>> Najlepszy jest tekst:
>> "Jednak tych negatywnych zmian nie nalezy wiazac ze stosowaniem swiatel w
>> dzien, poniewaz wzrost wypadkowosci dotyczyl przede wszystkim pory
>> nocnej."
>> Kon by sie usmial :) Ekspert ITS, jakos bardziej wierze badaniom
>> austriackim.
>
> A dlaczego?

Co dlaczego? Badania austriackie robil niezalezny ekspert z papierami z
osrodka naukowego.
Co ty porownujesz, jakas babke z ITS, przeciez to artykul na zamowienie.
Zinterpretowala te statystyki jak chciala, dokladnie mozna zrobic to
odwrotnie i pewnie wkrotce taka publikacja sie pojawi w jakims DADRL :)
gdzie "udowodnia", ze to co wymyslila ta pani to "o niczym nie swiadczy".

> A co do badań austriackich to wiadomo, ich dane o wypadkowości przekładają
> się 1 do 1 do naszej sytuacji, dlatego są z oczywistych względów lepsze:)

I co z tego ? Sadzisz, ze mimo wszystko nie chcieli by zmniejszyc ilosci
wypadkow ?

W ogole dane o wypadkowosci w PL sa z dupy wziete bo roznice sa minimalne w
obie strony i wlaczone czy zgaszone swiatla nie musza byc na nic dowodem.
Prosto ujmujac w badaniach chodzi o to co, jak, gdzie i kiedy czlowiek
rozroznia przy wlaczonych swiatlach w dzien czy w nocy itd.
Tekst pod tytulem "wlaczone swiatla zmniejszaja wypadkowosc jest totalna
brednia" bo w tym momencie nawet nie mamy jak porownac gdybysmy jezdzili bez
swiatel :)
Oprocz skandynawii gdzie zima trwa 3/4 roku to chyba jesli sie nie myle
tylko Polska i Slowacja zostala ze swiatlami na caly rok? A reszta co, widzi
bez swatel ?

sz.