eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikapostarzanie nie poplacaRe: postarzanie nie poplaca
  • Data: 2015-12-31 21:17:19
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: JaNus <bez@adresu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-12-31 o 09:47, Budyń pisze:
    > W dniu środa, 30 grudnia 2015 22:48:51 UTC+1 użytkownik Pszemol
    > napisał:
    >> I nie byłoby w tym nic złego, bo pieniądze niby małe, ale marnuje
    >> się przy tym materiały, energia i rosną góry śmieci. Z punktu
    >> widzenia współżycia na tej Planecie zamiast jednorazówek chyba
    >> lepiej kupić coś trwałego i dbać o to a nawet naprawić jak się
    >> zepsuje niż poddać się coraz bardziej wszechobecnemu
    >> konsumpcjonalizmowi.
    >

    Ale świat najwyraźniej idzie w kierunku przeciwnym: aby wywierać na
    konsumenta jak największą presję, by ten jak najkrócej użytkował te
    wszystkie urządzenia AGD, RTV, tudzież elektronikę wszelaką. I współgra
    to z mentalnością ludzką, bo zamiast naprawiać - dorobkiewicz po prostu
    *musi* sobie co sezon, góra dwa - "zamienić na nowszy model".
    Najchętniej naj-nowszy!

    A firmy robią co mogą, aby zniechęcić ludzi do naprawiania, tak, jakby
    było zapisane w niebiesiech, że naprawianie *musi* być droższe od
    produkcji wielkoseryjnej. I praktyka jest taka, że ono takie jest! Acz
    przecież nie na zasadzie "niepodważalnych praw ekonomii", ale za sprawką
    "polityki firmowej", której zasadności nikt z jej kierownictwa nie
    podważy, a nawet nie odważy się zaproponować jej... zbadania!

    Części zamienne są (w porównaniu do ceny wyrobu finalnego) coraz
    droższe, no ale utrzymanie serwisu też, lecz... Zwrócę uwagę, że jeśli
    serwis mało-co naprawia, to koszty jego utrzymania są takie same, co
    wtedy, gdy zapitala jak fryga!
    A jeszcze: gdy naprawa sprzętu wymaga nie daj Panie Boże jakiegoś
    kawałka oprogramowania, to firma-matka sprzedaje serwisom ten soft po
    cenach iście astronomicznych! i to jest chyba największy skandal, bo:
    1. Przecież będzie on wykorzystywany (no raczej!) *tylko* do naprawy jej
    własnych wyrobów, czyli dla dobra jej (firmy) oraz jej klientów. A to
    oznacza, że będzie sprzyjać "budowie jej marki", nieprawdaż?
    2. Jeśli soft już został (w pocie czoła, i przy sporych wydatkach)
    napisany, to firma powinna to "wrzucić w koszta", a swym autoryzowanym
    wszak serwisom - udostępniać go *za_darmo*!!
    3. Nie powinno być tak, że powyższe praktyki okazują się dla firmy
    korzystne. Ale jak to zmienić? Nie wiem.

    Co do niedopuszczalności takiego zaśmiecania, i skal marnotrawtwa - w
    pełni się z Pszemolem zgadzam.

    >
    > czyli skutki "jednorazowosci" dostrzegasz, jednorazowosc w drobnych
    > przedmiotach też - ale jak mowimy o pralkach to juz nie. Pralki sie
    > nie psują :) Głosuję na obowiązkową 10letnią gwarancję na produkty
    > przemysłowe przeznaczone dla odbiorcy końcowego -czyli konsumenta.
    >

    Tak 10-letnia gwarancja to pomysł chyba nie najlepszy, może podejść
    dałoby się do tematu inaczej? Np. by firma była zobowiązana do
    utylizacji odpadów w jakie zamieniają się (zbyt szybko!) ich wyroby? Gdy
    tuż obok fabryki zacznie się piętrzyć góra elementów, które jakoś tam
    dało by się wykorzystać, to może w końcu ktoś pójdzie po rozum do głowy?
    Przy czym jeśliby to miało zostać wymuszone jakimiś ustawami, to byłbym
    za tym, aby zabronić praktyki następującej:
    - oddajesz starą pralkę Bosch, i możesz kupić nową, ale *tylko* tej
    samej firmy! Myślę bowiem, że byłoby to w efekcie szkodliwe. Jednak
    jestem za tym, aby było powiązanie typu "pralka-złom, za nówkę"...

    > No to pytanie troche inne - konsumenta sie skłania do kupowania coraz
    > nowych przedmiotów zatem nie muszą, albo wręcz nie mogą, być trwałe.
    > A jak to jest w biznesie? Drukarka czy pralka w pralni przemysłowej
    > pewnie są trwalsze niz 24miesiące+histereza :)

    Trochę się zz tym zetknąłem, i najczęściej różnica w ich *wytrzymałości*
    ("Heavy Duty") jest naprawdę wielka. Podkreśliłem to, że nie chodzi o
    "trwałość w ogóle" (liczoną w latach) bo i tu obowiązuje zasada, aby
    dość szybko sprzęt intensywnie wyeksploatować, i po 2, góra 3 latach -
    kupić najnowszy. Bardziej eko-(nie)logiczny ;)
    Oszczędniejszy w eksploatacji, wydajniejszy, bardziej samo-obsługowy.

    To prawda, sprzęt taki jest mocniejszy, ale przy tym droższy, i to nie o
    głupie procenty, ale bywa, że... kilkukrotnie! I często nie za bardzo
    wiadomo, co takiego wpływa na różnicę aż tak wielką.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: