eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingRe: wy?arzanie › Re: wy?arzanie
  • Data: 2011-07-07 08:48:25
    Temat: Re: wy?arzanie
    Od: "sielim" <s...@t...tez.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Mariusz Marszałkowski" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:8c47b527-3333-4ea1-bfbf-d77804583bf7@h12g2000vb
    x.googlegroups.com...
    On Jul 4, 2:44 pm, "sielim" <s...@t...tez.wp.pl> wrote:

    >Moze w skali calego kosmosu jest to ogromna moc
    >oblieczeniowa. Ale w skali jednego ukladu planetarnego wydaje
    >bardzo niewielka jak na losowe przeszukiwanie lancucha dna.
    >W przeszukiwaniu musialy brac udzial mechanizmy troche
    >sprytniejsze niz losowe.
    Ja się tutaj martwię tylko o to, jak powstała pierwsza pra-komórka.
    Reszta imo - to pryszcz.

    > Dlaczego inna? Takie pary wynalazkow jak twarda, gladka
    > droga i toczace sie kolo wydaja sie byc odpowiednikiem np. gatunkow
    > cudzozywnych i gatunkow sluzacych poprzednim za pokarm. Jedno
    > bez drugiego jest malo uzyteczne. Podobienstw jest mnostwo. Moze
    > natura tez "zastanawia" sie jakos czy jeden wynalazek bedzie wspolgral
    > z innymi.
    Zastanówmy się nad tą analogią. Imo jest zbyt odległa, ale da się z niej
    wydobyć pewną charakterystyczną różnicę: gładka droga nie zawiera
    w sobie elementów konstrukcyjnych koła i na odwrót - trudno
    w kole znaleźć elementy konstrukcyjne gladkiej drogi. Te wytwory
    nie są podobne i nie zawierają w sobie 'wspólnej historii'. Tzn. da się
    pewnie przykład tak zmodyfikować, żeby to poprawić - ale może
    właśnie lepiej nie modyfikować, żeby zobaczyć istotną różnicę między
    wytworami natury a wytworami człowieka ?

    W naturze jak weźmiemy roślinę i jakiegoś roślinożercę, to znajdziemy
    np. podobieństwo na poziomie genotypu. Będzie to jakiś istotny
    procent - nie znam liczby dot. roślin, ale np. przyjmuje się, że człowiek
    i drożdże mają 24% genów wspólnych.

    > Hmm...
    > Czesto sie zastanawiam czy natura nie rozwiaja algorytmow ewolucyjnych
    > na jakiejs zasadzie fraktalnej. Ostatnio pewien skomplikowany proces
    > uproscilem do algorytmu generowania liczby losowej o okreslonym
    > rozkladzie.

    Tu się nie ma co zastanawiać, to jest oczywiste :) Tylko, jak wspominałem,
    proces iteracyjny (w którym elementarną operacją jest podział komórki)
    sam sobie cały czas modyfikuje parametry sterujące (można się tu powołać
    na termin 'epigenetyka' - każde kolejne pokolenie komórek w rozwijającej
    się tkance dziedziczy nie tylko geny, ale znacznie więcej (metylacja i
    acetylacja,
    oraz cała masa innych mechanizmów sterujacych ekspresją genów),
    do tego jak wspomniałem, wchodzi w interakcję z produktami poprzednich
    iteracji, a wszystko to jest ograniczone prawami fizycznej przestrzeni.
    Dość złożona ta funkcja fraktalna :) Jeśliby porównać to do prostego
    fraktala - np. rozwijajacego się w nieskończoną ilość gałęzi drzewa
    binarnego - to mamy coś takiego, jak zaraz przedstawię. W standardowym
    drzewie na poziomie węzła interesuje nas tylko to, jaki kierunek ma gałaź
    rodzica i jego długość. Dodajemy dwie nowe gałęzie podobne do rodzica,
    idące pod nieco zmodyfikowanym kątem i np. ze zmniejszoną długością.
    Proste jak ... gałąź :)
    Nie ma tu jednak żadnej interakcji z przestrzenią - dziecko ma kontakt
    wyłącznie ze swoim bezpośrednim rodzicem. Więc wzbogacamy: dodajemy
    do funkcji generujacej gałęzie informację o tym, czy w pobliżu nie istnieją
    jakieś inne gałęzie. Zróbmy to pośrednio: 'pokolorujmy' inicjalnie
    przestrzeń, w której rysujemy drzewo na biało(RGB 255,255,255).
    Kiedy rysujemy gałąź - 'zjadamy' kolor w jej okolicy, niekoniecznie od razu
    cały, powiedzmy maksymalnie połowę (na lini galęzi), z jakimś szybko
    malejącym gradientem zużycia w najbliższej okolicy. Innymi słowy: gałąź
    w czasie wzrostu żywi się kolorem.
    Rysując kolejne gałęzie sprawdzamy, czy mają się czym żywić, jak nie mają
    - stopujemy iterację lub np. odpowiednio zmniejszamy ich rozmiary albo
    i jedno i drugie. Się tu rozpisuję, a prawdopodobnie tego typu
    sprawy mają w paluszku spece od generowania sztucznych lasów
    na potrzeby filmów typu 'Avatar' czy gier komputerowych :)
    Nie wspominałem wcześniej o mechanizmach transportu, czyli kolejnym
    etapie 'skomplikowania' - dynamiczny model otoczenia, nie statyczny.
    Kolejnym etapem zbliżania naszego drzewa do natury byłoby sprawienie,
    że kolor ma postać małych kapsułek, które mogą się przemieszczać
    z miejsca na miejsce (powiedzmy na początek, że decydowałaby
    grawitacja i dyfuzja) - i że te kapsułki nie poruszają się zupełnie
    dowolnie, ale, że np. nie potrafią 'przekraczać' ramion drzewa.
    Kolejnym elementem mogłoby być wprowadzenie większej ilości
    rożnych rodzajów kapsułek, nadanie gałęziom możliwości
    przekształcania jednych kapsułek w inne, ich produkcji itp. To
    oznacza, że gałąź drzewa dostaje coraz więcej parametrów, które
    wchodzą do dziecka. Czyli - chromosom i mechanizm
    jego replikacji. Tu by się już można zastanowić nad regułami
    modyfikacji epigenetycznych, jeśli byśmy chcieli dalej ten
    model pogłębiać. Czyli w jakich warunkach które geny w
    chromosomie są modyfikowane (np. na skutek kontaktu
    komórki z jakimś specyficznym produktem w przestrzeni,
    przetransportowanym "z daleka", blokujemy gen produkcji
    czegoś innego albo gen decydujacy o tym, że gałąź coś
    przepuszcza).

    Itp, itd ... :) Może w jakimś innym zyciu ...

    > Mogłem szybciej wykonywac symulacje, ale mialem wiekszy blad. Jednak
    > szybkosc jeszcze nie byla zadawalajaca i okazalo sie ze calosc jeszcze
    > raz mozna zastapic generowaniem liczby losowej. Tak tez zrobilem,
    > na uproszczonym procesie dobralem kilka parametrow i proces
    > czasochlonny
    > moglem sprawdzac tylko w poblizu wartosci znalezionych na procesie
    > uproszczonym. Moze Natura swoj ostateczny cel (cokolwiek nim jest)
    > wielokrotnie upraszcza i na procesach skomplikowanych testuje tylko
    > wartosci rozsadne uzyskane na procesach prostszych. Moze wlasnie
    > teraz cale ludzkie spoleczenstwo, oplatajac nasza planete kablami i
    > trasami, buduje prototyp nowej komorki w jakims gatunku zyjacym w
    > odleglej galaktyce.

    Ja tam nie widzę potrzeby, by naturze przypisywać jakieś cele :)
    Po prostu komórki się replikują, coś tam produkują, a jak nie mają
    z czego żyć - to umierają. Btw. śmierć to naturalny element rozwoju
    i regulacji. Coś, co rośnie w pierwszych iteracjach nadzwyczaj CZĘSTO
    żyje bardzo krótko, jest pożerane przez to, co przychodzi w następnych
    iteracjach.
    Mój ojciec, biochemik, kiedyś przedstawił mi taki uproszczony model
    'wszelkiego życia': wielka struktura złożona z samych błon, które pilnują,
    by przepuszczać tylko to, co ma być przepuszczane :) A reszta dzieje się
    pomiędzy nimi - coś przeszło i się losowo spotyka z innym czymś, co też
    przeszło. Często jest to coś, co niszczy błony i finito (patrz: lizosom),
    koniec iteracji, STOP :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: