Witam,
w zeszłym roku po zimie przestała mi działać klimatyzacja - w serwisie
ją "nabili" i zaczęła działać. W tym roku znowu mam identyczny problem -
włączam ją ale efektu nie widać.
Czy to normalne, że ta często traci sprawność? Może to jakaś wada,
której usunięcia mógłbym się domagać w ramach gwarancji?
Dodam, że korzystam z niej bardzo sporadycznie, więc nie rozumiem
dlaczego zawsze po zimie przestaje działać.

do góry

W dniu 2011-04-21 07:12, Przemolo pisze:
> Witam,
> w zeszłym roku po zimie przestała mi działać klimatyzacja - w serwisie
> ją "nabili" i zaczęła działać. W tym roku znowu mam identyczny problem -
> włączam ją ale efektu nie widać.
> Czy to normalne, że ta często traci sprawność? Może to jakaś wada,
> której usunięcia mógłbym się domagać w ramach gwarancji?
> Dodam, że korzystam z niej bardzo sporadycznie, więc nie rozumiem
> dlaczego zawsze po zimie przestaje działać.
Czyli jakaś nieszczelność w układzie jest. Niech napełnią z barwnikiem
UV i pod lampą będzie widać wyciek. Ja swoja napełniałem na wiosnę 2009
(był wyciek na chłodnicy) i do dzisiaj działa. Ja co roku jeżdżę na
odgrzybianie przed sezonem.

do góry

Użytkownik "Przemolo" <p...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iooeca$fpj$...@i...gazeta.pl...

jak już napisano, na pewno układ jest nieszczelny, pytanie tylko jak bardzo,
ze swojego doświadczenia wiem, że jeśli nieszczelność jest mała, to
wielokrotne nabicie i opróżnienie klimatyzacji może ją uszczelnić

do góry

W dniu 2011-04-21 12:01, szerszen pisze:
>
>
> Użytkownik "Przemolo" <p...@g...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iooeca$fpj$...@i...gazeta.pl...
>
> jak już napisano, na pewno układ jest nieszczelny, pytanie tylko jak
> bardzo, ze swojego doświadczenia wiem, że jeśli nieszczelność jest mała,
> to wielokrotne nabicie i opróżnienie klimatyzacji może ją uszczelnić
Ee..tak to chyba tylko w Erze. Miałem kiedyś naprawdę małą nieszczelność
w klimie w Alfie, i po 3 tygodniach zawsze czynnik uciekał.
Nieszczelność była na tyle mała, że dopiero 24godzinna próba ciśnieniowa
ją wykryła (mikrodziurka w chłodnicy). Nie ma co liczyć że "się naprawi"
tylko do fachowca, barwnik UV i sprawdzić gdzie brudzi.

--
MZ

do góry

Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iop0qj$rhv$...@n...onet.pl...

> Ee..tak to chyba tylko w Erze.

nie tylko ;)

kupiłem auto z niesprawna klimą, generalnie patrząc z perspektywy czasu była
mocno zmasakrowana, pierwsza naprawa tyczyła włącznika, jakiś elektroniczny
badziew, nabicie, chwila radości i pusto

kolejny zakład, kolejne sprawdzenie, wymiana jakiegoś zaworka, nabicie, 3
tygodnie radosci i pusto

kolejna wizyta, nabicie barwnikiem, 3 tygodnie pusto, okazało się że te
główne przewody sparciały, wymienione, nabicie, sezon przelatała i pusto

i teraz sedno ;)
w zeszłym roku jechaliśmy do chorwacji, więc mając w pamięci że nabicie
starczy na jakieś 3-4 miesiące, nabijałem gdzie najtaniej w czerwcu,
trafiłem na lekko zawianego gościa, który w zakładzie "oponiarskim" przy
okazji nabijał klimy, w tym zawianiu był bardzo ambitny, stwierdził że klima
w 10 letni aucie powinna wydalać z nawiewów powietrze około 4 stopni,
najpierw nabijał ilościami sugerownymi dla modelu, potem zaczął kombinować i
testować, twierdził że musi zarobić na te swoje (chyba) 150 zeta, stałem u
niego prawie 3 godziny, wielokrotnie ją nabijał i opróżniał, ale osiągnął to
co chciał i rzeczywiście, termometr zaczął wskazywać w nawiewie temperaturę
około 5 stopni, w trakcie jazdy przy dłuższym działaniu wskazywał nawet -2,
ale aby było weselej, klima działa do dzisiaj, w takim samym stopniu, a nie
powinna wcale, więc jednak, coś jest na rzeczy

do góry

Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:iop1f6$nq5$1@news.task.gda.pl...
> i teraz sedno ;)

jak wbijesz jajko do nieszczelnej chłodnicy to też "sie uszczelni".
tylko cieżko to nazwac naprawą

Jacek

do góry

Użytkownik "Jacek" <s...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ioq5rl$jb3$...@i...gazeta.pl...

> jak wbijesz jajko do nieszczelnej chłodnicy to też "sie uszczelni".
> tylko cieżko to nazwac naprawą

a gdzie ja pisałem o naprawie? :)
mnie w tym wypadku interesuje efekt, a efekt jest taki, że klima jest dużo
bardziej szczelna niż była, przypadek czy nie, nie wiem, ale też nigdzie nie
pisałem że to reguła, wyraźnie napisałem "może"

do góry

W dniu 2011-04-22 08:59, szerszen pisze:
>
>
> Użytkownik "Jacek" <s...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ioq5rl$jb3$...@i...gazeta.pl...
>
>> jak wbijesz jajko do nieszczelnej chłodnicy to też "sie uszczelni".
>> tylko cieżko to nazwac naprawą
>
> a gdzie ja pisałem o naprawie? :)
> mnie w tym wypadku interesuje efekt, a efekt jest taki, że klima jest dużo bardziej
szczelna niż była, przypadek czy nie, nie wiem, ale też nigdzie nie pisałem że to
reguła, wyraźnie napisałem "może"

A takie przypadki że raz pompujesz koło i powietrze ucieka, a drugi raz
jest szczelne - miewasz? Bo ja dość często. Czasem wystarczy kilka raz-dwa
ruszyć wentylkiem i łapie szczelność - przestaje się robić banieczka
z... wody mydlanej, oczywiście :).
Jeśli uszczelnienie zaworka klimy ma podobną przypadłość to efekt mógłby być
podobny... chyba :) Nie znam konstrukcji, więc zabijcie smiechem jeśli się mylę.

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

do góry