eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyo autostradach po raz kolejnyRe: o autostradach po raz kolejny
  • Data: 2019-08-30 13:29:31
    Temat: Re: o autostradach po raz kolejny
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 30 Aug 2019 12:41:54 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
    > To, że się z kimś nie zgadzasz nie oznacza od razu, że ten ktoś jest
    > idiotą.

    Tutaj nie chodzi przecież wcale o niezgadzanie się z tym czy owym, tylko
    o nawoływanie do brawurowej i niebezpiecznej jazdy, narażając nie tylko
    siebie samego ale i innych uczestników drogi.

    > Ja na przykład bardzo nie lubię, jak Cavallino jedzie za mną -
    > trzyma za mały odstęp. Ale nigdy nie spowodował zagrożenia.

    (ha ha)

    > Każdy, kto jeździ dłużej po polskich drogach i jeździ nie tylko dla
    > przyjemności, ma powyżej uszu zawalidróg, wjeżdżających na lewy pas bez
    > spojrzenia w lusterka, z prędkością znacznie poniżej dopuszczalnej. To
    > są wyjątkowo niebezpieczne zachowania.

    To też jest patologia. Istnieje ona po obu stronach. Jest jednak subtelna
    różnica: Janusz który wjechał na drogę bez kierunku raczej nie zrobił
    tego celowo - roztargnienie, zmęczenie, cokolwiek. Człowiek istotą słabą
    jest. Natomiast zapierdalacz sunący dwie paczki przez wioskę robi to
    zupełnie umyślnie - i jeszcze uważa że ma do tego święte prawo (bo
    przecież ON umie jeździć).

    > A rzeczywistość wygląda tak, że znudzony Janusz, który wjechał na
    > autostradę jadąc z sąsiedniej wioski do śwagra w drugiej wiosce,
    > radośnie zmienił sobie pas bez patrzenia w lusterko, jadąc 90 km/h tam
    > gdzie wolno 140, bezpośrednio przed pojazd

    Archetyp szwagra doskonale przedstawia (twój) kolega Cavalino. To co ty
    opisujesz, to nic innego jak ludzkie roztargnienie. A drogi są dla ludzi.

    > Nie mam podstaw, żeby oceniać, dlaczego komuś się śpieszy. Może ma jakąś
    > sytuację życiową (...)

    Masz za to podstawy by oceniać, dlaczego ktoś nie włączył kierunkowskazu.
    Może też ma sytuację życiową, i migacz to chwilowo najmniejszy z jego
    problemów? Jeśli już przyjmować absurdalne argumenty, to uczciwie byłoby
    ich udzielić obu stronom.

    Mateusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: