> Z jakiego powodu tarzasz się po podłodze?
>
Może dachował w samochodzie kolegi jacka.
Odwracacz grawitacji działa, stąd Paul sie turla pod kierownicą ;-)
Pozdrawiam
Seco
-
37. Data: 2010-05-02 10:50:26
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-05-01 21:16, Michał pisze:
(...)
>> Jeśli nie nastąpiłby nieszczęśliwy splot wydarzeń, to przeżyłby.
>> Natomiast sama poduszka bez zapiętych pasów niewiele by mu pomogła, bo
>> najpierw poleciałby na kierownice (co też się stało) a potem dostałby
>> strzał w twarz w drugą stronę. Oczywiście, piszę tylko na podstawie tego
>> co usłyszałem od innych, że połączenie poduszki z brakiem pasów nie jest
>> dobrym rozwiązaniem. Sam w tym temacie na szczęście nie mam żadnego
>> doświadczenia.
>
> pomogły by bardzo:
> http://www.youtube.com/watch?v=fQ-xOplVUyc
Niestety by raczej nie pomogły i ten film nie potwierdza Twojej wersji.
Wręcz by mogły (pewnie by i pogorszyły) pogorszyć sytuację - poduszki
są konstruowane jako uzupełnienie pasów, a nie ich zastępnik.
> Bez pasów nie jest dobrym rozwiązaniem, ale przy większych prędkościach,
> tutaj by sporo pomogły.
> Jak widać na filmie (~45sek) nigdzie nikt nie doleci, może 10..15 cm
> max i poduszka w pełni otworzona.
Znajdź może film, w który pokazane jest co się dzieje, jak pasażerowie
nie mają zapiętych pasów
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
38. Data: 2010-05-02 11:10:05
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-05-01 18:49, Katanka pisze:
(...)
> Nie wiem jak wy, ale ja od czasu do czasu, kiedy jadę na krótkie trasy
> nie zapinam pasów. Dlaczego? ciężko odpowiedzieć, ale raczej z lenistwa ...
A ja zapinam od zawsze (niezależnie od obowiązku, którego nie było:))
- o ile były w ogóle w samochodzie. Tu ciekawostka - jak ktoś pamięta
samochody marki Warszawa, to pewnie wielu przez myśl nie przejdzie, że
ktoś czymś takim jeździł w pasach. Wiele osób może być zaskoczonych,
ale nawet w tak leciwym pojeździe były punkty kotwiczne do pasów z
przodu. W Warszawach z lat 60 gwint był normalny (innny niż obecnie
panujący standard), w latach 70 był taki jak teraz (drobnozwojny) i jak
najbardziej w moim odrestaurowanym cudeńku pasy miałem zamontowane
i ich używałem/śmy, choć nie były najwygodniejsze - statyczne. Roku
zmiany tych gwintów nie pamiętam.
(...)
> Kurde ... teraz zacznę zapinać pasy nawet na króciutkich trasach.
Dobrze, że refleksja przychodzi w odpowiednim momencie.
(...)
> Przykre, bo wystarczyło zapiąć pasy i pewnie by żył. Ciekawe czy jak nie
> miał zapiętych pasów, to sama poduszka by go mogła uratować? Poduszka w
> kierownicy + poduszka na kolana?
Poduszki bez pasów zasadniczo nic nie dają, a wręcz mogą pogorszyć
sytuację - w wielu samochodach nie uruchamiają się w przypadku
niezapięcia pasów, a Amerykanie już od dawna przerabiają temat
konstruowania takich poduszek, który by przy niezapiętych pasach
mogły pomóc, a nie zrobić dodatkową krzywdę. Najwyraźniej się to
nie udało, skoro pierwszym apelem jest zawsze 'zapnij pasy'.
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
39. Data: 2010-05-02 11:16:55
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Olek <a...@d...pl>
On 2010-05-01 19:21, Michał wrote:
> To było z 40..50km/h, tak poduszka na oko by wystarczyła, nawet bez pasów.
>
> Z zapiętymi pasami nic się nie powinno stać, może kilka siniaków itp
> bo te pasy chyba się same nie zaciskały w trakcie uderzenia, i o
> coś można się poobijać.
to ja Ci życze powodzenia przy jeździe z poduszkami bez pasów i
wypadku... wujek dobra rada się znalazł.
-
40. Data: 2010-05-02 11:34:09
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>
On Sat, 1 May 2010 18:49:35 +0200, "Katanka" <k...@i...pl>
wrote:
>Przykre, bo wystarczyło zapiąć pasy i pewnie by żył. Ciekawe czy jak nie miał
>zapiętych pasów, to sama poduszka by go mogła uratować? Poduszka w kierownicy +
>poduszka na kolana?
Katanka, masz tu mały filmik pokazujący, jak ,,słaby'' jest airbag ...
http://www.vegvesen.no/binary?id=37922
--
Grzegorz Krukowski