-
31. Data: 2012-04-03 11:17:13
Temat: Re: jak nazywają się te testy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości
>Natomiast co do mikrofalówki.
>EMC (i odporność na zakłócenia) to co innego niż bezpieczeństwo
>wyrobu.
>Nie znam normy dla mikrofalówek, ale nie wierzę, aby dopuszczała
>możliwość czysto elektronicznego czujnika otwarcia drzwiczek, co
>mogłoby skutkować włączeniem przy otwartych drzwiczkach. Na pewno
>wymagany jest wyłącznik całkowicie elektrycznie uniemożliwiający
>włączenie pola. Brak wymagań badań na odporność ma się nijak do
>pozwolenia na czysto elektroniczną kontrolę drzwiczek.
Piotrze, ale to wymaga osobnej normy na mikrofalowki. Myslisz ze jest
? Czy po prostu wystarczy zdrowy rozsadek projektanta ... i rachunek
ekonomiczny :-)
No chyba ze do jednej normy wrzucimy wszyskie urzadzenia AGD, pralki,
piekarniki, zmywarki - tam tez otwieranie w czasie pracy grozi
smiercia lub kalectwem :-) A potem lodowka cie nie wpusci :-)
>Generalnie wszędzie, gdzie w grę wchodzi bezpieczeństwo wymagane
>powinny być rozwiązania nie bazujące na prawidłowej pracy procesora
>czy braku błędów w oprogramowaniu, a nie dopuszczone dowolne, bo
>przecież jest badanie na
Przeciez inne pomysly tez sie moga zepsuc ze skutkiem tragicznym.
P.S. Mozna wyguglac Therac - czyli jak pare bledow w programie i
projekcie zabijalo ludzi.
J.
-
32. Data: 2012-04-03 11:19:53
Temat: Re: jak nazywają się te testy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" napisał w wiadomości
>> Przed oczami miałem
>> polskich rozbrykanych urzędasów których za pałę wezmą unijni
>> urzędnicy.
>> kontrolerzy.
>Dokladnie tak samo argumentowal moj Ojciec, jak bym jego slyszal.
Ale czesciowo sie sprawdzilo. Chocby przy imporcie samochodow.
>Odpowiadalem, ze glupota 1 urzednika nie moze zostac zniesiona przez
>glupote innego urzednika (bez wzgledu na to jakimi jezykami ci dwaj
>mowia. Glupota sie sumuje (jesli wrecz nie mnozy).
Ale pamietaj ze o ile 2*2=4, to 0.5*0.5=0.25 :-)
J.
-
33. Data: 2012-04-03 11:38:14
Temat: Re: jak nazywają się te testy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" napisał w \
>Przed anszlusem mielismy calkiem niemaly wzrost gospodarczy, potem
>juz
Potrafisz liczby przytoczyc ? Albo np planowany roczny deficyt
budzetowy w % tegoz budzetu ?
>bylo gorzej. Zawsze sie zastanawialem czemu eurofanatycy, z krajow
>nie
>bedacych w UE potrafia wymienic jedynie Bialorus. Na Swiecie jest cos
>kolo 170 krajow, a oni tylko Bialorus znaja. Czy to swiadczy o ich
>ograniczeniu umyslowym, czy rozmowce maja za debila?
No wiesz, trudno zebysmy sie np z Wietnamem czy Peru porownywali.
A w strefie nazwijmy to europejskiej, to juz niewiele krajow zostalo z
ktorymi mozemy rozne sciezki rozwoju porownac.
J.
-
34. Data: 2012-04-03 11:51:37
Temat: Re: jak nazywają się te testy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
>Na przykład wydaje mi się niemożliwe, aby przy naszej obecności w
>Unii przeszło karanie firm za brak literki 'y' na fakturach, co u nas
>trwało
eee, o co chodzi z ta literka 'y' ?
>kilka lat i wiele firm naraziło na poważne problemy. Prawie na pewno
>był nawet jakiś papier z gotowym, błędnym nadrukiem no i wszystkie
>koszty udokumentowane fakturami na tym papierze stawały się (w
>przypadku kontroli US) nieudokumentowane. No i jak nagle trzeba było
>zapłacić zaległy podatek za kilka lat + odsetki + kary to....
Z tym ze jesli chodzi o VAT, to jeszcze Kolodko rozporzadzil ze bledy
mniejszej wagi sa nieistotne. I to wkrotce po wprowadzeniu, gdy sie
podobnie czepiali wszystkiego ... aczkolwiek wszystkiego co wyraznie
bylo w przepisie wymienione.
Teraz czytam uzasadnienie zmian do zakraglania podatkow od odsetek
bankowych, to tam sie chwala ze zasada (ogolna, we wszyskich
podatkach)zaokraglania do zlotowki byla generalnie sluszna, bo
powodowala ze niektore drobne bledy rachunkowe nie mialy wplywu na
deklaracje i nie wymagaly jej korygowania o grosz .. no prosze jacy
ludzcy urzednicy, jak dbaja o podatnika :-)
J.
-
35. Data: 2012-04-03 12:27:30
Temat: Re: jak nazywają się te testy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "4CX250" napisał w wiadomości grup
>W tramtym czasie UE nie była tak? parodi? jak dzisiaj. Przed oczami
>miałem polskich rozbrykanych urzędasów których za pałę wezm? unijni
>urzędnicy. kontrolerzy. Nie my?lałem o kasie że popłynie z UE lecz o
>kasie któr? w końcu polski urzędnik przestanie defraudować i trwonić.
>Oj jaki ja głupi byłem.
No, moze nie calkiem. Teraza trwoni, ale zgodnie z przetargiem
>Dzisiaj gdzie nie zobaczę to czy to inwestycja drogowa przez jak??
>gminę albo jaki? most albo co? innego, widać od razu wielk? tablicę
>że wykonano to z funduszy unijnych.No ale o co chodzi? Zapytasz...
>Ano o to, że na dzień dzisiejszy mamy sprzedane niemal wszystkie
>fabryki, banki, cukrownie, stocznie, huty.
Z tym ze wiesz - sprzedawac zaczelismy od 1990 roku.
Pod haslem ze panstwowe beda zle zarzadzane ... i chyba byly.
I tak prawde mowiac to nasza gospodarka odzyla najbardziej po 2004.
Z cukrowniami nie jestem calkiem pewny, bo tu faktycznie - z jednej
strony mielismy ich kolo setki a zostalo 20, z drugiej - produkcja
spadla stosunkowo nieznacznie, z trzeciej - w Unii nadprodukcja cukru,
z czwartej - poprzedni rok troche zmienil punkt widzenia.
>Mamy 900mld długu.
Ale na to tez pracowalismy sumiennie od 40 lat. Unia tu niewiele
zmienia.
Przy czym ... jestesmy w takim glupim okresie ze wydaje mi sie iz na
potrzebne _inwestycje_ jak najbardziej powinnismy pozyczac.
> Od chwili wej?cia do UE podrożały niemal potrójnie ceny no?ników
> energii, wielu towarów co spowodowało że do budżetu trafiaj? kolejne
> miliardy z akcyzy i podatku.
http://www.lotos.pl/handlowy/ceny_paliw/historia
Akcyza na benzyne 95 2004-01-01 1.514,00 , 2012-04-03 1.565,00
Nie, akcyza nie wzrosla z powodu wejscia do Unii. Natomiast na ceny
paliw nie poradzisz ... a o kursie zlotowki gdybysmy nie weszli, to
mozemy pospekulowac.
>>Od chwili wej?cia do UE wprowadzono pierdylion koncesji i pozwoleń w
>>wielu dziedzinach życia a zwłaszcza przy prowadzeniu dz
>>gospodarczej. To s? kolejne miliony do budżetu z opłat za te
>>koncesje.
A czy mi sie wydaje czy takze troche zniesiono ? Bo Unia zasadzniczo
popiera wolny rynek i wewnatrzunijna konkurencje.
>Prawa, jazdy, dowody rejestracyjne, coraz wyższe
Wczesniej tez nie brakowalo pomyslowych Dobromirow w urzedach.
Unia kazala dowody osobiste wymieniac ? Z PJ tez okazalo sie roznie -
niby to musielismy wymienic na obowiazujace w Unii, a potem sie
okazalo ze Unia dopiero chce wprowadzic obowiazujacy wzor. I
protestowalismy. Zreszta jakby ten rzad rozlozyl wymiane na dluzej i
mniej obowiazkowo, to by i protestow nie bylo. DR nawiasem mowiac sie
wczesniej tez pare razy zmienialy, tylko niewiele i nikt tragedii nie
robi.
>bij?ce mocno po kieszeni mandaty.
Sprawdz taryfikatory. Unia ani nie wymaga wysokich mandatow, ani ich
nie podnieslismy w 2004.
Jesli cos to pretensje do Kaczynskiego - zachcialo sie CBA i
policjanci sie boja, ale lekarze tez :-)
Natomiast Unia gdzies tam o bezpieczenstwo dba, i troche jej
przeszkadza taki kraj gdzie jezdza jak wariaci i do FR sie doklada :-(
>Odpowiedz mi więc na co te pieni?dze id? skoro gdzie się nie
>ogl?dniesz to stoi tablica że sfinansowano z funduszu UE?
Ale to troche odwrotnie - skoro unia doplaca do wszystkiego, to co sie
dziwisz ze do kazdej nowej inwestycji wladze sie staraja o doplate ?
No i potem tablice ze wszedzie placila UE :-)
>Mam tylko jedn? nadzieję. Wrażenie że polski rz?d celowo dopuszcza i
>stymuluje podwyzki o jakich ostatnio czytamy. To mam nadzieję że ma
>jaki? powód.
Wiesz, tu sytuacja jest podobna to tej z lat 80-tych - im wieksza
inflacja, tym zadluzenie rzadu realnie maleje.
Z drugiej strony - tym mniej chetnych na obligacje i trzeba podnosic
oprocentowanie.
Tak czy inaczej - zrownowazony budzet do tego podstawa, a nam ciagle
jednak brakuje, choc 2008 rok zapowiadal sie dobrze.
>Wydaje mi się że ma to załagodzić szok cenowy po przyjęciu euro. Ten
>sam szok który przeżyli Austriacy, Czesi, Słowacy i inne kraje.
Czesi ?
>Obym się nie mylił. Bo je?li się mylę, to po przyjęciu euro będziemy
>mieli wszystko jeszcze drożej a pensje niestety takie same.
Ten szok cenowy byl przeanalizowany na wszystkie sposoby. Inaczej bylo
w Niemczech, inaczej na Slowacji.
Jedna z metod unikniecia szoku to doprowadzic do sytuacji gdy
1eur=10zl, ale na to sie nie zanosi.
Co do dzialan rzadu - zauwaz ze obecnie pomysl euro jest odlozony na
nieokreslona przyszlosc, wiec trudno tu mowic o jakis dzialaniach
rzadu ... w przyszlych kadencjach.
J.
-
36. Data: 2012-04-03 12:37:45
Temat: Re: jak nazywają się te testy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości
W dniu 2012-04-02 21:30, Zbych pisze:
> On 02.04.2012 20:08, J.F wrote:
>>>>> Sprzedaz wiazana - wszystko albo nic.
>>>>> Swoja droga to ladnie bysmy dzis wygladali gdybysmy jako jedyni
>>>>> powiedzieli "nie".
>>>> A jak według ciebie wyglądają Szwajcarzy, Norwegowie?
>>> A jak wyglada Bialorus i Ukraina ?
>>> Szwajcarzy i Norwegowie na swoja pozycje pracowali 100 lat. A my
>>> ?
>> Miałem wrażenie, że w twoim "wyglądaniu", chodziło o jakiś rodzaj
>> wstydu, że mogliśmy się ośmielić powiedzieć "nie", a nie o poziom
>> zamożności.
>A może jemu chodzi właśnie o to, że Szwajcarzy nie potrzebują UE żeby
>nie stoczyć się w jakąś formę dyktatury tak popularnej w krajach
>byłego ZSRR.
Nie, o zwykla szara ekonomie mi chodzilo.
Zachod u nas inwestowal przed 2004, bo tania sila robocza, inwestuje
teraz, bo tania sila robocza, ale czy by inwestowal po 2004, gdyby
mial do dyspozycji kilka innych krajow gdzie jest tania sila robocza,
ale dodatkowo unijny status, a u nas nie ?
>A jeśli chodzi o gospodarkę to tez można się nie obawiać że UE będzie
>chciała wykorzystywać praktyki protekcjonistyczne w wymianie ze
>Szwajcarią. Nas by pewnie zniszczyli cłami wwozowymi.
No niekoniecznie, bo jednak dzialalismy i wczesniej w pewnym
porozumieniu.
Ale ile problemow sie uproscilo biznesom w zwiazku z celnikami i
granicami ...
Tych montowni telewizorow by u nas jednak nie bylo, bo one sie na cle
opieraja..
J.
-
37. Data: 2012-04-03 12:40:14
Temat: Re: jak nazywają się te testy
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2012-04-03 12:37, J.F pisze:
> Tych montowni telewizorow by u nas jednak nie bylo, bo one sie na cle
> opieraja..
Z samochodami podobnie.
--
pozdrawiam
MD
-
38. Data: 2012-04-03 12:51:52
Temat: Re: jak nazywają się te testy
Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:jleh7b$9th$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
>>Na przykład wydaje mi się niemożliwe, aby przy naszej obecności w Unii
>>przeszło karanie firm za brak literki 'y' na fakturach, co u nas trwało
>
> eee, o co chodzi z ta literka 'y' ?
>
Ustawa wymieniała warunki jakie musi spełniać faktura, aby była fakturą VAT
i jednym było że musi zawierać słowo oryginał.
No i jeśli go nie zawiera to nie jest fakturą VAT i odliczenie VATu na jej
podstawie jest próbą uszczuplenia dochodu skarbu państwa.
Widziałem w TV program w którym urzędnicy tłumaczyli, że ustawa jasno
precyzuje wymagania i oni nie mogą inaczej bo są zobowiązani do działania
zgodnie z literą prawa (ducha mieli głęboko...)
> Z tym ze jesli chodzi o VAT, to jeszcze Kolodko rozporzadzil ze bledy
> mniejszej wagi sa nieistotne. I to wkrotce po wprowadzeniu, gdy sie
> podobnie czepiali wszystkiego ... aczkolwiek wszystkiego co wyraznie bylo
> w przepisie wymienione.
A jesteś pewien, że "jakieś inne słowo" (jak mówili urzędnicy) zamiast
wymaganego jest błędem mniejszej wagi ?
Ile dodatkowo drzew wycięto z powodu (moim zdaniem idiotycznego) wymagania
aby na fakturze był podpis odbiorcy to osobna kwestia.
P.G.
-
39. Data: 2012-04-03 12:58:06
Temat: Re: jak nazywają się te testy
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2012-04-03 12:51, Piotr Gałka pisze:
>
> Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:jleh7b$9th$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
>>> Na przykład wydaje mi się niemożliwe, aby przy naszej obecności w
>>> Unii przeszło karanie firm za brak literki 'y' na fakturach, co u nas
>>> trwało
>>
>> eee, o co chodzi z ta literka 'y' ?
>>
> Ustawa wymieniała warunki jakie musi spełniać faktura, aby była fakturą
> VAT i jednym było że musi zawierać słowo oryginał.
> No i jeśli go nie zawiera to nie jest fakturą VAT i odliczenie VATu na
> jej podstawie jest próbą uszczuplenia dochodu skarbu państwa.
> Widziałem w TV program w którym urzędnicy tłumaczyli, że ustawa jasno
> precyzuje wymagania i oni nie mogą inaczej bo są zobowiązani do
> działania zgodnie z literą prawa (ducha mieli głęboko...)
>
>> Z tym ze jesli chodzi o VAT, to jeszcze Kolodko rozporzadzil ze bledy
>> mniejszej wagi sa nieistotne. I to wkrotce po wprowadzeniu, gdy sie
>> podobnie czepiali wszystkiego ... aczkolwiek wszystkiego co wyraznie
>> bylo w przepisie wymienione.
>
> A jesteś pewien, że "jakieś inne słowo" (jak mówili urzędnicy) zamiast
> wymaganego jest błędem mniejszej wagi ?
>
> Ile dodatkowo drzew wycięto z powodu (moim zdaniem idiotycznego)
> wymagania aby na fakturze był podpis odbiorcy to osobna kwestia.
> P.G.
Obawiam się, że nie jest też wymogiem unijnym aby faktura była złożona
na pół aby było widać, że przyszła pocztą zwykłą a nie elektroniczną :)
Podobno już teraz można drukować sobie fakturę otrzymaną od klienta ale
pewnie trzeba mieć od niego podpisane własnoręcznie upoważnienie w
dodatku pewnie ważne rok.
--
pozdrawiam
MD
-
40. Data: 2012-04-03 13:29:58
Temat: Re: jak nazywają się te testy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>Na przykład wydaje mi się niemożliwe, aby przy naszej obecności w
>>>Unii przeszło karanie firm za brak literki 'y' na fakturach, co u
>>>nas trwało
>> eee, o co chodzi z ta literka 'y' ?
>
>Ustawa wymieniała warunki jakie musi spełniać faktura, aby była
>fakturą VAT i jednym było że musi zawierać słowo oryginał.
OK, rozumiem,
>> Z tym ze jesli chodzi o VAT, to jeszcze Kolodko rozporzadzil ze
>> bledy mniejszej wagi sa nieistotne. I to wkrotce po wprowadzeniu,
>> gdy sie podobnie czepiali wszystkiego ... aczkolwiek wszystkiego co
>> wyraznie bylo w przepisie wymienione.
>A jesteś pewien, że "jakieś inne słowo" (jak mówili urzędnicy)
>zamiast wymaganego jest błędem mniejszej wagi ?
A nie, tego nie jestem pewien, "Faktura VAT" i "oryginal" rzeczy
swiete :-)
Ale od tych co przezyli kontrole w owym czasie slyszalem ze
czepialstwo spadlo - adres bez kodu byl akceptowalny itp :-)
>Ile dodatkowo drzew wycięto z powodu (moim zdaniem idiotycznego)
>wymagania aby na fakturze był podpis odbiorcy to osobna kwestia.
No wiesz, ty masz fakture na zakup 1000 tranzystorow po 100zl, a
sprzedawca na sprzedaz 1000 tranzystorow po 10zl.
I ktora jest prawdziwa ?
To juz chyba wole zeby byly dwa podpisy, niz zeby mi konto zablokowali
bo naleznego VAT nie zaplacilem.
No i sie troche dziwie ze nie nalegali na jakis krajowy system
rozliczania VAT - kto prowadzi ksiegowosc na komputerze mialby
obowiazek wysylania rejestru w formie elektronicznej i mogliby szybko
sprawdzic przekrety ..
J.