-
81. Data: 2010-04-23 15:34:15
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: kaszpir <k...@t...pl>
> Po prostu niektorzy lepiej znosza takie trasy, a tutaj czytam, ze
> "debile" i inne takie... ehhh :)
"Kozaka" nikt i nic nie przekona i żadne argumenty nie pomogą ...
Organizm ludzki potrzebuje snu i to przynajmniej kilku-godzinnego ...
Oczywiście są "mistrzowie" którzy jeżdzą po kilkanaście-kilkadziesiąt
godzin bez spalania , ale tacy szybko kończą .... na cmentarzu ...
Na cmentarzach jest mnóstwo chojraków i kozaków i innym "mistrzów" ,
tych którzy jeżdżą "szybko i bezpiecznie" , tych którym starczy kilka
minut spania lub nie muszą spać ...
Naprawdę nie widzę żadnego powodu poza "sknerstwem" dla którego ktoś
jedzie nonstop kilkanaście-kilkadziesiąt godzin bez spania i
wypoczynku ...
-
82. Data: 2010-04-23 15:49:11
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: RadekNet <r...@r...com>
kaszpir pisze:
>> Po prostu niektorzy lepiej znosza takie trasy, a tutaj czytam, ze
>> "debile" i inne takie... ehhh :)
[ciach]
> Naprawdę nie widzę żadnego powodu poza "sknerstwem" dla którego ktoś
> jedzie nonstop kilkanaście-kilkadziesiąt godzin bez spania i
> wypoczynku ...
Sie mylisz. Zawsze w takiej trasie mam rezerwe czasowa na spanie i
finansowa na hotel (za mlodych lat - namiot). A ze niepotrzebowalem?
Niektorym naprawde starczy drzemka 2 godzinna i co tankowanie maly
spacer, zeby bez kawy i redbula tyle przejechac.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
-
83. Data: 2010-04-23 19:47:21
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
news:hqs46n$d7r$1@news.onet.pl...
> Arek (G) pisze:
>> W dniu 2010-04-20 15:32, krzysiek82 pisze:
>> [...]
>>
>>>> Na 24h non stop bym się nie pisał, niech inni się męczą i ryzykują
>>>> śmierć.Idiotyzm, czy bohaterstwo - vide pilot tutki.
>>>
>>> zależy od organizmu ja tyle wytrzymam
>>
>> [...]
>>
>>
>> A ja myślę, że tak tylko Ci się wydaje.
>
> Sami panikarze...heheh.
> W grudniu (znaczy kiepskie warunki drogowe) jechalem z Irlandii do Polski
> i po 3 dniach wracalem. Do Polski mialem 2 spania po ok. 2 godziny.
> Wracajac spalem godzine.
> Po prostu niektorzy lepiej znosza takie trasy, a tutaj czytam, ze "debile"
> i inne takie... ehhh :)
Trudni uwierzyć, że to co się Tobie wydaje normalne faktycznie jest
debilizmem, ale tak jest często z prawdziwymi informacjami.
-
84. Data: 2010-04-23 19:48:31
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
news:
>> Naprawdę nie widzę żadnego powodu poza "sknerstwem" dla którego ktoś
>> jedzie nonstop kilkanaście-kilkadziesiąt godzin bez spania i
>> wypoczynku ...
>
> Sie mylisz. Zawsze w takiej trasie mam rezerwe czasowa na spanie i
> finansowa na hotel (za mlodych lat - namiot). A ze niepotrzebowalem?
> Niektorym naprawde starczy drzemka 2 godzinna i co tankowanie maly spacer,
> zeby bez kawy i redbula tyle przejechac.
Między "wystarczy drzemka 2 godzinna" a "24 h non stop" jest przepaść.
-
85. Data: 2010-04-24 14:52:32
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-04-23, Icek <i...@d...pl> wrote:
> w mojej ocenie nie kazdego.
>
> Mam na mysli np. takiego ochroniarza, ktory pracuje w trybie zmianowym.
> Zmiana 24h pracy a pozniej 48h w domu. Widzialem ich w czasie pracy i jak 10
> lat pracujesz w takim trybie to jest Ci naprawde latwiej.
Siedzenie na tyłku i gapienie się w zegarek ma niewiele wspólnego z
szybką jazdą samochodem.
Krzysiek Kiełczewski
-
86. Data: 2010-04-24 14:54:26
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-04-23, RadekNet <r...@r...com> wrote:
> Sie mylisz. Zawsze w takiej trasie mam rezerwe czasowa na spanie i
> finansowa na hotel (za mlodych lat - namiot). A ze niepotrzebowalem?
> Niektorym naprawde starczy drzemka 2 godzinna i co tankowanie maly
> spacer, zeby bez kawy i redbula tyle przejechac.
Ci co się złapali na notatkę "z niewyjaśnionych przyczyn kierujący
zjechał na pas do jazdy w drugą stronę" już nie kozaczą i nie opisują
jak to łatwo się prowadzi samochód przez kilkadziesiąt godzin...
Krzysiek Kiełczewski
-
87. Data: 2010-04-24 15:08:22
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: RadekNet <r...@r...com>
Krzysiek Kielczewski pisze:
> On 2010-04-23, RadekNet <r...@r...com> wrote:
>
>> Sie mylisz. Zawsze w takiej trasie mam rezerwe czasowa na spanie i
>> finansowa na hotel (za mlodych lat - namiot). A ze niepotrzebowalem?
>> Niektorym naprawde starczy drzemka 2 godzinna i co tankowanie maly
>> spacer, zeby bez kawy i redbula tyle przejechac.
>
> Ci co się złapali na notatkę "z niewyjaśnionych przyczyn kierujący
> zjechał na pas do jazdy w drugą stronę" już nie kozaczą i nie opisują
> jak to łatwo się prowadzi samochód przez kilkadziesiąt godzin...
Dla tego sie nie upieram, ze kazdy i za kazdym razem. Jak jedzisz wiecej
to znasz swoje mozliwosci, a zakladajac, ze jestes myslacy to wiesz
kiedy sie zatrzymac - raz to bedzie po 5 godzinach a raz po 24. Z w/w
przyczyn nie podoba mi sie nazywanie takich co jada te 24h debilami.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
-
88. Data: 2010-04-24 15:11:45
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 24 Apr 2010 14:08:22 +0100, RadekNet wrote:
>Dla tego sie nie upieram, ze kazdy i za kazdym razem. Jak jedzisz wiecej
>to znasz swoje mozliwosci, a zakladajac, ze jestes myslacy to wiesz
>kiedy sie zatrzymac - raz to bedzie po 5 godzinach a raz po 24. Z w/w
>przyczyn nie podoba mi sie nazywanie takich co jada te 24h debilami.
Jak jednak planuje jazde przez 24h, to albo debil albo superman :-)
J.
-
89. Data: 2010-04-24 16:09:11
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-04-24, RadekNet <r...@r...com> wrote:
>> Ci co się złapali na notatkę "z niewyjaśnionych przyczyn kierujący
>> zjechał na pas do jazdy w drugą stronę" już nie kozaczą i nie opisują
>> jak to łatwo się prowadzi samochód przez kilkadziesiąt godzin...
>
> Dla tego sie nie upieram, ze kazdy i za kazdym razem. Jak jedzisz wiecej
> to znasz swoje mozliwosci, a zakladajac, ze jestes myslacy to wiesz
> kiedy sie zatrzymac - raz to bedzie po 5 godzinach a raz po 24. Z w/w
> przyczyn nie podoba mi sie nazywanie takich co jada te 24h debilami.
Już po 12h spędzonych na ostrej jeździe będziesz miał opóźnione reakcje,
dłużej przymknięte oczy przy mruganiu i węższy kąt widzenia; a gdzie
jeszcze następne 12h... Zwróć uwagę, że nie piszemy o spokojnej jeździe
tylko o zapieprzaniu ile się da - a za kółkiem jedna sekunda nieuwagi
może się skończyć tragicznie.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
90. Data: 2010-04-24 21:42:02
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: "Yogi\(n\)" <y...@t...pl>
Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
news:hquqg4$uai$1@news.onet.pl...
> Dla tego sie nie upieram, ze kazdy i za kazdym razem. Jak jedzisz wiecej
> to znasz swoje mozliwosci, a zakladajac, ze jestes myslacy to wiesz kiedy
> sie zatrzymac - raz to bedzie po 5 godzinach a raz po 24. Z w/w przyczyn
> nie podoba mi sie nazywanie takich co jada te 24h debilami.
Za młodych lat zdarzało mi sie jeździć (głównie po Polsce) po 700-800
kilometrów, co najczęściej oznaczało spędzenie 10-14 godzin za kółkiem.
Maratony Wrocław - Rzeszów - Suwałki - Wrocław też zaliczałem (czterodniówka
;-) Co 4 godziny półgodzinna przerwa na jedzenie, papierosa itd. a potem
dalej. Teraz robię trasy po 360-450 km za jednym zamachem, czasem z przerwą
i zacząłem się zastanawiać, jak wczesniej dawałem radę tak przez 4 godziny
bez przerwy - a potem znów 4 - właściwie bez większego zmęczenia. A
wieczorem impreza (nie upijam się z zasady, ale jedna dwa piwka zawsze
były). Każdy ma jakąś swoją granicę, podstawa to ją poznać i uszanować.
Zależy ona od wieku, "wytrenowania" za kółkiem i auta, bo gdy jazda jest
frajdą, to nikt nie patrzy na godziny. Bardzo lubię jeździć, ba, uwielbiam
jeździć, ale ze względu na wiek już nie jeżdżę tak, jak dwadzieścia lat
temu. Samego siebie nie warto oszukiwać, zresztą innych też nie ;-)
--
Yogi(n)