> Z czystej ciekawości spytam: gdzie zapanowała moda na kradzież kamer?Auto to
picasso 2004, celowo wszelkie rysy, wgniotki - nie naprawiane.
hamulce, zbieżność, wahacze, olej - musowo. ale wgnieciony próg... jak
mi się lewarek omsknął - nie. Bytom, ciasny parking, akurat przy
krzakach miejsce było. kamera G1W, mimo że zapinana na uchwyt DIY na
dwóch neodymach - została. Nie ma radia, jest kawałek plexi z gniazdami
usb, odbiornikiem bt i wzmacniaczem (nie widać elementów) Rozbili szybę
od strony krzaków, wpełzli do środka nie otwierając drzwi. zabrali
kamerę, torbę przeterminowanych do połowy zużytych kosmetyków (najemca
mieszkania porzucił) i próbowali wymontować fotelik. żona ma "keke" w
mózgu więc dla pewności fotelik jest na 8 "trytytkach" więc nie dali
rady. Jak dotknęli kamery to neodymy puściły, ale chyba się kapnęli że
bez uchwytu nie zadziała i wrócili po uchwyt. wypadł im... zgubiil, w
każdym razie leżał pod autem. NIE zabrali pieniędzy i kluczy ze
schowków. działali w dużym stresie, albo od urodzenia mają pół mózgu.
policja znalazła odciski palców... typu rękawiczki wampirki. koniec sprawy.
Mnie to kosztowało tyle: Kamera G1WH 99zł ale muszę zaprojektować nowy
uchwyt i zawsze, ale to zawsze będzie chowana. (znaczy pierwsze 2
miesiące). powiercę w kamerze otwory, jaieś druty powystawiam zeby była
szpetna. Pojechałem kupić szybę -10km. Mimo że umówiony, szyba była nie
wyjęta z auta. zaczęli wyjmować - pękła. pojechałem po kolejną - 25km, w
deszczu z folią w oknie. hałas przepotężny. szyba kosztowała 30zł.
zaczęliśmy ją z synem wkładać u sprzedawcy na parkingu. zaraz pracownicy
poznikali. mówię do syna: teraz stoją z telefonami i nagyrwają film, o
tym jak to dwa ciołki kupili szybę i od razu ją rozbili podczas
wkładania na siłę. ale honor uratowany. szyba dała się zamontować w 15
minut. duma nas rozpierała w drodze powrotnej i cały czas zachwycaliśmy
się ciszą.
ToMasz
PS ze dwa - trzy lata temu też mi taką samą kamerę ukradli. Złapali
gościa ale kamery już nie miał