eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowazłodziejskie ceny zdjęć do dowodówRe: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
  • Data: 2015-04-27 03:31:50
    Temat: Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    <d...@v...pl> 1...@g...co
    m

    > Przed chyba 8 laty zaniosłem do fotografa dyskietkę 3,5" z fotką,
    > którą pstryknięto mi w tym zakładzie około 11 lat temu. (czyli
    > kilka lat przed przyniesieniem dyskietki) Za 4 odbitki policzono
    > sobie 20 pln. Te 4 odbitki mieściły się na skrawku papieru tak
    > małym, że fotka kosztować powinna grosze, ale za ,,skład'' ode
    > mnie wzięto owe 20 pln...

    : A w cenniku ile mieli za 4 zdjęcia do dokumentów ?

    Nie wiem. Co za różnica -- do dokumentu, czy do śmietnika?
    Chcę jedną odbitkę 13 cm na 9 cm i chcę zapłacić za tę odbitkę. :)

    http://fotocyfra.net/formaty-zdjec/

    Fotograf powinien ignorować treść fotki. :)

    : Poza tym cena odbitki to nie jest cena samego papieru,
    : ale ułamek kosztów funkcjonowania zakładu.

    Wskazana wyżej FotoCyfra także doliczy koszty funkcjonowania zakładu?
    Myślałem, że podają ceny brutto. ;)

    -- Ile kosztuje jedno zdjęcie?
    -- Jeden grosz.
    -- Więc zgadzam się.
    -- Proszę sto złotych.
    -- Jakim cudem? Umówiliśmy się na jeden grosz.
    -- Doliczyłem koszty funkcjonowania zakładu. ;)
    -- Proszę doliczyć także koszty funkcjonowania
    pana żony i rachunek wystawić swoim dzieciom.
    Ja poszukam innego zakładu fotograficznego. ;)

    > Po latach ,,złożyłem'' sobie fotkę samodzielnie i zaniosłem ów
    > ,,skład'' do pobliskiego fotografa. Tam zażyczono ode mnie właśnie
    > groszy, ale przy odbiorze zażądano (inna osoba) dodatkowych 2 pln
    > za ,,otwarcie'' nośnika -- włożenie penflaszki do gniazda USB.

    : Mieli taką pozycję w cenniku ?

    Nie wiem. Umówiłem się na cenę bez zaglądania do pisemnego cennika.

    : Dla myślących. Tzw "otwarcie nośnika " to de facto opłata za
    : przyjęcie zlecenia.

    Więc należało tę opłatę pobrać w chwili składania zamówienia,
    nie w chwili odbierania. :)

    : Bez tej opłaty do zleceń do iluś tam sztuk zakład by dopłacał.

    To nie jest mój problem.

    : Inna metoda to rozbudowany cennik o rabaty ilościowe- pojedyncze
    : odbitki stosunkowo drogie, przy dużych ilościach cena spada.
    : Zakład to jest biznes, nie hobby.

    Już napisałem, ale przypomnę -- umówiłem się na konkretną cenę.
    Przy odbiorze usługi cena wzrosła wielokrotnie.

    Biznes to nie oszustwo i wymuszanie. :)
    (chociaż -- kto wie? w Polsce może tak właśnie wyglądają biznesy?)

    > (zażądano dodatkowej opłaty, ale nie wzięto -- pertraktacje
    > trwały, ale zakończyły się dla mnie owocnie)

    : No skoro na wejściu nie zostałeś o opłacie poinformowany, to słusznie.

    To fajnie. Tak naprawdę wzięto ode mnie ze 2 grosze dodatkowe.
    (nie wydano mi reszty)

    : Te 2 zł do kasy powinna wrzucić osoba przyjmująca zlecenie.

    Nie znam jej powinności. ;) I raczej mnie one nie interesują.

    > Ile taki ,,skład'' trwa? Mnie zajął niewiele więcej niż uruchomienie PSa
    > na laptopie. (teraz długo uruchamia się, chyba trzeba by zdefragmentować
    > to i owo, bo kiedyś było znacznie szybciej)

    : PS kosztuje.

    Ale ja od Adobego dostałem za darmo. :)
    Napisali mi, czego mam nie robić, aby nie zamienić triala w wersję
    zwyczajną. ;) Wersja pracuje poprawnie -- także apgrejduje się, czy
    raczej -- kiedyś apgrejdowała się.

    Złożenie kilku fotek w jedną chyba można wykonać byle jakim programem -- także
    bezpłatnym.

    : Komputer kosztuje. Printer kosztuje, i to w cholerę- zarówno
    : zakup jak i eksploatacja. Praca laboranta kosztuje.

    W sklepie nie dopłacam do tych dodatków. ;)
    Sklep bierze ode mnie tyle, na ile umawia się ze mną. :)
    Fotografów obowiązują inne prawa niż zwykłych ludzi?

    > A ile trwa włożenie penflaszki do gniazda i ściągnięcie pliku?

    : Konsekwencje sczytania pendraka ostatnio kosztowały
    : mnie 4 godziny pracy informatyka.

    Widocznie trafiła kosa na kamień. ;) Informatyk zapewne został
    poinformowany o ,,fotograficznym'' prawie do podbijania ceny. :)
    I skorzystał z tego prawa -- być może bezprawnie skorzystał. ;)

    : Mojego znajomego- zakup nowego fotokiosku. Takie historie nie
    : zdarzają się codziennie, ale co kilka tysięcy włożeń. W sumie
    : raz na rok komp do wymiany.

    Już pisałem w innym poście tego wątku -- penflaszka nie jest groźna.
    Boisz się -- możesz użyć jakiejś przejściówki. Moją radę masz za free. ;)

    Nie warto brać się za coś, co przekracza możliwości zrozumienia
    i rozumnej obsługi... ;)

    Nie warto wymienić kompa -- można wymienić gniazdo i odrobaczyć oprogramowanie.


    Odrobina rozeznania by się przydała.
    W innym wypadku wyrzucisz cała książkę, bo uznasz, że ktoś złośliwy,
    dysponujący magiczną mocą, powywracał w tej książce wszystkie
    litery do góry nogami. ;)


    Dziś ,,automatyczny ołówek'' na 0.5 mm można kupić za 50 groszy.
    (używam od paru lat tańszego -- jest bardzo dobry!)
    Kiedyś taki ołówek kosztował drogo. A grafity?
    Na grafitach zrobiłem kiedyś interes -- akurat na 0.7 mm.

    Znam jedna kogoś, kto miał taki ołówek ze 35 lat temu i wiedział,
    jak wysunąć grafit, lecz nie wiedział, jak wsunąć nadmiarowo
    wysunięty. Gdy ktoś zbyt mocno wysunął -- właściciel po prostu
    łamał nadmiar -- czasami ze łzami w oczach. :)


    Mój kolega z klasy (miał/ma takie imię jak ja) ze śmiechem na ustach
    pokazał właścicielowi, jak wsunąć grafit do wnętrza ołówka... :)



    Tak już bywa, gdy ktoś niezbyt rozumny chce władać czymś,
    co przerasta jego wyobraźnię, możliwości pojmowania itd...


    Nadmiar ambicji i niedobór rozumu...


    > -=-

    > [w obu ww. zakładach fotograficznych raczej ;) nie zamierzam
    > pojawiać się kolejny raz -- nie stać mnie na taką rozrzutność;
    > w tym ostatnim zamierzałem zlecić przeniesienie na papier masy
    > fotek, ale pertraktacje zniechęciły mnie -- to właśnie owoce...]

    : No to nie będziesz miał zdjęć na papierze.

    Hm... Białystok liczy sobie ponad 300 tysięcy mieszkańców.
    Zakład fotograficzny można tu znaleźć co kilkaset metrów. ;)

    Co więcej -- bez problemu znajdę zakład w necie. :)


    Nawet nie wiem, czy te oba zakłady nadal istnieją. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: