-
281. Data: 2016-12-21 17:55:46
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Wed, 21 Dec 2016 15:09:07 +0100, J.F. napisał(a):
> Dzis bedziesz splacal 30 lat :-)
Zapewniam cię że to jest *znaczna* różnica.
>
>
> Ale Huta stoi i te tak dlugo wyczekiwane mieszkania tez stoja.
Ty wiesz jak się tam mieszkało w trakcie budowy? Po kilku w pokoju w
hotelu robotniczym? Myślisz że tam na chatę to się rok czekało? :)
Poczytaj wspomnienia tych to tam byli. No, tyle na temat mieszkań a Nowa
Huta była tu wymieniona ironicznie, bo zaiste, niewiele się wtedy
budowało w porównaniu do obecnych czasów. Znam ten klimat z czasu budowy
kopalń w Zagłębiu Miedziowym, niewiele się różnił.
>
> Za to faktycznie we Wroclawiu sporo prac/wiaduktow bylo do poprawki po
> ~30 latach.
Jakość tego co się robiło to oddzielna bajka.
--
Jacek
I hate haters.
-
282. Data: 2016-12-21 18:43:57
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "J.F."
>> I jakoś wybudowali Ursynów, Trasę Łazienkowską i wiele innych budów...
>Nooo... i Nową Hutę. Tylko na mieszkanie czekało się 30 lat. A jak w
Dzis bedziesz splacal 30 lat :-)
---
Wtedy też się spłacało 30 lat
-
283. Data: 2016-12-21 18:48:58
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jacek Maciejewski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:13t345i6vx0qk.yaxf0oh3yrlm$.dlg@40tude.
net...
Dnia Wed, 21 Dec 2016 15:09:07 +0100, J.F. napisał(a):
>> Dzis bedziesz splacal 30 lat :-)
>Zapewniam cię że to jest *znaczna* różnica.
Owszem, ale jeszcze kwestia ile sie zarabia i na ile powaznie trzeba
sie obawiac eksmisji.
I czasem jest kwestia wkladu poczatkowego - trzeba troche odlozyc,
zeby stac bylo na wlasne.
>> Ale Huta stoi i te tak dlugo wyczekiwane mieszkania tez stoja.
>Ty wiesz jak się tam mieszkało w trakcie budowy? Po kilku w pokoju w
>hotelu robotniczym? Myślisz że tam na chatę to się rok czekało? :)
Ale ja nie o czekaniu, tylko ze koncu te bloki wybudowano i one stoja
od dziesiatek lat.
I sie nie rozpadly, wbrew narzekaniom.
A tak swoja droga - naprawde sie czekalo 30 lat ?
Takie duze zaklady necily ludzi wlasnie mieszkaniami, ktore mozna bylo
szybko dostac.
Szybko - tzn np w 15 lat a nie w 30 :-)
Choc bywaly jeszcze szybsze.
>> Za to faktycznie we Wroclawiu sporo prac/wiaduktow bylo do poprawki
>> po
>> ~30 latach.
>Jakość tego co się robiło to oddzielna bajka.
Ale budynki to akurat stoja, jeszcze sie nie zawalily.
J.
-
284. Data: 2016-12-21 19:17:57
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o3c5ej$8g6$...@n...news.atman.pl...
W dniu 20.12.2016 o 12:58, J.F. pisze:
>>> Nie kombinuj - było o pijanych kierowcach - rowerant jest według
>>> prawa
>>> pijanym kierowcą.
>
>> Kierujacym.
>> Kierowca to osoba uprawniona do kierowania pojazdem silnikowym lub
>> motorowerem.
>Czepianie się słówek jest powszechnie odbierane jako próba ukrycia
>słabości własnych argumentów. Niech będzie "pijanych kierowców" -
>wszyscy wiedzą o co chodzi.
Kiedy wlasnie w zaleznosci od starannosci wypowiadajacego sie moze
miec to istotne znaczenie.
Albo od celowego mylenia sie :-)
I to nie chodzi o Ciebie, tylko o innych przedstawicieli wladzy,
ktorzy czasem cos mowia.
>> Ja tam jednak pozwole sobie twierdzic, ze wiekszosc przypalanych u
>> nas
>> "pijanych" kierowcow samochodow bylaby pijana i za Odra.
>Masz rację - większość - konkretnie 52 procent - z tym że nie
>samochodów a ogólnie - nie odwracaj kota ogonem - skoro powołujesz
>się na ustawy, to całe - rowerzyści też się liczą - podobnie jak co
>poniżej 0,5.
Mnie chodzi tylko o to, ze nie nalezy podejrzewac, aby podniesienie
limitu zmniejszylo ilosc pijanych kierowcow samochodow, albowiem jak
widac wiekszosc z nich, i to ~75% a nie 52, przekracza 0.5 promila. Za
to nawet za Odra juz kary leca.
No chyba ze rownoczesnie podniesiesz i drugi prog, to sie okaze ze
liczba nietrzezwych spadla, a liczba "pod wplywem" ... kto wie.
Za Odra te kary sa stopniowane i takie 0.6 promila to drobne
wykroczenie.
>>> To akurat nie prawda.
>> Ale tak ze statystyki wychodzi :-)
>Ze statystyki nic nie wychodzi, bo nie wiemy jaki procent wypadków
>powodują pijani kierowcy (bez cudzysłowiu),
To akurat wiemy, tylko podsumowac mi sie nie chce.
>ani jaki procent kierowców jest pijanych.
A to faktycznie trudno ustalic.
Jak wczesniej pisalem - z rzadka padaja jakies dane z kontroli, trudno
tez podejrzewac aby 5% kierujacych bylo pijanych ... nie, az tak sie u
nas jeszcze nie pije. Chyba nie.
Z drugiej strony przecietny obywatel jest bardziej narazony na
trzezwych niz na nietrzezwych kierowcow :-)
>>> A konkrertnie dwukrotnie mniej ich będzie. A wypadków
>>> spowodowanych
>>> przez pijanych kierowców... zapewne niewiele mniej.
>> Bo wypadkow spowodowanych przez pijanych rowerzystow to jakis
>> drobiazg byl.
>Raz że drobiazg, dwa, że sami się zabijali.
NAwet na to nie patrzac - drobiazg. 170 rocznie, od tego sie
bezpieczniej nie zrobi, juz pomijajac to, ze glownie sobie zagrazali.
>>> Od zawsze było to inaczej nazywane - zdaje się pod wpływem i
>>> nietrzeźwych.
>
>> W kodeksach.
>> Bo w raportach z wypadkow zawsze "nietrzezwych", az sie w 2015
>> zmienilo ...
>Zawsze chyba podawali tabelki z numerami artykułów i dalej tak robią.
Owszem, ale to w kwestii przylapanych na prowadzeniu.
A w tabelce "wypadki spowodowane przez nietrzezwych
kierowcow/kierujacych" to czego sie spodziewasz ?
>>> Tymi co ujawniono w raporcie z 2015 roku - z niego miałeś liczby
>>> to
>>> pewnie czytałeś. Tej informacji tam nie ma.
>
>> Dysponuja widac podsumaniem ile spraw danego rodzaju wszczeli ...
>> dziwne, ze nie dysponuja podsumowaniem ilu kierowcom do zarzutu
>> spowodowania wypadku dodali zarzut "w stanie nietrzezwosci".
>> A moze i nie takie dziwne, bo wtedy to sie chyba rozmywa w
>> paragrafach ...
>Może i się rozmywa - ale skoro pyszczą o tym jacy to niebezpieczni to
>dziwne by było gdyby nie wiedzieli.
Tak im wygodniej, tzn pyszczyc wygodniej :-)
>Więc - wiedzą,
Nie jestem taki pewien.
Zlapia kierowce na alkomat, sprawe wytaczaja, gdzies tam w statystyki
wpada i maja szybko podzial na dwa kodeksy i 4 artykuly.
Jest wypadek, to jeszcze inny artykul, a jesli sprawca nietrzezwy, to
podwyzszenie z dodatkowego artykulu, a jesli tylko pod wplywem to nie
wiem jak traktowac - w kazdym badz razie w statystykach moze im sie
rozmyc.
Byc moze maja w innych bazach wpisane, ale nigdy nie wyciagali taki
danych, to czemu mieliby to robic teraz :-)
>tylko ewidentnie z
>tych danych wynika, że ściganie 0,2-0,5 jest bez sensu,
Moze nie tak ewidentnie, ale raczej malo takich wypadkow.
Jesli jednak te 25% kierowcow samochodow dalo sie przylapac z taka
zawartoscia, to podejrzewam, ze stanowia podobny procent w wypadkach,
i to juz wychodzi jakas spora liczba.
>więc tego nie publikują.
A ze im pasuje trzymac razem to inna sprawa :-)
J.
-
285. Data: 2016-12-21 20:28:36
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 21.12.2016 o 19:17, J.F. pisze:
>>> Ja tam jednak pozwole sobie twierdzic, ze wiekszosc przypalanych u nas
>>> "pijanych" kierowcow samochodow bylaby pijana i za Odra.
>
>> Masz rację - większość - konkretnie 52 procent - z tym że nie
>> samochodów a ogólnie - nie odwracaj kota ogonem - skoro powołujesz się
>> na ustawy, to całe - rowerzyści też się liczą - podobnie jak co
>> poniżej 0,5.
>
> Mnie chodzi tylko o to, ze nie nalezy podejrzewac, aby podniesienie
> limitu zmniejszylo ilosc pijanych kierowcow samochodow, albowiem jak
> widac wiekszosc z nich, i to ~75% a nie 52, przekracza 0.5 promila. Za
> to nawet za Odra juz kary leca.
Ale znów się podkładasz. Celem (przynajmniej oficjalnie) nie jest
łapanie "pijanych kierowców" (również rowerów co z naciskiem
podkreślam), a poprawa bezpieczeństwa. I czy łapiesz tych na rowerach i
poniżej 0,5, to na bezpieczeństow specjalnie wpływu nie ma. Nas nie
interesuje ilu złapiesz czy nie złapiesz, bo to (oficjalnie) obojętne, a
ile wypadków unikniesz. A te powodują zapewne co na ciężkich promilach,
a co od 0,25 zapewne się nie wyróżniają specjalnie (o ile wogóle).
Rowerzysci na ścieżkach również, a jak którego coś rozjedzie, to zwykle
jego samego (sprawdzałem kiedyś i zależnie od roku pijani rowerzyści
wszelkiego typu zabijają jedną... albo zero osób "postronnych")
>> Ze statystyki nic nie wychodzi, bo nie wiemy jaki procent wypadków
>> powodują pijani kierowcy (bez cudzysłowiu),
>
> To akurat wiemy, tylko podsumowac mi sie nie chce.
Nie wiemy. Jeśli masz dane ile wypadków powodują kierowcy pojazdów
mechanicznych poywżej 0,5 promila, to podziel się proszę wraz ze
źródłem, bo jest to informacja która wygląda na utajnioną.
>> ani jaki procent kierowców jest pijanych.
>
> A to faktycznie trudno ustalic.
> Jak wczesniej pisalem - z rzadka padaja jakies dane z kontroli, trudno
> tez podejrzewac aby 5% kierujacych bylo pijanych ... nie, az tak sie u
> nas jeszcze nie pije. Chyba nie.
Patrzyłem - średnio wychodzi z grubsza 1/250 (wszystkich z rowerantami
włącznie) czyli faktycznie 1/500. Sporo mniej niż 5%.
> Owszem, ale to w kwestii przylapanych na prowadzeniu.
> A w tabelce "wypadki spowodowane przez nietrzezwych
> kierowcow/kierujacych" to czego sie spodziewasz ?
Manipulacji:P
>> tylko ewidentnie z
>> tych danych wynika, że ściganie 0,2-0,5 jest bez sensu,
>
> Moze nie tak ewidentnie, ale raczej malo takich wypadkow.
> Jesli jednak te 25% kierowcow samochodow dalo sie przylapac z taka
> zawartoscia, to podejrzewam, ze stanowia podobny procent w wypadkach, i
> to juz wychodzi jakas spora liczba.
Podobny do czego - do ciężko pijanych czy do trzeźwych? Więc zaspytam
inaczej - to cała europa zachodnia się myli w kwestiach bezpieczeństwa
ruchu drogowego, a byłe demoludy mają rację. Bo coś mi się nie wydaje;)
Shrek
-
286. Data: 2016-12-21 20:34:15
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-12-20 17:25, re wrote:
> Nie żartuje. Dostanie się do porzadnych danych naukowych nie jest ani
> tanie ani łatwe dla osoby z ulicy. Najprosciej poprosić lekarza z
> kliniki który ma dostęp do badań naukowych z jednej z dostepnych baz
> danych publikacji medycznych.
> ---
> Jak chcesz wykorzystywać tajne badania w publicznej sprawie ?
One nie są tajne. Są tylko płatne. Po opłaceniu mozesz z nich korzystać
w sposób taki jak wyciąganie wniosków, cytowanie, powoływanie się itp.
Nie, nie podoba mi się dostep płatny do badań, ale tak od bardzo dawna
działa świat. Brak woli politycznej do zmiany.
-
287. Data: 2016-12-21 20:40:48
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-12-20 17:31, re wrote:
>> A to nie.
> Trudno. Nie każdy dałby radę.
> Mówię, że na ten nie zmienię a nie że "dam albo nie dam rady".
No trudno. Z czystej ciekawości: a jaki obecnie używasz?
> Ludzie maja rózne wykształcenie i zawody. Mają również rózne hobby. Jak
> to poskładasz do kupy to jakiś 1 procent ludzi w tym kraju potrafi
> rozpakować archiwum z Thunderbird Portable. Ja potrafie. To proste.
> użyłem w ten sposob wspanialego osobistego doświadczenia. Tak zalecanego
> przez pijaczków.
> ---
> Ale pierdoły. Myślisz, że jak Ty masz komputer i na nim instalujesz co
> popadnie to wszyscy tak mogą i tak będą robili ?
Czy ja wiem. Thunderbird to jeden z najbardziej podstawowych i
sensownych programów, obok kilku innych, do dyskutowania na grupach.
Choć przyznaje że trafiłem całkiem niedawno na pewnego debila który mi
powiedział że uzywa Outlooka bo Thunderbird pisali spedaleni lewacy.
Naprawdę jestem ciekaw jaki program cytuje aż tak źle i jakie ma zalety
że tam musi zostać. Zwykła głupia ciekawość.
> Ni jestem. Na tym polega chyba moja argumentacja. Ja zamiast uważać się
> za grupę reprezentatywną pozwalam okreslać ją naukowcom którzy badają to
> lepszymi niż moje metodami.
> ---
> Gdzie są ci naukowcy co badają ile można wypić ?
Cieżko wyliczyć te kilka tysięcy lat badań nad skutkami picia w
ogólności i ostatnie sto nad wpływem na jazdę. Myślę że nikt nie ma
takiej listy. Ciezko też wskazaź gdzie to badają. Popytaj w klinikach,
tam znajmują się tym na codzień i są kometentni aby udzielić odpowiedzi
szczegółowej. Ogólnie wszedzie. Kilka atrykułów pojawiło się w WiŻ oraz
SN na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, takich streszczeń.
> Ani pijaczki ani abstynenci nie są
> reprezentatywni.
> ---
> To mówię, że jak nie masz badań naukowych i nie wierzysz pijaczkom
> musisz zaufać eksperymentowi. Inaczej z d..y wymyślasz.
Przecież badania są.
-
288. Data: 2016-12-21 21:12:07
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości
W dniu 21.12.2016 o 19:17, J.F. pisze:
>> Mnie chodzi tylko o to, ze nie nalezy podejrzewac, aby podniesienie
>> limitu zmniejszylo ilosc pijanych kierowcow samochodow, albowiem
>> jak
>> widac wiekszosc z nich, i to ~75% a nie 52, przekracza 0.5 promila.
>> Za
>> to nawet za Odra juz kary leca.
>Ale znów się podkładasz. Celem (przynajmniej oficjalnie) nie jest
>łapanie "pijanych kierowców" (również rowerów co z naciskiem
>podkreślam), a poprawa bezpieczeństwa. I czy łapiesz tych na rowerach
>i poniżej 0,5, to na bezpieczeństow specjalnie wpływu nie ma.
No to patrzymy w inna statystyke.
Wypadkow spowodowanych przez pijanych kierowcow samochodow
~1200. Wypadkow spowodowanych prze pijanych rowerzystow 177.
Wypadkow w ogole 37 tys.
Ja bym tam rzekl, ze nawet lapanie tych z powyzej 0.5 promila wplywu
na bezpieczenstwo specjalnie nie ma.
Trzezwych trzeba lapac.
Ale ... jak przestaniesz lapac, to pijanych kierowcow przybedzie.
Tym niemniej podwyzke limitow popieram.
>Rowerzysci na ścieżkach również, a jak którego coś rozjedzie, to
>zwykle jego samego (sprawdzałem kiedyś i zależnie od roku pijani
>rowerzyści wszelkiego typu zabijają jedną... albo zero osób
>"postronnych")
Z predkoscia roweru trudno kogos zabic, szczegolnie z predkoscia
pijanego roweru.
Ale ... mozesz wyjechac na jezdnie, trzezwy kierowca samochodu usiluje
cie ominac, i skonczy na drzewie.
Po czym policja powie "nadmierna predkosc, bo rowerzysta sie zmyje bez
sladu ...
>>> Ze statystyki nic nie wychodzi, bo nie wiemy jaki procent wypadków
>>> powodują pijani kierowcy (bez cudzysłowiu),
>> To akurat wiemy, tylko podsumowac mi sie nie chce.
>Nie wiemy. Jeśli masz dane ile wypadków powodują kierowcy pojazdów
>mechanicznych poywżej 0,5 promila, to podziel się proszę wraz ze
>źródłem, bo jest to informacja która wygląda na utajnioną.
A nie, tego to nie wiemy, tylko jak mowie - jesli 75% zlapanych
kierowcow samochodow ma ponad 0.5promila, to podejrzewam, ze wypadkow
powoduja nawet wiecej niz proporcjonalnie.
A to juz w miare dokladna liczba - i bez wiekszego znaczenia czy to
bedzie 75% z tych 1200 czy 95%.
>>> ani jaki procent kierowców jest pijanych.
>> A to faktycznie trudno ustalic.
>> Jak wczesniej pisalem - z rzadka padaja jakies dane z kontroli,
>> trudno
>> tez podejrzewac aby 5% kierujacych bylo pijanych ... nie, az tak
>> sie u
>> nas jeszcze nie pije. Chyba nie.
>Patrzyłem - średnio wychodzi z grubsza 1/250 (wszystkich z
>rowerantami włącznie) czyli faktycznie 1/500. Sporo mniej niż 5%.
Ale co Ci wychodzi ?
Tu bys musial miec albo dane z jakies masowej kontroli - ilu
skontrolowano, ilu zlapano - i cos raz czy dwa policja takie dane
podala,
albo pomyslec - ilu znajomych pociaga w pracy przed wyjsciem i to
jeszcze codziennie, albo przyjezdza w stanie kaca ... no dobra,
znajomi to nie jest dobra probka statystyczna.
>>> tylko ewidentnie z
>>> tych danych wynika, że ściganie 0,2-0,5 jest bez sensu,
>> Moze nie tak ewidentnie, ale raczej malo takich wypadkow.
>> Jesli jednak te 25% kierowcow samochodow dalo sie przylapac z taka
>> zawartoscia, to podejrzewam, ze stanowia podobny procent w
>> wypadkach, i
>> to juz wychodzi jakas spora liczba.
>Podobny do czego - do ciężko pijanych czy do trzeźwych? Więc zaspytam
Do trzezwych. Jesli nawet ten 1% kierowcow jezdzi "po uzyciu", i jest
podobnie wypadkowa, to nam daje 270 wypadkow.
Rzecz godna zwalczania, bardziej niz pijani rowerzysci :-)
Choc w sumie ... ten 1% to tak bez uzasadnienia.
Wczesniej pozwolilem sobie zrzucic na prawdziwie nietrzezwych chocby i
95% wypadkow z grupy pijanych ... co by nam pozostawialo 60 wypadkow
spowodowanych przez tych "po uzyciu".
Te 95% to w sumie tez bez uzasadnienia ... ale w koncu trzezwi tez
robia wypadki, i to znacznie wiecej,
to czemu wszystkie "pijane" mialyby byc przez tych z ponad 0.5
spowodowane ?
>inaczej - to cała europa zachodnia się myli w kwestiach
>bezpieczeństwa ruchu drogowego, a byłe demoludy mają rację. Bo coś mi
>się nie wydaje;)
To trzeba inaczej - wypij piwo, zobacz na ile ci zaszkodzilo, wypij
drugie, znow zobacz ... po dwoch, to gdzies w okolicach 0.5 sie ma ...
ja sie tam musze jeszcze doprawic, zeby w glowie szumialo.
A - zachodnie piwa slabsze, to oni moga jeszcze trzecie zaryzykowac...
J.
-
289. Data: 2016-12-21 21:12:12
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-12-21 07:03, Wiesiaczek wrote:
>> Od 8.00 budowlańcy leżeli nawaleni na większości budów. [...]
> I jakoś wybudowali Ursynów, Trasę Łazienkowską i wiele innych budów...
> Ulegasz propagandzie i widzisz selektywnie, ot co.
> [...]
A komuniści dali ludziom wykształcenie. Kluczowe jest jednak słowo mimo.
Mimo że budowlańcy leżeli zalani w trupa coś się zbudowało. Teraz
zastanow się o ile więcej można by zbudować nie zalewając się w trupa o
8 rano. Ja wiem. Sasiedni blok powstawał przez jakieś 2 lata. Materiał
rozkradziono na kilka bloków. Towarzystwo głównie albo spało snem
pijackim albo grałow karty. Z wysokości mojego byłego mieszkania było
widac całkiem sporo z życia budowlańców.
Słowo klucz: mimo.
>>> Te "pijaczki" jak nazywasz mnie i innych doskonale sobie radzą w życiu,
>> Nie radzisz sobie. Pijesz.
> Robię też wiele innych rzeczy, ale tu staram trzymać się tematu.
> Skąd wniosek, że sobie nie radzę?
Ponieważ przez kilka miesięcy dzień w dzień prowadziłeś w stanie
wskazującym samochód. Możesz wybrnąc że co wieczór porywali Cie kosmici
i wsadzali w gardło rurkę. Czy to będzie wiarygnodne nie wiem, ale
koledzy dadzą wiarę bez wątpienia.
>> Nikomu nie dopierdalam poza krótką lista. Pijani kierowcy na niej są.
>> Pedofile też.
> Akurat pedofilów w Polsce można chyba policzyć na palcach jednej ręki.
> Nie oglądaj telewizji, ona robi wodę z mózgu.
Akurat pedofilów jest dokładnie tyle samo co na całym świecie, czyli
stosując jakąs definicję (a są rózne) szacuje się że 5% populacji
męszczyzn ma skłonności pedofilskie. Z nich bardzo niewielki procent
wprowadza to w czyny. Zmarwie Cię: procent jest taki sam na całym
świecie za wyjątkiem Iranu gdzie podobno nawet gejów nie ma, taka wola
Allaha.
Może więc chodziło o rękę irańską.
>> Nie jestem ograniczony zakazami. Mam *wolę* a nie uzależnienie.
> Szczęście, że ta Twoja wola doskonale pokrywa się z tym, co uchwali
> aktualny rząd :D
Rząd nic nie uchwalił w kwestii picia, przynajmniej aktualny. Zaś
regulacje w jakim stanie mozna prowadzić samochód nie wynikają z
uchwałami tylko z biologii i moża się co najwyżej spierać o rzeczy
nieistotne jak przy ilu promilach prawdziwi twardziele jeszcze widzą drogę.
> O zwiedzaniu świata lub kuchni mogę napisać na innej grupie, tak samo
> jak i np. o seksie. A propos, bzykałeś murzynkę, Chinkę, Tajkę? :D
Nie. Mam żonę i pewne zasady ktorych nie łamię.
Z Tajkami uważaj, choć może lubisz eksperymenty.
PS. Jak się mowi o kobietach które dają dupy całemu światu? jakoś mi z
głowy wyleciało. Ale podobno jest męska odmiana tylko pieniądze w druga
stronę...
-
290. Data: 2016-12-21 21:15:39
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-12-20 17:22, re wrote:
> Słaba wola jest czynnikiem od człowieka niezależnym a tym bardziej
> debilizm.
Słaba wola podlega ćwieczniu, z debilizmu mozna sobie zdawać sprawdę i
nie zostawać na ten przykład ministrem. Nie musi być to czynnik zależny
od człowieka, ważniejsza jest świadomość swoich braków. Pijaczki od 3
piwek za kółkiem mają głównie świadomośc że są normalni bo ich koledzy
sa tacy sami.