W artykule <4daf53df$0$2457$65785112@news.neostrada.pl>
Tomasz Pyra napisał(a):

> Omijanie, omijaniem, ale jak już się robi coś takiego, to opuszczone
> półzapory powinny być sygnałem żeby się przynajmniej rozejrzeć. W
> którąkolwiek ze stron.

Opuszczona polzapora oznacza zazwyczaj, ze w ciagu 30 sekund na
przejezdzie bedzie pociag.

Zdravim!

--
Krzysztof Waszkiewicz GG://3721721 KF: http://iwan.eu07.pl/Score
tel PL: +48664435528 CZ: +420774038383 ** JID://i...@g...com
"Do pewnego momentu konkurencja na ceny jest ozdrowieńcza, ale
potem wyniszcza cały rynek" - Tomasz Moraczewski, prezes PR.

do góry

W dniu 2011-04-21 00:11, Grejon pisze:

> Ja kiedys o mało nie wjechałem na pełnym gazie na niestrzeżony przejazd
> kolejowy i nie dlatego, że go nie zauważyłem - wiedziałem, że tam jest
> bo to trasa, którą jeżdżę min. raz w miesiącu, co więcej widziałem
> jebitnie czerwony znak STOP. Po prostu coś mnie zaćmiło i myślałem że
> jestem 200 m dalej na skrzyżowaniu, na którym mam pierwszeństwo.

Tak, ale mimo wszystko to co innego niż ominięcie rogatek. Sytuacja
byłaby porównywalna do twojej, gdyby je z gapiostwa staranowała. Skoro
je omijała, to raczej świadomie. Odruchowo i automatycznie to można
robić rzeczy do których przywykłeś i masz obcykane. Omijanie półzapór
raczej do takich nie należy;)

Shrek.

do góry

On Thu, 21 Apr 2011 18:47:11 +0000 (UTC), Krzysztof Waszkiewicz
>I oczywiscie masz biezacy SRJ i WOS pod reka? Jestes pewny, ze nic nie
>pojedzie szybciej niz te 50?
>
>> Nawet widzac pociag kilkaset metrow dalej ryzyko jest praktycznie
>> zerowe - jak sie samochod zepsuje na srodku jest sporo czasu, zeby
>> wysiasc (bo pociag 100% w samochod przywali ;) )
>
>Skad wiesz, z jaka predkoscia nadjedzie pociag?

W Polsce nie ma torow ani pociagow pozwalajacych rozwinac duze
predkosci :-)

>Przy nowoczesnej SSP masz kilkadziesiat sekund od wzbudzenia czujnika
>torowego do miniecia przejazdu. Czy nie mozna tyle poczekac?

A tablica informacyjna jest ?
"Szanowny kliencie, w odroznieniu od innych przejazdow tu zastosowano
nowoczesny system automatyczny, wiec prosimy poczekac na otwarcie
rogatki, gdyz nie potrwa to dluzej niz 60 sekund".

>Przy 160km/h 100m pociag przejezdza w 2,25s. W 12s robisz ponad pol km.

po drogach czasem jezdza samochody 160 i jakos nie ma problemow je
przepuscic.


J.

do góry

On Thu, 21 Apr 2011 09:31:38 +0200, Piotr <p...@w...pl> wrote:

> Mysla, ze sa swietnymi kierowcami, a nieustanie gniota pedal hamulca, bo
> nie potrafia hamowac biegami

Ale wiesz, że tarcze/klocki wychodzą taniej od synchronizatorów?
:)

A na dodatek współczesne silniki praktycznie nie hamują.

r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com

I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

do góry

On 21 Kwi, 20:47, Krzysztof Waszkiewicz <i...@e...pl> wrote:

> I oczywiscie masz biezacy SRJ i WOS pod reka? Jestes pewny, ze nic nie
> pojedzie szybciej niz te 50?

...a jak glowna jedzie TIR to czekasz ile? Masz jakies extra dane jak
bedzie jechal? Widzisz, ze zdazysz, to zapewne jedziesz...
Czy sie to komus podoba, czy nie ;) pociag jest chyba najbardziej
przewidywalnym pojazdem. Nawet bardziej niz stojacy na poboczu
samochod, ktory niespodziewanie moze ruszyc, lub ktos np. otworzy
drzwi bez patrzenia w lusterko...

WS

do góry

W dniu 2011-04-21 20:49, Krzysztof Waszkiewicz pisze:
> W artykule<4daf53df$0$2457$65785112@news.neostrada.pl>
> Tomasz Pyra napisał(a):
>
>> Omijanie, omijaniem, ale jak już się robi coś takiego, to opuszczone
>> półzapory powinny być sygnałem żeby się przynajmniej rozejrzeć. W
>> którąkolwiek ze stron.
>
> Opuszczona polzapora oznacza zazwyczaj, ze w ciagu 30 sekund na
> przejezdzie bedzie pociag.

Inna sprawa, że gdyby to było 30 sekund to nikt by półzapór nie objeżdżał.
Problemem jest to, że są przejazdy gdzie półzapory oznaczają że pociąg
będzie np. za 10 minut i na takich przejazdach miejscowi masowo
półzapory objeżdżają.

do góry

Uzytkownik "WS" <L...@c...pl> napisal w wiadomosci
news:aeabcd52-3380-48a9-ae7a-1acd57ed2cbe@r23g2000vb
p.googlegroups.com...
> On 21 Kwi, 20:47, Krzysztof Waszkiewicz <i...@e...pl> wrote:
>
>> I oczywiscie masz biezacy SRJ i WOS pod reka? Jestes pewny, ze nic nie
>> pojedzie szybciej niz te 50?
>
> ...a jak glowna jedzie TIR to czekasz ile? Masz jakies extra dane jak
> bedzie jechal? Widzisz, ze zdazysz, to zapewne jedziesz...
> Czy sie to komus podoba, czy nie ;) pociag jest chyba najbardziej
> przewidywalnym pojazdem. Nawet bardziej niz stojacy na poboczu
> samochod, ktory niespodziewanie moze ruszyc, lub ktos np. otworzy
> drzwi bez patrzenia w lusterko...

Hmmm... psychiatra nie jestem, ale to chyba jakies wypieranie...
Dwa (sic!) pociagi rozsmarowaly auto na przejezdzie, a grupowi miszcze
teoretyzuja o przewidywalnosci pociagu.

"Otwarte drzwi bez patrzenia w lusterko"... Analogia po ch..u
Z takim podejsciem - Darwin czeka, Panowie.

jarek d.

do góry

On 21 Kwi, 23:09, "jarek d." <d...@w...tlen.pl> wrote:

> Hmmm... psychiatra nie jestem, ale to chyba jakies wypieranie...
> Dwa (sic!) pociagi rozsmarowaly auto na przejezdzie, a grupowi miszcze
> teoretyzuja o przewidywalnosci pociagu.


a jesli uchwala, ze przez przejazd kolejowy mozna przechodzic tylko w
czerwonych skarpetkach, to tych w czarnych nazwiesz samobojcami? ;)

myslenie nie boli ;)

zalezy to od konkretnej sytuacji... znam kilka przejazdow na jednym w
miare prostym torze... jesli droga jest o malym natezeniu ruchu to
jest tylko znak STOP, jesli o wiekszym to rogatki... jakos ludzie
masowo nie gina na tych przejazdzach bez rogatek ;)

analogicznie wjazd na czerwonym - przeciez wystarczy sie rozgladnac i
jechac tylko w sytuacji 100% bezpiecznej - tak samo ludzie nie gina na
takich skrz. jesli swiatla nie dzialaja...


> "Otwarte drzwi bez patrzenia w lusterko"... Analogia po ch..u

z wlasnej praktyki - otwarli mi tak drzwi conajmniej 2x gdy jechalem
rowerem, 1x motocyklem - gdyby mnie cos wyprzedzalo w tej chwili
wypadek na 100%...

a przez skrzyzowania, przejazdy kolejowe itp zawsze jade ostroznie,
tzn. nawet jesli rogatki sa otwarte na wszelki wypadek patrze (bez
zatrzymywania sie, bo po co w 99% przypadkow)

WS

do góry

On Thu, 21 Apr 2011 23:09:33 +0200, jarek d. wrote:
>Uzytkownik "WS" <L...@c...pl> napisal w wiadomosci
>> Czy sie to komus podoba, czy nie ;) pociag jest chyba najbardziej
>> przewidywalnym pojazdem. Nawet bardziej niz stojacy na poboczu
>> samochod, ktory niespodziewanie moze ruszyc, lub ktos np. otworzy
>> drzwi bez patrzenia w lusterko...
>
>Hmmm... psychiatra nie jestem, ale to chyba jakies wypieranie...
>Dwa (sic!) pociagi rozsmarowaly auto na przejezdzie, a grupowi miszcze
>teoretyzuja o przewidywalnosci pociagu.

No wiesz, nie ponosimy odpowiedzialnosci za kazda glupia babe, ktora
nie wiadomo co nawywijala.
Mniej wiecej wiemy jak wyglada pociag i czego sie spodziewac na
przejezdzie - skoro sa przejazdy niestrzezone bez zapor, to niby czemu
nie daloby sie przejechac bezpiecznie przez polzapory ?

Za to moze nie wszyscy wiedza ze przejazd strzezony powinni traktowac
tak samo jak niestrzezony - zwolnic, zatrzymac sie w razie potrzeby,
rozejrzec, przejechac - bo mimo podniesionych zapor pociag nadal ma
pierwszenstwo przejazdu :-)


>"Otwarte drzwi bez patrzenia w lusterko"... Analogia po ch..u
>Z takim podejsciem - Darwin czeka, Panowie.

No i wiesz - zdarzylo mi sie miec przejazd na codziennej drodze i co ?
Rzut oka na zegarek - jak byla 7:55 to skrecalem na przejazd
niestrzezony. Bo na rogatkach z duzym pradopodobienstwem stracilbym
kilka minut.
I co ? I nic. Nawet srednia mgla nie jest problemem.

J.

do góry

Użytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisał w wiadomości
news:4db08151$1@news.home.net.pl...
> Tak, ale mimo wszystko to co innego niż ominięcie rogatek. Sytuacja byłaby
> porównywalna do twojej, gdyby je z gapiostwa staranowała. Skoro je
> omijała, to raczej świadomie. Odruchowo i automatycznie to można robić
> rzeczy do których przywykłeś i masz obcykane. Omijanie półzapór raczej do
> takich nie należy;)

Wystarczy uważać, że ograniczenia na drogach są dla debili.
"Czerwone" na skrzyżowaniu, ograniczenie prędkości
i półrogatki. Jak omijanie takich zapór jest nagminne
można zobaczyć w TV, Internecie i w życiu. podejrzewam więc,
że to zdarzenie było związane z "rutyną".

Artur(m)

do góry