eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodywypadek Polaków na Słowacji - jakie tam są przepisy? › Re: wypadek Polaków na Słowacji - jakie tam są przepisy?
  • Data: 2018-10-07 14:59:59
    Temat: Re: wypadek Polaków na Słowacji - jakie tam są przepisy?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Myjk m...@n...op.pl ...

    >> Nie strzelam sobie w stope bo mi nie zalezy na tym zeby cokolwiek
    >> komukolwiek udowodnic.
    >> Sam zreszta podawałem ci przyklad ducato gdzie dpf czesto bez
    >> problemu pracuje 300-400kkm... A ze w innych autach nie starcza na
    >> 100kkm...
    >
    > Starczyłby na 300-400kkm jak w innych, gdyby użytkownik czegoś nie
    > spierdolił. Ja próbuję dojść kto i co spierdolił, a tobie to zwisa.
    > Zwisa ci, bo pasuje do twojej głupkowatej teorii.
    >
    Glupkowate to jest twoje twierdzenie: ja wiem lepiej, ze uzytkownik coś
    zmienił w swoim zachowaniu. Moze jszcze wiesz co?

    >> Podaje konkretne przykłady, ty natomiast uparłes się ze DPf sie nie
    >> psuje i basta.
    >
    > Takie konkretne że danych jest tyle jak by powiedzieć że koło się
    > zepsuło. No rzeczywiście, konkretny jesteś jak ch.. w naleśniku.
    >
    Ty oczekujesz konkretnych danych ze zepsuł się kabelek, czujnik etc.
    A wazne jest tylko to ze auto nie jezdziło, coś zrobiono i jezdzi.
    I ile km przejezdza.

    >>>> P.S. Podałem ci wszystkie dane jakie miałem,
    >>> Ależ właśnie rzecz w tym, że żadnych danych nie miałeś. Zero.
    >>> Null.
    >> Czyli czytanie ze zrozumieniem się kłania...
    >
    > Nie tylko brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, ale także brak
    > rzetelności i zwyczajnej logiki się u ciebie kłania.
    >
    Pozostaniemy przy swoich stanowiskach.

    >> Nie, to ty sie uparłes ze jak auto nie jedzie, wymienia sie pdf i
    >> jedzie to na pewno zepsuło się łozysko w kole...
    >
    > To jest prosta analogia aby ukazać ci jakie bzdury wypisujesz.
    >

    >> Rozsmieszyłes mnie teraz.
    >> Nikt kto pracuje samochodem nie ma czasu bawic sie w takie
    >> rozdzielanie włosa na czworo.
    >
    > Szczególnie że ten co pracuje liczy kasę a nie daje się wydymać na
    > wymianie części której przecież (ponoć) nie popsuł tylko zrobił to
    > (ponoć) producent. Przyczynę wypada poznać choćby po to żeby
    > uchronić się przed ewentualną powtórną awarią. W świecie Budzika i
    > jego kolegów kładzie się na to lachę, lepiej wyciąć albo wymienić i
    > modlić się aby nic się nie stało i żyć dalej w błogiej
    > nieświadomości. Choć jak piszę, pradopodobnie koledzy się jednak
    > dowiedzieli jaka była przyczyna, ale wstyd im nie pozwolił się tą
    > wiedzą podzielić. Typowe.

    Nikt kto pracuje samochodem nie ma czasu na takei zabawy bo auto ma
    jezdzic.
    Ty sie mozesz doktorowac z napraw, mozesz sobie tydzien trzymac auto w
    serwisie ale w realu wyjdzie na to ze ten tydzien postoju bedzie drozszy
    niz przyoszczedzenie 500zł na naprawie.
    Wymienia sie i sie jedzie.
    Naprawa w obu przypadkach kosztowała około 1000zł. Pomimo roznej
    technologii naprawy, oba auta bezproblemowo przejechały potem setki
    tysiecy km. Nikt normalny nic wiecej od nich nie oczekuje.
    >
    >> Zepsuło się, wymienione i auto jezdzi dalej.
    >
    > Przyczynę podaj tego zepsucia się!
    >
    a ten znowu.. beton...

    >> Ale ty oczywiscie wiesz lepiej ze po tej wymianie zmieniło sie
    >> wszystko od stylu jazdy, przez uzywany olej na niewiadomo czym
    >> jeszce konczac.
    >
    > Takie płyną wnioski z tego co piszesz. Niestety dla ciebie rzetelne
    > wnioski nie są istotne, bo wbiłeś sobie do głowy że DPF to zło i się
    > psuje bez przyczyny, po prostu ma taki grymas i stwierdza nagle: "A,
    > wezmę i zatkam się i nikt nie będzie wiedział dlaczego, haha! A
    > potem jak mnie wymienią to dla psikusa przejeżdżę 3-4x tyle i się
    > nie zatkam, haha!".
    >
    Powtorzysz jeszcze raz ze ja uwazam ze DPF to samo zło to zaczne cie
    wprost nazywac kłamca!
    Od poczatku probuje zaprzeczyc twojej tezie ze DPF to czesc ktora sie nie
    psuje i ze jest super zaprojektowana. Nie jest.

    >> Jedna prosba - czy moge prosic o numery totka w przyszłym tygodniu?
    >> Ewidentnie bawisz sie we wrozke, co prawda mało skutecznie ale pare
    >> złotych odzałuje a mowi sie ze nawet slepej kurze czasem ziarno sie
    >> trafi...
    >
    > Jedynym który się bawi we wróżkę jesteś ty. Masz ZEROWE informacje
    > na temat awarii a winnego już znasz. Niemniej na podstawie tego co
    > opisałeś winnym był użytkownik. Standardowo, jak w setkach, a nawet
    > tysiącach innych przypadków. Także ja nie jestem zaskoczony. Jestem
    > zaskoczony że miałeś okazję milczeć, dalej pokazujesz swoją
    > ignorancję i brak rzetelności.
    >
    Rozumiem cie.
    W koncu nie tak łatwo uznac, ze jak sie wymieniło "niepsujacy sie" dpf na
    inny i auto jezdziło bez problemu setki tysiecy km to winny był stary dpf
    skoro wczesniej twierdziło się ze dpf sie nie psuje.
    Wymagałoby to przyznania sie do błedu a do tego trzeba miec jaja.
    Lepiej wymyslac niestworzone historie o tym, ze wie sie lepiej jak
    uzytkownik obsługuje auto przed i po awarii chociaz tegoz uzytkownika sie
    nie zna.
    I wreszcze o tym, ze przeciez DPF to kawałek blachy...
    Tyle blubrania po proznicy...


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Cytaty zostały pocięte tendencyjnie,
    a odpowiedzi nie uwzględniają innego niż mój punktu widzenia.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: