On Wed, 28 Nov 2012 15:41:44 +0100, Waldemar Krzok
<w...@z...fu-berlin.de> wrote:
>
> Niestety ze względów logistycznych "niedasie". To jest coś w rodzaju
> stołu (lub półleżanki) operacyjnej i tam się da ewentualnie dać jedną
> kamerę w osi głowy. Niestety pole widzenia jest trochę za małe, a
> przykrycie może się w trakcie operacji poruszać niezależnie od głowy.
> Pacjent nie jest pod narkozą, tylko znieczuleniem miejscowym i może
> poruszać głową (choć nie powinien).

Warto by ustalić, jaka część głowy nie powinna się poruszać, a więc
przemieszczenie _czego_ ma być mierzone... Jeżeli nadajnik/znacznik będzie
np. umieszczony na skórze, to byle zmiana mimiki twarzy może go poruszyć.
Chyba że wymagany czas bezruchu jest rzędu ułamka sekundy...

Żeby punkt pomiaru był zamocowany na sztywno (bez przykręcania do kości
czaszki), może przytwierdzić go do zębów w górnej szczęce?

--
Artur Stachura