-
281. Data: 2011-10-01 01:17:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Marek Giżyński <_...@g...pl>
W dniu 2011-09-30 16:15, Jarek Andrzejewski pisze:
> On Fri, 30 Sep 2011 16:09:33 +0200, Marek Giżyński
> <_...@g...pl> wrote:
>
>> Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
>> NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?
>
> jeśli wjeżdża się w wąski wjazd i nie można tego zrobić bliżej
> krawędzi jezdni, to tak.
Tak - jest to spotykane. Można, ale nie wolno. :)
> Trzeba zauważyć, że ów manewr rozpoczął się, gdy prawy pas był jeszcze
> wolny.
Kiedyś w TV widziałem jak się tłumaczył kierowca autobusu który wymusił
pierwszeństwo przy wyjeżdzaniu z zatoczki. Wyjechała tylko połowa
autobusu, ale kierowca twierdził, ze był już na drodze. :) Rzecz jasna
dostał kwit za wymuszenie.
Jak się robi takie akcje, że na 3pasmowej drodze stawia się auto bokiem
to sorry, ale trzeba naprawiać auto ze swojej kieszeni jak ktoś Ci bok
przeora.
m.
-
282. Data: 2011-10-01 01:18:52
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Marek Giżyński <_...@g...pl>
W dniu 2011-09-30 16:24, Krzysiek Kielczewski pisze:
> On 2011-09-30, Marek Giżyński<_...@g...pl> wrote:
>
>>> No bardzo głupio i nieprawidłowo, nie da się zaprzeczyć. Nie zmienia to
>>> jednak faktu, że w chwili, kiedy podejmował decyzję o swoim karkołomnym
>>> manewrze nikomu nie wjeżdżał pod maskę. Kolizja nastąpiła bezpośrednio w
>>> wyniku próby nie oszukujmy się rutynowo-brawurowego ominięcia
>>> (wyprzedzania?) prawą stroną za pomocą szybko przyspieszającego
>>
>> Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
>> NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?
>
> Walenie w stojącą przeszkodę tym bardziej nie jest.
>
Wypadnie Ci kiedyś przed maskę towar wieziony przez ciężarówkę przed
Tobą. Rozumiem, że przyznasz się do winy, że wjechałeś w stojącą przeszkodę?
m.
-
283. Data: 2011-10-01 01:30:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-09-30, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Z trzeciej (IMO) dobrze by było, żeby w tak dyskusyjnej sprawie decyzje
>> podjął sąd, a nie nie policjant z drogówki. Nie każdy z nich jest
>> orłem...
>
> Kazdy ma prawo sie nie zgodzic z orzeczeniem i mandatu nie przyjac.
A w marcu będą przymrozki. Oczywistość za oczywistość :) Tyle, że (już
bardziej serio) rzeczywistość skrzeczy, na przykład patrz na kolizję
taksiarza ze świeżo upieczonym kierowcą: taksiarz go przegada bez
względu na to czyja była wina.
>> Pamiętaj, że jakby to nie był drugi merol tylko jakaś panda z
>> pasażerem to by trupa wyciągali.
>
> Watpie. Nie ma zdjec samochodow, ale jakos malo rozbite. Predkosc zderzenia
> nie byla zbyt duza.
Po zastanowieniu się zmienam Pandę na Tico ;-P
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
284. Data: 2011-10-01 01:30:43
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Marek,
Saturday, October 1, 2011, 1:17:34 AM, you wrote:
>>> Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
>>> NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?
>> jeśli wjeżdża się w wąski wjazd i nie można tego zrobić bliżej
>> krawędzi jezdni, to tak.
> Tak - jest to spotykane. Można, ale nie wolno. :)
Jasne. Art. 22 ust. 3 PoRD zniknąłeś własnie.
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
285. Data: 2011-10-01 01:31:17
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-09-30, Marek Giżyński <_...@g...pl> wrote:
>>> Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
>>> NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?
>>
>> Walenie w stojącą przeszkodę tym bardziej nie jest.
>
> Wypadnie Ci kiedyś przed maskę towar wieziony przez ciężarówkę przed
> Tobą. Rozumiem, że przyznasz się do winy, że wjechałeś w stojącą przeszkodę?
Ten towar automagicznie zatrzyma się w miejscu?
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
286. Data: 2011-10-01 01:31:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: to <t...@x...abc>
begin Przemysław Czaja
>> Skoro gość był na środkowym i zjeżdżał na lewy to niby po jakim pasie
>> miał go megrims wyprzedził? A że nagle odbił pod ostrym kątem w prawo
>> to
>> był dzwon.
>
> Jak już się chwalisz, że oglądasz film klatka po klatce, to może byś tak
> zauważył _PRAWY_kierunkowskaz?
Masz na myśli to jedno mignięcie już podczas wykonywania manewru?
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
287. Data: 2011-10-01 01:32:43
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Sat, 01 Oct 2011 01:30:43 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:
> Hello Marek,
>
> Saturday, October 1, 2011, 1:17:34 AM, you wrote:
>
>>>> Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG
>>>> CIEBIE NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?
>>> jeśli wjeżdża się w wąski wjazd i nie można tego zrobić bliżej
>>> krawędzi jezdni, to tak.
>> Tak - jest to spotykane. Można, ale nie wolno. :)
>
> Jasne. Art. 22 ust. 3 PoRD zniknąłeś własnie.
>
w tym wypadku i tak nie ma zastosowania
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
288. Data: 2011-10-01 01:45:25
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: to <t...@x...abc>
begin DoQ
> Oj, a gdyby to był Ghostrider napierający z prawej strony to już by Ci
> nie było szkoda :P
Słaba analogia. :>
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
289. Data: 2011-10-01 02:47:26
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: "kogutek" <s...@g...pl>
Przemysław Czaja <p...@p...fm> napisał(a):
>
> UĹźytkownik "to"
>
> > Skoro go�� by� na �rodkowym i zjeşdşa�
na lewy to niby po jakim pasie
> > mia� go megrims wyprzedzi�? A şe nagle odbi� pod ostrym
k�tem w prawo
> > to
> > by� dzwon.
>
> Jak juş si� chwalisz, şe ogl�dasz film klatka po klatce, to moşe
by� tak
> zauwaşy� _PRAWY_kierunkowskaz?
>
No i co z tego że włączył. Włączył na tak krótko przed manewrem że nie dał
szansy na reakcję. Inna sprawa że obydwaj to picki grochowe. Jak by tamten
stał bo by mu na przykład silnik zgasł to i tak by dostał. Tylko że w tył. Ten
co przywalił miał zwyczajnego farta. Gdyby ubezpieczenie OC było oparte na
ekonomi to ten co przywalił grosza by nie dostał.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
290. Data: 2011-10-01 08:23:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: TheWarAgainstTerror <n...@o...pl>
W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
> No i c63 nie dojechało do Katowic.
>
> http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
>
> Szkoda całkowita
wina obopólna, facet w kombi jakieś dziwne manewry robi, jakby wyjechał
z posesji żeby skręcić w następną, ten co w niego wjechał jechał
zdecydowanie za szybko jak na sytuację
gdyby nie nadmierna prędkość nie doszło by do zderzenia mimo dziwnych
manewrów kombi
nie chciało mi się czytać całego wątku ale ważna jest prędkość
dopuszczalna w tamtym miejscu