-
111. Data: 2012-10-23 21:47:16
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-10-23, <3...@...213230.invalid> (Tom N) <3...@...213230.invalid>
wrote:
>
> Przeciwnie, ktoś ma pierwszeństwo i na pewno nie autobus...
>
> Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po
> postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu
> drogowego
> [...]
> 2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować
> szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub
> uczestnikowi ruchu.
>
> Art. 18. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku
> autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany
> zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić
> kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący
> takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub
> wjechania z zatoki na jezdnię.
>
Dokladnie tak. Nikomu nie chodzi o celowe utrudniania komus zycia (czy
w przypadku kierowcy autobusu - pracy). Wrzucanie kierunkowskazu wraz
z wcisnieciem gazu i wrzuceniem kierunkowskazu nie patrzac czy ktos
z tylu jedzie 20 czy 80 km/h jest buractwem i tyle.
--
Artur
ZZR 1200
-
112. Data: 2012-10-23 21:58:28
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-10-23, Shrek <...@w...pl> wrote:
>
> Bez przesady - większość cywilnych puszek ma koło 10 do setki. Bus nawet
> jakby mógł, to tyle nie może, bo ziemniaków nie wozi.
>
Anyway, czesto autobus choc moglby jechac wpuszcza i to sie chwali, ba
nawet bardzo czesto robia miejsce w korku dla motocykli jak zauwaza.
Nie o tym byla mowa, mowilem, ze paradoskalnie czesciej wpusci Cie autobus
czy TIRman ktoremu tacho leci niz zwykly osobowkarz ktory nie widzi nic
poza soba.
>
> Dla mnie autobus wyjeżdzający z zatoczki był zaskoczeniem tylko raz.
> Wystarczy pomyśleć.
>
Tez zdarzylo mi sie zaledwie pare razy, ale czego to dowodzi?
>>
>> Ale co mnie i innych jadacych ~80km/h przed nosem ktorych wykonal taki
>> manewr obchodzi? To nie pojazd uprzewilejowany i ma jezdzic tak by nie
>> stwarzac zagrozenia.
>
> Jak cię nie obchodzi, to potem są takie efekty. Myśleć, za siebie, za
> innych i o innych. Po prostu myśleć i bardzo pomaga...
>
Nie naciagaj. Jechalem prawym pasem, widzialem autobus ktory bedzie
wyjezdzal z przystanku, zjechalem na lewy zeby zrobic mu miejsce a gosc
zamiast wlaczyc sie i dopiero zjezdzac calkiem na lewo (a mial na to
miejsce i czas bo jechalem ja i dwa samochody) to wykonal wlaczanie
i przeciecie 2 pasow jednym manewrem. Nie moglem przewidziec, ze
bedzie wykonywal taki manewr ktory jest potencjalnie niebezpieczny
bo ostroznosci to on nie zachowal tylko poszedl na wydre. Moze nastepnym
razem spotka nie mnie a Mizgalskiego ktory jeszcze przycisnie.
--
Artur
ZZR 1200
-
113. Data: 2012-10-23 21:59:45
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-10-23 21:22, AZ pisze:
> On 2012-10-23, Artur Maśląg <f...@p...com> wrote:
>>>
>>> NIe zauważyłem, a jeżdzę i samochodem i znienawidzonym ponoć rowerem -
>>> naprawdę da się bez dzichadu w trójkącie puszki, dwupedały, motóry. Po
>>> prostu swięte wojny zostawiam tym co w necie się muszą wyżyć;)
>>
>> Nie zauważasz, ponieważ jesteś generalnie "tutejszy" i nie masz
>> uprzedzeń do różnych środków "transportu". AZ jest z importu, a do
>> tego teraz jest dodatkowo sfrustrowany, ponieważ mu się sezon
>> skończył. W DC jest generalnie spokój i kultura - zwykła ewolucja.
>> Przy takich korkach i takim ruchu to trudno, by było inaczej.
>> Buraków się zawsze znajdzie, ale odsetek tego niewielki.
>>
> Ja jestem sfrustrowany? Codziennie sfrustrowanych mijam w korkach
> chociaz tych tez coraz mniej.
Jesteś, niestety. Stwierdzenie faktu. Podobnie jak Twoje nerwowe
reakcje na sytuacje na drodze. Te znam tylko z Twoich opisów na
grupie.
> Sezon skonczyl? Jak sie moze skonczyc cos co trwa caly rok?
>
> https://lh4.googleusercontent.com/-_sJoQAeapWw/TUlMN
U5phVI/AAAAAAAADug/DRYysRysvko/s640/2011-02-02%25201
2.57.09.jpg
Skończył się. Jeździć możesz sobie cały rok, ale sezon na moto się
skończył. Tak smutna rzeczywistość.
-
114. Data: 2012-10-23 22:04:40
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-10-23, Artur Maśląg <f...@p...com> wrote:
>>
>> Ja jestem sfrustrowany? Codziennie sfrustrowanych mijam w korkach
>> chociaz tych tez coraz mniej.
>
> Jesteś, niestety. Stwierdzenie faktu. Podobnie jak Twoje nerwowe
> reakcje na sytuacje na drodze. Te znam tylko z Twoich opisów na
> grupie.
>
Wydaje Ci sie, tak na prawde nie mam czym sie frustrowac, mam wazniejsze
problemy :-)
>>
>> Sezon skonczyl? Jak sie moze skonczyc cos co trwa caly rok?
>>
>> https://lh4.googleusercontent.com/-_sJoQAeapWw/TUlMN
U5phVI/AAAAAAAADug/DRYysRysvko/s640/2011-02-02%25201
2.57.09.jpg
>
> Skończył się. Jeździć możesz sobie cały rok, ale sezon na moto się
> skończył. Tak smutna rzeczywistość.
>
A mozesz powiedziec mi kiedy to sezon konczy sie? Bo chyba nie w momencie
jak sobie w polowie wrzesnia jakas grupka zrobi "oficjalne" zamkniecie.
--
Artur
ZZR 1200
-
115. Data: 2012-10-23 22:10:11
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-10-23 21:43, Shrek pisze:
> On 2012-10-23 21:17, AZ wrote:
>> On 2012-10-23, Shrek <...@w...pl> wrote:
>>>
>>> Zdaża się, aczkolwiek rzadko - nie ma zwykle potrzeby, bo autobus ma
>>> raczej gówniane przyspieszenie i jak dupa nie jesteś to się zmiescisz:P
>>>
>> Jakis translud moze tak ale miejskie maja calkiem niezle.
>
> Bez przesady - większość cywilnych puszek ma koło 10 do setki. Bus nawet
> jakby mógł, to tyle nie może, bo ziemniaków nie wozi.
Ano - autobusy mają spory "zapas" i jakby była nagła potrzeba to
by dały radę, ale trzeba dbać o pasażerów. Poturbowanie pasażerów
to niestety spore konsekwencje.
>>> Nie wiem, nie sprawdzałem - sam wpuszczam (co zresztą PoRD nakazuje) i
>>> zamiast mi się wpieprzać wesoło jedzie i na ogół dziękuje awaryjnymi.
>>>
>> Tez wpuszczam jak widze z daleka ale jak mi wyjezdza przed nosem to
>> troche
>> nieladnie z jego strony.
>
> Dla mnie autobus wyjeżdzający z zatoczki był zaskoczeniem tylko raz.
> Wystarczy pomyśleć.
One są zaskoczeniem dla tych, którzy będą udowadniali brak ich prawa
do czegokolwiek, ponieważ się "włączają do ruchu". Dla mnie oczywistym
jest, że jak autobus stoi na przystanku to będzie chciał wyjechać,
a piesi zbliżający się do przejścia (czy tez przy nim stojący) chcą
w znakomitej większości z niego skorzystać.
>>> No jak miał zaraz w lewo skręcać, to nie bardzo da się nie przecinając
>>> wszystkich pasów - i przegubowcem i motocyklem;)
>>>
>> Ale co mnie i innych jadacych ~80km/h przed nosem ktorych wykonal taki
>> manewr obchodzi? To nie pojazd uprzewilejowany i ma jezdzic tak by nie
>> stwarzac zagrozenia.
>
> Jak cię nie obchodzi, to potem są takie efekty. Myśleć, za siebie, za
> innych i o innych. Po prostu myśleć i bardzo pomaga...
Myśleć i nie traktować drogi jak pola walki :)
-
116. Data: 2012-10-23 22:12:23
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2012-10-23 21:58, AZ wrote:
> Nie o tym byla mowa, mowilem, ze paradoskalnie czesciej wpusci Cie autobus
> czy TIRman ktoremu tacho leci niz zwykly osobowkarz ktory nie widzi nic
> poza soba.
Mnie jakoś widzą i wpuszczają.
>> Dla mnie autobus wyjeżdzający z zatoczki był zaskoczeniem tylko raz.
>> Wystarczy pomyśleć.
>>
> Tez zdarzylo mi sie zaledwie pare razy, ale czego to dowodzi?
Że problem jest marginalny. I za nawet jeśli zachodzi, to zwykle we
"współwinie" więc ogólnie nie wart wspominiania (zwłaszcza w generalnych
dyskusjach "a kierowcy autobusów to...).
>>> Ale co mnie i innych jadacych ~80km/h przed nosem ktorych wykonal taki
>>> manewr obchodzi? To nie pojazd uprzewilejowany i ma jezdzic tak by nie
>>> stwarzac zagrozenia.
>>
>> Jak cię nie obchodzi, to potem są takie efekty. Myśleć, za siebie, za
>> innych i o innych. Po prostu myśleć i bardzo pomaga...
>>
> Nie naciagaj.
Nie naciągam - teraz dodajesz nowe fakty wcześniej byłeś oburzony, że
koleś przegubowcem przeciął przy pasy, no to się pytam jak miał skręcić
nie przecinająć:P
> Moze nastepnym
> razem spotka nie mnie a Mizgalskiego ktory jeszcze przycisnie.
Raczej nie spotka, bo pewnie Mizgalskiemu jego mały kutasik do reszty
zmieknie i będzie tym razem cisnął hamulec w podłogę robiąc w gacie;)
Przypierdolenie 80km/h w autobus dla dobrego filmiku na youtube to chyba
jednak trochę ponad jego odchylenie;)
Shrek.
-
117. Data: 2012-10-23 22:21:28
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-10-23 22:04, AZ pisze:
> On 2012-10-23, Artur Maśląg <f...@p...com> wrote:
>>>
>>> Ja jestem sfrustrowany? Codziennie sfrustrowanych mijam w korkach
>>> chociaz tych tez coraz mniej.
>>
>> Jesteś, niestety. Stwierdzenie faktu. Podobnie jak Twoje nerwowe
>> reakcje na sytuacje na drodze. Te znam tylko z Twoich opisów na
>> grupie.
>>
> Wydaje Ci sie, tak na prawde nie mam czym sie frustrowac, mam wazniejsze
> problemy :-)
Nic mi się nie wydaje. Gdybyś miał ważniejsze problemy, to byś nie
płakał nad "powszechnymi" "wadami" w kulturze i edukacji innych.
>> Skończył się. Jeździć możesz sobie cały rok, ale sezon na moto się
>> skończył. Tak smutna rzeczywistość.
>>
> A mozesz powiedziec mi kiedy to sezon konczy sie?
Normalnie. Pewne środki transportu mają to do siebie, że tylko w
pewnych okresach daje się z nich korzystać sensownie, bez specjalnych
zabiegów i negatywnych konsekwencji.
> Bo chyba nie w momencie
> jak sobie w polowie wrzesnia jakas grupka zrobi "oficjalne" zamkniecie.
Mnie różne "grupy" średnio interesują.
-
118. Data: 2012-10-23 22:29:07
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-10-23, Artur Maśląg <f...@p...com> wrote:
>
> Nic mi się nie wydaje. Gdybyś miał ważniejsze problemy, to byś nie
> płakał nad "powszechnymi" "wadami" w kulturze i edukacji innych.
>
Ale ja nie placze.
>>
>> A mozesz powiedziec mi kiedy to sezon konczy sie?
>
> Normalnie. Pewne środki transportu mają to do siebie, że tylko w
> pewnych okresach daje się z nich korzystać sensownie, bez specjalnych
> zabiegów i negatywnych konsekwencji.
>
Zadnych specjalnych zabiegow nie przeprowadzalem, negatywne konsekwencje -
jakie to sa jezdzac motocyklem w zimie?
--
Artur
ZZR 1200
-
119. Data: 2012-10-23 22:32:56
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-10-23, Shrek <...@w...pl> wrote:
>>
>> Nie o tym byla mowa, mowilem, ze paradoskalnie czesciej wpusci Cie autobus
>> czy TIRman ktoremu tacho leci niz zwykly osobowkarz ktory nie widzi nic
>> poza soba.
>
> Mnie jakoś widzą i wpuszczają.
>
A czy ja napisalem, ze mnie nie wpuszczaja? Napisalem, ze czesciej wpusci
autobus/ciezarowka niz osobowka bo wsrod tych kierowcow jest wiecej
ogaraniajacych rzeczywistosc i to co sie wokol nich dzieje niz w osobowkach.
>>
>> Tez zdarzylo mi sie zaledwie pare razy, ale czego to dowodzi?
>
> Że problem jest marginalny. I za nawet jeśli zachodzi, to zwykle we
> "współwinie" więc ogólnie nie wart wspominiania (zwłaszcza w generalnych
> dyskusjach "a kierowcy autobusów to...).
>
Ale gdzie widziales "a kierowcy autobus to..."? Nie uprawiaja demagogii.
>>>>
>>>> Ale co mnie i innych jadacych ~80km/h przed nosem ktorych wykonal taki
>>>> manewr obchodzi? To nie pojazd uprzewilejowany i ma jezdzic tak by nie
>>>> stwarzac zagrozenia.
>>>
>>> Jak cię nie obchodzi, to potem są takie efekty. Myśleć, za siebie, za
>>> innych i o innych. Po prostu myśleć i bardzo pomaga...
>>>
>> Nie naciagaj.
>
> Nie naciągam - teraz dodajesz nowe fakty wcześniej byłeś oburzony, że
> koleś przegubowcem przeciął przy pasy, no to się pytam jak miał skręcić
> nie przecinająć:P
>
No to moze czas zmienic na nastawienie bardziej "friendly"? ;-)
Jak juz mowilem, ja nie mam nic do autobusu wyjezdzajacego z przystanku
o ile robi to sensownie bez narazania innych na niebezpieczenstwo.
Tylko idiota ma pretensje, ze wjechal przed niego autobus albo ktos na suwaku.
>> Moze nastepnym
>> razem spotka nie mnie a Mizgalskiego ktory jeszcze przycisnie.
>
> Raczej nie spotka, bo pewnie Mizgalskiemu jego mały kutasik do reszty
> zmieknie i będzie tym razem cisnął hamulec w podłogę robiąc w gacie;)
> Przypierdolenie 80km/h w autobus dla dobrego filmiku na youtube to chyba
> jednak trochę ponad jego odchylenie;)
>
;-)
--
Artur
ZZR 1200
-
120. Data: 2012-10-23 22:34:02
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-10-23, Artur Maśląg <f...@p...com> wrote:
>>
>> Jak cię nie obchodzi, to potem są takie efekty. Myśleć, za siebie, za
>> innych i o innych. Po prostu myśleć i bardzo pomaga...
>
> Myśleć i nie traktować drogi jak pola walki :)
>
No i widzisz? Sa sprawy w ktorych sie zgadzamy.
--
Artur
ZZR 1200