-
21. Data: 2010-10-05 15:21:25
Temat: Re: widocznosc pasow a odpowiedzialnosc
Od: T...@s...in.the.world
In article <i8afgm$kct$2@news.onet.pl>,
Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> wrote:
> W dniu 2010-10-03 19:21, T...@s...in.the.world pisze:
> > Witam,
> > Niestety, wychodzi na to (co wynika z glosow madrali ktorzy zabierali tu
> > glos), ze wiekszosc kierowcow jezdzi nie znajac przepisow.
>
> No i owszem, bardzo niewielu kierowców zna przepisy.
>
> > Bo w to ze sa cyborgami majacymi w oczach noktowizory to nie nie uwierze.
> > A pytanie rozpoczynajace ten watek jest wciaz otwarte.
>
> Przecież ci na nie odpowiedziałem.
Mhm.
A moglbys to jakos rozwinac?
TA
-
22. Data: 2010-10-06 08:25:48
Temat: Re: widocznosc pasow a odpowiedzialnosc
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-10-05 15:21, T...@s...in.the.world pisze:
> Mhm.
> A moglbys to jakos rozwinac?
Ale co konkretnie? Skoro znaki są niewidoczne, to ich nie ma. A skoro
ich nie ma, to masz do czynienia z niewyznaczonymi pasami ruchu i
poruszasz się tak, jak w sytuacjach, gdy niewyznaczone pasy ruchu
spotykasz na drodze z powodu ich niewyznaczenia, a nie z powodu
zasypania śniegiem.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
23. Data: 2010-10-06 18:05:43
Temat: Re: widocznosc pasow a odpowiedzialnosc
Od: T...@s...in.the.world
In article <i8h4pf$nk4$1@news.onet.pl>,
Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> wrote:
> W dniu 2010-10-05 15:21, T...@s...in.the.world pisze:
> > Mhm.
> > A moglbys to jakos rozwinac?
>
> Ale co konkretnie? Skoro znaki są niewidoczne, to ich nie ma. A skoro
> ich nie ma, to masz do czynienia z niewyznaczonymi pasami ruchu i
> poruszasz się tak, jak w sytuacjach, gdy niewyznaczone pasy ruchu
> spotykasz na drodze z powodu ich niewyznaczenia, a nie z powodu
> zasypania śniegiem.
OK, a jak poruszac sie na wielopasmowej drodze z 'niewyznaczonymi'
pasami ruchu?
TA
-
24. Data: 2010-10-06 18:22:44
Temat: Re: widocznosc pasow a odpowiedzialnosc
Od: SQLwiel <n...@o...pl>
T...@s...in.the.world pisze:
> In article <i8h4pf$nk4$1@news.onet.pl>,
> Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> wrote:
>
>> W dniu 2010-10-05 15:21, T...@s...in.the.world pisze:
>>> Mhm.
>>> A moglbys to jakos rozwinac?
>> Ale co konkretnie? Skoro znaki są niewidoczne, to ich nie ma. A skoro
>> ich nie ma, to masz do czynienia z niewyznaczonymi pasami ruchu i
>> poruszasz się tak, jak w sytuacjach, gdy niewyznaczone pasy ruchu
>> spotykasz na drodze z powodu ich niewyznaczenia, a nie z powodu
>> zasypania śniegiem.
>
> OK, a jak poruszac sie na wielopasmowej drodze z 'niewyznaczonymi'
> pasami ruchu?
Mniej-więcej tak, jak poruszasz się po dwupasmowej drodze bez
wyznaczonych pasów ruchu i udaje Ci się uniknąć "czołówki".
--
Dziękuję.
Pozdrawiam.
SQL-wiel.
-
25. Data: 2010-10-06 21:26:31
Temat: Re: widocznosc pasow a odpowiedzialnosc
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-10-06 18:05, T...@s...in.the.world pisze:
> In article <i8h4pf$nk4$1@news.onet.pl>,
> Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> wrote:
> OK, a jak poruszac sie na wielopasmowej drodze z 'niewyznaczonymi'
> pasami ruchu?
Bardziej ostrożnie. Bez wyprzedzania z prawej. Cały czas szacując
rozmiar pasa i jego położenie. Dostosowując prędkość do warunków, a więc
między innymi do konieczności samodzielnego szacowania. A w razie
zauważenia sygnałów iż inny kierowca może dokonywać wadliwego
szacowania, także ograniczając zaufanie do niego.
To oczywiście w zakresie nieoznaczonych pasów, bo już sam fakt
zaśnieżenia niesie dodatkowe obowiązki w postaci dostosowania prędkości
do samego zaśnieżenia jako takiego.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
26. Data: 2010-10-07 14:34:36
Temat: Re: widocznosc pasow a odpowiedzialnosc
Od: T...@s...in.the.world
In article <i8iih8$4he$1@news.onet.pl>,
Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> wrote:
> W dniu 2010-10-06 18:05, T...@s...in.the.world pisze:
> > In article <i8h4pf$nk4$1@news.onet.pl>,
> > Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> wrote:
> > OK, a jak poruszac sie na wielopasmowej drodze z 'niewyznaczonymi'
> > pasami ruchu?
>
> Bardziej ostrożnie. Bez wyprzedzania z prawej. Cały czas szacując
> rozmiar pasa i jego położenie. Dostosowując prędkość do warunków, a więc
> między innymi do konieczności samodzielnego szacowania. A w razie
> zauważenia sygnałów iż inny kierowca może dokonywać wadliwego
> szacowania, także ograniczając zaufanie do niego.
>
> To oczywiście w zakresie nieoznaczonych pasów, bo już sam fakt
> zaśnieżenia niesie dodatkowe obowiązki w postaci dostosowania prędkości
> do samego zaśnieżenia jako takiego.
No, ok.
Ale jesli dojdzie do kolizji, a drugi kierowca bedzie jechal tak, jakby
widzial te pasy ( a w rzeczywistosci na pamiec)?
TA
-
27. Data: 2010-10-14 11:07:26
Temat: Re: widocznosc pasow a odpowiedzialnosc
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 07.10.2010 14:34, T...@s...in.the.world pisze:
> No, ok.
> Ale jesli dojdzie do kolizji, a drugi kierowca bedzie jechal tak, jakby
> widzial te pasy ( a w rzeczywistosci na pamiec)?
No to trzeba rozważyć konkretny przypadek. Zmiennych tu za dużo na
rozważanie teoretyczne.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
28. Data: 2010-10-16 10:24:17
Temat: Re: widocznosc pasow a odpowiedzialnosc
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 14 Oct 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> W dniu 07.10.2010 14:34, T...@s...in.the.world pisze:
>> No, ok.
>> Ale jesli dojdzie do kolizji, a drugi kierowca bedzie jechal tak, jakby
>> widzial te pasy ( a w rzeczywistosci na pamiec)?
>
> No to trzeba rozważyć konkretny przypadek.
I tu IMVHO leży odpowiedź na pytanie - wyznaczone pasy zasadniczo
"pozwalają na więcej", a jednocześnie ich niewyznaczenie nie daje
żadnych praw innym kierującym, więc trudno będzie znaleźć przypadek
w którym kierujący "niewidzący pasów" jakkolwiek mógłby legalnie
spowodoważ zagrożenie.
Dajmy na to - możliwość wyprzedzania z prawej.
"Niewidzący pasów" nie jest uprawniony do zajechania drogi albo
dajmy na to doprowadzenia do kolizji w ten sposób, że "wydaje mu
się iż tamten z tyłu nie ma prawa do wyprzedzania" - skoro
zmienia pas, ma ustąpić jadącemu po tym pasie (to że tamten
przy okazji wyprzedza nic nie zmienia w kwestii pierwszeństwa).
Pytanie więc brzmi: czy Titus może podać przypadek, w którym
brak widoczności pasów mógłby powodować "legalne" zachowanie
kierującego nie widzącego tych pasów prowadzące do kolizji.
Przypomnę, że znaki poziome zasadniczo 'powtarzają' znaczenie
oznakowania pionowego.
pzdr, Gotfryd
-
29. Data: 2010-10-18 11:04:38
Temat: Re: widocznosc pasow a odpowiedzialnosc
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
> Pytanie więc brzmi: czy Titus może podać przypadek, w którym
> brak widoczności pasów mógłby powodować "legalne" zachowanie
> kierującego nie widzącego tych pasów prowadzące do kolizji.
Rondo turbinowe może być?
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
30. Data: 2010-10-23 14:28:27
Temat: Re: widocznosc pasow a odpowiedzialnosc
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 18 Oct 2010, Krzysiek Kielczewski wrote:
> ["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
>
>> Pytanie więc brzmi: czy Titus może podać przypadek, w którym
>> brak widoczności pasów mógłby powodować "legalne" zachowanie
>> kierującego nie widzącego tych pasów prowadzące do kolizji.
>
> Rondo turbinowe może być?
Hm... chyba sposób jazdy powinien wynikać ze znaków pionowych?
pzdr, Gotfryd