-
1. Data: 2010-01-16 10:04:49
Temat: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Od: Hautameki <h...@g...com>
Pomocy ;)
Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
(najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
udostępniły.
Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.
pozdr. H
-
2. Data: 2010-01-16 10:15:15
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Od: "mbuniek" <m...@p...onet.pl>
>Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
>mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
>(najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
>było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
>Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
>pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
>można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
>posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
>udostępniły.
Brawo pomyslu, nie dysponujac garazem, ale mleko sie rozlalo trzeba
posprzatac, albo do znajomka do cieplego gazrazu na kilka godzin potem jakis
szuwaks do zamka wypierajacy wode ale taki ktory nie zaszkodzi zamkowi, jak
nie ma znajomka to centrum handlowe z cieplym garazem i tez szuwaks do
zamkow.
Buniek
-
3. Data: 2010-01-16 10:16:15
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Od: AL <a...@s...tam>
Hautameki pisze:
> Pomocy ;)
>
> Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
> mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
> (najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
> było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
> Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
> pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
> można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
> posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
> udostępniły.
>
> Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
> sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.
>
> pozdr. H
wlacz silnik i nagrzej wnetrze - zamki puszcza
(ale znowu zamarzna - bo jest wilgoc.
Sprobuj silikonem w sprayu - sa wersje do zamkow (kupowalem w Lidlu -
olej silikonowy w spray)
--
pozdr
Adam (AL)
TG
-
4. Data: 2010-01-16 10:17:13
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Od: "mirek" <l...@a...com>
Użytkownik "Hautameki" <h...@g...com> napisał w wiadomości
news:4f38dfe8-4d8a-4562-8f8f-3e38ff1f4e89@l19g2000yq
b.googlegroups.com...
Pomocy ;)
Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
(najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
udostępniły.
Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.
pozdr. H
Lutlampa, suszarka na przedłużaczu, opalarka do lakieru, ew. odpalić auto, dać
ogrzewanie na maksa i czekać aż puści, co by można było je potem zamknąć, lib
odpalić auto, poczekać aż odpuści i pojechać do wujka/cioci/kolegi/brata/siostry
który ma ogrzewany garaż i tam wstawić brykę aż do wyschnięcia.
--
mirek
-
5. Data: 2010-01-16 10:22:51
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail h...@g...com napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
> Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
> mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
> (najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
> było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
> Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
> pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
> można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
> posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
> udostępniły.
>
> Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
> sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.
>
jedz na jakis parking do centrum handlowego
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach
niż bogaci - to biedni." Oscar Wilde
-
6. Data: 2010-01-16 10:44:45
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Od: "pluton" <z...@g...pl>
> jedz na jakis parking do centrum handlowego
albo na stacje diagnostyczna, gzie robia porzeglady i popros,
zeby ci pozwolili pol godzinki postac i pogrzac.
--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification
-
7. Data: 2010-01-16 11:48:01
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Hautameki wydusił z siebie te słowy:
> Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
> sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.
>
podjechać do podziemnego parkingu, np. w centrum handlowym.
Kupić na stacji benzynowej specjalny rozmrażacz do zamków.
Połączyć jeden sposob z drugim.
--
Kuba (aka cita) gg:1461968 www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega B X25XE
-
8. Data: 2010-01-16 12:27:14
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Od: robertbig <r...@w...pl>
On 16 Sty, 10:16, AL <a...@s...tam> wrote:
> Hautameki pisze:
>
>
>
>
>
> > Pomocy ;)
>
> > Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
> > mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
> > (najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
> > było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
> > Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
> > pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
> > można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
> > posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
> > udostępniły.
>
> > Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
> > sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.
>
> > pozdr. H
>
> wlacz silnik i nagrzej wnetrze - zamki puszcza
> (ale znowu zamarzna - bo jest wilgoc.
> Sprobuj silikonem w sprayu - sa wersje do zamkow (kupowalem w Lidlu -
> olej silikonowy w spray)
>
> --
> pozdr
> Adam (AL)
> TG- Ukryj cytowany tekst -
>
Popieram. Zrób własnie tak .
Potem psikaj ile wlezie pod róznym katem do zamka i na /za rygiel.
Żadnych rozmarżaczy na siprycie.
-
9. Data: 2010-01-16 13:32:53
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Od: tadek <t...@p...onet.pl>
On 16 Sty, 10:04, Hautameki <h...@g...com> wrote:
> Pomocy ;)
>
> Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
> mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
> (najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
> było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
> Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
> pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
> można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
> posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
> udostępniły.
>
> Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
> sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.
>
> pozdr. H
trzeba miec zdrowo "narąbane w głowie" żeby przy takim mrozie myć
auto nie mając Ogrzewanego garażu ale głupich nie sieją sami się rodzą
-
10. Data: 2010-01-16 13:44:48
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Hautameki pisze:
> Pomocy ;)
>
> Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
> mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
> (najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
> było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
> Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
> pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
> można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
> posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
> udostępniły.
>
> Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
> sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.
Kup odmrażacz do zamków, podgrzej go nieco w ciepłej wodzie (na
opakowaniu mojego jest napisane żeby nie przechowywać w temp. wyższej
niż 50C).
Wtedy biegniesz z tym do samochodu, lejesz to w zamek i powinno puścić.