-
41. Data: 2024-09-26 21:09:41
Temat: Re: Sprzęty z Lidl-a
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> bez ustereczki :) Podobno był na JasnejKurwaGórze niedawno, zobaczymy
> czy się poprawiło :)
Nie liczyłbym na to.
Ja sam mam z kolei dokładnie odwrotnie. Swego czasu zajmowałem się m.in.
serwisem sprzętu audio. Ileż to razy przynosili mi coś niby to
uszkodzone. Włączam - działa. No to oddaję.
Wkrótce wraca, że nie działa i że ja sobie jaja robię z klienta.
Zazwyczaj dopiero przy ponownej wizycie albo i nie ujawniało się jakieś
uszkodzenie rzeczywiście.
O ile pamiętam jest nawet odpowiednie prawo na to:
"dowolne urządzenie uszkodzone w dowolny sposób ( poza całkowitym
zniszczeniem ) będzie doskonale działać w obecności fachowca" :)
-
42. Data: 2024-09-26 22:01:28
Temat: Re: Sprzęty z Lidl-a
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl>
W dniu 26.09.2024 o 19:37, sundayman pisze:
>
>> No.
>> Miałem też pecha ze szlifierką taśmową, szlifierką kątową i ściskami
>> stolarskimi.
>>
>> Od dawna już tam niczego nie kupuję, ale Tobie polecam - narzędzia są
>> tanie i ładne. Jeśli jesteś szczęściarzem to będziesz miał kupę
>> radości :)
>
> I jeszcze taka przypowieść - a właściwie nawet dwie.
>
> Dawno dawno temu, tak koło roku 1990 masowo zakładałem instalacje
> domofonowe w blokach. Kiedyś robiłem kilka bloków 10 piętrowych na
> Retkini w Łodzi. W sumie w bloku np. 4 klatki x 10 pięter x 2 mieszkania
> - no dużo tego było.
>
> Robiliśmy to masowo więc mieliśmy opracowany system pracy, kupowaliśmy
> porządny sprzęt - i jakieś problemy się zdarzały bardzo rzadko. Wręcz
> sporadycznie.
>
> Pewnego dnia przykręcam unifon w jednym mieszkaniu w takim bloku.
> Przykręcam, podłączam - no wiadomo. Robota banalna.
> Właściciel patrzy patrzy i mówi ;
>
> - eee, szkoda roboty. I tak nie będzie działać.
> - jak to ? Dlaczego niby ?
> - aa, bo panie u mnie to nic nie działa...
>
> I wiesz co ? W cały kurwa bloku tylko w tym jednym mieszkaniu wyskoczył
> problem. W unifonie jakaś dioda padła.
>
>
>
>
> Druga historyjka :
>
> Przez parę ładnych lat pracowałem w studio nagraniowym.
> Mieliśmy tam nowoczesny jak na tamte czasy w pełni cyfrowy system
> wielościeżkowy AKAI.
>
> Był wśród nagrywających klientów jeden facet - jak on przychodził to w
> 90% wszystko się wieszało. Mniej lub bardziej - zawsze prawie jakiś
> problem był. Ciągle też opowiadał, że coś mu w samochodzie się popsuło
> elektrycznego.
>
>
>
>
> Tak że wiesz...
To teraz znajdź przypowieść tłumaczącą dlaczego Parksajd się popsuł a
Makita hula bez oszczędzania jej?
Dlaczego ściski z Lidla przepuszczają a kupione w lokalnej Pszczółce
trzymają jak złoto?
Dlaczego pasek od szlifierki taśmowej Parksajda zaczął się ślizgać a w
heblarce ręcznej (podobna budowa) produkcji ZSRR kupionej 40 lat temu na
bazarze trzyma do tej pory?
--
Wiesiaczek - dziś z podkarpackieh wsi
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
Wiele informacji, które przekazują polskie i amerykańskie media oraz
przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie
doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony USA i
Rzeczpospolitej Polskiej.
-
43. Data: 2024-09-27 11:19:16
Temat: Re: Sprzęty z Lidl-a
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 26.09.2024 o 21:09, sundayman pisze:
>
>> bez ustereczki :) Podobno był na JasnejKurwaGórze niedawno, zobaczymy
>> czy się poprawiło :)
> Nie liczyłbym na to.
>
> Ja sam mam z kolei dokładnie odwrotnie. Swego czasu zajmowałem się m.in.
> serwisem sprzętu audio. Ileż to razy przynosili mi coś niby to
> uszkodzone. Włączam - działa. No to oddaję.
> Wkrótce wraca, że nie działa i że ja sobie jaja robię z klienta.
Myślałem, że tylko ja tak mam, że idąc wieczorem ulicą, zapalają się
nade mną zepsute lampy :)
> O ile pamiętam jest nawet odpowiednie prawo na to:
>
> "dowolne urządzenie uszkodzone w dowolny sposób ( poza całkowitym
> zniszczeniem ) będzie doskonale działać w obecności fachowca" :)
>
Ale to wkurwia jednak, bo wychodzisz i nie działa :/ PR wtedy leci na
łeb, bo ludzie nie rozumieją tego "fenomenu" :D
--
Pixel(R)??
-
44. Data: 2024-09-28 04:14:26
Temat: Re: Sprzęty z Lidl-a
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> To teraz znajdź przypowieść tłumaczącą dlaczego Parksajd się popsuł
Mnie się nie psują... Zaczynam się czuć winny :/
-
45. Data: 2024-09-29 20:53:39
Temat: Re: Sprzęty z Lidl-a
Od: Grzexs <g...@p...fm>
> BTW: mam też kilka budzików DCF z L. Kilka tego samego typu, bo
> odpowiadają mi funkcjonalnie - 2 alarmy, duży wyświetlacz fajne
> podświetlony. Niby działają, ale odnoszę wrażenie że częściej gubią DCF
> niż starsze wynalazki ( a może DCF dzisiaj jakiś słabo-silny ). Te
> urządzenia nie mają sygnalizacji słabych baterii, tylko zdycha
> podświetlenie, a sam zegar normalnie działa przy 2 V na bateriach.
> Dziwne, bo sygnalizacja słabej baterii w zewnętrznym czujniku jest.
U mnie wskaźnik zużytej baterii zapala się niedługo po włożeniu nowych
baterii, a bardzo bardzo niedługo po włożeniu naładowanych akku, i w
takim stanie działa rok albo i dłużej.
Ale mam do tego sprzętu jedno zastrzeżenie - jakiś debil wymyślił, że
naciśnięcie dowolnego przycisku powoduje ,,piiiiip!!!". No i ciemną nocą
chcąc sprawdzić godzinę włączając podświetlenie można obudzić koleżankę
małżonkę (albo inną) śpiącą w tym samym pomieszczeniu.
--
Grzexs
-
46. Data: 2024-09-29 22:31:11
Temat: Re: Sprzęty z Lidl-a
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 29.09.2024 o 20:53, Grzexs pisze:
> Ale mam do tego sprzętu jedno zastrzeżenie - jakiś debil wymyślił, że
> naciśnięcie dowolnego przycisku powoduje ,,piiiiip!!!". No i ciemną nocą
> chcąc sprawdzić godzinę włączając podświetlenie można obudzić koleżankę
> małżonkę (albo inną) śpiącą w tym samym pomieszczeniu.
>
Powinna być możliwość wyłączenia "beep". Może i jest ale zapewne
instrukcja w śmietniku :)
--
Pixel(R)??
-
47. Data: 2024-09-30 14:10:18
Temat: Re: Sprzęty z Lidl-a
Od: Paweł Pawłowicz <p...@u...edu.pl>
W dniu 29.09.2024 o 20:53, Grzexs pisze:
[...]
> Ale mam do tego sprzętu jedno zastrzeżenie - jakiś debil wymyślił, że
> naciśnięcie dowolnego przycisku powoduje ,,piiiiip!!!". No i ciemną nocą
> chcąc sprawdzić godzinę włączając podświetlenie można obudzić koleżankę
> małżonkę (albo inną) śpiącą w tym samym pomieszczeniu.
Miałem tak w UPS (mam w sypialni UPS podtrzymujący modem światłowodowy).
Po kilku pobudkach użyłem lutownicy.
P.P.
-
48. Data: 2024-10-01 12:56:49
Temat: Re: Sprzęty z Lidl-a
Od: alojzy nieborak <g...@g...com>
W dniu 2024-09-26 o 22:01, Wiesiaczek pisze:
> To teraz znajdź przypowieść tłumaczącą dlaczego Parksajd się popsuł a
> Makita hula bez oszczędzania jej?
niekończącego się procesu ulepszania.
Polega to na włączeniu procesu myślowego na każdym etapie produkcji.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kaizen
Przykład, HRC wałów czy zębatek makita vs parksajd.
Rzucanie wałami siników na kupkę/stos u chińczyka w czasie produkcji
statystycznie podnosi się liczbę zwarć na uzwojeniach.
Przykłady można mnożyć.
+
Zasady ekonomii zdaje się mówią coś o oferowaniu towaru w najwyższej
jakości po najniższej cenie. Znaczy takiej opcji nie ma.
+
Parksajdy być może w pierwszym rzucie są wykonane ciut lepiej niż te z
drugiego/trzeciego rzutu. Stąd ... jednym się psują a drugim nie.
Akurat ten myk jest dość często stosowany.
-
49. Data: 2024-10-01 14:18:27
Temat: Re: Sprzęty z Lidl-a
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 1 Oct 2024 12:56:49 +0200, alojzy nieborak
<g...@g...com> wrote:
> Parksajdy być może w pierwszym rzucie są wykonane ciut lepiej niż
> te z
> drugiego/trzeciego rzutu. Stąd ... jednym się psują a drugim nie.
Ale trzeba przyznać, że Parkside ma sprawiające niezłe wrażenie
obudowy, jak się je weźmie do ręki to nie czuć taniego plastiku tylko
właśnie konkret.
--
Marek
-
50. Data: 2024-10-01 16:12:31
Temat: Re: Sprzęty z Lidl-a
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 01.10.2024 o 14:18, Marek pisze:
> On Tue, 1 Oct 2024 12:56:49 +0200, alojzy nieborak
> <g...@g...com> wrote:
>> Parksajdy być może w pierwszym rzucie są wykonane ciut lepiej niż te z
>> drugiego/trzeciego rzutu. Stąd ... jednym się psują a drugim nie.
>
> Ale trzeba przyznać, że Parkside ma sprawiające niezłe wrażenie obudowy,
> jak się je weźmie do ręki to nie czuć taniego plastiku tylko właśnie
> konkret.
Się nie zgodzę. Projekt może bywa za^&#*sty, co wskazuje na spory udział
marketingu, ale guma odłazi, albo całość się rozlatuje po pierwszej
glebie ( jak u mnie poziomica laserowa ).
>
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza