eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodykolejny dawca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 603

  • 451. Data: 2011-05-26 23:45:10
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości
    news:irmh32$8rf$2@news.onet.pl...
    > On 2011-05-25 14:34, Cavallino wrote:
    >> Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    >> news:
    >>
    >>> Zresztą gdyby motocyklista "pojawił się na lewym pasie z dużym
    >>> zapasem", to chyba zauważyłby, że golf skręca (jeśli miał
    >>> kierunkowskaz) lub się zatrzymał (lub zwolnił).
    >>
    >> Z kilkuset metrów miałby zauważyć kierunek jeśli między nimi było kilka
    >> pojazdów?
    >> Nie żartuj.
    >
    > Jak mozna tak pitolic? Kilkuset metrow?
    > Nie masz prawa wyjezdzac kilkaset metrow wczesniej chcac wyprzedzic bo
    > zabrania ci tego przepis.

    LOL !!!!
    Który?



    >Z takiej odleglosci nie jestes w stanie ocenic czy masz mozliwosc wykonania
    >tego manewru bezpiecznie a wiec nie mozesz go rozpoczynac.

    Błędy w ocenie się zdarzają, więc dlaczego jedne zaliczasz do grupy "nie
    masz prawa" , a błędy przy skręcaniu rozgrzeszasz?
    Masz psi obowiązek patrzeć w lusterko i nie skręcać jeśli komuś zajedziesz
    drogę.
    Koniec kropka.

    A to czy on jedzie zgodnie z prawem, czy też nie, to nie Twój interes,
    pilnuj swoich obowiązków.


  • 452. Data: 2011-05-26 23:50:37
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2011-05-26 23:42, Cavallino wrote:
    > Nie - po prostu dajemy szansę ludziom którzy popełnili błąd, źle
    > oceniając sytuację/nie zauważając skrzyżowania.
    > Kara śmierci nie jest odpowiednia w takim przypadku.
    >
    > I z takiego samego założenia wychodzi prawodawca jednak nie zezwalając
    > na skręt niezależnie od wszystkiego.

    No ale chwila chwila. Wiekszosc z nas zgadza sie, ze nalezy rzucic okiem
    chocby dla wlasnego bezpieczenstwa gdy sie skreca.

    Ale od tego, ze jest to pozytywne zjawisko do obarczania wina w
    przypadku gdy cos sie stanie daleko. I o to wlasnie idzie boj. Zgadzamy
    sie, ze dobrze ale jak cos sie stanie to niestety ale wina jest
    wyprzedzajacego. I tak wlasnie jest optymalnie. Z jednej strony
    nakazujmy si eupewniac, ale nadal caly ciezar za manewr kladzmy po
    stronie wyprzedzajacego bo to on widzi co sie dzieje przed nim.
    Mysle, ze to jasne i nie treba trgo jakos bardziej podkreslac.


    > Nie ma usprawiedliwić, tylko ma wytłumaczyć, że tak się może zdarzyć, co
    > wynika ze sporego doświadczenia na drogach i ich obserwacji.
    > Więc należy wypełniać swoje obowiązki na drodze, żeby nie pozabijać
    > innych i jeszcze do tego być tego winnym.
    > Swojemu sumieniu nie powiesz "myślałem że nie muszę patrzeć w lusterka".

    Patrz wyzej.

    --
    Pozdr
    mk4


  • 453. Data: 2011-05-26 23:52:04
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "cbnet" <c...@n...pl>

    Jeśli w wyniku twojego ocipiałego "usprawiedliwiania" ktokolwiek
    jeszcze zginie lub straci zdrowie w takiej lub podobnej sytuacji
    (np przy zderzeniu z pojazdem skręcającym w lewo na posesję)
    tylko i wyłącznie z własnej winy, to wtedy będziesz mógł przyznać
    sobie order Największego Bezmyślnego Debila psm do kwadratu.

    Na razie IMHO pozostajesz "tylko" Największym Bezmyślnym Debilem
    psm (bez kwadratu).

    --
    CB


    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    news:4ddec953$0$2496$65785112@news.neostrada.pl...

    > Nie ma usprawiedliwić, tylko ma wytłumaczyć, że tak się może zdarzyć, co wynika
    > ze sporego doświadczenia na drogach i ich obserwacji.
    > Więc należy wypełniać swoje obowiązki na drodze, żeby nie pozabijać innych i
    > jeszcze do tego być tego winnym.
    > Swojemu sumieniu nie powiesz "myślałem że nie muszę patrzeć w lusterka".


  • 454. Data: 2011-05-26 23:53:17
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2011-05-25 13:51, amos wrote:
    > On 24 Maj, 23:02, Filip KK<n...@n...pl> wrote:
    >> Zatem nie broń wyprzedzających, to na wyprzedzających spoczywa cały
    >> ciężar odpowiedzialności.
    >
    > Powaznie? A jak bedziesz wyprzedzal zupelnie zgodnie z przepisami, a
    > wyprzedzanemu nagle zechce sie wyprzedzic w momencie gdy bedziesz na
    > jego wysokosci i wjedzie w Ciebie, to kto bedzie winny kolizji? Ty,
    > czy ten, ktory wjechal?

    Zwaz, ze to jest wlasnie ta inna sytuacja ze zmiana pasa ruchu.
    Ten co zechce wyprzedzac zmienia pas i tego mu czynic nie wolno - co
    jasno okreslaja przepisy.
    Przypadek ze skretem to zupelnie co innego co juz zostalo wyjasnione w
    tym watku.

    --
    Pozdr
    mk4


  • 455. Data: 2011-05-26 23:55:34
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości
    news:irmhva$emo$1@news.onet.pl...
    > On 2011-05-26 23:42, Cavallino wrote:
    >> Nie - po prostu dajemy szansę ludziom którzy popełnili błąd, źle
    >> oceniając sytuację/nie zauważając skrzyżowania.
    >> Kara śmierci nie jest odpowiednia w takim przypadku.
    >>
    >> I z takiego samego założenia wychodzi prawodawca jednak nie zezwalając
    >> na skręt niezależnie od wszystkiego.
    >
    > No ale chwila chwila. Wiekszosc z nas zgadza sie, ze nalezy rzucic okiem
    > chocby dla wlasnego bezpieczenstwa gdy sie skreca.

    Nie ma żadnego "zgadza się".
    Taki jest obowiązek i jego niewykonanie z automatu oznacza winę
    skręcającego.
    Część czy całą - to już nie ma znaczenia.


    >
    > Ale od tego, ze jest to pozytywne zjawisko do obarczania wina w przypadku
    > gdy cos sie stanie daleko.

    Nie - to jest tożsame.
    Nie wykonałeś obowiązku, doprowadziłeś do wypadku - jesteś winny.


  • 456. Data: 2011-05-26 23:56:49
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości news:

    > Zwaz, ze to jest wlasnie ta inna sytuacja ze zmiana pasa ruchu.
    > Ten co zechce wyprzedzac zmienia pas i tego mu czynic nie wolno - co jasno
    > okreslaja przepisy.
    > Przypadek ze skretem to zupelnie co innego co juz zostalo wyjasnione w tym
    > watku.

    Zostało wyjaśnione, że obowiązki prawo nakłada takie same, więc i zachowanie
    ma być praktycznie identyczne.
    Nawet jeśli te obowiązki nakłada w innym przepisie (żeby już się nie kłócić
    o zmianę pasa lub jej brak).


  • 457. Data: 2011-05-26 23:58:27
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2011-05-26 18:58, Cavallino wrote:
    > Użytkownik <r...@k...pl> napisał w wiadomości news:
    >
    >> Jeżeli dalej nie ogarniasz,
    >
    > Nie - to Ty nie ogarniasz.
    > Jeśli dwóch kierujących zostało skazanych za ten sam wypadek, to znaczy
    > że obaj byli winni.

    Bzdura.
    To tak jak autobus i zatoczka w zabudowanym. Ty jedzisz i nie ustepujesz
    a on si epakuje. Ta sama kolizja - ty dostajesz, za nie wpuszczenie
    autobusu (i tylko za to) a on za wymuszenie pierszenstwa (no i ty z jego
    OC robisz samochod bo on jest winny)

    --
    Pozdr mk4


  • 458. Data: 2011-05-27 00:03:27
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "cbnet" <c...@n...pl>

    Nie powinieneś wsiadać na motocykl, jesteś umysłowo chory.

    Kto w ogóle daje PJ takim psycholom?
    Skandal.

    --
    CB


    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    news:4ddecc55$0$2456$65785112@news.neostrada.pl...

    > Nie wykonałeś obowiązku, doprowadziłeś do wypadku - jesteś winny.


  • 459. Data: 2011-05-27 00:04:09
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości
    news:irmie0$emo$3@news.onet.pl...
    > On 2011-05-26 18:58, Cavallino wrote:
    >> Użytkownik <r...@k...pl> napisał w wiadomości news:
    >>
    >>> Jeżeli dalej nie ogarniasz,
    >>
    >> Nie - to Ty nie ogarniasz.
    >> Jeśli dwóch kierujących zostało skazanych za ten sam wypadek, to znaczy
    >> że obaj byli winni.
    >
    > Bzdura.

    Tak, to co piszesz do tej pory to bzdura.


    > To tak jak autobus i zatoczka w zabudowanym. Ty jedzisz i nie ustepujesz a
    > on si epakuje. Ta sama kolizja - ty dostajesz, za nie wpuszczenie autobusu
    > (i tylko za to) a on za wymuszenie pierszenstwa (no i ty z jego OC robisz
    > samochod bo on jest winny)

    Blisko, blisko mojej filozofii.
    Kierowca autobusu to ten skręcający w lewo, a Ty to ten wyprzedzający go w
    tym czasie.

    Ale - czy Ty się nie upierasz, ze jednak ma być odwrotnie? ;-)


  • 460. Data: 2011-05-27 00:06:14
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2011-05-26 23:45, Cavallino wrote:

    > Błędy w ocenie się zdarzają, więc dlaczego jedne zaliczasz do grupy "nie
    > masz prawa" , a błędy przy skręcaniu rozgrzeszasz?

    Po pierwsze takie zachowanie motoru w sugerowanym przez ciebie przypadku
    nie jest bledem a rozmyslnym i skalkulowanum dzialaniem. Dzialanie jest
    bledne i rozmyslne wiec samemu sie bierze za to odpowiedzialnosc.
    Trudno, zeby caly swiat naprawial bledy, ktore popelniamy - bo tak nam
    sie widzi.

    A potworze - manewru nie moze zainicjowac bo z takiej odleglosci nie
    jest w stanie ocenic jego konsekwencji a tym zamym spelnic warunkow
    bezpieczenstwa jego wykonania. Ja wiem, ze to wiesz ale mimo wszystko
    bedziesz sie miotac.

    A bezpieczniej bedzie wtedy jesli widzac swiatla stop w pojezdzie przed
    nami my wciskamy tez hamulec a nie gaz zeby szybciej go wyprzedzic /
    ominac - przeciez ten przed nami ma jakis powod zeby zwolnic.... I
    raczej takie zachowaie nalezaloby propagowac.

    --
    Pozdr
    mk4

strony : 1 ... 40 ... 45 . [ 46 ] . 47 ... 60 ... 61


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: