eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingw nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programyRe: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
  • Data: 2009-02-26 20:53:09
    Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
    Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Maciej Piechotka"
    >>>>>>>>>Uznaję wolność za jedną z wartości nadrzędnych (w hierarchii wartości coś
    >>>>>>>>>musi być 'na górze' z samej definicji).
    >>>>>>>> Przy czym nikt nie powiedział, że faktycznie musi być bezwzględna
    >>>>>>>> hierarchia.
    >>>>>>>Chodzi Ci o hierarchię absolutną/obiektywną? Nie - uważam że w etyce
    >>>>>>>jest obiektywna - co nie znaczy że jest.
    >>>>>>>
    >>>>>>>Chodzi Ci o spójną hierarchię wartości dla pojedyńczego człowieka? Tutaj
    >>>>>>>zazwyczaj się zakłada że jest spójna (tzn. A > B i B > C to A > C -
    >>>>>>>oczywiście dla danej chwili w czasie).
    >>>>>> Pozwolę sobie zatem wyrazić powątpiewanie.
    >>>>>Hmm. W słowach nie ale przy preferencjach ujawnionych jak na razie nie
    >>>>>zaobserwowano takiego przypadku...
    >>>> "Preferencjach ujawnionych"? Możesz objaśnić?
    >>>Palacz twierdzi że najbardziej ze wszystkiego ceni życie (A). W
    >>>szczególności od papierowsów (B): A > B. Jak wytłumaczyć że pali - więc
    >>>B > A?
    >>>Kluczowe jest drugie słowo. Nie powinniśmy patrzeć co ludzie mówią tylko
    >>>co robią by poznać ich preferencje. Palacz ceni papierosa bardziej niż
    >>>mały fragment swojego życia.
    >> Ale to jest mocno zdradliwe, bo interpretacja przyczyn zależy od
    >> obserwatora. Może Ci wyjść, że jestem hindusem, bo nie lubię wołowiny.
    >Dlatego preferencje ujawnione to są... preferencje ujawnione. Tzn. nie
    >ważne czy mówię A > B jeśli robię B zamiast A. Nie rozumiem problemy.

    No właśnie problem jest w tym, że obserwator interpretuje zachowanie
    i wymyśla jakież to ja preferencje mam. Podczas, gdy - na przykład -
    przy danym działaniu one w ogóle nie muszą być brane pod uwagę.
    Przykład skrajnie przerysowany - farba zielona produkowana jest w EU w
    "zielonych" fabrykachg, farba niebieska produkowana jest w Chinach w
    trujących środowisko fabrykach wykorzystujących więźniów politycznych.
    Od obserwatora zależy, czy zinterpretuje moją decyzję pomalowania pokoju
    na niebiesko jako manifest poglądów, czy po prostu decyzję estetyczną.

    >>>>>>>>>> (3. Dodajmy jeszcze, że twoja własność i moja wolność to dość sprzeczne
    >>>>>>>>>> rzeczy)
    >>>>>>>>>Przy pewnym rozumieniu wolności - tak. Jednak za wolność uznaję tzw.
    >>>>>>>>>wolność negatywną a nie pozytywną[2]. Generalnie uznanie obu typów
    >>>>>>>>>wolności naraz prowadzi zazwyczaj do sprzeczności.
    >>>>>>>> Etam. Wolność negatywną można przeformułować w pozytywną i vice-versa.
    >>>>>>>> Moja wolność od ograniczeń mojego działania stoi w sprzeczności z cudzą
    >>>>>>>> własnością.
    >>>>>>>Tylko słownie. Bo wolność negatywna nie polega na tym że w opisie
    >>>>>>>pojawia się 'wolność od' - bo wtedy oczywiście możnaby przeformułować.
    >>>>>>>
    >>>>>>>>> * wolność wygłaszania publicznie swoich poglądów - czyli zakaz cenzury;
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> Sam, widzisz. Wolność pozytywna - czyli wolność wygłaszania poglądów
    >>>>>>>> jest tożsama z wolnością negatywną, czyli wolnością od cenzury, czyli
    >>>>>>>> ograniczeń w tym zakresie.
    >>>>>>>Nie. Wolność pozytywna i negatywna są 'dobrze zdefiniowane' - a
    >>>>>>>przynajmniej lepiej niż piszesz. Wolność/prawa człowieka negatywne[1] mówią
    >>>>>>>o nieingerencji innych - w szczególności ci inni nie muszą
    >>>>>>>istnieć. Wolność/prawa całowieka pozytywne nakazują jakąś ingerencje -
    >>>>>>>np. wolność do edukacji to nakaz zmuszania kogoś żeby kogoś uczył (albo
    >>>>>>>zmuszanie kogo innego żeby za to płacił).
    >>>>>> To tylko pozory. Wolność negatywna też jest zmuszaniem. Choćby
    >>>>>> zmuszaniem do nieingerencji.
    >>>>>Wydaje mi się że można wolność negatywną 'zdefiniować' jako zakaz
    >>>>>ingerencji w pewnych sytuacjach - w przeciwieństwie do pozytywnej gdzie
    >>>>>jest nakaz ingerencji.
    >>>> Nie do końca rozumiem co rozumiesz poprzez "nakaz ingerencji". W sensie
    >>>> - nie bardzo wiem względem kogo ingerencję masz na myśli.
    >>>Stron (nie) wchodzących w dobrowolną wymianę. Np. prawo do edukacji
    >>>może:
    >>>a) Samo się wytworzyć
    >>>b) Musi być jakaś instytucja (rząd) zmuszająca do niedobrowolnych
    >>>transferów (podatków. Teoretycznie można jeszcze zmusić nauczycieli)
    >>>żeby osiągnąć ten cel (gdyby państwu rzeczywiście na tym zależało...)
    >> Jaki nakaz ingerencji jest np. przy wolności do wyznawania dowolnej
    >> religii?
    >Nie ma. Dlatego jest to zaliczane do wolności negatywnych obok
    >np. wolności słowa.

    No to się zgubiłem.
    A, wiem gdzie. Już widzę w cytacie. IMHO mylisz np. wolność do edukacji
    z przymusem edukacyjnym. Wolność do edukacji oznacza, że nie zostanę np.
    nieprzyjęty do szkoły dlatego, że nie jestem pochodzenia szlacheckiego.

    >>>>>To że "wolność mojej pięści jest ograniczona wolnością
    >>>>>Twojego nosa" to wiadomo..
    >>>> Ano właśnie. I w ten sposób, jak już pisałem, wolność jest ograniczona
    >>>> własnością i vice versa.
    >>>W pewnym sensie i zakresie tak. Z tym że jedno bez drugiego (w
    >>>materialnym świecie) istnieć nie może.
    >> Znowu - kwestia definicji. Własność polega w dużej mierze na wolności
    >> dysponowania rzeczą, więc z definicji potrzebujesz tejże wolności. Ale
    >> ma się ona nijak do innych wolności.
    >Rozumowanie np. z wolnością prasy przedstawiłem jakiś czas temu -
    >dlaczego przy własności ona automatycznie jest a przy jej braku
    >teoretycznie może być ale łatwo ją zdławić.

    Sugerujesz, że przy prywatnej własności mediów jest automatycznie
    wolność mediów? Oj, daleki byłbym od takich twierdzeń.

    >> Podobnie jak wolność rozumiana jako brak ograniczeń np. w zarabianiu
    >> i gromadzeniu dóbr w sposób oczywisty musi zakładać jakieś
    >> przyporządkowanie tych dóbr do osób, czyli własność.
    >> Tak więc w sposób oczywisty mamy zależność wynikającą z definicji
    >> kołowej.
    >Chyba Rothbard zajmował się wywodzeniem negatywnych praw człowieka z
    >prawa własności. Więc - o ile rozumowanie jest prawdziwe - to nie ma
    >rozumowania cyklicznego.

    O ile.

    --
    /\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ I SAW NOTHING UNUSUAL IN THE TEACHER'S
    \ K...@e...eu.org / LOUNGE(Bart Simpson on chalkboard in episode
    / http://epsilon.eu.org/ \ 8F17)
    \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: