eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaTani aparat do zdjec sportowych dla nastolatki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 31. Data: 2013-07-28 03:15:38
    Temat: Re: Tani aparat do zdjec sportowych dla nastolatki
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote:

    [...]
    >> http://216.18.212.226/PRODS/sony-hx200v/FULLRES/HX20
    0VhSLI03200.JPG
    >>
    >> Dla porównania:
    >>
    >> Sony Cyber-shot DSC-RX100:
    >> http://216.18.212.226/PRODS/sony-rx100/FULLRES/RX100
    hSLI3200NR2D.JPG
    >>
    >> Canon G1x:
    >> http://216.18.212.226/PRODS/G1X/FULLRES/G1XhSLI03200
    NR2D.JPG
    >>
    >> Fujifilm X10:
    >> http://216.18.212.226/PRODS/X10/FULLRES/X10hSLI03200
    .JPG
    >>
    >> Panasonic Lumix DMC-LX7:
    >> http://216.18.212.226/PRODS/panasonic-lx7/FULLRES/LX
    7hSLI03200NR3D.JPG
    >>
    >> Powiedziałbym, że różnica dwóch-trzech klas, oczywiście na
    >> niekorzyść hiper-zooma.
    >
    > Szczerze mówiąc, poza tym DSC-RX100, wszystkie zdjęcia są podobnej
    > jakości. Tylko zdjęcie z DSC-RX100 jest zauważalnie lepsze, ale też
    > raczej o jedną klasę, nie o dwie lub trzy.


    Też kiedyś byłem taki tolerancyjny. :)

    Ale zauważyłem, że 2-3 lata (!) cierpliwego oczekiwania w tym samym
    segmencie lub natychmiastowy przeskok na całkowicie wyższą półkę cenową
    daje poprawę, którą na pierwszy rzut oka ledwo można wypatrzyć
    (właściwie to łatwiej przeoczyć, niż zauważyć; jedynie pierwsze EVILe
    Samsunga [a kiedyś pierwsze lustra Sony z przymusowym odszumianiem do
    poziomu budyniu] weszły z matrycą wyraźnie odstającą od rynkowej
    przeciętnej i trochę ich batożyłem właśnie za to, że różnicę widać już
    na pierwszy rzut oka).



    Rutynowo zwracam uwagę na:

    - rozdzielczość;
    - utratę szczegółów w wyniku odszumiania;
    - stopień "wstrętności" wyglądu po odszumianiu ("technika
    malowania akwarelą" ;)
    - poziom szumu;
    - odwzorowanie delikatnych szczegółów / faktur;
    - szczegóły w światłach / cieniach;
    - wierność kolorów (można zmierzyć z Gretaga) lub przynajmniej
    ich naturalność (na samplu wszystkie kolory są sztuczne, więc chociaż
    "niecukierkowość");

    - coś jeszcze?



    I jak już wspomniałem - ponieważ różnice biją po oczach, szybciutko
    oceniłem tę różnicę na 2-3 klasy. Ta różnica byłaby szczególnie
    widoczna, gdyby najpierw poużywać rok-dwa któregoś z tej czwórki, a
    dopiero potem trzebaby się przesiąść na ww. hiperzooma - szybko się
    przyzwyczajamy do dobrego, ale krok wstecz jest bolesny... :)


    pozdrawiam

    Mariusz [mr.]


  • 32. Data: 2013-07-28 08:06:39
    Temat: Re: Tani aparat do zdjec sportowych dla nastolatki
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> wrote:

    [...]
    >> W efekcie rzadko dziwię się bardziej niż ruszenie powieką... :)
    >
    > Że co, że Cię zamurowało, więc nie robisz żadnego ruchu? :D


    Ech, jak zwykle przewrotny... ;-)

    Ale tu akurat nie wiem, czy nie doszło do drobnego nieporozumienia -
    cały mój komentarz dotyczył wyłącznie procesu dziwienia się. :-P


    pozdrawiam

    Mariusz [mr.]


  • 33. Data: 2013-07-28 08:08:18
    Temat: Re: Tani aparat do zdjec sportowych dla nastolatki
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote:

    [...]
    >>> A filmiki to on robi w rozdzielczosci Full HD wiec zdjecia wybrane z
    >>> filmiku tez nie bylyby takie najgorsze.
    >>
    >>
    >> Tak czytam, czytam... I żadnego związku nie widzę! :)
    >>
    >> Przecież to powyżej, to marketingowa papka...
    >
    > No ale dlaczego dokładnie? Przecież to typowo właśnie tak
    > działa.Dopiero gdy szybkość kodowania i zapisu na kartę jest wyższa
    > niż potrzebna to wąskim gardłem staje się przetwornik.
    >
    > Zdjęcia full HD to raczej takie sobie. Przyznaję że używałem kiedyś
    > Olympusa 1 Mpix i wcale nie był taki zły, ale jednak to było jakiś
    > czas temu.


    Skupiłem się tylko na tym, że sama pozycja w tabelce nie jest 100%
    gwarancją jakości - faktyczna rozdzielczość praktycznie zawsze jest
    niższa od nominalnej, ale w niektórych przypadkach ta różnica bywała
    kolosalna (jak to pisywał Janko: "uczciwe 2 Mpix" ze zdjęcia).

    Podobnie było często np. z pierwszymi LV - poza tabelką możliwości
    nie nadawały się do niczego innego (np. w Pentaksie).


    pozdrawiam

    Mariusz [mr.]


  • 34. Data: 2013-07-28 08:48:09
    Temat: Re: Tani aparat do zdjec sportowych dla nastolatki
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote:

    >> To teraz ja dorzucam jeszcze jedną wadę, dotychczas niezauważaną -
    >> chyba wszystkie te hiper-zoomy maja napęd elektryczny (co już samo w
    >> sobie jest dostatecznie upierdliwe), a wtedy jedno z dwojga:
    >> - albo irytująco długie dojeżdżanie do pożądanej ogniskowej;
    >> - albo wkurzająco nieprecyzyjne skoki między kolejnymi krokami.
    >>
    [...]
    >> A najlepiej w ogóle nie używać power zoomów i być szczęśliwym
    >> człowiekiem. ;)
    >
    > Do niektórych zastosowań są przydatne.


    Hmm, mam problem ze znalezieniem takowego... Ktoś podpowie?



    A już prawie na pewno nie dotyczy to zdjęć sportowych, gdzie koń
    robi najazd, a tymczasem my: bziu-bziuuu... bawimy się guziczkiem (im
    dłuższy zoom, tym dłużej). A nie, za dużo, trzeba skorygować: bziuuu...
    No nie, teraz za mało... Szlag!

    Jeżeli aparat ma być do sytuacji, gdzie fotograf ma niewielkie pole
    manewru, to powiedziałbym, że ręczny zoom urasta do przewag
    podstawowych.



    No i zapomniałem o jeszcze jednej, całkiem sporej wadzie power
    zoomów - żrą prąd, którego w kompaktach, przy pracującej matrycy, pewnie
    nigdy nie jest dość dużo.

    Mniejsze wady dodatkowe, ale też niezerowe, to (sypią się jak z rękawa) (:

    - zwiększona awaryjność - komuś się switch zepsuł, komuś zębatkę
    zmieliło, ktoś tam wcisnął obiektyw...
    - rozpraszające bziuczenie;
    - brak możliwości wzbogacenia możliwości o zooming konia
    połączony z jego paninngiem (jak się wstrzelić, to nawet ciekawie
    wychodzi, choć oczywiście dużo odpada).


    pozdrawiam

    Mariusz [mr.]


  • 35. Data: 2013-07-28 15:10:12
    Temat: Re: Tani aparat do zdjec sportowych dla nastolatki
    Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>

    W dniu 2013-07-23 21:01, Tomasz pisze:
    > Corka mojego sasiada uzbierala sobie 1500 zl na aparat fotograficzny.
    > Jest to nastolatka jezdzaca na koniu i jej marzeniem jest robic zdjecia
    > na treningach i zawodach
    > tak aby kon byl jeszcze widoczny w kadrze po nacisnieciu spustu migawki.
    > Co moglibyscie poradzic dziewczynie za takie pieniadze?
    >
    > --
    > Tomasz

    Nie doczytałem dyskusji do końca - za dużo schodzenia z tematu i
    dzielenia włosa na czworo. Ze swojej strony polecam najtańszą lustrzankę
    lub bezlusterkowiec ze standardowym obiektywem, plus dokupić długiego
    "kita", czyli np.50-200 - na APS-C da to odpowiednik 300mm w aparatach
    małoobrazkowych, a to będzie już wystarczająco dużo na konie. Płochliwe,
    ale oswojone zwierzęta.

    WAIDODAYO!

    --
    http://www.stopakcyzie.pl/
    WWW.GLOSUJINACZEJ.PL
    Pan Bóg dał ci wolną wolę. Socjaliści chcą ci ją odebrać!


  • 36. Data: 2013-07-29 23:32:23
    Temat: Re: Tani aparat do zdjec sportowych dla nastolatki
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 28 Jul 2013, Mariusz [mr.] wrote:

    > Ech, jak zwykle przewrotny... ;-)

    Oj, no, była okazja, bo skrajności takie okazje rodzą :)

    pzdr, Gotfryd


  • 37. Data: 2013-07-31 14:50:01
    Temat: Re: Tani aparat do zdjec sportowych dla nastolatki
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:

    > Bo w "starych" na ogół było zrobione mniej oszczędnościowo :)
    > One po prostu były droższe lub znacznie droższe, więc mniej się
    > przejmowano wydaniem 10 dodatkowych dolarów na mechanikę.

    Ale też w tych nowszych zdjęcia seryjne nie pochodzą "z filmu". Nawet
    w jakichś takich płaskich aparatach np. Sony czy coś tam, takich
    z wielkim przyciskiem "EASY", takich w których chyba się nawet nie
    ustawia nijak czasu ekspozycji.

    > Czy Ty implikujesz, że *każdy* kompakt ma (wyłącznie) migawkę
    > elektroniczną?

    Nie, chociaż wydaje mi się, że są także takie. Skąd to wrażenie to nie
    wiem.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 38. Data: 2013-07-31 16:00:46
    Temat: Re: Tani aparat do zdjec sportowych dla nastolatki
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> writes:

    >> Szczerze mówiąc, poza tym DSC-RX100, wszystkie zdjęcia są podobnej
    >> jakości. Tylko zdjęcie z DSC-RX100 jest zauważalnie lepsze, ale też
    >> raczej o jedną klasę, nie o dwie lub trzy.
    >
    >
    > Też kiedyś byłem taki tolerancyjny. :)

    Ale tu nie chodzi o tolerancję bezwzględną, tylko o porównanie (relacja
    względna). Wychodzi jednak na to, że pominąłem poprzednio zdjęcie z G1X.

    Moim zdaniem trudno w ogóle stwierdzić, który z pary LX7 i HX200 jest
    gorszy (różnie jest w różnych miejscach, widać różne parametry
    kompresji). Zdjęcie z X10 jest niewiele lepsze, niech będzie że z pół
    klasy. RX100 to cała klasa, ale właściwie dopiero na G1X widać
    zasadniczą różnicę.

    Porównanie samych jasności obiektywów i matryc:
    CMOS f/ eq tele
    HX200 1/2.3 2.8-5.6 (810 mm)
    LX7 1/1.7 1.4-2.3 ( 90 mm)
    X10 2/3 2.0-2.8 (112 mm)
    RX100 1" 1.8-4.9 (100 mm)
    G1X >1" 2.8-5.8 (112 mm)

    Oczywiście można zauważyć korelację wielkości matrycy z jakością zdjęcia
    (to chyba nikogo nie dziwi, biorąc pod uwagę teoretyczne fizyczne
    możliwości itd), natomiast nie widzę tu różnicy powodowanej przez
    krotność zoomu. Trochę dziwne, że LX7 ze stosunkowo dużą matrycą (żadne
    tam 1/2.x" - chociaż teraz widzę że to nie jest wielka różnica) i małym
    zoomem daje aż takie paskudne efekty. Może to kwestia warunków
    oświetleniowych i otwartej ma max przysłony, która temu aparatowi nie
    służy. Należałoby porównać przy innych ustawieniach, np. starać się
    uzyskać w danych warunkach tę samą jakość obrazu przy różnych ISO
    i przysłonach, ale przy jednakowych czasach.

    Tak w ogóle, porównywanie parametrów szumowych i jakości tego typu
    powinno odbywać się na RAWach (w miarę możliwości - to zresztą jeden
    z niezbyt licznych przykładów sensownego użycia RAW - bo przecież nie
    chodzi o porównanie parametrów dla kodera JPEG).

    Summa summarum, jeśli komuś naprawdę potrzebny taki zoom, to
    przyjrzałbym się raczej lustrzankom i to może niekoniecznie APS-C.
    W przeciwnym przypadku, klient musi się zastanowić czy kupić aparat
    klasy 2 za $500, czy klasy 3-4 za $800 (klasa bazowa 0 = komórki).

    Poza tym, ja generalnie jestem tolerancyjny :-) Najlepszy obecnie
    dostępny sprzęt _ekonomiczny_ jest wielokrotnie lepszy od tego, co
    kiedyś nazywało się "pro" (i kosztowało PROPROPRO). A to że akurat
    najgorszy sprzęt jest - powiedzmy - taki sobie, to mi jakoś specjalnie
    nie przeszkadza.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 39. Data: 2013-07-31 16:03:32
    Temat: Re: Tani aparat do zdjec sportowych dla nastolatki
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> writes:

    > Skupiłem się tylko na tym, że sama pozycja w tabelce nie jest 100%
    > gwarancją jakości - faktyczna rozdzielczość praktycznie zawsze jest
    > niższa od nominalnej

    To jest prawda, ale w ogóle można to jakoś oszacować - wiadomo że małe
    matryce z wielkimi ciemnymi zoomami (nawet drogie) będą gorsze niż duże
    matryce z odpowiednio większymi szkłami i ogniskowymi.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 40. Data: 2013-07-31 16:10:04
    Temat: Re: Tani aparat do zdjec sportowych dla nastolatki
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> writes:

    >>> A najlepiej w ogóle nie używać power zoomów i być szczęśliwym
    >>> człowiekiem. ;)

    > Hmm, mam problem ze znalezieniem takowego... Ktoś podpowie?

    Jasne. Np. do zdjęć świstaków w parku narodowym. Albo kondorów.
    (Z tym, że nie mówię że nie warto mieć mechanicznego ustawiania
    ogniskowej).

    > A już prawie na pewno nie dotyczy to zdjęć sportowych, gdzie koń
    > robi najazd, a tymczasem my: bziu-bziuuu... bawimy się guziczkiem (im
    > dłuższy zoom, tym dłużej). A nie, za dużo, trzeba skorygować: bziuuu...
    > No nie, teraz za mało... Szlag!
    >
    > Jeżeli aparat ma być do sytuacji, gdzie fotograf ma niewielkie pole
    > manewru, to powiedziałbym, że ręczny zoom urasta do przewag
    > podstawowych.

    No raczej.

    > No i zapomniałem o jeszcze jednej, całkiem sporej wadzie power
    > zoomów - żrą prąd, którego w kompaktach, przy pracującej matrycy, pewnie
    > nigdy nie jest dość dużo.

    Fakt, obecny także w SLT. Ale w pewnym momencie da się z tym żyć, trzeba
    po prostu mieć zapas i tyle.

    > Mniejsze wady dodatkowe, ale też niezerowe, to (sypią się jak z rękawa) (:
    >
    > - zwiększona awaryjność - komuś się switch zepsuł, komuś zębatkę
    > zmieliło, ktoś tam wcisnął obiektyw...
    > - rozpraszające bziuczenie;

    Ale takie coś da się wymyślić zawsze.

    > - brak możliwości wzbogacenia możliwości o zooming konia
    > połączony z jego paninngiem (jak się wstrzelić, to nawet ciekawie
    > wychodzi, choć oczywiście dużo odpada).

    Yep. Do poważniejszych sportowych (lub "sportowych") zastosowań tylko
    lustrzanka lub bezlustro (typu NEX itp) z AF. I wcześniejszy test.
    Zwłaszcza że tego nie trzeba targać nie wiadomo jak daleko/wysoko.
    --
    Krzysztof Hałasa

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: