eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Rzetelność dziennikarskich ocen samochodów.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 48

  • 1. Data: 2011-04-15 12:04:33
    Temat: Rzetelność dziennikarskich ocen samochodów.
    Od: WW <w...@v...pl>

    Witam

    Może trochę nie na temat, ale miałem okazje być w tym samym hotelu, co
    międzynarodowa grupa dziennikarzy przybyłych na prezentacje nowego
    modelu samochodu jednej z lepiej postrzeganych marek. Miejsce to jeden z
    nadmorskich kurortów w ciepłych krajach. Nasi z ekranów też tam byli.
    Testy polegały na zarezerwowaniu dla wszystkich wspaniałych pokoi,
    całodziennych wyjazdów indywidualnie i grupami nowymi samochodami na
    wycieczki/jazdy testowe. Wieczorem zabawy najpierw razem a potem w
    "podgrupach". Do samochodów były jeszcze wyprawy jachtem, latanie na
    spadochronach za motorówką, narty wodne i co tam kto chciał. Za wszytko
    oczywiście płacił producent. Każdy też wyjeżdżał z identycznie
    wyglądającym dodatkowym kompletem toreb podróżnych pełnych czegoś.

    Tak się zastanawiam, czy w tych warunkach relacje dziennikarzy mogą być
    obiektywne ?. Przecież nikt rozsądnie myślący nie napisze źle o
    prezentowanym na takim pokazie samochodzie ryzykując, że nigdy więcej
    producent nie zafunduje mu tak bajecznych wakacji ops... testowania
    nowych modeli.
    Uprzytomniłem sobie, że od pewnego czasu pochwały lub zarzuty wobec
    konkretnego samochodu są właściwie niemierzalne. W relacjach z testów
    "silnik wspaniale brzmi" albo "zawieszenie staje się twardsze a silnik
    budzi się do życia" itd.

    Może się czepiam, ale jakoś taki niesmak czuję.


    Pozdrawiam
    WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
    Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm


  • 2. Data: 2011-04-15 12:20:57
    Temat: Re: Rzetelność dziennikarskich ocen samochodów.
    Od: Kamil <k...@s...com>

    On 15/04/2011 11:04, WW wrote:
    > Witam
    >
    > Może trochę nie na temat, ale miałem okazje być w tym samym hotelu, co
    > międzynarodowa grupa dziennikarzy przybyłych na prezentacje nowego
    > modelu samochodu jednej z lepiej postrzeganych marek. Miejsce to jeden z
    > nadmorskich kurortów w ciepłych krajach. Nasi z ekranów też tam byli.
    > Testy polegały na zarezerwowaniu dla wszystkich wspaniałych pokoi,
    > całodziennych wyjazdów indywidualnie i grupami nowymi samochodami na
    > wycieczki/jazdy testowe. Wieczorem zabawy najpierw razem a potem w
    > "podgrupach". Do samochodów były jeszcze wyprawy jachtem, latanie na
    > spadochronach za motorówką, narty wodne i co tam kto chciał. Za wszytko
    > oczywiście płacił producent. Każdy też wyjeżdżał z identycznie
    > wyglądającym dodatkowym kompletem toreb podróżnych pełnych czegoś.
    >
    > Tak się zastanawiam, czy w tych warunkach relacje dziennikarzy mogą być
    > obiektywne ?. Przecież nikt rozsądnie myślący nie napisze źle o
    > prezentowanym na takim pokazie samochodzie ryzykując, że nigdy więcej
    > producent nie zafunduje mu tak bajecznych wakacji ops... testowania
    > nowych modeli.
    > Uprzytomniłem sobie, że od pewnego czasu pochwały lub zarzuty wobec
    > konkretnego samochodu są właściwie niemierzalne. W relacjach z testów
    > "silnik wspaniale brzmi" albo "zawieszenie staje się twardsze a silnik
    > budzi się do życia" itd.
    >
    > Może się czepiam, ale jakoś taki niesmak czuję.


    Jakoś ze 3-4 lata temu Top Gear testował BMW Z-4. Model sprzed faceliftu
    obsmarowali dość nieprzyjemnie, więc na test nowego BMW zaprosiło
    Hammonda do Hiszpanii, gdzie po śniadaniu w niezłym hotelu mógł sobie
    pojeździć Z-4 z opuszczonym dachem po słonecznym wybrzeżu.

    Pewnie domyślasz się już, że nowy model okazał się niezwykle
    dopracowany, poprawiony w każdym szczególe i nabrał charakteru.





    --
    Pozdrawiam
    Kamil


  • 3. Data: 2011-04-15 12:43:53
    Temat: Re: Rzetelność dziennikarskich ocen samochodów.
    Od: Excite <n...@n...pl>

    W dniu 2011-04-15 12:20, Kamil pisze:
    > Pewnie domyślasz się już, że nowy model okazał się niezwykle
    > dopracowany, poprawiony w każdym szczególe i nabrał charakteru.

    Bo może taki właśnie był nowy model. Akurat przykład z Top Gear i
    Hammondem jest mało trafiony. Po pierwsze to Hammond ma tyle kasy że
    krótkie wakacje w Hiszpanii i jazda BMW Z3 to była by bardzo słaba,
    wręcz uboga forma przekupstwa. Po drugie Top Gear słynie z
    obsmarowywania praktycznie każdego producenta który według nich na to
    zasługuje bez przejmowania się czy tak wypada i czy to się opłaca.
    Zobacz jak wyglądają "testy" aut sportowych czy supersamochodów u nas w
    Polsce, wszystko w superlatywach jak by się broszury reklamowe czytało.
    W zachodnich gazetach i programach TV jest podobnie. Media tak działają
    że czytasz/oglądasz reklamę a myślisz że to recenzja. I według mnie Top
    Gear jako jeden z nielicznych wyłamał się z tej reguły.


  • 4. Data: 2011-04-15 12:59:52
    Temat: Re: Rzetelność dziennikarskich ocen samochodów.
    Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>

    W dniu 2011-04-15 12:04, WW pisze:
    > Tak się zastanawiam, czy w tych warunkach relacje dziennikarzy mogą być
    > obiektywne ?. Przecież nikt rozsądnie myślący nie napisze źle o
    > prezentowanym na takim pokazie samochodzie ryzykując, że nigdy więcej
    > producent nie zafunduje mu tak bajecznych wakacji ops... testowania
    > nowych modeli.
    > Uprzytomniłem sobie, że od pewnego czasu pochwały lub zarzuty wobec
    > konkretnego samochodu są właściwie niemierzalne. W relacjach z testów
    > "silnik wspaniale brzmi" albo "zawieszenie staje się twardsze a silnik
    > budzi się do życia" itd.
    >
    > Może się czepiam, ale jakoś taki niesmak czuję.
    >
    Jeszcze lepsze są tylko testy gazetowe z oceną punktową:
    np. wśród miejskich aut wygrywa nie to o lepszym bagażniku, bardziej
    ergonomicznym wnętrzu, ekonomicznym silniku, korzystniejszej cenie czy
    nawet o pomysłowej stylistyce nadwozia...
    Wygrywa, ten produkt, który ma wygrać, pomimo braku jakiekolwiek
    przewagi bo 50% możliwych punktów to... "radość z jazdy" - czytaj:
    przyznawanych wg. za$ług...

    --
    Wojciech Smagowicz


  • 5. Data: 2011-04-15 13:13:50
    Temat: Re: Rzetelność dziennikarskich ocen samochodów.
    Od: Kamil <k...@s...com>

    On 15/04/2011 11:43, Excite wrote:
    > W dniu 2011-04-15 12:20, Kamil pisze:
    >> Pewnie domyślasz się już, że nowy model okazał się niezwykle
    >> dopracowany, poprawiony w każdym szczególe i nabrał charakteru.
    >
    > Bo może taki właśnie był nowy model. Akurat przykład z Top Gear i
    > Hammondem jest mało trafiony. Po pierwsze to Hammond ma tyle kasy że
    > krótkie wakacje w Hiszpanii i jazda BMW Z3 to była by bardzo słaba,
    > wręcz uboga forma przekupstwa. Po drugie Top Gear słynie z
    > obsmarowywania praktycznie każdego producenta który według nich na to
    > zasługuje bez przejmowania się czy tak wypada i czy to się opłaca.
    > Zobacz jak wyglądają "testy" aut sportowych czy supersamochodów u nas w
    > Polsce, wszystko w superlatywach jak by się broszury reklamowe czytało.
    > W zachodnich gazetach i programach TV jest podobnie. Media tak działają
    > że czytasz/oglądasz reklamę a myślisz że to recenzja. I według mnie Top
    > Gear jako jeden z nielicznych wyłamał się z tej reguły.

    Hammond akurat zjadłby zdechłego jeża dla pieniędzy, czego dowodem jest
    choćby udział w reklamach Morrisonsa (taki brytyjski supermarket dla
    klasy robotniczej) czy we wszelkich kretyńskich Brainiacach.




    --
    Pozdrawiam
    Kamil


  • 6. Data: 2011-04-15 13:21:50
    Temat: Re: Rzetelność dziennikarskich ocen samochodów.
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.04.2011 13:13, Kamil pisze:

    > Hammond akurat zjadłby zdechłego jeża dla pieniędzy, czego dowodem jest
    > choćby udział w reklamach Morrisonsa (taki brytyjski supermarket dla
    > klasy robotniczej) czy we wszelkich kretyńskich Brainiacach.

    Dla "żywych" pieniędzy - może. Ale dla króciutkich wakacji i
    przejechania się samochodem?


  • 7. Data: 2011-04-15 13:23:14
    Temat: Re: Rzetelność dziennikarskich ocen samochodów.
    Od: LEPEK <g...@w...pl>

    W dniu 2011-04-15 12:04, WW pisze:

    > Tak się zastanawiam, czy w tych warunkach relacje dziennikarzy mogą być
    > obiektywne ?.

    No, niestety - u nas nikt nie ma takiej pozycji, jaj i kasy, żeby po
    obsmarowaniu jakiegoś niedoróbstwa nadal utrzymać się na rynku pisząc do
    gazety, czy prowadząc program w TV.

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Toyota Corolla 1.3 sedan '97
    Hyundai Atos 0.9 nanovan '00


  • 8. Data: 2011-04-15 13:24:27
    Temat: Re: Rzetelność dziennikarskich ocen samochodów.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "WW" <w...@v...pl> napisał w
    > [...] Za wszytko oczywiście płacił producent. Każdy też wyjeżdżał
    > z identycznie wyglądającym dodatkowym kompletem toreb podróżnych
    > pełnych czegoś.
    >
    > Tak się zastanawiam, czy w tych warunkach relacje dziennikarzy
    > mogą być obiektywne ?. Przecież nikt rozsądnie myślący nie
    > napisze źle o prezentowanym na takim pokazie samochodzie
    > ryzykując, że nigdy więcej producent nie zafunduje mu tak
    > bajecznych wakacji ops... testowania nowych modeli.

    A patrzyles ostatnio na gazete i ceny papieru ?
    Jak mozna napisac cos obiektywnie, jesli twoja pensja zalezy od
    ilosci reklam ?
    Nie kazdy moze sobie pozwolic na to ze olewa reklamodawcow, bo albo
    sie u nich oglosza, albo nie dotra do 60% rynku.

    > Uprzytomniłem sobie, że od pewnego czasu pochwały lub zarzuty
    > wobec konkretnego samochodu są właściwie niemierzalne. W
    > relacjach z testów "silnik wspaniale brzmi" albo "zawieszenie
    > staje się twardsze a silnik budzi się do życia" itd.

    Ba, ale jak to zmierzyc obiektywnie. Ja np nie lubie zbyt cichych
    silnikow, lubie slyszec jak pracuje - ale ma to robic niezbyt
    glosno.

    A potem i tak sie okazuje ze zasadniczo wszystkie samochody
    przeciez jezdza, wyposazenie podobne, dynamika .. jaka sobie kto
    kupil taka ma, a o wrazeniach decyduja drobiazgi i to te negatywne.
    Jednemu bedzie przeszkadzal niewygodny fotel, innemu brak
    podlokietnika, trzeciemu brak oswietlenia w schowku, czwartemu brak
    miejsca na CB itp.
    I taka lista by sie przydala - czytasz, podkreslasz te dla siebie
    istotne i idziesz kupic ten najmniej wadliwy.
    Tylko ze tu jest Polska - malo kogo stac zeby pojsc do salonu i
    zakupic najlepsze dla siebie auto.

    P.S. I powoli wszystkiego to dotyczy, nie tylko samochodu, ale np
    telewizora czy telefonu.

    J.


  • 9. Data: 2011-04-15 13:28:17
    Temat: Re: Rzetelność dziennikarskich ocen samochodów.
    Od: Kamil <k...@s...com>

    On 15/04/2011 12:21, Andrzej Ława wrote:
    > W dniu 15.04.2011 13:13, Kamil pisze:
    >
    >> Hammond akurat zjadłby zdechłego jeża dla pieniędzy, czego dowodem jest
    >> choćby udział w reklamach Morrisonsa (taki brytyjski supermarket dla
    >> klasy robotniczej) czy we wszelkich kretyńskich Brainiacach.
    >
    > Dla "żywych" pieniędzy - może. Ale dla króciutkich wakacji i
    > przejechania się samochodem?

    A wiesz ile te jego wakacje trwały? Ja pojęcia nie mam, ale entuzjazm z
    jakim opisywał najmniejszą zmianę jak kamień milowy w rozwoju
    motoryzacji był raczej śmieszny. Na youtube pewnie wisi nagranie.




    --
    Pozdrawiam
    Kamil


  • 10. Data: 2011-04-15 13:40:07
    Temat: Re: Rzetelność dziennikarskich ocen samochodów.
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Fri, 15 Apr 2011 12:04:33 +0200, WW napisał(a):

    > Uprzytomniłem sobie, że od pewnego czasu pochwały lub zarzuty wobec
    > konkretnego samochodu są właściwie niemierzalne. W relacjach z testów
    > "silnik wspaniale brzmi" albo "zawieszenie staje się twardsze a silnik
    > budzi się do życia" itd.
    >
    > Może się czepiam, ale jakoś taki niesmak czuję.
    >

    w zasadzie się czepiasz, bo to niestety standard,w każdej branży.
    Konowały mają tzw. "konferencje" na Malediwach, inni wyjazdy na targi,
    itp, itd...
    90% testów w internecie dotyczy sprzętu udostępnionego przez producentów, a
    w zasadzie ich działy PR. W przypadku samochodów jeszcze więcej.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
    Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: