eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyo autostradach po raz kolejnyRe: o autostradach po raz kolejny
  • Data: 2019-09-02 20:23:18
    Temat: Re: o autostradach po raz kolejny
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 2 Sep 2019 19:01:29 +0200, Kviat napisał(a):
    > W dniu 02.09.2019 o 17:02, J.F. pisze:
    >> Dnia Sun, 1 Sep 2019 08:06:20 +0200, Kviat napisał(a):
    >>> W dniu 31.08.2019 o 22:02, kk pisze:
    >>>> Nie, zależy od zachowania poganianego. Jak poganiany tamuje ruch to w
    >>>> pełni usporawiedliwione jest pogonienie go.
    >>>
    >>> W Polsce na autostradzie dozwoloną maksymalną prędkością jest 140 km/h.
    >>> Nie ma fizycznej możliwości żeby ktoś jadący 140 km/h tamował ruch.
    >>> A nawet jak ktoś wyprzedza tira z prędkością 110-130 km/h, to jaki sens
    >>> jest w poganianiu takiego kierowcy gdy samemu jedzie się 140 km/h? Po
    >>> pierwsze, wystarczy na chwilę zdjąć nogę z gazu. Po drugie, ten
    >>> wyprzedzający z prędkością 110-130 nadal jedzie z prędkością dozwoloną.
    >>> To samo dotyczy dróg ekspresowych dwujezdniowych, gdzie ograniczenie
    >>> jest do 120 km/h. Nie ma fizycznej możliwości żeby ktoś
    >>> jadący/wyprzedzający 120 km/h tamował ruch.
    >>
    >> Teoretycznie masz racje, ale teoretycznie powinienes tez jechac prawym
    >> pasem
    >
    > Skąd pomysł, że nie jeżdżę prawym pasem?
    > Jak jest wolny, to jadę prawym. Bezsensowna uwaga.

    Jesli jedzies prawym, to nie ma tematu :-)

    > Ale nie będę też jak idiota hamował ze 140 do 90 żeby się wpasować w
    > lukę pomiędzy tirami na prawym, tylko dlatego, że jakiś kretyn za mną ma
    > chęć zapierdalać 200, siada mi metr na dupie i miga światłami... jeszcze

    A to sie niestety zdarza.
    Ale zdarza sie tez, ze luka miedzy tirami dluga.

    > mi w dupę wjedzie (swoją drogą, zadziwia mnie ta ich chęć bliskości do
    > tyłu innego kierowcy...)

    Z niecierpliwosci. Albo z lagoddnego hamowania
    Ale ... jak sa blisko, to szybciej cie wyprzedza jesli jednak
    zjedziesz.

    >> no i jeszcze sa ci, co jada 120 na autostradzie ...
    >
    > No i?
    > http://www.swietochlowice.slaska.policja.gov.pl/k25/
    ruch-drogowy/czesto-zadawane-pytani/62903,Czy-40-kmh
    -to-minimalna-predkosc-na-autostradzie.html
    >
    > Nigdzie nie jest napisane, że na autostradzie prędkość obowiązkowa to
    > 140. Jeżeli ktoś ocenia, że dla niego bezpieczną prędkością jest 120
    > km/h i z taką prędkością właśnie wyprzeda tira, to jego prawo.

    Ale juz nie mozesz pisac, ze nikogo nie blokuje, bo nikt nie ma prawa
    szybciej jechac.

    I znow sie robi problem co po wyprzedzeniu - bo ty mowisz, ze
    wyprzedzasz nastepnego, a ten z tylu ze masz obowiazek prawym pasem
    :-)

    > Jest
    > takim samym użytkownikiem drogi jak ja. Musiałbym na głowę upaść żeby mu
    > migać światłami. Od zdjęcia nogi z gazu korona mi nie spadnie.
    > Za to nie wolno szybciej niż 140.

    Na tirmanow co sie wyprzedzaja przez 5 km tez nie narzekasz :-P

    >>> We Francji ograniczenie na autostradach jest do 130 km/h. Jazda jest
    >>> płynna, bo zdecydowana większość jedzie w miarę równo. Nie ma
    >>> poganiaczy, nikt na dupie nie siada i nie miga światłami. Nawet jak ktoś
    >>> zapierdala 200 km/h, bo i tacy się zdarzają, to grzecznie zwalnia i
    >>> zachowuje odstęp, gdy widzi, że zapakowana rowerami osobówka wyprzedza z
    >>> prędkością 110-120 km/h trzecim pasem autobus, który drugim pasem
    >>> wyprzedza tira.
    >>
    >> W Niemczech tez sie jezdzi plynnie, o ile te cagle zmiany predkosci
    >> mozna tak nazwac.
    >> A nie blyskaja, bo karalne .. :-)
    >
    > I co jeszcze dziwniejsze, zachowują odstęp.

    To nie az takie dziwne, bo kierowca instynktownie zachowuje odstep.
    Polakow tylko jakos mniej dotyczy :-)

    No i u nich sa za to mandaty i punty, wiec chetniej utrzymuja.
    Ale widac nie wszyscy, skoro sa mandaty :-)

    >>> Powiem więcej, jak ktoś jedzie 120-130 i zamierza wyprzedzić, nie
    >>> pierdoli się, tylko wrzuca kierunkowskaz, patrzy czy z lewej ma wolne i
    >>> zmienia pas na lewy. Jak ktoś na lewym zapierdala powyżej 130, to ten
    >>> zapierdalacz ma problem, a nie ten, który wyprzedza, bo gdyby jechał 130
    >>> km/h, to nawet nie musiałby zdejmować nogi z gazu.
    >>> Da się.
    >>
    >> No ale o to chodzi, zeby popatrzyl.
    >
    > Przecież napisałem, że patrzy....

    Ale tak niewyraznie napisales.

    >>> No i zeby sie wstrzymal jak blisko.
    >
    >> Co to znaczy "jak blisko"?
    >> Jak ten za nim jedzie 130 km/h, to choćby był za nim kilkadziesiąt
    >> metrów, to spokojnie może zjechać na lewy.

    A jak bedzie 10m ?

    > Przyśpiesza do okolic 130 (a
    > może, bo zachowuje odstęp do poprzedzającego tira) i normalnie zjeżdża.

    Ale przeciez nie musi przyspieszac. Wiec zjezdza ze 120.
    I to moze byc 120 na liczniku, naprawde 110.

    > Dlatego tam ruch jest płynny, bo nikt nie zakłada, że ten za nim na
    > lewym pasie popyla 200. Tacy to wyjątki, a nie reguła.

    No widzisz - a w Niemczech zaklada ... i tez jest w miare plynnie.

    > Jest odwrotnie niż w Polsce, tu na wszelki wypadek ludzie boją się
    > zmienić pas na lewy, nawet jak widzą samochód kilometr z tyłu. Bo a nuż
    > jedzie 200 i za parę sekund będzie siedział na dupie i mrugał światłami.
    > I czołgają się prawym 90tką za tirem wypatrując, czy lewy będzie pusty
    > aż po horyzont z tyłu.

    No i bardzo dobrze, bo jak jada 130, to niech wlasnie tak jezdza :-)

    > I tak skaczą z 90 na prawym, na 130-140 na lewy i
    > z powrotem na prawy pomiędzy tiry 90, bo zapierdalacz z tyłu już mruga.
    > To jedna z przyczyn, dlaczego w Niemczech czy we Francji łatwiej jest
    > komuś wjechać na autostradę rozbiegówką. Bo łatwiej jest zmienić pas na
    > lewy, żeby komuś umożliwić wjazd.

    U nas mniejszy ruch, u nas latwiej.
    A Niemcy przed wezlami maja czesto ograniczenie do 130 ..

    > Ci na lewym używają mózgu i nawet
    > zwalniają, żeby jadący prawym pasem mógł spokojnie zwolnić prawy dla
    > wjeżdżającego. U nas nie do pomyślenia, żeby jadąc lewym pasem na chwilę
    > zdjąć nogę z gazu.

    No, jak jedziesz 130 na tempomacie, to tez nie tak latwo :-P


    >> U nas sie zdarza, ze nie patrzy.
    > Na drodze różne rzeczy się zdarzają. Wszędzie. Ale to zdarzenia, a nie
    > norma.

    Dawniej zdarzalo sie czesciej.

    > U nas zwyczajem jest (jak ktoś na grupie zauważył), że lewy pas
    > autostrady, to dla tych powyżej 140 km/h. I to grubo powyżej.

    Zalezy kiedy.

    Czasem jest tak, ze 120 lewy pas jedzie, czy nawet wolniej.

    >> I powiem, ze nawet wole Niemcy (i Polske) niz te inne kraje,
    >> bo jak wszyscy jada ~130, to potem kolizyjne sytuacje powstaja, a
    >> wyprzeda sie kilometrami :-)
    >
    > Kolizyjne sytuacje nie są zależne od prędkości, lecz od "szarpanej" i
    > nerwowej jazdy, uciekania z pasa na pas przed mrugającymi
    > zapierdalaczami nietrzymającymi odstępu.

    A takze od tego, ze jeden jedzie prawym pasem 125, a drugi lewym 135,
    a przed nimi na prawy tir.

    > Autostrady jakościowo mamy lepsze od niemieckich (a nawet od niektórych
    > francuskich, oczywiście nie mam tu na myśli ilości pasów), ale kultura
    > jazdy leży.
    > Jak się wyprzedzają z prędkością 130 km/h, to co mi za różnica ile się
    > wyprzedzają, skoro i tak ja też mogę jechać co najwyżej 130...

    Ale gdybysmy mieli niemieckie przepisy, to nie moglbys pisac ile
    mozesz jechac :-)


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: