-
111. Data: 2011-09-30 01:01:10
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello megrims,
Friday, September 30, 2011, 12:28:22 AM, you wrote:
>> No i c63 nie dojechało do Katowic.
>> http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
>> Szkoda całkowita
> I tak na koniec.
> Czy mogłem jechać wolniej?
> Mogłem! Zawsze każdy przy każdej kolizji mógł jechać wolniej.
> Mógł pojechać innym pasem, innym autem, inną drogą w inny dzień.
> Co się stało to się nie odstanie. Co do aut - to tylko blacha.
> Są ubezpieczenia, sądy powszechne. Ja się najbardziej ciesze,
> że NIKOMU NIC SIĘ NIE STAŁO. To jest dla mnie najważniejsze.
Ależ oczywiście, że najważniejsze.
> Policja wypadkowa przyjechała i nie miała wątpliwości kto był
> winien. O prędkości nie było nawet mowy.
Do tej chwili, gdy grupie próbowałes się czymś pochwalić... Nie
zapomnij o tym, że grupę czytają naprawdę bardzo ciekawi ludzie. I jak
się któremuś zechce, to policja zmieni zdanie.
Choć mam wrażenie, że jeśli naprawdę pokazałeś policji filmik i
pozwoliłeś im go skopiować, to chyba nie do końca prawdę nam tu
piszesz. Szczególnie biorąc pod uwagę poprzedni post.
> I nie zamierzam się więcej tłumaczyć.
Znaczy - już sobie wytłumaczyłeś, żeś mastah i dalej masz zamiar tak
robić?
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
112. Data: 2011-09-30 01:04:20
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-09-29, RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl> wrote:
>>> No i c63 nie dojechało do Katowic.
>>> http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
>> Autor ukrył filmik, chyba nie jest do końca pewien swoich racji ;)
>
> Scykorzył.
Dziwisz się, że usunął?
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
113. Data: 2011-09-30 01:08:36
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Stefan Szczygielski" <g...@s...eu.org> napisał w
wiadomości news:j62stf$h5l$1@news.onet.pl...
>W dniu 30.09.2011 00:19, Cavallino pisze:
>> Użytkownik "Stefan Szczygielski" <g...@s...eu.org> napisał
>>> W dniu 29.09.2011 23:11, news-gazeta pisze:
>>>> Co nie podlega dyskusji iż wina tego z przodu.
>>> A dlaczego nie podlega dyskusji? Przecież kierowca tego z przodu nie
>>> miał szans podejrzewać, że zostanie strzelony. Zmienił pas ruchu
>>> upewniwszy się, że jest on pusty.
>> Nie zmienił pasa, tylko skręcił ze środkowego w prawo.
>> Na tym pasie na który rzekomo zmienił już był w poprzek jezdni.
>
> No bardzo głupio i nieprawidłowo, nie da się zaprzeczyć. Nie zmienia to
> jednak faktu, że w chwili, kiedy podejmował decyzję o swoim karkołomnym
> manewrze nikomu nie wjeżdżał pod maskę.
Jakby nie wjeżdżał to by nie wjechał.
A jednak się spotkali.
>Kolizja nastąpiła bezpośrednio w wyniku próby nie oszukujmy się
>rutynowo-brawurowego ominięcia (wyprzedzania?) prawą stroną za pomocą
>szybko przyspieszającego
Nie - nastąpiła na skutek kilku chorych manewrów wyprzedzanego.
> samochodu (na filmie słychać, że prawie do samego końca kierowca AMG
> przyspiesza).
Ale wyprzedza prawą stroną masz prawo, a jeździć w poprzek jezdni nie.
Wyprzedzany najpierw dostatecznie skutecznie zmylił przeciwnika co do swoich
zamiarów - i to była główna przyczyna błędu który ten niewątpliwie popełnił
co do wyboru strony wyprzedzania.
-
114. Data: 2011-09-30 01:15:33
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: megrims <m...@i...pl>
(ciach)
Dobrze, że tym razem obyło się bez
> ofiar... Ulica miejska nawet 3-4 pasowa to nie tor wyścigowy żeby brać
> każdego po wewnętrznej. :/ I mam nadzieję, że Kolega megrims wyciągnie
> jakieś konstruktywne wnioski na przyszłość i nie poprzestanie
Możesz być pewien, że nauczkę mam.
-
115. Data: 2011-09-30 01:16:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: megrims <m...@i...pl>
W dniu 2011-09-30 01:01, RoMan Mandziejewicz pisze:
(ciach)
> to chyba nie do końca prawdę nam tu
> piszesz.
Co konkretnie masz na myśli?
-
116. Data: 2011-09-30 01:19:11
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-09-29, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
>> samochodu (na filmie słychać, że prawie do samego końca kierowca AMG
>> przyspiesza).
>
> Ale wyprzedza prawą stroną masz prawo, a jeździć w poprzek jezdni nie.
Nigdzie w przepisach nie ma podanego kąta pod jakim wolno zmieniać pas.
> Wyprzedzany najpierw dostatecznie skutecznie zmylił przeciwnika co do swoich
> zamiarów - i to była główna przyczyna błędu który ten niewątpliwie popełnił
> co do wyboru strony wyprzedzania.
I ten błąd był przyczyną wypadku.
Krzysiek Kiełczewski
-
117. Data: 2011-09-30 01:24:51
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Krzysiek,
Friday, September 30, 2011, 1:04:20 AM, you wrote:
>>>> No i c63 nie dojechało do Katowic.
>>>> http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
>>> Autor ukrył filmik, chyba nie jest do końca pewien swoich racji ;)
>> Scykorzył.
> Dziwisz się, że usunął?
Nie. Dziwię się, że w ogóle się tym chwalił.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
118. Data: 2011-09-30 01:25:32
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 29 Sep 2011, Lewis wrote:
> W dniu 2011-09-29 20:15, wiesiaczek pisze:
>> Lewis wrote:
>>>
>>> W sumie każdy głupi domyśli się że przy takich efektach dzwonu było
>>> więcej niż przysłowiowe 50, [...]
>>
>> Ale jakie to przysłowie?
>>
> A już się czepiasz :P
Co prawda to prawda :P (więc skorzystam :))
> Ilu to świętych mówi/pisze na usenecie że "ja to zawsze
> 50 jeżdżę po mieście" nawet jak ograniczenie do 70 ;)
Ale przysłowia mają to do siebie, że na ogół odwołują się
do podobieństw, przerysowań i innych figur, a nie "wprost"
do stanu faktycznego. A nawet jeśli, jest to "stan szczególny"
powszechnie zaakceptowany jako swoista jednostka miary,
a nie *tylko* znany powszechnie.
Do tego przysłowie stanowi samoistny *kompletny* opis,
co najmniej zdanie.
Nagminne przytaczanie jakiegoś zdarzenia nie tworzy przysłowia,
w tym problem. Obracanie kota ogonem aby wyjść na swoje
również nie (tworzy).
Przytoczyłeś przykład na erystykę, nie przysłowie :)
pzdr, Gotfryd
-
119. Data: 2011-09-30 01:26:49
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2011-09-30 00:28, megrims wrote:
> W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
>> No i c63 nie dojechało do Katowic.
>>
>> http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
>>
>> Szkoda całkowita
>
> I tak na koniec.
> Czy mogłem jechać wolniej?
> Mogłem! Zawsze każdy przy każdej kolizji mógł jechać wolniej.
> Mógł pojechać innym pasem, innym autem, inną drogą w inny dzień.
> Co się stało to się nie odstanie. Co do aut - to tylko blacha.
> Są ubezpieczenia, sądy powszechne. Ja się najbardziej ciesze,
> że NIKOMU NIC SIĘ NIE STAŁO. To jest dla mnie najważniejsze.
>
> Policja wypadkowa przyjechała i nie miała wątpliwości kto był
> winien. O prędkości nie było nawet mowy.
Najgorsze to, winny nie widzi, ze jest (wspol)winny.
Byc moze koles w ktorego przywalil pojdzie po rozum do glowy i spotkaja
sie w sadzie aby caly ten incydent zostal sprawiedliwie oceniony.
--
mk4
-
120. Data: 2011-09-30 01:27:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Od: Stefan Szczygielski <g...@s...eu.org>
W dniu 30.09.2011 01:15, megrims pisze:
> Możesz być pewien, że nauczkę mam.
:)
S.
P.S. Mi ostatnio dużo przyjemności z jeżdżenia sprawia pojazd, którym
strach jest rozpędzić się do ponad 80km/h (i trwa to całą wieczność) ale
za to podjeżdża pod górki 45 stopni. :> Z pewną nieśmiałością czekam na
porządny wysyp śniegu...