-
331. Data: 2011-10-01 13:52:58
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Marek Giżyński <_...@g...pl>
>> megrimgs nie jest winnym tego zdarzenia. Jeśli ktokowiek udowodni mu
>> przekroczenie prędkości będzie co najwyżej wspólwinnym. Zaznaczam - jeśli.
>
> Gdyby sprawa trafiła do sądu to już tej niewinności nie byłbym taki
> pewien. Wyobraź sobie trochę zmodyfikowaną sytuację, do której przy
> dobrym papudze można zaistniałą podciągnąć:
> Facet w C-klasie wyjeżdża z posesji, wyjeżdża jak pipa bo na środkowy
> pas, po czym kątem oka w lusterka orientuje się że za nim na tym pasie
> leci z prędkością ponadnormatywną na ten odcinek AMG i ..co?
No sprawa prosta jak słońce - C klasa winna bo wymusiła. W którym
momencie masz wątpliwości? Koleś WŁĄCZA się do ruchu. Jest na samym
końcu łancuszka pierwszeństwa na drodze...
>
> Całkiem naturalnym i DO PRZEWIDZENIA jest, że C-klasa będzie próbować
> zjechać na PRAWY pas, żeby nie blokować AMG drogi. Bo tak stanowią
> przepisy (o ruchu prawostronnym) i tak nakazuje logika. Fakt, że ten
> ewidentnie próbował skręcić w kolejna posesję, ale GDYBY tego nie
> zrobił, gdyby tylko chciał zjechać na prawy pas to można przyjąć, że
> mógłby próbować ustąpić megrismowi drogi zjeżdżając na PRAWO. I wtedy
> manewr megrisma polegający na bezmyślnej próbie wyprzedzenia marudera
> prawym pasem byłby ewidentnie do zakwalifikowania jako przyczyna
> wypadku. Dlatego po raz kolejny radzę wszystkim zastanowić się nad
> bezpieczeństwem (bo fakt, PORD pozwala to robić w takich warunkach)
> wyprzedzania odruchowo z prawej strony.
>
Mam odmienne zdanie na ten temat. To, że ktoś wymusił, a potem starał
się naprawić swój błąd nie zwalnia go z odpowiedzialnośći, że to On owy
błąd popełnił. Sorry no - mylisz się to płacisz/ponosisz
konsekwencje/cokolwiek. To, że powiesz "nie chciałem" nie ma tu nic do
rzeczy.
m.
-
332. Data: 2011-10-01 13:53:40
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-10-01 00:47:34 +0200, "kor_nick" <c...@p...pl> said:
>
> Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
> news:j6498o$sds$2@cougar.axelspringer.pl...
>> On 2011-09-29 20:52:20 +0200, "kor_nick" <c...@p...pl> said:
>>
>>>> Jak wyszło 9 jaśków, to jest raczej kasyno. Teraz grzecznie wracam
>>>> do Poznania lawetą. Urodziny mam zajebiste.
>>>
>>> masz dziwne przyzwyczajenie wyprzedzania z prawej.
>>
>> Prawo zezwala.
>> ;>>>
>
>
> niby zezwala oczywiście ale.. na filmie widać że był to odruch wręcz
> bezwarunkowy,
Takim odruchem nazwałbym stanięcie na hamulcu - czego nikt z
oglądających moich kolegów nie zauważył na filmie.
(oczywiście może być tak, iż to pojazd takiej klasy, że nie nurkuje
przy awaryjnym hamownaiu, ABS nie wydaje żadnych dźwięków tak samo jak
opony na asfalcie - zrobiliśmy próbę (gwałtownego hamowania) jednym
100-konnym bmw, jednym 200-konnym hyundaiem i 180-konnym mercedesem
klasy E i nie udało nam się uzyskać efektu jak z filmu (czyli braku
widocznej i słyszalnej reakcji pojazdu na hamowanie)
> a to już daje do myślenia.
No...
--
Bydlę
-
333. Data: 2011-10-01 13:54:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello megrims,
Saturday, October 1, 2011, 1:16:15 PM, you wrote:
>> No i c63 nie dojechało do Katowic.
>> http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
>> Szkoda całkowita
> Film usunąłem.
Znowu?
> A ile jechałem?
> Sprawdziłem na monitoringu.
O! Jaki zaawansowany monitoring.
> I z przodu prędkość miała cyfrę 7.
CHyba tuż przed uderzeniem, jak już zdecydowałeś się na hamowanie.
> Dla mądrali: nie było to 700 km/h.
> I zakończymy ten wątek w końcu.
Nie ma tak dobrze :P
> pozdrawiam
Jesteś pewien?
> A szkoda niestety nie będzie całkowita :(
I dobrze Ci tak - teraz będziesz jeździł walonym C63AMG, którego nikt,
poza ruską mafią, nawet ukraść nie będzie chciał :P
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
334. Data: 2011-10-01 13:59:44
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Marek Giżyński <_...@g...pl>
>>>> Tak - jest to spotykane. Można, ale nie wolno. :)
>>> Jasne. Art. 22 ust. 3 PoRD zniknąłeś własnie.
>> w tym wypadku i tak nie ma zastosowania
>
> Nie wnikam, czy w tym wypadku miało zastosowanie. Odnoszę się do
> stwierdzenia "nie wolno", które jest bzdurą. Sam przy wjeździ z ulicy
> na dróźkę prowadzącą do mojego domu musze korzystać z tego przepisu,
> bo energetycy tak postawili słup, że inaczej niż skręcać w prawo od
> linii środkowej na jezdni się nie da bezpiecznie wjechać.
>
Tak - masz rację - źle się wyraziłem. Kajam się.
m.
-
335. Data: 2011-10-01 14:01:28
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-10-01 13:46, megrims pisze:
> Co lepiej: być zmuszonym pod rygorem utraty kwoty ca 90 kpln
> do zakupu kolejnego MB czy jeździć takim autem po przejściach?
Wiesz, dla mnie półka klasy AMG to raczej ciekawostka, w każdym razie
poza zakresem finansowym oraz szczerze mówiąc pragnień. Samochodu używam
do pracy i do wakacyjnych wypadów do krajów gdzie AMG ani innym autem
powyżej 100k zł po prostu bym nie pojechał;) Zresztą piszesz o stracie
90k zł jeśli nie kupisz, a ile kosztować Cię (ile faktycznie dołożysz)
do zakupu kolejnego takiej klasy auta? (czytałem że już nie AMG ale
również auto luksusowe).
Jeśli wierzyć fotkom przytoczonym gdzieś powyżej to mechanicznie auto
prawie całe, nie wiem co pod maską bo nie widać, Ty wiesz najlepiej.
Jeśli wymienią na nowe środek kabiny zniszczony przez jaśki oraz nowe
uszkodzone części przodu i silnika to oprócz świadomości że był dzwonek
raczej na bezpieczeństwie to auto nie straci. No ale tu liczą się Twoje
odczucia więc argument kupuję.
--
MZ
-
336. Data: 2011-10-01 14:02:18
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: to <t...@x...abc>
begin DoQ
> No nie bardzo tuż przed maskę, widać go od początku filmu prawie stoi
> czy też stoi na pasie AMG - a i pewnie przed tym co zostało wycięte, już
> się tam gramolił bo przecież znikąd nie wyskoczył.
Na początku filmiku to widać, że zjeżdża na LEWY pas, dopiero potem nagle
odbija pod ostrym kątem w prawo.
> Też dalej ciśniesz
> widząc taką sytuację na drodze?
Pytasz, czy bym jechał po prawym 70 km/h widząc, że ktoś zmienia ze
środkowego na lewy?
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
337. Data: 2011-10-01 14:04:03
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 01 Oct 2011 13:16:15 +0200, megrims napisał(a):
> A ile jechałem?
> Sprawdziłem na monitoringu.
> I z przodu prędkość miała cyfrę 7.
> Dla mądrali: nie było to 700 km/h.
Tylko 79mph ? :-)
Wyglada na szybciej .. poprosimy o film z tej kamery przy 70 czy 80km/h.
Na tym z Poznania tez bylo 79 na poczatku ?
> I zakończymy ten wątek w końcu.
Tak sie nie da, wywolales, to teraz dyskutujemy :-)
Np o tym ze przy 70 to chyba spokojnie mozna bylo zahamowac ... ale jak sie
ma zle odruchy, myli pedaly i kierunki to takie sa skutki :-)
J.
-
338. Data: 2011-10-01 14:05:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: to <t...@x...abc>
begin MarKol
> To chyba jasne jak slonce, ze jesli nie jestes w stanie przewidziec
> rozwoju wypadkow na drodze (jak bylo tutaj) to nalezy zwolnic a nawet
> zatrzymac sie.
Pitu, pitu. Jeśli widać, że ktoś zmienia pas ze środkowego na lewy, to
nikt nie przewidzi, że nagle odbije pod ostrym kątem w prawo. Chyba, że
jest jasnowidzem.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
339. Data: 2011-10-01 14:06:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 01-10-2011 14:02, to pisze:
> Na początku filmiku to widać, że zjeżdża na LEWY pas, dopiero potem nagle
> odbija pod ostrym kątem w prawo.
Ale to trochę jednak trwa. Ja bym się przestraszył, bo cholera wie co
tam się dzieje... dziura jakaś, coś mu się popsuło, potrącił coś czy
co... ale ja to bojaźliwy jestem ;)
>> Też dalej ciśniesz
>> widząc taką sytuację na drodze?
> Pytasz, czy bym jechał po prawym 70 km/h widząc, że ktoś zmienia ze
> środkowego na lewy?
Pytam, czy byś natychmiast nie zdjął nogi z gazu czy nawet nie
przyhamował widząc pacjenta gramolącego się na 2 z 3 pasów (w dowolnej
konfiguracji).
Pozdrawiam
Paweł
-
340. Data: 2011-10-01 14:11:04
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-10-01 13:52, Marek Giżyński pisze:
>
>> Facet w C-klasie wyjeżdża z posesji, wyjeżdża jak pipa bo na środkowy
>> pas, po czym kątem oka w lusterka orientuje się że za nim na tym pasie
>> leci z prędkością ponadnormatywną na ten odcinek AMG i ..co?
>
> No sprawa prosta jak słońce - C klasa winna bo wymusiła. W którym
> momencie masz wątpliwości? Koleś WŁĄCZA się do ruchu. Jest na samym
> końcu łancuszka pierwszeństwa na drodze...
Ja to widzę tak, że gdyby AMG zostało na środkowym pasie zwalniając, to
kolizji by nie było bo Cklasa zdążyłaby się zabrać ze środkowego. A tak,
to podpadałoby pod niedostosowanie prędkości do sytuacji i najechanie (w
końcu uderzenie byłoby w tył).
> Mam odmienne zdanie na ten temat. To, że ktoś wymusił, a potem starał
> się naprawić swój błąd nie zwalnia go z odpowiedzialnośći, że to On owy
> błąd popełnił. Sorry no - mylisz się to płacisz/ponosisz
> konsekwencje/cokolwiek. To, że powiesz "nie chciałem" nie ma tu nic do
> rzeczy.
To nie jest kwestia "nie chciałem" tylko kwestia współwiny. Jeden by
odpowiadał za wymuszenie swoim sposobem włączenia się do ruchu a drugi
za niedostosowanie prędkości do sytuacji i ewentualnie za najechanie.
Suma summarum: osobiście uważam, że po to montują to okrągłe przed
fotelem kierowcy i te kwadraty w podłodze, żeby ich używać, myśląc
czasami za innych. Napisz, tak z ręką na sercu: ile razy wykorzystałeś
czyjś błąd żeby "zgodnie z przepisami" się w niego władować? Przecież
nikt normalny (poza żyjącymi z wypłat z czyjegoś OC albo chcącymi sobie
wyremontować zgniły kawałek auta) tak nie robi.
--
MZ