eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingw nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programyRe: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
  • Data: 2009-02-20 08:59:55
    Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Mariusz Kruk wrote:
    > epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Paweł Kierski"
    >> Dla mnie również o to, że jeśli nie ma poszanowania dla przepisów
    >> (choćby i głupich) i pracy innych, to zejście z 1000 do 20 nic nie da,
    >> bo ci, co uważają, że powinno być za 5 wezmą za darmo, bo "oni mają
    >> rację, a po za tym nie wykorzystują komercyjnie". Jakoś mało komu
    >> przyjdzie do głowy: a) poczekać, b) zapytać i poprosić producenta o
    >> inną (tańszą) licencję, c) obejść się smakiem, skoro mnie nie stać.
    >
    > I owszem. Z jednej strony masz rację. Ale jak zwykle jest druga strona
    > medalu. Spróbuj np. w zgodzie z prawem pograć w starą grę (starą w
    > sensie np. wczesnych lat dziewięćdziesiątych). Owszem, część producentów
    > zachowuje się przyzwoicie i przynajmniej niektóre stare tytuły udostępniają
    > za darmo, ale wielu jest takich, którzy zaprzestają wydawania i już.
    > Nie, bo nie. Co z tego, że producent już nie zarabia na tytule? Nic. On
    > ma prawo i on będzie trzymać to prawo. I nie da.

    I co? Takie jest prawo. Tak - mi też się nie podoba (chciałbym
    legalnie pograć w Ancient Art of War, ale cóż...). Tak - można
    dyskutować, czy warto ustawowo nakazać producentom udostępnianie takich
    tytułów, ale niekoniecznie za darmo. Choć to zawsze będzie dyskusyjne.
    Może producent właśnie tak chce działać i za pięć lat wydać stare gry w
    kolekcjonerskich, pozłacanych pudełkach?

    Tak naprawdę gorsze są inne sytuacje - kiedy nawet nie wiadomo, kto
    jest aktualnym właścicielem praw. Taki problem jest np. z przedwojennymi
    filmami na taśmie celuloidowej, która niszczeje nieodwracalnie. A kopii
    cyfrowej (dla zachowania ich) nie można zrobić, bo jacyś spadkobiercy
    praw jeszcze mogą żyć, szukanie ich podniosłoby astronomicznie cenę
    przedsięwzięcia, a bez pozwolenia kopii legalnie nie można zrobić.

    Ogólnie - tak, warto zastanowić się nad ograniczeniem ochrony
    prawnoautorskiej w czasie. Szczególnie ma to znaczenie dla
    oprogramowania, które rozwija się bardzo szybko. Ale żeby to działało
    dobrze, to musi być ekonomicznie opłacalne dla wszystkich stron. Inaczej
    zarżniemy przemysł oprogramowania.

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: