-
121. Data: 2011-09-07 08:59:09
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Arek" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
news:j4748c$ass$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-09-06 17:52, Cavallino pisze:
>
>>>>>> A gdyby wyjechał 50 m od Ciebie do ile byś musiał jechać żeby
>>>>>> wyhamować?
>>>>>
>>>>> z taką, że teraz pewnie bym tu nie pisał.....
>>>>
>>>> No właśnie.
>>>> Nadal to by była Twoja wina?
>>>
>>> Tak... jak jadę z prędkością o 100 km/h wiekszą
>>
>> Ale w tym przypadku mógłbyś jechać i 90, a i tak nie zdążyłbyś wyhamować.
>> Więc może jednak winny jest ten, który nie patrzy, a wyjeżdża?
>
> Szklana kula Ci to wszystko powiedziała?
Ale co?
Że może się jakiś hipotetyczny wypadek zdarzyć?
Czy zgubiłeś się w wątku, nie wiesz o czym mówiliśmy i zamiast grzecznie
poprosić o pomoc, to czepiasz się zębami nogawki, jak to kundle mają w
zwyczaju?
-
122. Data: 2011-09-07 09:04:32
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-09-06 13:22, Cavallino pisze:
>>> Oczywiście.
>>> Więc teraz podaj z jakiego powodu wymuszający pierwszeństwo miałby być z
>>> niej wyłączony.
>>
>> Właśnie mówię, że nie jest
>
> Czyli nadal pozostaje wymuszenie pierwszeństwa.
> Winny wymuszenia jest wymuszający.
Wracamy do starego wątku, kiedy następuje wymuszenie, czy gdy pojazd z
pierwszeństwem jest 50m od tego "wymuszającego", 100m, 1km, 2km itp.
To że Cavallino wraz Andrzejem Lawą, interpretują prawo, że jak oni jadą
to w promieniu kilkudziesięciu kilometrów nikt nie ma prawa przed nimi
wyprzedzić ani włączyć się do ruchu, to wiemy. I, że rozmowa z nimi na
takie tematy nie ma kompletnie sensu, to chyba również wiemy.
Czyli mamy dwa pojazdy, jeden z dużym prawdopodobieństwem jedzie bardzo
szybko, założenie, że ok 200km/h nie jest wcale przesadzone (w końcu
średnią ma 170!km/h), drugi włącza się do ruchu zza niewidocznej
przeszkody.
Robota dla biegłych, którzy "udowodnią" czyj błąd doprowadził do
wypadku. Pewnie gdyby motorem jechał statystyczny Kowalski, to przyczyną
było by niedostosowanie prędkości. Tu pewnie będzie inaczej.
A.
-
123. Data: 2011-09-07 09:07:59
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-09-06 17:53, Cavallino pisze:
>>> Sąd Najwyższy trafnie wyjaśnił, że przekroczenie przepisów przez
>>> innych użytkowników zwalnia zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania
>>> osobę przestrzegającą przepisów od odpowiedzialności, gdy nie mogła
>>> przekroczenia ze strony współuczestników ruchu zauważyć lub przewidzieć.
>>
>> Wyrok dobry do cytowania,
>
> Ale co chcesz cytować?
> Przecież to jest oczywiste.
> Jak nie widziałeś kogoś kto był np. za górką, to nie mogłeś stosować
> zasady ograniczonego zaufania, która właśnie polega na tym, że musisz
> widzieć iż ktoś się zachowuje jakkolwiek.
Ale skoro górka jest 200m za Tobą, to jeżeli ktoś zza niej się wyłoni to
możesz przewidzieć w jakim czasie stanie się dla Ciebie zagrożeniem.
Oczywiście zakładając, że jedzie zgodnie z przepisami. Nie musisz
zakładać, że jedzie 200km/h.
A.
-
124. Data: 2011-09-07 09:10:46
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-09-06 21:25, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 06.09.2011 12:51, WW pisze:
>
>>>> Może się mylę, ale przy pojedynczym świetle, maskującym sylwetkę,
>>>> bardzo
>>>> trudno ocenić prędkość.
>>>
>>> Jak nie potrafisz - nie pchaj się na afisz.
>>
>> Może to coś rozjaśni.
>>
>> Nieumyślne spowodowanie śmierci, art. 155 Kodeksu karnego
>> Apelacja w prawie karnym (cz. 6) - błąd w ustaleniach faktycznych >>
>> Zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym na tle art. 177 Kodeksu karnego
>> (cz. 3) -zasada ograniczonego zaufania
>>
>> Sąd Najwyższy trafnie wyjaśnił, że przekroczenie przepisów przez innych
>> użytkowników zwalnia zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania osobę
>> przestrzegającą przepisów od odpowiedzialności, gdy nie mogła
> ^^^^^^^^^^^^^
>> przekroczenia ze strony współuczestników ruchu zauważyć lub przewidzieć.
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
> Czytaj uważniej.
No właśnie, skąd kierowca toyoty mógł wiedzieć, że drogą zasuwa Wałęsa
200km/h? Nawet jak widział go na horyzoncie, to słusznie mógł założyć,
że zanim ten pojazd dojedzie to zdąży się włączyć do ruchu i o tym
zapomnieć.
Aczkolwiek równie prawdopodobne jest, że wyjechał na pałę nie patrząc,
ale tego nie wiemy. Wiemy na pewno, że poseł *mógł* jechać bardzo szybko.
A.
-
125. Data: 2011-09-07 09:11:56
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-09-06 11:23, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 06.09.2011 10:00, WW pisze:
>
>>> Co nie znaczy, że w konkretnym przypadku nie dałoby się udowodnić, że
>>> nie było szans go zobaczyć.
>>>
>>
>> Widział go, ale tak daleko iż oceniał, że zdąży wykonać manewr włączenia
>> do ruchu bezpiecznie. Skąd miał wiedzieć że tamten zamiast 50, jedzie
>> 180 km/h. ?.
>
> Z tego że widział i oceniał.
>
> Źle ocenił - jego wina.
Widział gdzie jest pojazd, znał limity prędkości, wyliczył ile ma czasu.
Nie musiał brać pod uwagę, że tamten znacznie przekracza prędkość. Żadne
przepisy go to tego nie zobowiązują.
A.
-
126. Data: 2011-09-07 09:14:02
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-09-06 13:27, Cavallino pisze:
> Użytkownik "WW" <w...@v...pl> napisał w wiadomości news:
>
>> Z jednej strony motocyklista mający szybkościomierz, z drugiej
>> kierowca oceniający na oko i jak stwierdził sad,
>
> Teraz już pierdzielisz, nadal nie zbliżając się do zrozumienia tego co
> czytasz.
WW, to jest oznaka, że Cavallinio skończyły się argumenty, teraz wejdzie
w tryb w którym na pewno się z nim nie dogadasz.
A.
-
127. Data: 2011-09-07 09:16:30
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Arek" <a...@a...pl> napisał w wiadomości news:
>w promieniu kilkudziesięciu kilometrów nikt nie ma prawa przed nimi
>wyprzedzić ani włączyć się do ruchu, to wiemy.
Nie.
Za to pierdzielisz od rzeczy jak zwykle.
Ale dzisiaj na Twoje kretynizmy nie jestem w nastroju, chciałeś to masz.
PLONK
-
128. Data: 2011-09-07 09:23:54
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-09-06 21:29, Andrzej Lawa pisze:
> No beton... Ileż razy można ci powtarzać? Jak widzisz nadjeżdżający
> pojazd to możesz więc i musisz ocenić, jak szybko dotrze do punktu
> potencjalnej kolizji. A nie zakładać sobie jakąś teoretyczną prędkość.
Z jaką dokładnością jest w stanie ocenić prędkość motocyklisty jadącego
200, 300m dalej?
Zanim odpowiesz, weź pod uwagę, wszystko to co wypisywałeś o ocenie
prędkości motocykla który przejeżdża w ok. 1m od oceniającego kierowcy.
Gdybyś nie pamiętał, czego jestem pewien, pisałeś, że nie da się
rozróżnić 50km/h od np. 150km/h.
A.
-
129. Data: 2011-09-07 09:28:38
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-09-07, Arek <a...@a...pl> wrote:
>
> Ale skoro górka jest 200m za Tobą, to jeżeli ktoś zza niej się wyłoni to
> możesz przewidzieć w jakim czasie stanie się dla Ciebie zagrożeniem.
> Oczywiście zakładając, że jedzie zgodnie z przepisami. Nie musisz
> zakładać, że jedzie 200km/h.
>
Nawet wtedy motocyklista zapierdalajacy 200 km/h jest w stanie
zredukowac mocno ta predkosc i ma pole do manewru.
--
Artur
-
130. Data: 2011-09-07 09:29:28
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: Qlfon <r...@l...pl>
W dniu 2011-09-06 23:55, Artur Maśląg pisze:
Ja na temat patrzę
> bardzo szeroko i to ja zareagowałem na debilizmy Qulfona (czy jak mu
> tam),
"Kolego" zwolnij troszeczkę z tymi epitetami bo Cię trochę ponosi. Jak
Ci napisałem wcześniej "opinia jak dupa - każdy ma swoją" jeśli Twoja
jest różna od mojej to ja jestem debilem tak? Rozumując w ten sposób dla
mnie tez powinieneś być debilem bo masz inną niż ja. Rozumiesz?
A jeśli szeroko patrzysz to może spróbuj skopiować czyjś nick z pola
"from". Dla mnie EOT - ani ja ani - jak widzę - AZ Ci tego nie
wytłumaczymy a przepychać się z tobą na "argumenty" nie mam zamiaru.
--
Qlfon, Lublin
Triumph Sprint ST 1050