-
151. Data: 2019-09-12 16:20:13
Temat: Re: [Retro] Interfejs magnetofonu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5d7a2b08$0$17362$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 2019-09-11 o 22:44, Cezary Grądys pisze:
> Chyba tu jakiś błąd się wkradł, Spectrum droższe niż Atari albo
> nawet Amiga?
>Przepraszam, faktycznie błąd.
>Amiga 5,2 miliona
>C64 1,45 do 2 milionów
>Atari 65XE 1,1 miliona.
Czyli Amiga - polowa ceny AT. Bo XT to juz bym odradzal.
Co lepsze - mozna by dyskutowac dlugo.
Do grania Amiga, do "pracy" jednak AT.
Te 386 kusilo, szczegolnie jak ktos sie znal i perspektywicznie
myslal, tylko musialo byc sporo drozsze.
A perspektywicznie .. pierwsze pecety w 1981 mialy 8088 4.77MHz.
W 1990 to to AT moglo miec 8/10/12 MHz ... chyba jeszcze nie 16.
A potem swiat zwariowal - 25, 40, 66, 100, 200, 400, ...
J.
-
152. Data: 2019-09-12 16:33:57
Temat: Re: [Retro] Interfejs magnetofonu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "heby" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qldjo7$jhq$...@d...me...
On 12/09/2019 15:35, RoMan Mandziejewicz wrote:
>> Ale w 640 KB dawało się cuda zrobić.
>Np. kradzionego klona CP/M :D
>Nie, te 640kB pamięci nijak nie przekładało się na "cuda" kiedy do
>dyspozycji na typowym 286 były max 4 kolory w CGA na raz. Mniej
>więcej
Zapomniales o EGA.
>do epoki VGA istotne było również wspomaganie sprzetowe grafiki
>(sprawdzić czy nie Spectrum). Jak nie było wspomagania to o "arcade
>experience" nie było mowy.
Chyba po epoce VGA, bo IMO to jeszcze dosc dlugo zanim sie wspomagacze
pokazaly.
Ale zwykla S/VGA i tak wyprzedzala Spectrum, ktory przeciez tez nie
mial wspomagania.
"Duszki" z C64 to bylo cos do gier ... ale tez ograniczone.
A te z Atari jeszcze bardziej ograniczone ...
J.
-
153. Data: 2019-09-12 16:40:38
Temat: Re: [Retro] Interfejs magnetofonu
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Thu, 12 Sep 2019 16:12:21 +0200, heby wrote:
> Nie, te 640kB pamięci nijak nie przekładało się na "cuda" kiedy do
> dyspozycji na typowym 286 były max 4 kolory w CGA na raz.
Żeby tylko to, że "na raz". Głównym problemem nie była ilość kolorów,
tylko to jakie te kolory były - żeby wymyślić bardziej oczojebną paletę
trzeba naprawdę się postarać. :)
> do epoki VGA istotne było również wspomaganie sprzetowe grafiki
VGA to był bez wątpienia renesans dla PC, nagle pojawił się wysyp tytułów
pod INT 13h. Ale i wcześniej się dało - może nie z CGA, ale EGA
zapewniała już bardzo fajne wrażenia (Dangerous Dave, Commander Keen, Jill
of the Jungle, SimCity, Prince of Persia, Lemmings, Another World...).
Mateusz
-
154. Data: 2019-09-12 16:44:21
Temat: Re: [Retro] Interfejs magnetofonu
Od: "Grzegorz Niemirowski" <g...@g...net>
heby <h...@p...onet.pl> napisał(a):
> Jak każdego z nas zapewne. Tylk oże NIE o to chodzi z wywiadem i tym NC.
Więc o co?
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
-
155. Data: 2019-09-12 16:47:02
Temat: Re: [Retro] Interfejs magnetofonu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "heby" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qldjg8$i1i$...@d...me...
On 12/09/2019 15:16, RoMan Mandziejewicz wrote:
>>> Idzmy dalej: te luźno rozrzucone dyskietki 3.5 cala to z pewnością
>>> były
>>> do jakiegoś innego latopa poza kadrem bo przecież w tamtych
>>> czasach z
>>> blaszakami dawali w promocji laptopy. Znowu wychodzę na idiotę.
>> Tak, bo nawet Ci do głowy nie przyjdzie, że w 1990 roku były już
>> powszechne napędy 3.5".
>Myślisz że były powszechne u tego mundurowego u którego mniej
>powszechne były monitory komputerowe? Znowu zderzasz wikipedie z
>rzeczywistoscią poPRLu. Dyskietki 5.25 ostatnie miałem okazję oglądać
>w działajacej maszynie około 2002 roku. Z dyskiem wymagajacym
>parkowania. I w "profesjonalnym i naukowym" zastosowaniu w pewnym
>nieśmiesznym wcale i poważnym całkiem instytucie. To jest
>rzeczywistość a nie wiki.
Ale to chwalisz, czy ganisz ?
W powaznym instytucie byl np spektrofotometr, ktory ktos sprzegl z
komputerem.
Z XT jeszcze.
No i potem byl dylemat - kupic nowy lepszy spektrofotometr, za grube
pieniadze,
dorobic intefejs do lepszego komputera, czy utrzymac XT przy zyciu ...
>>> Tak, zdecydowanie można, jak się tylko chce, uzasadnić dowolne
>>> rzeczy.
>>> Biję się w pierś.
>> Za wszelką cenę usiłujesz udowodnić, że PC były do niczego.
>Dla nastolatka w '91 były do niczego. Koniec udowaniania w tym
>branchu wątku.
Takiego 15-latka, zainteresowanego grami.
Bo np zabezpieczenia DVD zostalo zlamane przez 16-letniego Norwega,
ktory sobie zdeasseblowal playera ... takie mial zainteresowania :-)
J.
-
156. Data: 2019-09-12 16:50:36
Temat: Re: [Retro] Interfejs magnetofonu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:2907195122$2...@s...com.
..
Hello J.F.,
Thursday, September 12, 2019, 3:21:36 PM, you wrote:
>>>Tak, bo nawet Ci do głowy nie przyjdzie, że w 1990 roku były już
>>>powszechne napędy 3.5". Osobiście wymieniałem nawet w XT napędy na
>>>3.5" DD (720 KB). Uprzedzając: tak, XT z DOSem 3.30 potrafił
>>>obsługiwać te dyskietki z marszu. Problem był jedynie z
>>>formatowaniem, bo domyślnie formatował je na 360 KB i trzeba było
>>>wymuszać 80 ścieżek po 9 sektorów parametrami lub użyć programu o
>>>wdzięcznej nazwie 800.com
>> Czekaj czekaj - nie bylo problemu kontrolera ? Ze potrzebny byl
>> taki
>> od AT, a on nie pasowal do XT ?
>Nie było dla dyskietek DD. Typowy kontroler XT obsłużyłby również
>stacje 5.25" 1.2 MB oraz 3.5" 1.44 MB ale w trybie DD 80 ścieżek po 9
>sektorów (720 KB). Czarów wymagało formatowanie, bo domyślne dla DD
>dla DOS jest 40 ścieżek po 9 sektorów.
Cos mi chodzi po glowie, ze te napedy 1.2MB mialy inna predkosc
obrotową, i wymagaly innej czestotliwosci kontrolera ...
J.
-
157. Data: 2019-09-12 16:52:38
Temat: Re: [Retro] Interfejs magnetofonu
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 12/09/2019 15:57, J.F. wrote:
> W tamtych czasach to juz nie chodzilem na gielde.
> Za to moge odszukac co bylo w sklepach.
To mocno rzutuje na poglądy co było a nie mogło być. W drugim obiegu
miałeś rząd wielkosci więcej sprzętu i tam byli hobbyści mający po 10+ lat.
Wielu z nich widywało nowe komputery co najwyżej w Pewexach.
> Niektora mlodziez lubila tez programowac.
Ponieważ należałem do tej młodzieży to podpowiem liczbami. W moim
otoczeniu w szkole podstawowej, powiedzmy w 8 klasie, w całej szkole
było może ze 20 komputerów, głównie Atari, troche C64, może ze dwa ZX.
Rok '91 właśnie.
Z tych ludzi było może z 3 osoby programujące. W całej szkole, choć
trudno mi szacować ilośc uczniów w tamtych latach. Skąd wiem o tych
osobach? Po pierwsze wszyscy się znaliśmy, po drugie nauczycielka
techniki potrafiła takie osoby wyłuskać.
Technikum (elektronicznym) było gęściej, ale nie jakoś specjalnie. Może
z 20% userów komputerów programowała coś innego niż dwulinijkowy basic.
Sporo z nich jak już pisało to od razu w asm na MC68000, mało było
średniaków.
Jak bym solidnie chciał naciągać to zaryzykował bym coś koło 10%
posiadaczy komputera Atari w '91 robiło na nim coś więcej niż
Start+Option i z tego może pojedyncze procenty robiły coś ambitniej.
I tu pojawia się konkurs 5-10-15. I dylemat: dać komputer ambitny dla
progamisty czy może popularny.
>>> No coz - mozliwosci dzwiekowe podstawowego peceta i tak byly lepsze
>>> niz Spectrum :-)
>> Raczej praktycznie takie same.
> No nie - byl tam mozliwy do wlaczenia tryb PWM w sterowaniu glosnikiem.
> Prawie jak Covox :-)
I tu i tu prostokąt. Pewnie że można ściemniać że cewka czy pojemność.
Nie, i tu i tu prostokąt. DMA to detal. Uszkadzało słuch tak samo.
>> Pierwsze pecety były w ogóle cieżko odróznialne od maszyn 8-bit a ZX w
>> szczególności.
> Ale nie mowimy o pierwszych z 1981 tylko o 1996. Ewentualnie 1991.
> A nawet te pierwsze od ZX byly bardzo odroznialnie, bo dyskietki to
> jednak inny komfort pracy :-)
Na ZX też miałem dyskietki, co najciekawsze stacje 3000(bodaj) miał mój
kolega w tamtych latach. Czy ja wiem czy ten CP/M wyglądał jakoś
specjalnie inaczej od DOSa. Chyba nie, w końcu to to samo.
>>> C64 mial lepsze, Atari 800itp te mialo lepsze ... ale na atarynce ty
>>> byly gry z dobra muzyka albo dobra grafika, alternatywa wykluczajaca :-(
>> To nie miało dużego znaczenia.
> Mialo, bo nie bylo na atarynke gier z dobra muzyka i grafika :-P
Były. Od własnie poczatku lat 90 wysypało się ich kilka z LK Avalon.
Potem już produkowali badziewie, ale dało się. Atari miało programistów
którzy wyrastali z VCS i styl pisania gier był charakterystyczny właśnie
z tamtych doświadczeń.
>> To co było istotne to dostępność. Atari, Commodore i ZX miał każdy
>> sąsiad, potem każdy mial Amigę. PC nie miał albo nikt albo ci co mieli
>> całymi dniami kopiowali pliki z lewa na prawo
> No coz, ja troche starszy jestem, komputerka w kazdym mieszkaniu nie
> pamietam, a na pewno nie Amigi.
Było ich od groma. De facto w okolicy 92/93 roku giełda była już głównie
Amigowa. Nie każdego było stać więc Atari i C64 ciągle miały się nieźle.
Pecety gdzieś pochowanie wstydliwie.
> Ale co za pliki ci pecetowcy kopiowali ? Gry pewnie :-P
Fotrana. Liczyli symulacje gwiazd neutronowych. A nie, czekaj...
Tak, teraz pamietam, wszystkie 4 gry.
>> O czym już napisałem. Mogli. Mieli jednak budżet, Amiga w 91 to jednak
>> troche kosztowała.
> Nie mowie nie, ale my tu nie o sredniej pensji, tylko o jakims konkursie
> :-)
Nagrody w tego typu konkursach do dzisiaj są tylko troche wyżej niż pensja.
>> Jak miał studia w '91 to na uczelniach nie było nic co było by
>> spacjalnie tajemnicze. Sam w roku 2010 kasowałem XTki pochodzące z
>> tamtych lat. Mało który miał nawet dysk twardy, większość miała MDA
>> lub Herculesa.
> To jakas kiepska uczelnia.
Nie, to pokazuje że XTki byly na stanie bardzo długo. Niektóre były
kupione przed 90 inne nie wiem.
> Tym niemniej - juz miala blaszaki, z Atari 800 pozytek taki sobie ...
W porównaniu z XT i nauki podstaw to Atari ze stacją dysków jakoś
specjalnie nie odstawało. Może pamieci brakowało, ale nie przesadzajmy
że XT to był taki rocket science skoro wiele z pierwszych z nich miało
tylko 128kB. Żałosny procesor, popieprzona pamięć, idiotyczne
adresowanie. W sumie powinni tego zakazać ustawowo ;)
>> Pracowały w DOSie więc w "systemie operacyjnym" (przepraszam za
>> przesadę że systemie i operacyjnym) który nie róznił się prawie niczym
>> istotnym od AtariOS. Serio.
> Owszem, tylko czy bylo to Atari ze stacja dyskow, czy bez ?
Na zachodzie było. W pl niespecjalnie, choć przyznaje że po wielu latach
ze zdumieniem policzyłem proporcje 1:3 jesli chodzi o zestawy ze stacją
dysków w moim otoczeniu. Problem był głównie w tym że wymiana i
piracenie gier odbywało się jednak na kasetach w turbo. Nie było
specjalnego parcia.
>> Memtop, proste abstrakcje na urządzenia, prosty filesystem. Nie, dużo
>> to nie odbiegało od Atari. Tam tylko uwierał brak stacji dysków niestety.
> A bez dyskow to praktycznie brak OS'a :-)
No patrz, zupełnie jak na PC.
>> Efektem czego dostałałem obraz VGA "interlace" zwężony w pionie (ale
>> to na cz-b nie przeszkadzało, był ostry). Wada: 60Hz.
> Hm, bardzo zwezony w pionie. I na tej polowie szerokosci ekranu zobaczyc
> 80 znakow ?
Tak. Zdumiewające tylko pozornie. Monochromatyczny luminofor ma w
zasadzie wyższą rozdzielczość niż dowolny inny podobny kolorowy. Trzeba
było tylko wyregulować szerokość plamki, ale litery nie tyle były
"czytelne" co całkiem wyraźne widziałem każdy pixel.
>> Naprawiona przez wyregulowanie elektroniki w monitorze. I tyle.
>> Używałem przez dobre 3 lata, potem kupiłem pierwszy kolorowy VGA.
> Oczu nie zepsules ?
Nie.
> Nawet jak telewizor byl sluszny, 25" powiedzmy, to raster maski mial spory.
> Dwa pixele w jednej dziurce :)
Nie ma maski, monochromatyczny monitor. Tylko z tego powodu miało to sens.
>>> No i mialem racje :-)
>> Tylko częściowo, prawie wszystkie rozwiązania wypłyneły w jakiejś
>> postaci we współczesnych systemach operacyjnych.
> Nie znam, ale troche watpie czy cos nowego wymyslili - raczej juz bylo
> wymyslone wczesniej.
Dostawałeś to na desktopie w domu i mogłeś ćwiczyć. Co z tego że ktoś to
wymyślił na IBM/360 i napisał w gazecie.
>>> No ale mowimy - w 91 byla juz SVGA. Jakosc obrazu znakomita.
>>> Oczywiscie to raczej u tatusia w pracy.
>> Nie było ani jednej katy SVGA w moim otoczeniu. Nie pamiętam kiedy
>> pierwszą zobaczyłem, koło 95 roku chyba.
> A w moim byly same. Nic mniej nie mialo sensu ... no moze Hercules
> jeszcze sie bronil, o ile komus mono wystarczalo.
Ludzie mający komputery w pracy widzieli świat zupełnie ineczej niż
nastolatki w okresie tranformacji kiedy nie było ich stać na cokolwiek.
>> W dodatku wiele VGA to były jakieś 8-bit Paradise z żenującą
>> prędkoscią i kompatybilnością.
> w 96 to juz Win 95 bylo, a wczesniej inne windowsy, wiec IMO problemu
> kompatybilnosci nie bylo.
Znowu wyciągasz fakty z wiki a nie życia.
W latach 95-99 POWSZECHNE było bootowanie komputera do DOSu w celu
pogrania w gry DOSowe. Wtedy to jaki masz bios na karcie GFX i że to nie
jest VESA miało kolosalne znaczenie. POnadto 8-bit VGA które potrafiłem
znaleźć w PC nawet w tamtych latach miały przepustowośc tak niską że
wiele gier odmawiało grywalności.
Gry na Win95 to ja prawdę mówić nie pamiętam poza jakimiś edukacyjnymi.
Pierwsze to chyba te które zaczynały używać DX.
> Zreszta VGA udawaly dobrze, wiec na gry nie mogles narzekac :-)
Wiele nie działało w pseudo trybie DOSa, ponadto działały za wolno.
Reboot or no fun.
> Skoro nie bylo Cie stac, to jednak brzmi dumnie :-)
Ja nie jestem przeciętnym nastolatkiem biorącym udział w konkursie
5-10-15 i opisuje nie swoje, ale obserwowane reakcje i zachowania ludzi
z tamtych lat będąc niejako dokładnie artefaktem z tego okresu.
-
158. Data: 2019-09-12 16:55:31
Temat: Re: [Retro] Interfejs magnetofonu
Od: cezar <c...@t...pl.nospam>
On 12/09/2019 15:20, J.F. wrote:
> Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5d7a2b08$0$17362$6...@n...neostrad
a.pl...
> W dniu 2019-09-11 o 22:44, Cezary Grądys pisze:
>> Chyba tu jakiś błąd się wkradł, Spectrum droższe niż Atari albo nawet
>> Amiga?
>
>> Przepraszam, faktycznie błąd.
>> Amiga 5,2 miliona
>> C64 1,45 do 2 milionów
>> Atari 65XE 1,1 miliona.
>
> Czyli Amiga - polowa ceny AT. Bo XT to juz bym odradzal.
>
> Co lepsze - mozna by dyskutowac dlugo.
> Do grania Amiga, do "pracy" jednak AT.
> Te 386 kusilo, szczegolnie jak ktos sie znal i perspektywicznie myslal,
> tylko musialo byc sporo drozsze.
>
> A perspektywicznie .. pierwsze pecety w 1981 mialy 8088 4.77MHz.
> W 1990 to to AT moglo miec 8/10/12 MHz ... chyba jeszcze nie 16.
Pamiętam mój kolega około roku 90go dostał coś takiego:
http://www.muzeumkomputerow.edu.pl/nasze_zbiory/Schn
eider_EuroPC.html
któryś z polskich dystrybutorów rzucił to na rynek. Pewnie na zachodzie
juz nie kupowali.
To był szał...
-
159. Data: 2019-09-12 17:19:31
Temat: Re: [Retro] Interfejs magnetofonu
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 12/09/2019 16:33, J.F. wrote:
>> Nie, te 640kB pamięci nijak nie przekładało się na "cuda" kiedy do
>> dyspozycji na typowym 286 były max 4 kolory w CGA na raz. Mniej więcej
> Zapomniales o EGA.
Praktycznie ich nie było. Były CGA głównie poupychane w 286 i VGA
poupychane w 386/486. Prawdę mówiąc miałem może do czynienia z jedną EGA
u kogoś w domu, poza tym to jakiś nieistniejący sprzęt po pokojach
nastolatków.
>> do epoki VGA istotne było również wspomaganie sprzetowe grafiki
>> (sprawdzić czy nie Spectrum). Jak nie było wspomagania to o "arcade
>> experience" nie było mowy.
> Chyba po epoce VGA, bo IMO to jeszcze dosc dlugo zanim sie wspomagacze
> pokazaly.
Nie, chodzi o to że od momentu pojawienia się tandemu 386/VGA CPU
potrafiły już uzyskać podobną prędkosć "blitowania" jak Amiga. Co dawało
"arcade experience" i nareszcie mogli się przestać wstydzić.
> Ale zwykla S/VGA i tak wyprzedzala Spectrum, ktory przeciez tez nie mial
> wspomagania.
ZX nie miał arcade experience. Powszechne w ZX było nie zwracanie uwagi
na prędkość co przekładało się na spowalnianie gier w zależności od
ilosci animacji na ekranie, normalną rzeczą był klon arcade z 5fps. To
też był rozpoznawalny styl ZX Spectrum, podobnie jak inny styl widoczny
na Atari pochodzący z VCS.
> "Duszki" z C64 to bylo cos do gier ... ale tez ograniczone.
> A te z Atari jeszcze bardziej ograniczone ...
Były inne, inaczej ograniczone. Atari miało zupełnie inaczej
zorganizowane DMA niż C64, zupełnie inny machanizm wyświetlania.
-
160. Data: 2019-09-12 17:29:59
Temat: Re: [Retro] Interfejs magnetofonu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "heby" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qldm3n$1ip$...@d...me...
On 12/09/2019 15:57, J.F. wrote:
>> W tamtych czasach to juz nie chodzilem na gielde.
>> Za to moge odszukac co bylo w sklepach.
>To mocno rzutuje na poglądy co było a nie mogło być. W drugim obiegu
>miałeś rząd wielkosci więcej sprzętu i tam byli hobbyści mający po
>10+ lat.
No nie wiem - pecety wlasnie trafialy pod strzechy, to raczej w drugim
obiegu bylo mniej.
>Wielu z nich widywało nowe komputery co najwyżej w Pewexach.
Ale tam to wlasnie atarynki.
>> Niektora mlodziez lubila tez programowac.
>Ponieważ należałem do tej młodzieży to podpowiem liczbami. W moim
>otoczeniu w szkole podstawowej, powiedzmy w 8 klasie, w całej szkole
>było może ze 20 komputerów, głównie Atari, troche C64, może ze dwa
>ZX. Rok '91 właśnie.
Zasluga pewexu wlasnie.
>Jak bym solidnie chciał naciągać to zaryzykował bym coś koło 10%
>posiadaczy komputera Atari w '91 robiło na nim coś więcej niż
>Start+Option i z tego może pojedyncze procenty robiły coś ambitniej.
Nie mowie nie, ale czasopisma co rusz dawaly jakis kurs programowania.
Tylko to specyficzne zajecie, nie kazdy sie nadaje.
>>>> No coz - mozliwosci dzwiekowe podstawowego peceta i tak byly
>>>> lepsze niz Spectrum :-)
>>> Raczej praktycznie takie same.
>> No nie - byl tam mozliwy do wlaczenia tryb PWM w sterowaniu
>> glosnikiem.
>> Prawie jak Covox :-)
>I tu i tu prostokąt. Pewnie że można ściemniać że cewka czy
>pojemność. Nie, i tu i tu prostokąt. DMA to detal. Uszkadzało słuch
>tak samo.
Na sile udowadniasz :-)
https://youtu.be/pzNbGa05dfg?t=973
Tylko troche uszkadza :-)
>>> Pierwsze pecety były w ogóle cieżko odróznialne od maszyn 8-bit a
>>> ZX w szczególności.
>> Ale nie mowimy o pierwszych z 1981 tylko o 1996. Ewentualnie 1991.
>> A nawet te pierwsze od ZX byly bardzo odroznialnie, bo dyskietki to
>> jednak inny komfort pracy :-)
>Na ZX też miałem dyskietki, co najciekawsze stacje 3000(bodaj) miał
>mój kolega w tamtych latach.
Z drugiego obiegu? Bo oryginalnie to bylo bardzo drogie.
I zupelnie nie wiadomo po co do tej stacji Spectrum - tylko
przeszkadzalo :-)
>Czy ja wiem czy ten CP/M wyglądał jakoś specjalnie inaczej od DOSa.
>Chyba nie, w końcu to to samo.
A NC miales ? To juz wygladalo inaczej, jesli mowa o latach 90-tych
:-)
>>>> C64 mial lepsze, Atari 800itp te mialo lepsze ... ale na atarynce
>>>> ty byly gry z dobra muzyka albo dobra grafika, alternatywa
>>>> wykluczajaca :-(
>>> To nie miało dużego znaczenia.
>> Mialo, bo nie bylo na atarynke gier z dobra muzyka i grafika :-P
>Były. Od własnie poczatku lat 90 wysypało się ich kilka z LK Avalon.
Byc moze. Chyba zdazylem juz sprzedac.
>Potem już produkowali badziewie, ale dało się. Atari miało
>programistów którzy wyrastali z VCS i styl pisania gier był
>charakterystyczny właśnie z tamtych doświadczeń.
Troche watpie, bo tych programistow tez byl nagly wysyp.
Krajowi raczej nie mieli doswiadczenia z VCS.
>>> To co było istotne to dostępność. Atari, Commodore i ZX miał każdy
>>> sąsiad, potem każdy mial Amigę. PC nie miał albo nikt albo ci co
>>> mieli całymi dniami kopiowali pliki z lewa na prawo
>> No coz, ja troche starszy jestem, komputerka w kazdym mieszkaniu
>> nie pamietam, a na pewno nie Amigi.
>Było ich od groma. De facto w okolicy 92/93 roku giełda była już
>głównie Amigowa. Nie każdego było stać więc Atari i C64 ciągle miały
>się nieźle.
No wlasnie ..
>Pecety gdzieś pochowanie wstydliwie.
Albo nie bylo potrzeby - poszlo sie do znajomego z pudelkiem dyskietek
:-)
>> Ale co za pliki ci pecetowcy kopiowali ? Gry pewnie :-P
>Fotrana. Liczyli symulacje gwiazd neutronowych. A nie, czekaj...
A to raczej mniejszosc.
>Tak, teraz pamietam, wszystkie 4 gry.
Fakt, ze tez niewiele gier pamietam, Turbo Pascal byl bardziej
wciagajacy :)
Ale chocby w linku powyzej masz sporo.
>>> O czym już napisałem. Mogli. Mieli jednak budżet, Amiga w 91 to
>>> jednak troche kosztowała.
>> Nie mowie nie, ale my tu nie o sredniej pensji, tylko o jakims
>> konkursie :-)
>Nagrody w tego typu konkursach do dzisiaj są tylko troche wyżej niż
>pensja.
No, w RMF co dzien kilkadziesiat tysiecy, dzis chyba 250 ...
>>> Jak miał studia w '91 to na uczelniach nie było nic co było by
>>> spacjalnie tajemnicze. Sam w roku 2010 kasowałem XTki pochodzące z
>>> tamtych lat. Mało który miał nawet dysk twardy, większość miała
>>> MDA lub Herculesa.
>> To jakas kiepska uczelnia.
>Nie, to pokazuje że XTki byly na stanie bardzo długo. Niektóre były
>kupione przed 90 inne nie wiem.
Bo sie nie wyrzucalo tak chetnie.
Tym niemniej u mnie na wydziale XT bylo bardzo malo.
>> Tym niemniej - juz miala blaszaki, z Atari 800 pozytek taki sobie
>> ...
>W porównaniu z XT i nauki podstaw to Atari ze stacją dysków jakoś
>specjalnie nie odstawało. Może pamieci brakowało, ale nie
>przesadzajmy że XT to był taki rocket science skoro wiele z
>pierwszych z nich miało tylko 128kB.
XT w Polsce mialo 640, z wyjatkiem Amstrada i Commodore.
Zreszta te pierwsze to nie XT - IBM PC XT juz mialo HDD, tansze to
tylko IBM PC.
>Żałosny procesor, popieprzona pamięć, idiotyczne adresowanie. W sumie
>powinni tego zakazać ustawowo ;)
Nie mowie nie, ale w 91 to juz 386 bylo dostepne ...
>>> Pracowały w DOSie więc w "systemie operacyjnym" (przepraszam za
>>> przesadę że systemie i operacyjnym) który nie róznił się prawie
>>> niczym istotnym od AtariOS. Serio.
>> Owszem, tylko czy bylo to Atari ze stacja dyskow, czy bez ?
>Na zachodzie było. W pl niespecjalnie,
No wlasnie.
Na tym zachodzie tez zreszta niespecjalnie ...
>choć przyznaje że po wielu latach ze zdumieniem policzyłem proporcje
>1:3 jesli chodzi o zestawy ze stacją dysków w moim otoczeniu.
Bo to byla nowa jakosc. Sam wymienilem spectrusia na atarynke z
dyskami ...
>Problem był głównie w tym że wymiana i piracenie gier odbywało się
>jednak na kasetach w turbo. Nie było specjalnego parcia.
Nie bylo parcia ... jesli ktos tylko gral.
>>> Memtop, proste abstrakcje na urzadzenia, prosty filesystem. Nie,
>>> dużo to nie odbiegało od Atari. Tam tylko uwierał brak stacji
>>> dysków niestety.
>> A bez dyskow to praktycznie brak OS'a :-)
>No patrz, zupełnie jak na PC.
Nie - z dyskami to prawie jak PC.
Bez dyskow ... no i co, ze rzekomo masz jakiegos OS ?
Choc byl. Ciekawe bylo podejscie Atari.
>>> Efektem czego dostałałem obraz VGA "interlace" zwężony w pionie
>>> (ale to na cz-b nie przeszkadzało, był ostry). Wada: 60Hz.
>> Hm, bardzo zwezony w pionie. I na tej polowie szerokosci ekranu
>> zobaczyc 80 znakow ?
>Tak. Zdumiewające tylko pozornie. Monochromatyczny luminofor ma w
>zasadzie wyższą rozdzielczość niż dowolny inny podobny kolorowy.
>Trzeba było tylko wyregulować szerokość plamki, ale litery nie tyle
>były "czytelne" co całkiem wyraźne widziałem każdy pixel.
TV ostroscia nie grzeszyly ...
>>> Naprawiona przez wyregulowanie elektroniki w monitorze. I tyle.
>>> Używałem przez dobre 3 lata, potem kupiłem pierwszy kolorowy VGA.
>> Oczu nie zepsules ?
>Nie.
>> Nawet jak telewizor byl sluszny, 25" powiedzmy, to raster maski
>> mial spory.
>> Dwa pixele w jednej dziurce :)
>Nie ma maski, monochromatyczny monitor. Tylko z tego powodu miało to
>sens.
A jakiej wielkosci ?
Bo o duzy TV mono tez juz bylo trudno.
No dobra - ale w takim razie cos zarzucasz temu "telewizorowi" na
blaszaku w czasie wywiadu ?
>>> W dodatku wiele VGA to były jakieś 8-bit Paradise z żenującą
>>> prędkoscią i kompatybilnością.
>> w 96 to juz Win 95 bylo, a wczesniej inne windowsy, wiec IMO
>> problemu kompatybilnosci nie bylo.
>Znowu wyciągasz fakty z wiki a nie życia.
Z zycia - windows dzialala, OrCAD dzialal ...
>W latach 95-99 POWSZECHNE było bootowanie komputera do DOSu w celu
>pogrania w gry DOSowe. Wtedy to jaki masz bios na karcie GFX i że to
>nie jest VESA miało kolosalne znaczenie. POnadto 8-bit VGA które
>potrafiłem znaleźć w PC nawet w tamtych latach miały przepustowośc
>tak niską że wiele gier odmawiało grywalności.
No OK, ale po co kupowales 8-bit VGA ?
>Gry na Win95 to ja prawdę mówić nie pamiętam poza jakimiś
>edukacyjnymi. Pierwsze to chyba te które zaczynały używać DX.
Pasjans, minesweeper :-)
J.