W dniu 10.11.2017 o 09:32, ww pisze:
> Witam. Krótkie pytanie:
>
> Czy waszym zdaniem ma sens użycie pasków LED jako podstawowego źródła
> światła?
tak. mam całe mieszkanie i firmę w ledach.

> Wszędzie czytam jak to LED zdecydowanie powinny być zasilane
> ze źródła prądowego. Tymczasem te paski zasilane są normalnymi
> zasilaczami 12 lub 24V a prąd ograniczanymi jest rezystorami.
jeśli chcesz wykorzystać 101% skuteczności dużej, mocnej diody -
zasilasz stałym prądem. (bo przy stałym napęciu prąd będzie "pływał")
Jeśli zasilasz paski diodowe - stałym napięciem, bo tam są maleńkie diody
i nie zaszkodzi im takie zasilanie. Zaszkodzą inne rzeczy, ale o tym
kiedy indziej.

> Ja chce uzyskać źródło o dosyć dużej mocy (100W)
w pokoju 40m? podłączyłem 36W pasków 2835. zacząłem się zastanawiać czy
nie jest za jasno, ale (wtedy) 3 letnia córka wstała, bez słowa poszła
do przedpokoju, wróciła do zabawy w okularach słonecznych :) Więc Twoje
100 wat jest na granicy szaleństwa. PRzewymiarowanie - OK, ale 100W -
przegięcie.
> z pasków 18W na metr.
> Paski mają być skumulowane na małej powierzchni (koło 55cm).
Zapomnij. zaletą oswietlenia diodowego jest możliwość rozproszenia,
powodująca brak widocznych cieni. A Ty chcesz tą zaletę usunąć.
> Dodatkowo
> chce regulację jasności w 3 sekcjach (PWM) i tu by mi pasowało
> zasilanie tego normalnym zasilaczem stałonapięciowym.
zasilacze kupisz na "allegro holandpoland" na kilkadziesiąt kupionych
żaden nie umarł, a całej rodzinie doookoła montuje diodki (zazwyczaj w
kuchni, albo korytarzach.) Ale sterowanie PWM nie jest takie banalnie
proste. znaczy jest, ale ja włączam 230v wtedy kiedy chce mieć jasno. Ty
- jak zgaduje- będziesz miał cały czas zasilane jakieś urządzenie, które
na żądanie "puści" prąd do diodek? A moze inaczej to wykombinowałeś?

> To ma być źródło światła do salonu gdzie przebywamy większość dnia.
> Czy to się może udać?
Tak. polecam łączyć w pary zimne i ciepłe. wygląda to trochę dziwnie,
ale od 3 lat tak mam, nikt z gości nie narzekał na niepełne spektrum
światła, mnie i domownikom oczy (jeszcze) nie wybuchły.
Jak chesz fotki, jakieś szczegóły - pisz, czytam wieczorami

ToMasz