eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[piatek] BMW za dobre na śnieg...Re: [piatek] BMW za dobre na snieg...
  • Data: 2010-12-08 11:17:32
    Temat: Re: [piatek] BMW za dobre na snieg...
    Od: Yans van Horn <y...@n...spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2010-12-08 09:48, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 08.12.2010 09:05, Yans van Horn pisze:
    >
    >>> Dostosowuję prędkość do warunków, przepisów i pod kątem optymalizacji
    >>> zużycia paliwa.
    >>
    >> Dołoż do tego jeszcze jedną zasadę: nie bądź utrudnieniem dla innych.
    >> Czy też typowo egoistycznie, innych masz w dupie ? :-)
    >
    > Nie utrudniam, wręcz przeciwnie. Ale na pewno nie będę łamał przepisów,
    > bo jakiś tępy *.*uj się śpieszy i siedzi mi na klapie bagażnika. Takiego
    > bym chętnie odstrzelił, bo debil chce jechać szybko, a nie potrafi
    > płynnie wyprzedzić.

    Ależ nikt do lamania przepisów nie zmusza. Chodzi raczej o ew. zmianę
    pasa aby przepuścić,
    lub jazdę przy prawej krawędzi.

    >>> Publiczne drogi nie są do rajdów i zawsze mnie bawią (i irytują) głąby,
    >>> co muszą pędzić i wyprzedzać wszystkich, jak leci, a potem i tak
    >>> docierają do celu najwyżej 5% szybciej.
    >>
    >> Nie wiem gdzie jeździsz, ale ja takich nie spotykam zbyt wielu...
    >> conajwyżej niewielki procent, wystarczy pozwolić im pojechać nie jest to
    >> ujma na honorze. Zdecydowane bardziej irytujące są zawalidrogi - nie
    >
    > A czy ja im zabraniam? I czy ja coś wspominałem o czyimkolwiek honorze?
    > Irytuje mnie ich kretynizm - powodują zagrożenie i jeżdżą
    > nieekonomicznie bez żadnego konkretnego zwrotu.
    > Zupełnie jak ci debile,

    To Twoje zdanie, oni zapewne mają odmienne... a Twoja opinia w świetle
    zaledwie rocznego doświadczenia za kierownicą napewno jest niestety
    bardzo subiektywna - zwłaszcza w ocenie tego co jest
    bezpieczne/niebezpieczne.

    > co widząc czerwone światło zamiast odpuścić gaz i jechać tak, by
    > dojechać do skrzyżowania w chwili zmiany na zielone, pędzą ile wlezie i
    > potem hamują.
    >
    >> umiejące ruszyć ze świateł (może optymalizują zużycie paliwa?), ani
    >
    > Co rozumiesz przez "nieumiejące"? Bo z tego, co piszesz, podejrzewam, że
    > "umiejący" to dla ciebie ci, co ruszają z piskiem opon ;->

    Źle zatem podejrzewasz. Wystarczy, że ruszą dynamicznie umożliwiając
    również innym przejechanie skrzyżowania.

    > [ciach]
    >
    >>> Swoją drogą "po szynach" to na pewno w zeszłym tygodniu nie - w paru
    >>> miejscach jak się jechało ciut za szybko, to zadek zaczynał tańczyć. Ale
    >>> oscylacje trywialnie się wygaszało odpowiednim manipulowaniem gazem i
    >>> kierownicą.
    >>
    >> Ach ta trywialność manewrów - ileż to talentów się marnuje ;-)
    >
    > No przykro mi, nie odczułem tego jako coś trudnego i skomplikowanego -
    > jakoś tak "samo" wszystko się robi.

    To co napisałeś bardzo wiele wyjaśnia. Już wiem skąd się bierze
    przekonanie o własnych umiejętnościach.

    > Mimo że nie mam żadnej kontroli
    > trakcji czy ABS, a samochodem jeżdżę dopiero pierwszy rok (ostatnie 10
    > lat tylko motocykl).
    >
    > Jeśli ci zależy, możesz mnie uznać za utalentowanego - prywatne mam to w
    > nosie.

    Proponuję abyś zweryfikował swoje umiejętności na jakimś bezpiecznym
    placu. Przekonasz się wtedy, że wyprowadzanie z poślizgu to jednak wcale
    nie takie łatwe i trywalne zadanie. A sytacja, z którą miałeś do
    czynienia po prostu wyolbrzymiłeś.

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: