eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[piatek] BMW za dobre na śnieg...Re: [piatek] BMW za dobre na snieg...
  • Data: 2010-12-08 12:07:00
    Temat: Re: [piatek] BMW za dobre na snieg...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 08.12.2010 11:17, Yans van Horn pisze:

    >> Nie utrudniam, wręcz przeciwnie. Ale na pewno nie będę łamał przepisów,
    >> bo jakiś tępy *.*uj się śpieszy i siedzi mi na klapie bagażnika. Takiego
    >> bym chętnie odstrzelił, bo debil chce jechać szybko, a nie potrafi
    >> płynnie wyprzedzić.
    >
    > Ależ nikt do lamania przepisów nie zmusza. Chodzi raczej o ew. zmianę
    > pasa

    Na jaki, na rów przydrożny? Opanuj się!

    > aby przepuścić, lub jazdę przy prawej krawędzi.

    Ręce opadają...

    >>>> Publiczne drogi nie są do rajdów i zawsze mnie bawią (i irytują) głąby,
    >>>> co muszą pędzić i wyprzedzać wszystkich, jak leci, a potem i tak
    >>>> docierają do celu najwyżej 5% szybciej.
    >>>
    >>> Nie wiem gdzie jeździsz, ale ja takich nie spotykam zbyt wielu...
    >>> conajwyżej niewielki procent, wystarczy pozwolić im pojechać nie jest to
    >>> ujma na honorze. Zdecydowane bardziej irytujące są zawalidrogi - nie
    >>
    >> A czy ja im zabraniam? I czy ja coś wspominałem o czyimkolwiek honorze?
    >> Irytuje mnie ich kretynizm - powodują zagrożenie i jeżdżą
    >> nieekonomicznie bez żadnego konkretnego zwrotu.
    >> Zupełnie jak ci debile,
    >
    > To Twoje zdanie, oni zapewne mają odmienne... a Twoja opinia w świetle

    Bo zwyczajnie nie myślą.

    > zaledwie rocznego doświadczenia za kierownicą napewno jest niestety
    > bardzo subiektywna

    Jest obiektywna. Czerwone światło oznacza zakaz wjazdu na skrzyżowanie -
    po cholerę pędzić do skrzyżowania, przez które nie można przejechać? Jak
    są dwa pasy to potem zanim taki szybki wystartuje po zmianie światła, ja
    spokojnie go wyprzedzę - zużywając znacznie mniej paliwa, hamulców i w
    ogóle wszystkiego.

    >- zwłaszcza w ocenie tego co jest
    > bezpieczne/niebezpieczne.

    Za kierownicą samochodu, serdeńko. Mam 10 lat praktyki na motocyklu, co
    jest nieco wyższą szkołą jazdy, niż jazda - podobnie jak w przypadku
    rowerku dla dzieci - na 4 kółkach.

    >> co widząc czerwone światło zamiast odpuścić gaz i jechać tak, by
    >> dojechać do skrzyżowania w chwili zmiany na zielone, pędzą ile wlezie i
    >> potem hamują.
    >>
    >>> umiejące ruszyć ze świateł (może optymalizują zużycie paliwa?), ani
    >>
    >> Co rozumiesz przez "nieumiejące"? Bo z tego, co piszesz, podejrzewam, że
    >> "umiejący" to dla ciebie ci, co ruszają z piskiem opon ;->
    >
    > Źle zatem podejrzewasz. Wystarczy, że ruszą dynamicznie umożliwiając
    > również innym przejechanie skrzyżowania.

    Ja tam wolę przejeżdżać płynnie i myśleć z wyprzedzeniem - dzięki czemu
    docieram tak samo szybko przy znacznie ekonomiczniejszej jeździe.

    Należy planować parametry jazdy tak, aby minimalizować użycie hamulców
    czy przyśpieszanie. Jak chcesz sobie pojeździć "ostro" - wynocha na tor
    wyścigowy.

    >> [ciach]
    >>
    >>>> Swoją drogą "po szynach" to na pewno w zeszłym tygodniu nie - w paru
    >>>> miejscach jak się jechało ciut za szybko, to zadek zaczynał tańczyć.
    >>>> Ale
    >>>> oscylacje trywialnie się wygaszało odpowiednim manipulowaniem gazem i
    >>>> kierownicą.
    >>>
    >>> Ach ta trywialność manewrów - ileż to talentów się marnuje ;-)
    >>
    >> No przykro mi, nie odczułem tego jako coś trudnego i skomplikowanego -
    >> jakoś tak "samo" wszystko się robi.
    >
    > To co napisałeś bardzo wiele wyjaśnia. Już wiem skąd się bierze
    > przekonanie o własnych umiejętnościach.

    To ty twierdzisz, że mam (lub uważam że mam) jakieś szczególne
    umiejętności. Ja nie widzę niczego niezwykłego w odruchowym gaszeniu
    oscylacji w ruchu tylnej osi. To się dzieje "samo".

    Ale widzę, że z tobą trzeba rozmawiać jak z Jarosławem K., zatem:
    PRZEPRASZAM. Wybaczysz mi, że nie miałem z tym problemu?

    >> Mimo że nie mam żadnej kontroli
    >> trakcji czy ABS, a samochodem jeżdżę dopiero pierwszy rok (ostatnie 10
    >> lat tylko motocykl).
    >>
    >> Jeśli ci zależy, możesz mnie uznać za utalentowanego - prywatne mam to w
    >> nosie.
    >
    > Proponuję abyś zweryfikował swoje umiejętności na jakimś bezpiecznym
    > placu. Przekonasz się wtedy, że wyprowadzanie z poślizgu to jednak wcale
    > nie takie łatwe i trywalne zadanie. A sytacja, z którą miałeś do
    > czynienia po prostu wyolbrzymiłeś.

    Gdzie wyolbrzymiłem?? Masz jakieś urojenia.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: