eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodypierwszeństwo na skrzyżowaniuRe: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
  • Data: 2011-02-01 16:52:23
    Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
    Od: R2r <b...@m...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-02-01 16:15, A2 pisze:
    > Jak widzisz, mimo, że większość dyskutantów zgadza się z tym, że
    > czerwony powinien ustąpić niebieskiemu, to pełnej zgodności nie ma
    Wiesz, uważać sobie to może każdy co chce, o ile nie wdraża tego w ruchu
    drogowym, bo tam jednak obowiązują określone reguły. I ich nieznajomość
    nie upoważnia nikogo do postępowania według swojego widzimisię.

    > mimo wszystko sam jestem ciekaw czy są jakiekolwiek "okoliczności
    > łagodzące" dla czerwonego
    Może poza ew. stanem wyższej konieczności, ale to dość śliska droga i
    też chyba nie zwalnia od ewentualnej odpowiedzialności.

    > Czego jeszcze oczekuję? Że ktoś odniesie się do sytuacji z zawracaniem,
    > którą wcześniej opisałem.
    Ale chodzi Ci o to, że ktoś jechał w jedną stronę tą samą drogą i znak
    był a w przeciwną go nie ma? Bo jeśli tak to to nie ma znaczenia. Nie
    należy jeździć na pamięć. W oznakowaniu liczy się stan teraźniejszy.

    >> Niebieski (jak rozumiem to Ty)
    >
    > A po co zaraz personalizować tą sytuację? Wolałem aby w tej dyskusji
    > występował niebieski i czerwony, a nie ja i dostawczak.
    Nie pisałem tego ad personam, i gdybyś jechał czerwonym to nie
    zmieniłoby to mojej oceny co do jego postępowania. Co najwyżej moja
    uwaga, że czerwony powinien się douczyć znaczenia znaków drogowych
    faktycznie skierowana byłaby w Twoją stronę.

    > [...] Na przykład "doucz się", "nie
    > znasz przepisów".
    No ale czerwony naprawdę powinien się douczyć i to elementarnych spraw.

    >> jechał po drodze z pierwszeństwem, choć mógł (i nawet powinien) tego
    >> pierwszeństwa nie być pewien ze względu na brak znaku D-1.
    >
    > A jeśli jednak był przekonany o swoim pierwszeństwie?
    Nie powinien.

    > Patrz przypadek z
    > zawracaniem.
    Już napisałem - to nie ma znaczenia. Od przyjazdu do wyjazdu cos się
    mogło zmienić w oznakowaniu. Choćby i to, że ktoś ukradł A-7 z drogi
    czerwonego. Brak tego znaku diametralnie zmienia sytuację i nieistotne
    jest co było przed kilkunastoma minutami.
    Liczy się stan obecny.

    > Ewentualnie weź pod uwagę, że kierowca niebieskiego mógł
    > wjechać na tą drogę z innej drogi podporządkowanej.
    Bez znaczenia. To, że jakaś droga była podporządkowana względem tej,
    którą jedziesz nie gwarantuje, że kolejne skrzyżowanie nie jest równorzędne.

    > Skłonił mnie kierowca czerwonego pojazdu. To dokładnie jego słowa. Ja
    > tylko przekazuję jego tok myślnia (oczywiście, że bzdurny).
    Są tacy, którzy np. "zawsze tak jeżdżą i co ich będziesz uczył"...

    >
    >
    >> Taki obowiązek czerwony miałby gdyby znaku A-7 na jego drodze nie było
    >> i implikowałoby to również obowiązek ustąpienia pierwszeństwa
    >> czerwonemu przez niebieskiego.
    >
    > Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się
    > o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...
    >
    Nic podobnego! Jeśli znaku A-7 nie ma to pierwszeństwo ma nadjeżdżający
    z prawej strony.
    Pewien mój znajomy dał się złapać na podobnym przypadku tylko poza
    terenem zabudowanym. Otóż na drodze z prawej strony ktoś skosił znak
    A-7, a dodatkowo na jego drodze nie było znaku A-6. Doszło do
    (niegroźnej w skutkach na szczęście) kolizji i po przyjeździe policji na
    miejsce zdarzenia ze względu na fakt, że droga boczna nie była drogą
    gruntową a oznakowanie było takie było czyli go nie było w ogóle, zatem
    pierwszeństwo należało do nadjeżdżającego z prawej strony. Kolega musiał
    uznać swoją winę. Choć jeszcze dzień wcześniej znak A-7 na bocznej
    drodze dawał mu pierwszeństwo.

    >> Niebieski ze względu na brak D-1 zbliżając się do skrzyżowania
    >> powinien być przygotowany na konieczność ustąpienia pierwszeństwa
    >> czerwonemu.
    >
    > Nie, ponieważ niebieski ma pierwszeństwo. Jest na drodze z pierwszeństwem.
    >
    Dopóki o tym nie wie z całą pewnością, to musi być przygotowany na to,
    że tak nie jest (szczególna ostrożność podczas zbliżania się do
    skrzyżowania). Przy czym podkreślam jeszcze raz: liczy się stan obecny
    oznakowania, a nie co było wczoraj czy nawet przed kilkoma minutami, ani
    co było od lat.

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ____________________________________________________
    __

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: